Ja kupiłem ten kołowrotek w grudniu zeszłego roku. Nie używałem go za dużo, ale mogę podzielić się spostrzeżeniami.
Ogólnie kołowrotek fajny za pieniądze, za jakie go kupiłem (niecałe 200 zł). Kręci się nim gładko, ale pamiętam, że na Rybomanii kręciłem Eosami z wystawy i pracowały bezszelestnie - ten który wcześniej kupiłem ma pracę "słyszalną". Możliwe, że kołowrotki na targach były specjalnie przygotowane albo po prostu mój ma taką przypadłość.
Hamulec oddaje żyłkę płynnie, regulacja również płynna. Wolny bieg ma trochę za duży opór jak dla mnie. Nie wiem, ile młynek nawija żyłki przy jednym obrocie korbki, ale w porównaniu do Daiwy Ninja 4000 dużo mniej. Przy wędkowaniu na dystansach większych niż 50 m było to odczuwalne podczas zwijania zestawu - po prostu trzeba było dłużej kręcić, ale to też subiektywne odczucie spowodowane porównaniem do Daiwy.
Poza tym, nie sugerowałbym się tym "5000" w nazwie, bo kołowrotek jest dość mały - mniejszy niż maszynki niektórych firm z oznaczeniem "4000". Dla mnie ten kołowrotek nadaje się do łowienia na krótkim dystansie kijem 10 ft. Kupiłem go z myślą o łowieniu z sygnalizatorem wędziskiem 12 ft 1,75 lb, ale wg mnie Fox EOS 5000 jest do tego za mały.