Nie chcę zakładać nowego tematu, a ten wydaję się być zbliżony.
Jako mało doświadczony wędkarz mam do Was pytanie związane z nawijaniem żyłki.
Dlaczego producenci żyłek (akurat skupiam się na match'owych, bo do feeder'a kupiłem duże szpule) wypuszczają żyłki o długości np. 100-150 m.?
W jaki sposób sobie z tym radzicie? Czy trzeba kupić jakieś podkładki na szpulę, czy nawijacie dwie żyłki, łącząc je jakimś węzłem, który może przeszkadzać w wyrzucie?
Poniżej zdjęcie żyłki, którą nawinąłem wczoraj, starej zostawiłem spory zapas, a i tak nie wypełniła całej szpuli - co ponoć zmniejsza zasięg wyrzutu.