Pięć lat "no kill"...Byłoby ciekawie. Bardzo ciekawie
Spoko, nie taki sum straszny jako go malują
Kilka lat temu gdzieś czytałem, bądź oglądałem program w TV, poruszający to zagadnienie. Okazuje się że w wodach gdzie występuje sum ryby maja większe przyrosty, i np. karpie i leszcze bardziej się wygrzbiecają. To taki jakby naturalny mechanizm samoobronny który kształtuje się w obecności dużego drapieżnika.
Choć oczywiście trudno się tego spodziewać w małym akwenie typu linowo-szczupakowego.
Ale w większych wodach z urozmaiconym rybostanem przyroda poradzi sobie sama.
Przypuszczam że nawet w Ebro sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby nie fakt że w wodzie tej występują jeszcze co najmniej dwa inne inwazyjne gatunki. Mam na myśli karpia i sandacza. A to chyba nie koniec listy...
Lucjan, nie ma karasia, bo to głębokie jezioro.
A pstrągiem sie nie przejmuj. Mojemu koledze pstrągi wyłowili nawet z ogrodzonego stawu na terenie firmy