Witam wszystkich nie było chyba tutaj takiej recenzji a może kogoś ciekawi sprzęt zwijający z Aliexpress wiec być może wniosę coś do tematu.
Tak wiec z ciekawości zakupiłem tenże właśnie model kołowrotka zwany Tsurinoya NANO NA4000.
Nie jest to mój pierwszy kołowrotek z chin (chyba czwarty) ale jako że wybił się stosunkiem ceny do jakości to postanowiłem go opisać.
Mam też w posiadaniu bardziej markowe maszynki z naszych sklepów (Ultegre 5500 Ci4, Ryobi SLAMy 6500, Shimano Medium Baitrunery, jakieś tam DAM Quick) więc postaram się to jakoś porównać. Nie jestem jednak żadnym ekspertem w temacie więc wszystkie moje wnioski nie bierzcie sobie za bardzo do serca.
Tak więc sam kołowrotek jest jednym z lepiej zrecenzowanych na youtube przez Rosjan co miało znaczący wpływ przy jego kupnie.
Sama jakość jego wykonania sprawia wrażenie taniego szrota, co tu wiele pisać, widać gdzieniegdzie braki w oszlifowaniu korpusu itp.
Konstrukcja jest jednak dość sztywna, sztywniejsza niż mój DAM Quick Dragger którego nabyłem swojego czasu za 400 PLN
Praca jest całkiem całkiem myślę że na poziomie Okumy Longbow/Travertime lub nawet trochę lepiej, Ryobi Slam to jednak jeszcze nie jest.
Odnośnie pracy to przeczuwam że można ją jeszcze usprawnić wymieniając smar na łożysku oporowym na bardziej rzadki, Chińczycy w ramach cięcia kosztów wszędzie walą ten sam gęsty smar i jego wymiana dużo dawała.
Kołowrotek nie ma nigdzie za bardzo luzów poza główną przekładnią ale wszystko raczej na akceptowalnym poziomie.
Naliczyłem się w nim minimum 5 łożysk, nie wiem czy ma deklarowane 9 ale nie rozbierałem go do końca.
Miło zaskakuje łożyskowana rolka jak i bardzo fajny amortyzowany klip, sam klip jest wygodnie płytko osadzony i łatwy w użytkowaniu, nie uszkadza żyłki.
Zaskoczony byłem też pozytywnie rozmiarami głównego koła zębatego 31.72 mm, jest to sporo jak na konstrukcje 4000 biorąc nawet pod uwagę przełożenie 5.2 : 1. Standard oscyluje tutaj w okolicach 28 mm (np. Penn Battle 2 4000 ma 28 mm koło). Pozwala to sądzić że kołowrotek będzie miał jakąś tam moc albo koło jest z plasteliny i Chińczycy kompensują to jego wielkością
Bądź co bądź koło zębate wygląda całkiem ok, nie mam za bardzo tutaj uwag.
Hamulec jest filcowy, nie jest zbyt szybki, wymaga jakichś 3-4 przekręceń do zwolnienia na wolny bieg.
Siła hamowania jest naprawdę całkiem spora, hamulec wydaje się też płynny.
Na kołowrotek nawinąłem jakieś 270 metrów żyłki 0.25 mm i nawój wydaje się również bardzo ok, nie jest super idealnie ale nie odbiega wcale od moich Ryobi Slam 3000 lub nawet wypada lepiej.
Podsumowując jeśli macie ograniczony budżet, jesteście ciekawi chińskich maszyn lub poszukujecie kołowrotka dla młodego adepta wędkarstwa to za 110 PLN trudno będzie o coś lepszego/równie interesującego.
Poniżej mała foto sesja, może ktoś tam się jeszcze czegoś doszuka i skomentuje.