Czy orientujecie się, jak przepisy naszego jaśnie panującego PZW traktują sytuację, kiedy na wodach o objętych zakazem wędkowania ze środków pływających ktoś zechce używać pontonu jedynie do wywózki zestawów? I dalej - co z sytuacją, kiedy walkę z rybą zaciętą z brzegu przenosimy na wodę?
Zacząłem się bawić w sumowanie i właśnie odkryłem, że na Wiśle w Krakowie na pewno obowiązuje takowy zakaz po zmroku, a być może - regulamin jest tak zredagowany, że nie wiadomo z całą pewnością co poeta regulaminodawca miał na myśli - także za dnia dla posiadaczy składki niepełnej.
W poniedziałek postaram się rozwiać swe wątpliwości dzwoniąc do mędrców z okręgu, ale być może ktoś z Was miał wcześniej podobną zagwozdkę i się wcześniej wypowie?
Wywózka jak najbardziej - patrz definicję wędki.
Jak zaczniesz łowić z pontonu - łamiesz zakaz. Wynik może być tylko jeden - mandat.
Konia z rzędem temu kto poda definicję "środków pływających"
Tylko nie piszcie - no wiadomo, że łódki i pontony to te środki.
PZW jak zwykle zwaliło regulamin używając nazw których definicji po prostu nie ma.
Jedna z ustaw nazywa te środki jasno i czytelnie dzieląc je na używane do wędkowania.
"1. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
1) statek – urządzenie pływające o napędzie mechanicznym lub bez napędu
mechanicznego, w tym również prom, wodolot i poduszkowiec, przeznaczone
lub używane na śródlądowych drogach wodnych do:a) przewozu osób lub rzeczy,
b) pchania lub holowania,
c) inspekcji, nadzoru nad bezpieczeństwem ruchu żeglugowego lub szkolenia,
d) ratowania życia lub mienia,
e) połowu ryb,f) wykonywania prac technicznych, utrzymania szlaków żeglugowych lub
eksploatacji złóż kruszyw,
g) uprawiania sportu lub rekreacji,
©Kancelaria Sejmu s. 3/43
2010-11-22
h) celów mieszkalnych, biurowych, gastronomicznych, hotelowych lub
warsztatowych, a także jako przystanie pływające, doki lub zakłady kąpielowe;"
"USTAWA z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej"
A wystarczy po prostu użyć włąściwego słowa.
JKarp