Autor Wątek: PSR boi się interwencji  (Przeczytany 26012 razy)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #15 dnia: 17.11.2017, 09:35 »
O wielu takich przykrych sprawach słyszałem.  Zazwyczaj wędkarze drą koty z właścicielem, są awantury, interweniuje policja i nic z tego wszystkiego nie wynika. Właściciel sobie, urzędy sobie a zwykłego człowieka ma się w dupie.
Sorry, taki mamy klimat :facepalm:

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 730
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #16 dnia: 17.11.2017, 09:36 »
A  teraz przykład i jak ktoś wytłumaczy mi to rzeczowo to ma u mnie :beer: :beer:
Dlaczego kupując wypasiony samochód za np.400 tys nie muszę mieć aktu notarialnego a jeśli kupuję nieruchomość za 50 tys już tak ? Sam mogę sprawdzić sobie księgi wieczyste i spisać umowę, po jakiego grzyba mi pieczątka za którą muszę zapłacić od kilku do kilkunastu procent od wartości zakupu i do tego od osoby która nie daję mi żadnej gwarancji.
Ja to wiem a czy Ty wiesz ?

Bo to auto za 400 tysi zgnije prędzej, czy później. Bo te papierki w postaci biletów NBP można dodrukować. Ziemi nie dodrukujesz. I nie obrażaj notariuszy - znam ich bardzo wielu. Poza patologicznymi wyjątkami są to osoby o bardzo dużej wiedzy merytorycznej, świadome pokus i odpowiedzialności, jakie niesie za sobą pojęcie funkcjonariusza publicznego. I zaufania publicznego...

Jeżeli chciałbyś jakichkolwiek wyjaśnień, służę. Robię w tej branży od 20 lat i razem ze swoimi współpracownikami ogarniamy prawie całą zachodnią Polskę, w naszym "skromnym" zakresie, nawet wydzierżawiając wody dla PZW.

Pozdrawiam.

Kolego Miły, którym to zdaniem obraziłem jakiegokolwiek notariusza ? A wiesz mi że mam prawo to zrobić ale tego nie czynię. Zawód zaufania publicznego jak wiele innych które niestety są mizernie opłacane w przeciwieństwie do notariuszy a z tymi pokusami to już pojechałeś równo po bandzie , odpowiedzialność - przepraszam za co :facepalm:
Auto zgniję no pewnie tak tylko czasami po zakupie po kilkunastu latach jego wartość wzrasta i jego właściciel na to nie pozwoli ale nie w tym rzecz, rzecz w tym że moim zdaniem ten zawód dla wybrańców kasty prawniczej tak naprawdę jest niepotrzebny, stworzony by "dymać" ludzi z kasy .
   Jeszcze gdybym miał wybór że mogę skorzystać z notariusza lub nie to bym to zrozumiał ale gdy Ustawodawca narzuca na mnie obowiązek za nie małe pieniądze sporządzenie umowy notarialnej gdzie notariusz tak naprawdę nie bierze żadnej odpowiedzialności to wybacz kolego.
Tak Kadłubek masz rację - " pieczęci " najdroższej z możliwych.
Dobra wystarczy o rejentach, mam nadzieję że dobra zmiana o nich również pomyśli :D ;D ;D :P
 
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 687
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #17 dnia: 17.11.2017, 09:39 »

Prawo wodne - PSR do nauki tłuki! Macie przestrzegać prawa czyli je znać!

(...) Należy się za poradę 500 zł płatne przelewem w terminie 7 dni. Dane masz czy przesłać w PW? :)

Kadłubek, uważasz ludzi z PSR za idiotów, co nie znają swojej pracy, przepisów? Oni tak jak policjanci mają prawne zapisy w jednym palcu. Wg mnie obrażasz ich, i to bardzo mocno. Powiedz mi, jakim prawem mogą wjechać na prywatną posesję? Wytłumacz mi co mają zrobić, jeżeli do brzegu gdzie się łowi nie ma dostępu, nawet jeżeli jest zagrodzony? Mają dzwonić po firmę co wyburzy mur czy zdemontuje ogrodzenia? To jest funkcjonariusz, więc robi co może w takiej sytuacji. Tutaj jest jak widać dziwny zbieg okoliczności, jeżeli coś jest 'na rzeczy', to raczej oni to już sprawdzają i wyjaśniają. To nie był pościg, nie zostali wezwani do gwałtu czy morderstwa.

Jak też wskazał Enzo, czasami mamy do czynienia z dziwnymi decyzjami, i nie w kompetencji strażnika jest robienie za sąd. Więc tutaj należałoby raczej podejść inaczej - skierować zapytanie co dalej, może właśnie do PSR? Bo to oni powinni wg mnie sprawę pociągnąć. Pytanie czy są na to wystarczająco silni. To nie amerykański film, gdzie detektyw Railey i jego partner Werner, tropią mafię, wbrew prawu,  swoim szefom, przekupionym jak się okazuje, zresztą jak i mayor miasta, jednak na koniec demaskują wszystkich i ich mafijne powiązania. To jest Polska i niedopracowane często prawo, dziury... :)
Lucjan

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 730
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #18 dnia: 17.11.2017, 09:56 »
Tak jak Luk prawi, nic więcej nie mogli zrobić bo mogli by mieć zarzut przekroczenia uprawnień. A jeśli "gościu" ogrodził wszystko zgodnie z prawem to jak nam wiadomo PSR na wyposażeniu ma pontony, łodzie i w ten sposób mogą kontrolować lub czekać na wędkarzy wychodzących z łowiska i jak znam życie to pan Sędzia w SR czy SO tak właśnie by to motywował wydając wyrok skazujący za przekroczenie uprawnień przez Funkcjonariusza Publicznego.
Mnie wkur.....  co innego dlaczego sprzedający oraz notariusz ( może kolega Kalesiak się wypowie ) nie dopilnowali żeby była zachowana linia brzegowa zgodnie z Ustawą .
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Kadłubek

  • Gość
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #19 dnia: 17.11.2017, 10:00 »

Kadłubek, uważasz ludzi z PSR za idiotów, co nie znają swojej pracy, przepisów? Oni tak jak policjanci mają prawne zapisy w jednym palcu. Wg mnie obrażasz ich, i to bardzo mocno. Powiedz mi, jakim prawem mogą wjechać na prywatną posesję? Wytłumacz mi co mają zrobić, jeżeli do brzegu gdzie się łowi nie ma dostępu, nawet jeżeli jest zagrodzony? Mają dzwonić po firmę co wyburzy mur czy zdemontuje ogrodzenia? To jest funkcjonariusz, więc robi co może w takiej sytuacji. Tutaj jest jak widać dziwny zbieg okoliczności, jeżeli coś jest 'na rzeczy', to raczej oni to już sprawdzają i wyjaśniają. To nie był pościg, nie zostali wezwani do gwałtu czy morderstwa.

Jak też wskazał Enzo, czasami mamy do czynienia z dziwnymi decyzjami, i nie w kompetencji strażnika jest robienie za sąd. Więc tutaj należałoby raczej podejść inaczej - skierować zapytanie co dalej, może właśnie do PSR? Bo to oni powinni wg mnie sprawę pociągnąć. Pytanie czy są na to wystarczająco silni. To nie amerykański film, gdzie detektyw Railey i jego partner Werner, tropią mafię, wbrew prawu,  swoim szefom, przekupionym jak się okazuje, zresztą jak i mayor miasta, jednak na koniec demaskują wszystkich i ich mafijne powiązania. To jest Polska i niedopracowane często prawo, dziury... :)

Masz podaną podstawę prawną? Masz, jeżeli to jest woda płynąca to co prawo przestaje obowiązywać bo ktoś grodzi/utrudnia?
Przeczytałeś to co podałem?

Cytuj
Powiedz mi, jakim prawem mogą wjechać na prywatną posesję?

Prawo wodne
Art. 232. 1. Zakazuje się grodzenia nieruchomości przyległych do publicznych śródlądowych wód powierzchniowych
oraz do brzegu wód morskich i morza terytorialnego w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania
lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.

Przeczytałeś to? Chyba nie.

Nie uważam PSR bo to formacja a te konkretne osoby o ile tak było jak pisze Jurek, nieznajomość prawa szkodzi.

Cytuj
Mają dzwonić po firmę co wyburzy mur czy zdemontuje ogrodzenia?

Nie, zrobić zdjęcie i prawo budowlane, wezwać policje itd. Nie trzeba na miejscu bo trzeba to zrobić właścicielowi posesji nie pracownikowi.
Podstawa prawna podana.

Cytuj
To jest funkcjonariusz, więc robi co może w takiej sytuacji.


Właśnie nie jest tak. Masz podane powyżej dlaczego.

Edit:
Enzo ale własnie masz przepis, który zezwala Ci na dostęp - ograniczenie prawa własności - czy to dobrze to już inna bajka.

W starym prawie wodnym to był chyba art. 26, 28 czy 32 - nie pamiętam ale też był, że można było przejść 1,5 m od linii brzegowej.

Edit2: Bo troszkę wyszło nie dokładnie:
Za płot do właściciela, za uniemożliwianie przejścia każdemu nawet nie właścicielowi np. tym pracownikom. Jeżeli PSR ma do tego prawo to na miejscu od razu temu kto utrudnia przejście.

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #20 dnia: 17.11.2017, 10:06 »
Tak jak Luk prawi, nic więcej nie mogli zrobić bo mogli by mieć zarzut przekroczenia uprawnień. A jeśli "gościu" ogrodził wszystko zgodnie z prawem to jak nam wiadomo PSR na wyposażeniu ma pontony, łodzie i w ten sposób mogą kontrolować lub czekać na wędkarzy wychodzących z łowiska i jak znam życie to pan Sędzia w SR czy SO tak właśnie by to motywował wydając wyrok skazujący za przekroczenie uprawnień przez Funkcjonariusza Publicznego.
Mnie wkur..... co innego dlaczego sprzedający oraz notariusz ( może kolega Kalesiak się wypowie ) nie dopilnowali żeby była zachowana linia brzegowa zgodnie z Ustawą .

Rok 1997...notariusz orżnął nas na 70 tysięcy sprzedając coś co nie było własnością sprzedającego...Po czym postanowił zakończyć swoje życie...Rodzina tak sprytnie przejęła spadek, że tego długu nie przejęła. Można ? Można >:O
Nikt nigdy nie oddał nam złotówki... Mało tego. Musieliśmy oficjalnie kupić jeszcze raz to co już rak kupiliśmy płacąc gotówką.
Szybciej lekarza skarzą za błąd lekarski niż notariusza... Żaden sąd nigdy nawet nie piknął żeby ktoś kasę oddał...
To tak nie temacie ale pytanie w temacie brzmi - dlaczego sprzedano coś co nie powinno zostać nigdy sprzedane ? Notariusz miał w d... - to jest moja odpowiedź.
Zadzwonię potem do Pana Kucyka - komendanta PSR i pogadam. Już kilka razy w sprawach RAPR, Ustawy . SSR wskazał mi właściwą odpowiedź. Z resztą każdy może to zrobić i zapytać jak właściwie miał zachować się patrol PSR.
JKarp

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 506
  • Reputacja: 1975
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #21 dnia: 17.11.2017, 10:12 »
Janusz, współczucie :facepalm:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 730
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #22 dnia: 17.11.2017, 10:15 »
JKarp ja znam kilka przypadków nieuczciwych rejentów z których jeden dotknął moją rodzinę ale jak pewnie wiesz to są zawody zaufania publicznego, narażone  na pokusy :P i do tego wielu z nich było wcześniej Sędziami Sądów Rejonowych lub Okręgowych i żeby ich skazać musiałbyś mieć w rodzinie polityka a najlepiej ministra sprawiedliwości.
Pytam się, dlaczego rejent sporządzający umowę notarialną nie dopełnił swoich obowiązków ? Chyba że dopełnił a gościu łamię prawo ale w to wątpię .
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Kadłubek

  • Gość
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #23 dnia: 17.11.2017, 10:15 »
Luk masz dodatkowo:

Kodeks cywilny:
Art. 143. W granicach określonych przez społeczno-gospodarcze przeznaczenie
gruntu własność gruntu rozciąga się na przestrzeń nad i pod jego powierzchnią.
Przepis ten nie uchybia przepisom regulującym prawa do wód.

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #24 dnia: 17.11.2017, 10:29 »
JKarp ja znam kilka przypadków nieuczciwych rejentów z których jeden dotknął moją rodzinę ale jak pewnie wiesz to są zawody zaufania publicznego, narażone  na pokusy :P i do tego wielu z nich było wcześniej Sędziami Sądów Rejonowych lub Okręgowych i żeby ich skazać musiałbyś mieć w rodzinie polityka a najlepiej ministra sprawiedliwości.
Pytam się, dlaczego rejent sporządzający umowę notarialną nie dopełnił swoich obowiązków ? Chyba że dopełnił a gościu łamię prawo ale w to wątpię .
Napisałem - bo miał w d... Aby kasa się zgodziła.
JKarp

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 730
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #25 dnia: 17.11.2017, 10:34 »
Kadłubek ale jak pewnie wiesz możesz mieć w tej samej sprawie dwa różne wyroki : jeden karny a drugi cywilny, gdzie są Sąd w sprawie karnej wyda wyrok skazujący a Sąd Cywilny przyzna odszkodowanie.
Moim zdaniem w tej konkretnej sprawie Okręg PZW powinien dokonać sprawdzenia jako strona gdyż jako dzierżawca wody ma do tego prawo lub jeśli wykracza to po za kompetencję zgłosić sprawę do RZGW.   
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Kadłubek

  • Gość
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #26 dnia: 17.11.2017, 10:38 »
Ten KC było jako kolejny przepis, który może zastosować osoba prywatna, PSR ma Prawo wodne gdzie może na jego podstawie ukarać jeżeli ma do tego uprawnienia (nie pamiętam czy może). Nie mniej masz rację z KC - w tym wypadku pozew cywilny ale w wypadku PW grzywna nie jest "cywilna".

Luk twierdzi, że nie wolno wejść na teren prywatny dlatego podałem mu przykłady, że jest inaczej i to nie tylko w jednej ustawie.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 687
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #27 dnia: 17.11.2017, 10:43 »
Kadłubek, co z tego, że mi tu przytaczasz przepisy? Są inne, które się nakładają na te właśnie, więc co? Uważasz, że co miał zrobić strażnik? Zadzwonić po policję? Za kogo Ty ich uważasz? I PSR i policję? Przecież jak jest ogrodzony teren, prywatny, to nie masz prawa wjechać, chyba, że z nakazem.

Zaczynam się bać takich ludzi jak Ty, którzy zacytują jeden ustęp z jednej ustawy i dobudowują całą resztę postępowania. Ja mam nadzieję, ze sprawa jest wyjaśniania. Jakby nie było, w takiej sytuacji logiczne dla mnie jest, ze jak PSR chce sprawdzać, to musi się na brzeg dostać nie od strony posesji.

W wolnym kraju masz prawo aby nikt nie właził ci na twój teren. Dla mnie szokiem byłoby, gdyby jacyś goście łazili mi po nocy i tłumaczyli, że są z PSR. Czy tego mamy od nich żądać jako wędkarze? Raczej nie. To prawo ma być przejrzyste, jak jest coś nie tak, to ma być to wyjaśniane w odpowiedni sposób. W UK jest masa takich miejsc, gdzie strażnicy nie mają dostępu do wody, nie mają nawet prawa na niego wejść z łódki, Ty więc nie musisz się poddać kontroli, zresztą oni tego nie zrobią. Prawo wodne i prawa takiego PSR zawsze będą stały w jakimś konflikcie z innymi przepisami, zwłaszcza, które u nas dają się interpretować. Ja bym więc nie liczył aby PSR mogła wszystko, zresztą nie to jest potrzebne aby dokonały się zmiany.

Dobrze jakby się wypowiedział selektor jak to wygląda prawnie, wg mnie są małe szanse na sukces.

Mnie osobiście tez zastanawia postępowanie właściciela posesji. W jego interesie jest, by ryby nie wyłowiono zbyt szybko, więc powinien też pilnować aby nie było rabunkowego odłowu. Współpraca z PSR raczej więc powinna być po jego myśli, bo co to za interes dać ryby wybić w rok czy dwa, a później mieć pustki... Wpuszczenie więc PSR dla niego byłoby korzystne.
Lucjan

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 506
  • Reputacja: 1975
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #28 dnia: 17.11.2017, 10:54 »
Lucjan, proszę cię. "W jego interesie jest..."
On bierze kasę, a woda to jest czarna dziura, w której ryby się pojawiają jak grzyby. Jak przestaną brać, to... jakoś przestały brać i już.
Zobacz ostatni wpis Gienka choćby. Jak złowił kilkanaście karpików i wypuścił, to dziady w kole chciały zakazać wypuszczania ryb, "bo zdychają". Gdzie tu jest sens i logika? Może być więcej dla nich, to są wściekli, że ktoś wypuszcza.
Nie stosuj logicznych argumentów wobec takich ludzi ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Kadłubek

  • Gość
Odp: PSR boi się interwencji
« Odpowiedź #29 dnia: 17.11.2017, 10:54 »
Kadłubek, co z tego, że mi tu przytaczasz przepisy? Są inne, które się nakładają na te właśnie, więc co? Uważasz, że co miał zrobić strażnik? Zadzwonić po policję? Za kogo Ty ich uważasz? I PSR i policję? Przecież jak jest ogrodzony teren, prywatny, to nie masz prawa wjechać, chyba, że z nakazem.

Zaczynam się bać takich ludzi jak Ty, którzy zacytują jeden ustęp z jednej ustawy i dobudowują całą resztę postępowania. Ja mam nadzieję, ze sprawa jest wyjaśniania. Jakby nie było, w takiej sytuacji logiczne dla mnie jest, ze jak PSR chce sprawdzać, to musi się na brzeg dostać nie od strony posesji.

W wolnym kraju masz prawo aby nikt nie właził ci na twój teren. Dla mnie szokiem byłoby, gdyby jacyś goście łazili mi po nocy i tłumaczyli, że są z PSR. Czy tego mamy od nich żądać jako wędkarze? Raczej nie. To prawo ma być przejrzyste, jak jest coś nie tak, to ma być to wyjaśniane w odpowiedni sposób. W UK jest masa takich miejsc, gdzie strażnicy nie mają dostępu do wody, nie mają nawet prawa na niego wejść z łódki, Ty więc nie musisz się poddać kontroli, zresztą oni tego nie zrobią. Prawo wodne i prawa takiego PSR zawsze będą stały w jakimś konflikcie z innymi przepisami, zwłaszcza, które u nas dają się interpretować. Ja bym więc nie liczył aby PSR mogła wszystko, zresztą nie to jest potrzebne aby dokonały się zmiany.

Dobrze jakby się wypowiedział selektor jak to wygląda prawnie, wg mnie są małe szanse na sukces.

Mnie osobiście tez zastanawia postępowanie właściciela posesji. W jego interesie jest, by ryby nie wyłowiono zbyt szybko, więc powinien też pilnować aby nie było rabunkowego odłowu. Współpraca z PSR raczej więc powinna być po jego myśli, bo co to za interes dać ryby wybić w rok czy dwa, a później mieć pustki... Wpuszczenie więc PSR dla niego byłoby korzystne.

Luk witamy w PL i burdeliku prawnemu!

Nie masz prawa "wjechać" bez nakazu? Naprawę? A podać Ci kolejne przepisy, że możesz Ty tak samo jak i służby na tzw. szmatę - legitymację?
W określonych przypadkach mogą.

To nie UK Luk prawo własności jest tak ograniczone bardzo: przykład kolejny komu możesz sprzedać ziemie rolniczą? Każdemu kto da wyższą cenę?
Też nie.

W wolnym kraju:

Cytuj
W wolnym kraju masz prawo aby nikt nie właził ci na twój teren.

Policja też nie może wejść jak gdzieś kogoś zastrzelą na Twoim terenie? - specjalnie ostry przykład pokazujący jak się mylisz. I mają do tego prawo chyba w każdym w miarę cywilizowanym kraju.

Luk cały czas mylisz pojęcia, UK a PL to różne nie tylko prawa ale i systemy prawne. Twierdzisz, że jest inaczej bo nie wyobrażasz sobie ale to nie jest prawo. Twierdzisz, że jest inaczej proszę podaj podstawę prawną a nie pisz, że ktoś się myli bo tak.

Podasz tą podstawę prawną czy tylko twierdzisz?

Edit: Zaraz napiszesz, że to skrajne przypadki. Tak podałem skrajny przykład by wykazać, że mogą.