W moim przypadku kołowrotki mają przechlapane. Brudne od zanęty, ciężko doświadczane, smaru nie widzą (co to smar?). Dlatego po przerobieniu około 10 różnych kręciołów do 80 funtów, ten jest dla mnie numer jeden. Sposób pracy, czułość hamulca, system zapobiejający skręcaniu się żyłki, wytrzymałość - nie znajduję równego. Ponadto jest po prostu śliczny. Ustatnio Ultron z Matrixa zaczął rzęzić, po paru sesjach...
Samo Shimano w tej wersji to mały rozmiar, ale o wiele większa moc również. Co ważne, na kilku sesjach miałem około 15 ryb silnie walczących, na kilku hamulec dostawał popalić bardzo mocno. I nic (wyobrażcie sobie 90-120 minut ostrego holu podczas jednej sesji)! Mam kilka innych kołowrotków - Sonik 6000, Daiwę Black Widow, Drennany FD z wolnym biegiem w wersji karpiowej i feederowej, plus masę innych bez wolnego biegu - i zdecydowanie Ten model Shimano wygrywa. Sam klip jest wysokiej jakości, nie jakiś plastkowy zaczep... Ale już tańsze wersje nie są takie dobre (te bez hamulca z przodu). Jutro nawet wypróbuję obydwa kręcioły na wodzie stojącej przy feederach, po raz kolejny. To taka miłość od pierwszego wejrzenia po prostu, nic mnie jeszcze nie zaskoczyło tak dobrą pracą.
Ubolewam nad faktem, że ten model robiony jest tylko w wersji 2500 i 4000. Inne mi się nie podobają, opcja z hamulcem i regulacją oporu wolnego biegu z tyłu mi nie pasuje. Kupiłbym i 6000 i 10000 bez namysłu, gdyby takowe były.