Dzieki koledzy. A ile x mniej więcej trzeba rzucić takim np małym spombem żeby wstępnie zanęcić łowisko z nastawieniem na karpia? Bo nie wiem czy zamówić mały czy średni.
Według mnie posiadanie kija do spodowania, kołowrotka z plecionką do tego i kije dystansowe to podstawa przy łowieniu karpi nie tylko. Wtedy używasz największego spomba i nęcisz o wiele krócej, mając wciąż spory zasięg. Stosowanie małych spombów jest wg mnie mało opłacalne, zwłaszcza, że koszyk duży taki jak z Guru lub jakieś koszyki druciane biorą więcej.
Podstawowym plusem oddzielnej wędki do spodowania jest niezależność od zestawów które mamy w wodzie, możemy donęcać mając zestawy w wodzie, ponadto oddzielna wędka zaopatrzona w plecionkę pozwala korzystać z niej jako zestaw do markera i szukania dobrych miejsc na dnie. To daje naprawdę masę informacji, bardzo istotnych. Odnalezienia miejsca wolnego od zielska, z twardym dnem to już połowa sukcesu. Nie da się badać dna feederem. Kolejna rzecz to zasięg. Nie martwimy się czy dorzucimy czy nie, bo zestaw do spodowania bez problemów powinien dawać się zarzucać na 80-100 metrów. Kolejny plus to czas nęcenia, który możemy skrócić mocnym zestawem. Jest też faktor istotny jakim jest mniejsze płoszenie. Silny kij sprawia, że spod czy spomb ślizga się po powierzchni robiąc mniej zamieszania. Słabszy kij zaś powoduje, że rakiety lekko toną stawiając spory opór dodatkowo płosząc. Rybom to przeszkadza. Moje obserwacje są takie, że spodowanie odgania ryby na jakiś czas. Dlatego dobrze jest działać szybko, bez hałasowania zestawem o małej wydajności.
Mały spomb wg mnie nie ma sensu w ogóle (chyba, że do nęcenia zimą), tylko średni i duży wchodzą w grę. Obecnie można kupić tanie kije do spoda (czy tez markery), kołowrotki karpiowe bez wolnego biegu do ciężkiej roboty i tanie plecionki, i kupienie zestawu wystarczy na kilka lat. Przy użyciu kijków dystansowych łowimy na wyższym znacznie poziomie, możemy odnaleźć odpowiedni kawałek dna do umiejscowienia zestawu, zmierzyć głębokość (zakładając merkera), celować dokładnie w nęcone miejsce lub lekko przed nie. Spomb z kijem feederowym to taki tymczasowy zamiennik. Wg mnie jeżeli chcemy łowić lepiej, skuteczniej, kij do spodowania to mus, i wydatek tutaj się opłaci