Autor Wątek: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego  (Przeczytany 23414 razy)

Offline vanplesniak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 729
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #60 dnia: 08.09.2016, 13:57 »
Nie uderzysz w ZG i OM, głównych blokujących wszelkie reformy, bo oni mają kasę z sieciowania Mazur, do tego i tak dostaną składki, może mniej. Zabraknie pieniędzy na inne cele, ale na pewno nie na ich uposażenie. Tędy się wiele nie zdziała niestety...

Uderzysz. Bo wiecznie nie będa mogli trwać jeśli się ilość ich 'klientów' będzie kurczyć. Myślę że spora część osób która korzysta z różnych grup dyskusyjnych, fan page-y, mogłaby w ten sposób się zbuntować.

W tej chwili jedyne co widzę co się dzieje, to fala hejtu na internetach i nic po za tym. W ten sposób nic się nie zrobi. Bo swoje pogadamy, każdy opłaci za rok, i dalej będzie gadał jak to źle a jak dobrze by mogło być. Jesli sami tyłków nie ruszymy to tak będzie przez XX lat, bo za ejdnych przyjdą drudzy, tacy sami.

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #61 dnia: 08.09.2016, 14:51 »
Istotą takiego np PZW jest monopol dzierżawienia wód oraz "taniość" jeżeli chodzi o składkę. Do tego dochodzi przyzwolenie na zabieranie wszystkich ryb jak leci. Dopóki nie odetnie się PZW od wody i Państwo nie zacznie egzekwować swojego prawa dopóty nie będzie lepiej.
Tam gdzie woda nie jest pod władaniem jakichkolwiek "grabieżców" i "ichtiologów" ryby mają się jakby lepiej.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #62 dnia: 08.09.2016, 15:25 »
Nie uderzysz w ZG i OM, głównych blokujących wszelkie reformy, bo oni mają kasę z sieciowania Mazur, do tego i tak dostaną składki, może mniej. Zabraknie pieniędzy na inne cele, ale na pewno nie na ich uposażenie. Tędy się wiele nie zdziała niestety...

Uderzysz. Bo wiecznie nie będa mogli trwać jeśli się ilość ich 'klientów' będzie kurczyć. Myślę że spora część osób która korzysta z różnych grup dyskusyjnych, fan page-y, mogłaby w ten sposób się zbuntować.

W tej chwili jedyne co widzę co się dzieje, to fala hejtu na internetach i nic po za tym. W ten sposób nic się nie zrobi. Bo swoje pogadamy, każdy opłaci za rok, i dalej będzie gadał jak to źle a jak dobrze by mogło być. Jesli sami tyłków nie ruszymy to tak będzie przez XX lat, bo za ejdnych przyjdą drudzy, tacy sami.

Tylko czy nie opłacanie składek a w związku z tym rezygnowanie z większości wód w Polsce, na które niestety monopol ma PZW nie trąca o masochizm? Wiesz co, założenie może i w istocie słuszne, ale chyba nie tędy droga, żebym ja łowił wyłącznie na komercjach bo PZW jest złe. Oczywiście, mogę nie opłacić składki, co zadarzało mi się w niektórych latach ale PZW i tak przetrwa, bo składki będą opłacać inni, w szczególności mięsiarze i te osoby, którym PZW odpowiada, dopóki będzie mało łowisk no kill, mało odcinków rzek no kill, limity jakie są - a tych ludzi jest 80-90% jak nic. Moje tupnięcie butem, Twoje czy kilkuset innych wkurzonych ludzi raczej nic nie da. A to, tak jak pisałem wyżej nie na tym polega, by z czegoś rezygnować.
To tak, jakbyś zrezygnował z leczenia bo uważasz, że system zdrowotny jest do bani. Chyba nie tędy droga.

Masz przykład, jeśli chodzi o wyczynowców. Większość narzeka na łowiska, ale należy do PZW bo chce startować w zawodach. W innym wypadku możliwości nie mają. Taki Kacper Górecki, który na swoich filmach często krytykuje PZW za bezrybie, pokazuje jak piękne są łowiska w innych krajach - ciągle opłaca składki PZW.

Gdyby PZW był stowarzyszeniem liczącym 1000 członków może tego typu akcja odniosła by faktyczny skutek. Ale przy 600 tysiącach, w większości albo niezainteresowanych albo takich, którym pasuje obecny stan rzeczy, takie niepłacenie składki jest tylko statystyką, która jest dla nich zupełnie naturalna. Jedni opłacają całe życie, inni mają mniejsze przerwy, jeszcze inni większe, niektórzy opłacają konkretne lata tylko, inni przestają opłacać bo wyjeżdżają gdzieś na stałe albo stwierdzili, że w przyszłym sezonie nie będą mieli czasu jeździć na ryby więc im się to nie kalkuluje. I tak statystycznie część nie opłaca, a znów pojawiają się nowe osoby, młodzi wędkarze, którzy dopiero wchodzą w wędkarstwo lub też starsi, którzy szukają odskoczni od dnia codziennego. To taka naturalna rotacja, dla PZW zwykła statystyka.
Grzegorz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 655
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #63 dnia: 08.09.2016, 18:32 »
A ja myślę, że ZG chciałby, abyśmy tylko tak zaprotestowali, nie opłacając składek. Wtedy jako członkowie sami byśmy się usunęli z PZW, i statystyki jeżeli chodzi o 'zadowolonych' byłyby znacznie wyższe.

Co do nieopłacania składek - pamiętajmy, że wody powinny należeć do wędkarzy. Jeżeli zabrakłoby kasy na dzierżawy, mogłyby pewne wody trafiać w ręce prywatne lub rybaków. I po łowieniu.

Trzeba pracować nad zmianami w PZW. Vanpleśniak, mam nadzieję, że uda się nam w tym roku jeszcze coś fajnego wysmażyć, jakiegoś dobrego 'protesta'. Liczę, że Cię nie zabraknie! ;D
Lucjan

Offline vanplesniak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 729
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #64 dnia: 08.09.2016, 21:57 »

Co do nieopłacania składek - pamiętajmy, że wody powinny należeć do wędkarzy. Jeżeli zabrakłoby kasy na dzierżawy, mogłyby pewne wody trafiać w ręce prywatne lub rybaków. I po łowieniu.

Trzeba pracować nad zmianami w PZW. Vanpleśniak, mam nadzieję, że uda się nam w tym roku jeszcze coś fajnego wysmażyć, jakiegoś dobrego 'protesta'. Liczę, że Cię nie zabraknie! ;D
  Ad. 1. Część wód pójdzie w prywatne ręce i powstaną komercyjne łowiska. Może i komuś się będzie wtedy chciało utworzyć stowarzyszenie czy jak to tam mają PFWK. Kto wie? Może być to zarówno plus jak i minus. A co do tej statystyki.. To podejrzewam jakby SiG spróbowalo się dogadać z innymi portalami, forami, może magazynami wędkarskimi, to mogłoby i 100k odejść. Przy bardzo optymistycznym wariancie. Ale jeśli się postawi.. Jak było z solidarnościa? Jakoś nie wydaje mi się by każdy wychodził ma ulice czy każdy był za nimi a jednak coś się im udało, nie dużo ale jednak.  Ad. 2. Oczywiście, mam nadzieję że wysmazyc nie będzie odnosić się do smażenia ryb :D

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 655
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #65 dnia: 09.09.2016, 03:00 »
Problem w tym, że wielu z nas jest uzależniona od wód PZW, nie ma w okolicy tylu komercji, bądź tez łowi na rzekach czy kanałach. Jak pisał Grzesiek, to byłby swojego rodzaju masochizm. Zobacz, petycję przeciwko sieciom w PZW, podpisało zaledwie 8800 osób! A przecież rozgłos był spory, wystarczyło się podpisać. Tutaj uważam, że nie zebralibyśmy  nawet kilku tysięcy chętnych. Jednak stracilibyśmy prawo do głosowania w kołach, udziału w jakiś imprezach, możliwości dyskusji na portalu PZW. Ponadto masa ludzi nie odejdzie z PZW, bo startują w zawodach, łowią na rzekach...

Dodatkowo trzeba widzieć też, jakimi narzędziami dysponuje ZG - jest to największy miesięcznik i portal. To potężne media - oni zareagują odpowiednio. Na pewno jeżeli udałoby się nam wypracować jakiś kompromis i porozumienie pomiędzy portalami, forami, Youtuberami, to możnaby to lepiej wykorzystać. Ja myślę, że osoby pracujące w PZW nie patrzą na wiele lat na przód, liczy się tu i teraz dla nich. Można wiele zdziałać aby ich przycisnąć, zmusić do wytłumaczenia z podejmowanych decyzji. Właśnie należąc do PZW możemy tego żądać. Tracąc członkostwo tracimy pewien mandat.
Lucjan

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 672
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: Przykład statutu dla stowarzyszenia wędkarskiego
« Odpowiedź #66 dnia: 09.09.2016, 04:30 »
Na pewno potrzebna jest jak największa aktywność. Łatwo mi jest oceniać na odległość, ale PZW można tylko zmienić tylko od środka. Jako organizacja przypomina PZPN więc łatwo nie będzie. Rozumiem, że celem są rybne łowiska a tego celu nie osiągnie się bez zmian całej polityki PZW. Moim zdaniem wszystkie błędy wynikają z jakiś czynników. Dla przykładu nachalne zarybiania karpiem wynikają z tego, że PZW dysponuje własnie taką bazą która "produkuje" w dużej mierze karpia i to należy zmieniać. Oczywiście bez zmian w obrębie wymiarów ochronnych i limitów wszelka działalność jest bezsensowna. Mogę się w ocenie mylić, kibicuję Wam z miejsca gdzie na brak ryb nie można narzekać.