Ja właśnie już kilka razy starałem się coś ustalić, ale bez skutku.
W tablicy ogłoszeń przy rybaczówce, nie ma żadnych namiarów
Pokładam spore nadzieje w tym stowarzyszeniu, chętnie bym z ludźmi porozmawiał, czy mają jakiś plan, czy działają na zasadzie 'wpuszczamy karpia 2x w roku i wyławiamy go w tydzień'.
Zbiornik ma naprawdę potencjał, o ile będzie dobrze zarządzany.
Wydaje mi się również, że aktualnie woda jest mocno przetrzebiona, niestety...
Łowisko jest niezwykle interesujące i ładne, zwłaszcza że to nie staw typu basen.
Niegdyś miałem zezwolenie, podobnie jak ojciec i dziadek. Muszę jednak przyznać, że szału to tam nie było. Natomiast drobnica brała ochoczo cały dzień, i dość często, niespodziewanie, przy tej zabawie wziął jakiś bonus. Były ładne liny, i było ich nawet sporo, ale przechytrzyć nie lada sztuka. Odbywały też tarło corocznie. Oprócz linów zapamiętałem również amury, w tym kilka prawdziwych torped.
Tak czy inaczej rozmawiałem z kilkoma wędkarzami jesienią (wrzesień, październik). Namiarów na jakąś decyzyjną osobę nie mieli również. Dowiedziałem się jednak, że woda przeszła pod stowarzyszenie pod koniec lata, a oni, jako członkowie poprzedniego ugrupowania, musieli korygować zezwolenia i coś dopłacać. No i rzekomo w czwartki po południu można tam kogoś dorwać, ale to nieco za mało...