Hej,
Ja nie jestem tu długo jako aktywny uczestnik, nie piszę wiele bo się uczę (choć jako czytelnik jestem od początku). Zawsze uważałem, że większość forów internetowych to miejsce "gdzie frustraci znęcają się nad sobą nawzajem, a że się nie widzą to nie mają hamulców". Dołączyłem się bo uznałem, że tu jest inaczej - szacunek dla adminów i wszystkich ciężko pracujących, także Was po raz dziesiąty mówiących jak rozłożyć śruciny
A co mi "przeszkadza" to, że często fajnie dygresje zazwyczaj bardzo pouczające zmuszają minie do czytania wszystkiego - bo szkoda mi żeby coś umknęło
jak będę przez to całkiem zawalał robotę i inne konieczne sprawy żona się wkurzy...
Jeśli mogę podpowiedzieć sobie i Wam jedną rzecz to tylko pilnujmy siebie na a nawzajem nie musimy czekać na adminów, żeby nie wkradło się tu wraz z kolejnymi tysiącami użytkowników chamstwo i naśmiewanie z maluczkich (tych co nawet podstaw nie znają).
Dzieki Panowie