w tym roku razem z kolegą chcemy spróbować sił w tworzeniu zanęt. Tak się składa że mamy dostęp do odpadów cukierniczych i co ciekawe są to np. całe biszkopty bo rozmiar nie wyszedł czy coś innego, a nie miał w którym nie wiemy co do końca jest. Produkty powtarzalne. Dodatkowo pieczywo w postaci bułek z sezamem bądź z siemieniem lnianym. Do tego jeszcze jakieś ciastka, babeczki w mniejszej ilości. Mamy też sporo piernika, ale to już do niektórych zanęt będziemy dawać, tak samo jak biszkopt czekoladowy.
Do wszystko będziemy jeszcze w zależności dopalać melasą, różnego typu ziarnami, głownie słonecznikiem i pestkami dyni. Na pewno pójdzie też konopia. Dużo osób daje wiórki kokosowe, do mnie jakoś one nie przemawiają, ale być może spróbujemy.
Ryby na jakie będziemy się głownie nastawiać to leszcz, ale może coś pod krąpia i płoć też pokombinujemy.