Autor Wątek: Klika anty-karpiowa  (Przeczytany 37242 razy)

grzesiek76

  • Gość
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #30 dnia: 03.09.2015, 12:14 »
Uczepiłem się tych karpi, bo uważam, za nieodpowiedzialne zarybianie Polskich wód na taką skalę rybą inwazyjną. Może z tego być w przyszłości naprawdę duży kłopot. Wystarczy, że karp zacznie się u nas rozmnażać na dużą skalę. Można sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby wszystkie karpie, które są obecnie w wodzie przystąpiły wiosną do tarła. Klimat jest cieplejszy.


Też uważam, że trzeba ograniczyć zarybianie karpiem ale nie całkowicie zakazać.

Dokładnie tak :thumbup:

A dlaczego obecnie ładuje się tak ogromna ilość karpia? A przy okazji skutecznie psuje się wizerunek karpiarzy.?

Ano dlatego, że zdecydowana częśĆ wędkujących chce karpikami załadować swoje zamrażarki. OT DLACZEGO.
PZW SYPNIE TYM DZIADKOM I RESZCIE MIĘSIARZY PÓŁ TONY KARPIA NA JAKIEŚ JEZIORKO I SA ONI ZADOWOLENI. A PZW UDAJE ŻE NIE WIDZI ŁAMANIA LIMITÓW I NIE PRZESTRZEGANIA WYMIARÓW.
A DZIĘKI TEMU CI DZIADKOWIE I  RESZTA MIESIARZY NIE CZEPIA SIĘ PZW. MAJĄ WZGLĘDNY SPOKÓJ I ROBIĄ SWOJE.
TAK NAJCZĘŚCIEJ TO DZIAŁA.


Na marginesie, to karp się u nas naturalnie nie praktycznie nie rozmnaża i pewnie długo tak pozostanie. Owszem dochodzi czasem do tarła, ale nieskutecznego. Nie przeżywa narybek.
Na południu Czech karp już często rozmnaża się w dzikich zbiornikach. Ale tam klimat jest zdecydowanie cieplejszy.

grzesiek76

  • Gość
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #31 dnia: 03.09.2015, 12:16 »
Nie mamy oczywiście zamiaru pisać tu o tym, jak bardzo nie lubimy karpi. Chcemy pisać o wędkarstwie bardziej pierwotnym, lub wręcz "dziadkowym", jak kto woli. Chcemy pokazać ciekawe wędkowanie naszych, polskich ryb.

Ale jak widać wyszło inaczej. Temat kontrowersyjny widać. Może trzeba by zmienić nazwę na "towarzystwo karasiowo-linowe". Brzmi piękniej i ludzi nie denerwuje  :)

Piękna inicjatywa. Sam chętnie do Was dołączę. :bravo: :thumbup: :beer:

Ale zwyczajnie szanujmy też innym wędkarzy,

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #32 dnia: 03.09.2015, 12:20 »
Ale jak widać wyszło inaczej. Temat kontrowersyjny widać. Może trzeba by zmienić nazwę na "towarzystwo karasiowo-linowe". Brzmi piękniej i ludzi nie denerwuje  :)

Pierwsze koty za płoty :) Nazwa towarzystwa by kojarzyła się z dziadkami jeszcze bardziej chyba. Gdyby wątek nie był ciekawy, to by nikt na niego nie reagował :)

Może by tak wg. hasła: "Po owocach ich poznacie". Oby :D
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Adrian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 636
  • Reputacja: 52
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #33 dnia: 03.09.2015, 12:24 »
Uczepiłem się tych karpi, bo uważam, za nieodpowiedzialne zarybianie Polskich wód na taką skalę rybą inwazyjną. Może z tego być w przyszłości naprawdę duży kłopot. Wystarczy, że karp zacznie się u nas rozmnażać na dużą skalę. Można sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby wszystkie karpie, które są obecnie w wodzie przystąpiły wiosną do tarła. Klimat jest cieplejszy.

 
Wymagacie od PZW respektowania Waszych oczekiwań, jednocześnie mając w czterech literach oczekiwania innych wędkarzy (będących dodatkowo w większości) to trochę nie w porządku....


Nie tylko oczekiwania wędkarzy się liczą. Jeżeli oczekiwania wędkarzy byłyby takie, że chcą łowić na 5 wędek i regulaminowo zabierać 3 razy więcej ryb, to rozumiem, ze należałoby się do tego dostosować?

Oczywiście, że nie, myślę, że wiesz o co mi chodziło. Po prostu jest grupa wędkarzy, która uwielbia łowić karpie. Nie uważam również, że obecny system zarybień jest dobry. Można pogodzić interesy obu grup, dokonując rozsądnych zarybień, zmniejszyć ilość karpia, wpuszczać go do wód gdzie nie wyrządzi to szkód, za to w innych wodach wprowadzić karasie pospolite, liny.. Wtedy każdy byłby zadowolony. Pozdrawiam

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #34 dnia: 03.09.2015, 12:31 »

Piękna inicjatywa. Sam chętnie do Was dołączę. :bravo: :thumbup: :beer:

Ale zwyczajnie szanujmy też innym wędkarzy,

Szanujemy. Przecież sprzeciw wobec zarybiania karpiem nie jest brakiem szacunku wobec innych wędkarzy. Po prostu warto dyskutować, na ile obecny sposób zarządzania wodami (wymuszany poniekąd przez samych wędkarzy) stanowi zagrożenie dla naturalnych siedlisk rodzimych ryb. Na ile przyczynia się do coraz mniejszej ilości karasia pospolitego oraz lina (ale i innych ryb). Jeżeli czytam na Wikipedii, ze zarybienia karpiem stanowią 80% wszystkich zarybień wód niekomercyjnych w Polsce, to za głowę się łapię. I jeszcze dla wielu tego karpia jest za mało. Ja osobiście uważam, że w ogóle nie powinno się zarybiać obcymi gatunkami, bo zawsze może to mieć negatywne skutki dla środowiska, które przewidzieć trudno. Mogą one przyjść po latach. Przykład - sumik karłowaty. Wystarczy, ze karp zacznie się w polskich warunkach masowo rozmnażać, a jest coraz cieplej. Co się stanie, jeśli przy takiej ilości corocznych zarybień, wszystkie one przystąpią do tarła? Wiem będzie karpiowe eldorado, ale co po nim?
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 207
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #35 dnia: 03.09.2015, 12:40 »
Nie mamy oczywiście zamiaru pisać tu o tym, jak bardzo nie lubimy karpi. Chcemy pisać o wędkarstwie bardziej pierwotnym, lub wręcz "dziadkowym", jak kto woli. Chcemy pokazać ciekawe wędkowanie naszych, polskich ryb.

Ale jak widać wyszło inaczej. Temat kontrowersyjny widać. Może trzeba by zmienić nazwę na "towarzystwo karasiowo-linowe". Brzmi piękniej i ludzi nie denerwuje  :)

"towarzystwo karasiowo-linowe" - piękna nazwa w takim temacie to przyjemność dyskutować . Zacny temat zacne towarzystwo!!! ( zostawcie te karpie w spokoju co będziemy łowić organizacja PZW choć tyle z siebie daje że karpkami te nasze wody zarybia i tyle w tym temacie.)

ah moim marzeniem jest złowić karasia złocistego - atu lipa w moich wodach go najprawdopodobniej nima.
Maciek

grzesiek76

  • Gość
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #36 dnia: 03.09.2015, 12:41 »
Darku, bardzo Cię proszę...:)

Swoją drogą to karp (galicyjski, królewski) wcale nie jest aż tak bardzo obcym gatunkiem. Zdaje się że został sprowadzony do Polski między XII a XIII wiekiem. Więc chyba można go powoli go traktować jak swojaka ;)

Chłopaki, sam od przeszło 10 lat już karpi nie łowię.
Ale raczej nie zbudujecie niczego nowego, z tak radykalnym antykarpiowym podejściem. Ciężka sprawa.
Jednak próbujcie. Może akurat.

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #37 dnia: 03.09.2015, 12:43 »
Naszła mnie taka myśl, że jak zabraknie karpia to ludzie łowiący je teraz (dla mięsa) przeniosą się na inne ryby i je wytrzebią całkowicie :(

Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

elvis77

  • Gość
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #38 dnia: 03.09.2015, 12:58 »
Po ichtiologach,rybakach,mięsiarzach,kormoranach przyszedł czas na karpia. Nie udało się zwalić winy na w/w towarzystwo za dzisiejszy stan wody i jej zasoby  to szukamy dalej. Może tym razem  się uda.
A tym czasem mijamy się z prawdą. Jest on tylko jednym wielu warunków  jakie muszą być spełnione,żeby doszło do tej katastrofy ekologicznej o której tu mowa.
Karpie są w Polsce od kilkuset lat.
O ile wcześnie były tylko w zamkniętych zbiornikach to od kilkudziesięciu lat systematycznie się nimi zarabia wszystkie wody. Jak z pewnością większość wie kiedyś to były znacznie większe ilości niż dzisiaj. Kilku,a nawet kilkunasto krotnie większe. Z pewnością też,innych ryb też było więcej. Jednak nie doszło do katastrofy. To bez wątpienia człowiek nie karpie odpowiada za to co się dzieje w wodzie i nie tylko.
Nie jestem zwolennikiem zarybiania tylko karpiem,ale można przecież dorzucić jeszcze amury,tołpygi,karasie srebrzyste.
Z dwojga złego wolę,żeby zarybiać karpiem niż niczym,bo jeśli nie na karpia to na nic innego nie będzie pieniędzy,no chyba że na zawody wędkarskie.

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #39 dnia: 03.09.2015, 12:59 »
Po ichtiologach,rybakach,mięsiarzach,kormoranach przyszedł czas na karpia. Nie udało się zwalić winy na w/w towarzystwo za dzisiejszy stan wody i jej zasoby  to szukamy dalej. Może tym razem  się uda.
A tym czasem mijamy się z prawdą. Jest on tylko jednym wielu warunków  jakie muszą być spełnione,żeby doszło do tej katastrofy ekologicznej o której tu mowa.
Karpie są w Polsce od kilkuset lat.
O ile wcześnie były tylko w zamkniętych zbiornikach to od kilkudziesięciu lat systematycznie się nimi zarabia wszystkie wody. Jak z pewnością większość wie kiedyś to były znacznie większe ilości niż dzisiaj. Kilku,a nawet kilkunasto krotnie większe. Z pewnością też,innych ryb też było więcej. Jednak nie doszło do katastrofy. To bez wątpienia człowiek nie karpie odpowiada za to co się dzieje w wodzie i nie tylko.
Nie jestem zwolennikiem zarybiania tylko karpiem,ale można przecież dorzucić jeszcze amury,tołpygi,karasie srebrzyste.
Z dwojga złego wolę,żeby zarybiać karpiem niż niczym,bo jeśli nie na karpia to na nic innego nie będzie pieniędzy,no chyba że na zawody wędkarskie.


Wysłane z Nexus 5

Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

elvis77

  • Gość
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #40 dnia: 03.09.2015, 13:02 »
Darku, bardzo Cię proszę...:)

Swoją drogą to karp (galicyjski, królewski) wcale nie jest aż tak bardzo obcym gatunkiem. Zdaje się że został sprowadzony do Polski między XII a XIII wiekiem. Więc chyba można go powoli go traktować jak swojaka ;)

Chłopaki, sam od przeszło 10 lat już karpi nie łowię.
Ale raczej nie zbudujecie niczego nowego, z tak radykalnym antykarpiowym podejściem. Ciężka sprawa.
Jednak próbujcie. Może akurat.
No właśnie nie wiadomo kto jest bardziej Polski. Karp czy polacy?

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #41 dnia: 03.09.2015, 13:03 »
ŁOŁ ! Pamiętam podobne wątki na innym forum , w trakcie '' dyskusji '' działy się takie rzeczy , że aż trudno uwierzyć :-X :-[.
Jest wielu przeciwników karpia , pewnie raz więcej niż zwolenników  . Jedni twierdza , że niszczy nasze wody ( tego twierdzenia jestem odrobinę bliżej ) inni , że to nieprawda . W necie można znaleźć wiele informacji jaki to ten karp jest groźny i niszczycielski . Jest jednak jeden szkopuł , chodzi o to , iż aby karp mógł mocno zniszczyć wodę , musi być go w danym zbiorniku bardzo dużo , albo raczej za dużo . W moim rejonie jest sporo jezior , wielkich żwirowni a między nimi płynie Odra . Jeziora te całe lata , aż do tej pory  są zarybiane karpiem , kiedyś wpuszczano rocznie wiele ton , dzisiaj już powoli stawia się na nasze rodzime gatunki aczkolwiek karp to prawie zawsze połowa całego zarybienia . Jakoś nie zaobserwowałem aby wody w najmniejszym stopniu podupadły w skutek zarybień karpiem . Zaobserwowałem natomiast , że w zastraszającym tempie ubywa wszystkich gatunków ale to już wiemy wszyscy .
Druga sprawa to zbiorniki w Czechach . Wszyscy tak chwalimy te rybne wody ( ja też zresztą ) ale uważam , że sąsiady robią błąd . Mogą za kilka lat obudzić się z ręką  w nocniku :thumbdown: . No chyba , że to tylko tak wygląda na tych YTbowych filmach ?

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #42 dnia: 03.09.2015, 13:11 »
Daniel, nikt tu na nikogo winy nie zwala. Sama nazwa jest prowokująca, ale taki był cel.
Chodzi o wzbudzenie pewnej refleksji, wyłamania się z ogólnego trendu. Mnie nie interesują karpie, uważam, że szkodzą. Mam inną definicję wędkarstwa, która opiera się na instynktach łowieckich, na przyrodniczym zrozumieniu wody, a nie okazach i czuciu ryby na kiju. 
Moją idealną wodą jest woda, gdzie nie ma zarybień w ogóle. Taka wędkarska, naturalna przyrodniczo oaza. Musicie Panowie zrozumieć, że wędkarstwo, to nie tylko ryba na haku, przynajmniej nie dla mnie. Rozumiem, że sytuacja z polskimi wodami jest trudna (heh, delikatnie ujmując), jednak chcę, by wody wróciły do swojej dawnej postaci. Karp dla mnie, to działanie doraźne, maskujące lenistwo i niekompetencję osób odpowiedzialnych za wędkarskie wody.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #43 dnia: 03.09.2015, 13:16 »
Po ichtiologach,rybakach,mięsiarzach,kormoranach przyszedł czas na karpia. Nie udało się zwalić winy na w/w towarzystwo za dzisiejszy stan wody i jej zasoby  to szukamy dalej. Może tym razem  się uda.

Nie Daniel. Nikt nie chce zwalić winy na karpia, ale zastanowić się, czy naprawdę zarybianie nim jest racjonalne, czy nie lepiej tych pieniędzy przeznaczyć na odbudowanie populacji innych ryb. I tyle. Dominik napisał, że chodziłoby tu o promowanie wędkarstwa, które polega na łowieniu ryb rodzimych. A ponieważ nazwa wątku jest jaka jest (powstała zresztą przypadkowo podczas jednej z dyskusji i pojawiła się w moim wpisie bardziej humorystycznym, niż poważnym), pobudziła forumowiczów do sprzeciwu. I fajnie. To pokazuje tylko, jak wędkarze byliby niezadowoleni, gdyby PZW nie wpuszczało tyle karpia ile wpuszcza.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

elvis77

  • Gość
Odp: Klika anty-karpiowa
« Odpowiedź #44 dnia: 03.09.2015, 13:40 »
Dominik,nawet nie wiesz jak nam do siebie blisko.  Mam identyczne spojrzenie na wędkarstwo. Tak samo jak Darek.
Karp bez wątpienia jest szkodnikiem,ale w znacznie mniejszym stopniu niż amur i tołpyga.
Zarybianie tylko linem i karasiem nic nie da. Nie utrzyma się. Najpierw trzeba zrobić"porządek"w wodzie. Mamy taką małą wodę i przez wiele lat była zarybiana linem, karasiem i sporadycznie karpiem. Jednak warunki nie sprzyjają naszym rybom. Natomiast karpie się zadomowiły. Po kilku latch zrezygnowano z zarybień linem,bo i tak go nie ma,gdzieś ginie,a do tego drogi materiał zarybieniowy. 
W tamtym roku na jednym ze spotkań  towarzyskich członków sąsiedniego  koła,zaproponowałem żeby może nie zarabiać wogóle karpiem tylko na to konto zapuścić liny. I o mało mnie nie wrzucili do wody.
I bynajmniej nie dlatego,że chciałem naruszyć operat,a przecież papier wszystko przyjmie.