Autor Wątek: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby  (Przeczytany 12112 razy)

Offline MarcinMarcuss

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 87
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • BiG or Small love then All :D
    • Moje Wedkarskie Przygody
  • Lokalizacja: Londyn
  • Ulubione metody: spinning
C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« dnia: 13.10.2017, 08:57 »
Jak w temacie  temat kontrowersyjny ale jak ważny
zapraszam na film

Korzystaj z życia tak, by na strosc mieć o czym wnukom opowiadać. - by Marcuss

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #1 dnia: 13.10.2017, 09:14 »
:bravo: :thumbup: Za całokształt :D Szkoda tylko, że tego quartetu jeszcze długo nie będzie można tam powtórzyć :( Nie do wiary co może stać sie na nie chronionej wodzie w ciągu 3 sezonów :o >:O

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #2 dnia: 13.10.2017, 09:49 »
U nas w jeden sezon by wytrzepali
Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 497
  • Reputacja: 1975
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #3 dnia: 13.10.2017, 10:22 »
No co? Polakom tęskno do ojczyzny, to zrobili sobie w Anglii typową wodę PZW. Powinni jeszcze teraz grzmieć, że qrwy angielskie nie zarybiają, i dlatego nie mają co łowić :facepalm:

Szarańcza...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #4 dnia: 13.10.2017, 12:23 »
[...] zrobili sobie w Anglii typową wodę PZW. Powinni jeszcze teraz grzmieć, że qrwy angielskie nie zarybiają, i dlatego nie mają co łowić

Jakieś pół roku temu (nie chce mi się tego szukać) na forum PZW czytałem taki mniej więcej tekst: forumowicz: powinno się ryby wypuszczać, żeby było ich spore pogłowie, żeby z kolei mogły się odrodzić dzięki tarłu. Inny forumowicz o nicku Prezes, do którego pozostali zwracali się per panie Prezesie (więc może coś jest na rzeczy): po co wypuszczać, trzeba więcej zarybiać.

Michał, PZW i IRŚ, a wraz z nimi pokaźna część wędkarzy to autorzy nowoczesnej na skalę światową teorii ichtiogenetycznej - ryby nie biorą się z wylęgu naturalnego, lecz zarybień. Dla mnie to proste. I chyba zacznę w to wierzyć. Łatwiej będzie z taką świadomością.  ;) ;) ;)
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 497
  • Reputacja: 1975
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #5 dnia: 13.10.2017, 12:34 »
To jest efekt wieloletniego prania mózgu przez WW. Ryby=zarybienia.

W skrócie proces wygląda tak: PZW pobiera od wędkarzy składki, za które samo od siebie kupuje materiał zarybieniowy, a potem sprzedaje licencje rybakom, by ci mogli wyławiać te ryby.

Trzeba przyznać, że twórca tego biznesplanu był geniuszem.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #6 dnia: 13.10.2017, 13:05 »
W skrócie proces wygląda tak: PZW pobiera od wędkarzy składki, za które samo od siebie kupuje materiał zarybieniowy, a potem sprzedaje licencje rybakom, by ci mogli wyławiać te ryby.

Trzeba przyznać, że twórca tego biznesplanu był geniuszem.

Oj, zgadzam się, że gość miał łeb!!! A wszystko się dzieje w organizacji, której w zasadzie nikt z zewnątrz nie może skontrolować. Super!!!

Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 681
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #7 dnia: 14.10.2017, 09:56 »
Dobry film Marcin! :thumbup: Szkoda, że ma taka smutną wymowę...

Ja też swoje dodałem filmami, kilka miejscówek jest obleganych przez rodaków, zwłaszcza na Tamizie. Złapałem się za głowę, jak usłyszałem co się tam wyrabia w weekendy letnią porą zwłaszcza. To strasznie przykre, jak mamy świadomość, że spora część Polaków nie ma zamiaru respektować przepisów, tym bardziej po wielu latach w UK. O ile miałem wiarę ileś lat temu, że Polish Anglers Association może edukować, co tez robiło i robi, to jednak widzę, że jest całkiem spory procent polskich wędkarzy, co ani myślą stosować się do przepisów kraju w którym żyją (tu UK), za nic mają innych wędkarzy, to że oni sobie wypracowali takie wody, ze o nie dbają, że wiele lat opłacają składki, za które są one pilnowane, pielęgnowane, że są ich gospodarzami. Polski zdobywca i najmądrzejszy z najmądrzejszych wie lepiej, co należy, jakie ma prawa :facepalm: Dlatego wolę na filmach wody klubowe i komercje. W Polsce zaś za cholerę nie zrobiłbym filmu z ogólnodostępnej wody PZW, bo wiadomo jaki byłby tego efekt.

Ale nic, trzeba dalej pchać ten wózek i działać, zmieniać świadomość, co robimy na tym forum. Mam nadzieję, że to będzie produktywna zima. Trzeba bowiem przejść do małej ofensywy. Nie rozumiem, dlaczego mamy wierzyć, ze 2+2 daje pięć, tak sądzą rybaccy naukowcy lub włodarze PZW, wciąż obstając przy zabieraniu i zarybianiu, bez patrzenia na to co się dzieje faktycznie z rybostanem. Trzeba coraz mocniej zwracać uwagę na to ci się dzieje, że wciąż idziemy na dno, sytuacja jest coraz gorsza, zmian jak nie było tak nie ma (chodzi o prawo, przepisy).

I jeszcze jedno. Uważam, że bardzo dużym problemem jest też alkohol. Wielu polskich wędkarzy go nadużywa, przez co po pewnej jego ilości mają w doopie wszelkie zasady, zas słowo rozsądek traci swe znaczenie (o ile w ogóle miał jakieś). Jestem pewien, że oprócz samego nawoływania do rozsądku w zabieraniu, trzeba też wskazywać, aby alkoholu nie nadużywać. Nie znaczy to aby nad wodą być abstynentem. Po prostu powinna to być dawka która nie utrudnia łowienia, zwłaszcza zaś nie niszczy chęci do posprzątania po sobie :D
Lucjan

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #8 dnia: 14.10.2017, 10:10 »
Lucjan, fajnie, że dostrzegłeś takie zagrożenie, bo ja kiedyś naprawdę, nie wierzyłem, że wędkarze mogą być tak pazerni, aby dosłownie ogołocić wodę z ryb. Może dlatego, że nie miałem okazji mieszkać w pobliżu jakiejś większej wody. Co innego,  jak sie tylko o takich rzeczach czyta,  od czasu do czasu, a co innego być tego naocznym świadkiem. To co upublicznił Marcus powinno każdemu z nas dać impuls aby nigdy, chwaląc się złowieniem okazów na wodzie PZW, nie podawać żadnych danych umożliwiających identyfikację nie tylko miejscówki, ale przede wszystkim -  nawet zbiornika.
Co do alkoholu na rybach, to w okresie mojego nie wzbraniania się przed degustacją :facepalm:, zawsze miałem potem wielki problem ze sprzętem po powrocie z eskapady, a żyłeczki trzeba było po prostu ciąć, zdarzały się połamane szczytówki, więc starałem się unikać. Ale różnie z tym zapieraniem się wychodziło. Raczej nie miałem sumienia odmawiać kolegom. :facepalm: :-[

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 497
  • Reputacja: 1975
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #9 dnia: 14.10.2017, 10:30 »
Niedawno pewien mój imiennik tutaj na forum szydził, czy raczej próbował, że Lucjan coś ostatnio marniej łowi. "Czyżby rodacy mu miejscówki wyczyścili". Cóż...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline damiansrd88

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 190
  • Reputacja: 16
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Okolice Bydgoszczy
  • Ulubione metody: feeder
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #10 dnia: 16.10.2017, 12:49 »
Nie myślałem że można wędkami tak wyczyścić takie fajne łowiska :facepalm:
A jak ma się sprawa z rzekami i kanałami? Czy też można je tak zniszczyć zabierając wszystko jak leci na jednym odcinku, a na innym odcinku też to się odbije?

Gratulacje za łowy szczupakowe, może jak byś miał karpiowy podbierak to by z 10 ich tam wlazło :thumbup: takie wody to marzenie w naszym kraju i przy mentalności Polaków

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 497
  • Reputacja: 1975
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #11 dnia: 16.10.2017, 12:58 »

A jak ma się sprawa z rzekami i kanałami? Czy też można je tak zniszczyć zabierając wszystko jak leci na jednym odcinku, a na innym odcinku też to się odbije?

Sprawa jest dość prosta. A czy na tych innych odcinkach nasi mężni łowcy postępują inaczej?
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 681
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #12 dnia: 16.10.2017, 13:12 »
Niedawno pewien mój imiennik tutaj na forum szydził, czy raczej próbował, że Lucjan coś ostatnio marniej łowi. "Czyżby rodacy mu miejscówki wyczyścili". Cóż...

Jeżeli chodzi o wyniki to średnią mam bardzo wysoką, gorzej z ilością wypadów, ze względów na przeprowadzkę. Ale wkrótce będzie sie działo :D

Lucjan, fajnie, że dostrzegłeś takie zagrożenie, bo ja kiedyś naprawdę, nie wierzyłem, że wędkarze mogą być tak pazerni, aby dosłownie ogołocić wodę z ryb. Może dlatego, że nie miałem okazji mieszkać w pobliżu jakiejś większej wody. Co innego,  jak sie tylko o takich rzeczach czyta,  od czasu do czasu, a co innego być tego naocznym świadkiem. To co upublicznił Martinus powinno każdemu z nas dać impuls aby nigdy, chwaląc się złowieniem okazów na wodzie PZW, nie podawać żadnych danych umożliwiających identyfikację nie tylko miejscówki, ale przede wszystkim -  nawet zbiornika.

Jurek, początek problemów to zawsze brak drapieżnika, tego zawsze jest ograniczona ilość, ze względu na samoregulację, jaka jest kanibalizm. Rok lub dwa, i zbiornik pełen szczupaków zamienia się w pustynię, wtedy zaczynają się nieprawidłowości, drobnicy nie ma co przerzedzić. Zazwyczaj po spinningistach nadchodzą grunciarze i spławikowcy, i jest wybijanie innej ryby. Lin gromadzący sie do późnego tarła nie ma szans, limit 4 sztuk w wielu miejscach pozwala na destrukcje tego gatunku. Ostatnie idą karpie i duże leszcze, gdyż staja sie podejrzliwe, i jak jest ich mało maja co jeść. I taki własnie jest stan 80% około zbiorników PZW. Coś w nich jeszcze pływa, jest jakiś karp, leszcz, coś z suma, trafiaja się jeszcze pojedyncze szczupaki i przedstawiciele innych gatunków w formie dorosłej. Ale jest ich minimalna ilość...

Przykre jest to, że nie wspomagają nas tutaj naukowcy rybaccy. Niestety, normalną w takiej sytuacji rzeczą jest ochrona gatunków i górne wymiary ochronne, jednak to jest sprzeczne z rybackim modelem gospodarki zrównoważonej wodami. I wychodzi w sumie gospodarka niezrównoważona, w dużym stopniu.

Nie myślałem że można wędkami tak wyczyścić takie fajne łowiska :facepalm:
A jak ma się sprawa z rzekami i kanałami? Czy też można je tak zniszczyć zabierając wszystko jak leci na jednym odcinku, a na innym odcinku też to się odbije?

Z rzekami i kanałami jest różnie, część ryb migruje mocno, część w małym stopniu. Karpie czy brzany potrafią sie sporo przemieszczać, zwłaszcza jak zmieniają się warunki latem lub przed zimą, jednak ogólnie jak się wybije ryby na danym odcinku, to nowe raczej nie przypłyną szybko. Część ryb nie porusza się bardziej niż odcinki grodzone jazami czy śluzami, jednak zawsze przemieszczać się mogą szukając pożywienia. Jeżeli jest duża koncentracja w pewnej części i mało pokarmu, to oczywiście część populacji przemieści sie tam, gdzie pokarmu jest sporo. Czasem też ryba ucieka przed presją, na przykład wędkarską, dużych drapieżników (sum, kormoran, wydra) Jedna brzana pokonała ponad dwa kilometry rzeki w ciągu doby, została złowiona w dwóch różnych miejscach.

Bardzo duża różnice widać na przykładzie Odry po stronie czeskiej i polskiej. Dwie różne rzeki :)
Lucjan

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 683
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #13 dnia: 16.10.2017, 17:18 »
Niestety, ale też znam w UK łowiska gdzie nasi współplemieńcy skutecznie oczyścili je z ryb wszelakich. Nawet drobnicy nie ma. Zaczęli od drapieżnika, później wszystko co zostało.

MrProper

  • Gość
Odp: C&R, a co to k... jest??? Duuże ryby
« Odpowiedź #14 dnia: 16.10.2017, 18:26 »
I tak trzymaj :thumbup: