Autor Wątek: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego  (Przeczytany 23294 razy)

Offline Chaotic

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 662
  • Reputacja: 101
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #15 dnia: 02.06.2015, 10:39 »
zgadam się co do c&r całkowicie , nie narzucać ale promować na filmach i zawodach, powoli wychowywać poprzez dobre przykłady

nigdy nie zapomnę filmow Wilsona ogladanych na vhs na początku 90' , te spasione liniska które wypuszczał tak bardzo mi utkwiły w pamięci, że zacząłem pytać ojca i dziadka czy zawsze musimy te ryby brać wszystkie ze sobą. Co prawda czasem i Wilson brał jakiegoś pstrąga (jednego przed kamerą uwędził i jadł) ale wszystko odbywało się z ogromnym (jak na tamte czasy) namaszczeniem, nawet akt konsumpcji odbywał sie z szacunkiem dla zdobyczy.

Z 2 strony w moim kole zawody odbywają się na żywej rybie - ale to jak się ją traktuje - to .....ehh - z siaty do wiadra .. z wiadra do miski i na wagę.. no to zważone więc jebudu z wymachem do wody ... .
w końcu po 2 latach moich sugestii na zebraniach - kupiono wagę hakową i miękką siatkę do ważenia ryb, niestety nadal ryby po ważeniu skokiem tygrysim do wody z całej epy

która postawa jest bardziej etyczna ?
Nic nie da wymuszony regulaminem c&r skoro zawsze może on być stosowany w takiej zwyrodnionej formie. Tylko spokój i dobre przykłady i powoli



Pozdrawiam
Olo


Grendziu

  • Gość
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #16 dnia: 02.06.2015, 10:44 »
coś mi się skopiowało niepotrzebnie sorry... :)

Offline gilala

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 944
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #17 dnia: 02.06.2015, 11:34 »
Widzę, ze jest entuzjazm i masa pomyslow, a to bardzo dobrze. Ja jestem ogromnym zwolennikiem metody letning by doing czyli nauka poprze robienie. W ekologii jest taka zasada chcesz wyciąć drzewo, to zapłać i posadź 10 innych i coś podobnego można zrobić i u nas, ale nie nakazowi, tylko jako alternatywa dla chętnych. Kto wie jak długo rosną ryby? pokażmy ludziom korzyści jakie niesie ze sobą zasada C&R i nagradzajmy tych co ja stosują, a nie piętnujemy tych, którzy wola zjeść własnoręcznie złowiona rybę. Są łowiska gzie można nie tylko samemu złowić, ale i uwędzić rybę, a to kolejna frajda - nie zapominajmy, ze jesteśmy na szczycie piramidy żywieniowej i wszystko jest dla ludzi ( nawet nalewki - pozdrawiam Mateusza i Zbyszka 😜
Grunt to pozytywna energia, a kto wie moze z czasem i biznes da sie z tego zrobić...
Robert

Grendziu

  • Gość
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #18 dnia: 02.06.2015, 12:05 »
Gilala to że Zbyszko wyglądał tak jak wyglądał to po części moja zasługa, jak było widać do około 16tej w sobotę za bardzo się nie odzywałem, bo szukałem dodatkowego tlenu ;D, a Mateusz mieszając tak rewelacyjną substancję będzie teraz molestowany na zjazdach i nie tylko o więcej :P

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #19 dnia: 02.06.2015, 12:25 »
Też jestem całym sercem za złów i wypuść. Przede wszystkim w przypadku okazów - i tutaj absolutny must musi być... Z drugiej strony nie widzę nic zdrożnego w tym, że ktoś sobie rybkę do domu na obiad zabiera. Problem w tym, że bardzo wiele osób zabija absolutnie wszystko, co im się na haczyku zawiesi. Znam takie osoby i to jest po prostu straszne. I nic do nich nie dociera... Złapałeś 5 linów, weź jednego - ok. Nie dajmy się zwariować.
A poza tym bardzo chętnie przyłączę się do tej inicjatywy!
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Chaotic

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 662
  • Reputacja: 101
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #20 dnia: 02.06.2015, 12:35 »
@Mosteque choć znam miejsca gdzie za podobne deklaracje można dostać po gębie - zgadzam się z Tobą w 100%. Choć sam nie odczuwam potrzeby zabierania ryb , nawet fotek się staram nie robić - a rybkę po uwolnienieu szybko woduję - to  jeśli ktoś weźmie sobie coś na obiad i nie jest to dobry materiał genetyczny (duży osobnik) to wg mnie nic złego nie czyni.

Boję się tylko tego - że dając przyzwolenie rozsądnym zabieraczom - przy okazji damy (tym rozsądnym mniej) - doskonały argument i usprawiedliwienie trzepactwa w łeb wszystkiego co się rusza.
Pozdrawiam
Olo


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #21 dnia: 02.06.2015, 12:51 »
Chaotic, ja praktycznie ryb nie zabieram. W tamtym roku w sumie... z 5(?) zabrałem, dla dziecka. Ale naprawdę myślisz, że osoby, które wszystko zabijają zwracają uwagę, na jakieś zakazy? Przecież my teraz możemy brać, a nie bierzemy. Chodzi o zdroworozsądkowe argumenty, które na pewno trafią do betonu bardziej niż "nie wolno!". Wtedy reakcja jest następująca: "Jak to, qwa, mnie nie wolno? A za co ja płacę..." Ostatnio gadałem z jednym takim i narzekaliśmy, ile pieniędzy trzeba wydać, żeby połapać tu i tam i jeszcze gdzie indziej. No i usłyszałem: "dlatego trzeba łapać jak najwięcej, żeby się zwróciło". Tacy ludzie traktują wyjście na ryby jak zakupy.
Po prostu brak mi słów na takie zachowanie. Ale co my możemy? W oczach takich ludzi jesteśmy kretynami. Ale ponarzekać, że ryb nie ma... a, panie, kiedyś to się i po 10 kg lina dziennie łowiło... to oni są pierwsi.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Chaotic

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 662
  • Reputacja: 101
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #22 dnia: 02.06.2015, 13:39 »
Mosteque masz rację - ich zakazy i nakazy obchodzą mniej niż zeszłoroczny śnieg - ale to tak czy siak ludzie straceni dla nowoczesnego wedkarstwa. Tu nawet wizja wodnej bezrybnej pustyni nie pomoże.
Bardziej mam na uwadze (ich wychowanków)  -tych, których jeszcze można zmienić. Tu z restrykcjami podchodząc powoli, dając dobre przykłady - da się z dobrymi nawykami oswoić a później kto wie może i przykładnymi miłośnikami tego co żywe uczynić. 
Na tych pierwszych też nie pluję bo to ofiary minionych czasów w których oni jeszcze trwają choć rzeczywistość się bardzo zmieniła. Jak sobie przypomnę własnego dziadka czy ojca...choć u tatka coś powoli świtało, drobnicy z czasem odpuszczał, za dużych też nie brał.
Pozdrawiam
Olo


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #23 dnia: 02.06.2015, 13:56 »
Mosteque masz rację - ich zakazy i nakazy obchodzą mniej niż zeszłoroczny śnieg - ale to tak czy siak ludzie straceni dla nowoczesnego wedkarstwa. Tu nawet wizja wodnej bezrybnej pustyni nie pomoże.
Bardziej mam na uwadze (ich wychowanków)  -tych, których jeszcze można zmienić. Tu z restrykcjami podchodząc powoli, dając dobre przykłady - da się z dobrymi nawykami oswoić a później kto wie może i przykładnymi miłośnikami tego co żywe uczynić. 
Na tych pierwszych też nie pluję bo to ofiary minionych czasów w których oni jeszcze trwają choć rzeczywistość się bardzo zmieniła. Jak sobie przypomnę własnego dziadka czy ojca...choć u tatka coś powoli świtało, drobnicy z czasem odpuszczał, za dużych też nie brał.
I pod tym mogę się tylko podpisać :)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Grendziu

  • Gość
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #24 dnia: 02.06.2015, 14:41 »
No to jak Wlkp do dzieła czy tylko będziemy pisać o tym? 
Proponuję spotkanie np. u mnie w biurze w Obornikach, debatować możemy tam bez końca w godzinach popołudniowych i coś może uda się stworzyć :)

Offline Chaotic

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 662
  • Reputacja: 101
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #25 dnia: 02.06.2015, 14:52 »
jestem za - choć z uwagi na małego szkraba - jestem mocno ograniczony w kwestii spontanicznych wypadów , wszystko muszę planować z wyprzedzeniem

może założymy osobny temat - gdzie wszystkie pomysły można już konkretnie wrzucać i ostateczny im kształt nadawać - by jak najmniej zostawić na osobiste spotkanie - co myślicie ?

przynajmniej w elementarnych kwestiach:

- statut (kształt ostateczny)
- plan minimum
- regulamin zawodów (uważam, że to najlepsza metoda zarażania nasza ideą nowych członków i powinien mieć priorytet - przynajmneij na początku)
- praca u podstaw
...
...
...

co myślicie ?
Pozdrawiam
Olo


Grendziu

  • Gość
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #26 dnia: 02.06.2015, 18:08 »
Panowie jeśli mnie chcecie zwerbować do zabawy to podstawą jest własna woda. Jeśli tego nie będzie to sama promocja, organizowanie imprez, proszenie się kół PZW na zrobienie czegokolwiek nie ma większego sensu.

My oprócz fajnego pomysłu aby się przebić musimy coś sobą reprezentować. Logo, nazwa, statut, liga, imprezy rodzinne,  ok ale bez akwenu co najmniej jednego moim zdaniem nie uda się tego zorganizować. Może się mylę, ale takie jest moje zdanie.

Chaotic sam mam  rodzinę i małego brzdąca oraz innych masę problemów, więc mnie interesują tylko konkrety,  bo jeśli powiem tak to zrobię wszystko aby się udało, a za stary już jestem aby bawić się w ciuciubabkę w stylu albo się uda albo się nie uda.


Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #27 dnia: 02.06.2015, 20:21 »
A co rozumiesz poprzez słowa "własna woda"? Tzn kiedy według Ciebie dany zbiornik będzie można nazwać własnym?
Pozdrawiam
Marcin

Grendziu

  • Gość
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #28 dnia: 02.06.2015, 20:29 »
Własna woda - wystarczy śledzić przetargi RZGW i przystąpić do wody z tzw. wolnej ręki, gdy się gdzieś w danym obrębie pojawi.

Wcześniej należy opracować operat, a jeszcze wcześniej utworzyć dane stowarzyszenie. Wygrywając przetarg jesteś dzierżawcą wody na 10lat, opiekujesz się nią i ustalasz na niej sam reguły gry, zarybiasz wg operatu itd itp.

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #29 dnia: 02.06.2015, 20:33 »
Można też wydzierżawić od Lasów Państwowych.
Z kolegą właśnie się do tego przymierzamy ;)
7 kolegów już sobie taką wodę wydzierżawiło od Lasów.
Pozdrawiam
Mateusz