Ja zastanawiam się na nowymi koszami Prestona tylko który wybrać 4D czy 5D różnica cenowa niewielka, który praktyczniejszy i jak to transportować na łowisko....
Preston ma wielką skrzynię u dołu, i jest to idealny magazyn na wszelkie feederowe dodatki. Podpórki, kołowrotki, krotkie ramienia, mocowania siatek. Można tam z ieścić strasznie dużo.
I wtedy właśnie pojawia się problem transportu. Ja po zanalizowaniu Daiwy i ich kółek i ramion transportowych, stwierdziłem, że to nie dla mnie. Dlatego kupiłem sobie wózek. I mam gratów tyle, źe spokojnie by mnie przyjęli do cygańskiego taboru
Wózkowych opcji jest kilka, ale warto jakiś mieć, zwłaszcza jak trzeba drałować. Ja przyjmuję, że w UK połowa ludzi ma słabsze wyniki tylko dlatego, że im się nie chce pójść dalej. Siedzą zaraz przy parkingach, a najlepsze miejscowki są zazwyczaj dalej. Nie mając dobrego wózka trudno o jakieś marsze. Z fotelem też jest kiepsko...
Preston tutaj też ma fajną ofertę. Ja mam ich wózek dwukołowy i jestem z niego zadowolony. W ciągu minuty rozmontowuje się go na części pierwsze. Ma dwa koła i jest to lepsze rozwiązanie niż taczka. Poza tym niepompowane nogi to duży plus.
Jeżeli ktoś ma mniej sprzętu, to wtedy można kosza użyć jako pudła, do tego pokrowiec z kijami i plecak - i tak moźna iść... Ale szybko się wymięka, kosz robi się cieżki, zwlaszcza z gadżetami do feedera, koszyk do koszyka i jest kilka kilo.