Siemanko
Jestem w trakcje rozglądania się za jakimś nie duży, w miarę lekkim jachcikiem bądź łodzią kabinową, płaskodenną o małym zanurzeniu, najlepiej cała z laminatu. Brak patentu więc nie może to być za wielkie, po za tym żeby osobówka dała rade to przetransportować. Chciał bym robić wypady weekendowe 2-3 dniowe. Jeśli chodzi o miejsce połowów, pływania to Wisła, Kanał i Zegrze. To nad czym się zastanawiam to Bez 2, Romana, do tego planowałem dołożyć silniczek tak 7-9 km, pod uwagę brałem również Kormorana fajna największa i najcięższa ale problem ze transportem, slipowaniem i trzymaniem ze względu na gabaryty.
Może ktoś używa pływa i podpowie co nie co, jestem początkujący w temacie łodzi, a obecnie jest zakończenie sezonu więc może coś się ciekawego trafi.