Ktoś coś wie na temat porozumienia z Opolem? Bo trochę wody od grudnia już upłynęło i temat chyba jednak się nie rozwiązał.
Nie lubią tam nas
Trudno im się dziwić...
Ja im się dziwię. W zeszłym roku zapłaciłem na Opole 100 zł z czego ryby w tym okręgu łowiłem 6 razy i nie zabrałem ani jednej sztuki. Moi znajomi podobnie.
Nie wiem odnośnie czego ten komentarz, ale jeśli chodzi o "zabieranie ryb" to robią to wędkarze z każdego okręgu. Podobnie jak w każdym okręgu są wędkarze ryb nie zabierający.
Myślę że chodzi głównie o Odrę.
Możliwe że w Opolu jest podobnie jak u mnie w okolicach Zielonej Góry.
W ostatnich latach na wielu odcinkach mojej Odry przeważały auta na poznańskich rejestracjach..Zdecydowanie przeważały
Porozumienia się skończyły, to i nad wodą luźniej się zrobiło. I podobno w sezonie 2015 pojawiły się pierwsze leszcze...Przez wcześniejszych kilka sezonów była tu już niemal pustynia.
Zdecydowanie nie próbuję wszystkich wędkarzy z poznańskiego wrzucać do jednego wora. Osobiście byłem świadkiem rozgrywania przez nich zawodów na żywej rybie. Nie tylko teoretycznie, ale i praktycznie. Wszystkie ryby delikatnie były ważone na główkach i od razu wracały do wody. Przyznaję; pełna kultura
Ale to co poniektórzy koledzy z tego województwa wyczyniali przez kilka wcześniejszych lat, wołało już o pomstę do nieba...
Bardzo dobrze że porozumienia się skończyły...