Autor Wątek: Składka członkowska na 2020  (Przeczytany 8486 razy)

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 253
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #15 dnia: 01.10.2019, 23:06 »
Wstyd i zażenowanie to jedyne co czuje w sytuacji gdy PZW gardzi nami, okłamuje nas, okrada nas, i przypisuje nam odpowiedzialność za taki stan rzeczy.

Jakby tego było mało, to nie mający wstydu ani przyzwoitości jeden prezes przeżeracz z drugim prezesem przeżeraczem każą nam zapłacić 10 złotych więcej za to by w kolejnym sezonie znowu nami gardzić, okłamywać, okradać, i tłumaczyć że robi się to z naszego powodu, i dla naszego dobra.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Norbas

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 970
  • Reputacja: 56
  • Lokalizacja: Kampinos
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #16 dnia: 01.10.2019, 23:29 »
Hmmm... muszę poczytać wątki o PZW bo nie zdążyłem jeszcze... ale co i kto ich trzyma na stołkach skoro wędkarze jawnie mówią że powinno się ich w powietrze wysadzić?
To nie da się "obalić" tyrana?

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #17 dnia: 21.11.2019, 11:45 »
PZW Kalisz - Składka członkowska + okręgowa pełna na rok 2020 = 250 zł, o 20 zł więcej niż w zeszłym roku. Podkręcili tempo, w latach poprzednich składki były zwiększane po 10 zł :facepalm:
Marcin

Chub

  • Gość
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #18 dnia: 21.11.2019, 13:38 »
Okręg Poznań też 20 w górę.
Do tego podobno dostali duża sumkę z Unii ale nas wędkarzy to nie dotyczy ..

Offline motov8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 012
  • Reputacja: 216
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #19 dnia: 21.11.2019, 17:06 »
Tak się zastanawiam jaki jest sens tego PZW. U mnie mam wodę licencyjną 250 pln, i wodę PZW Katowice, gdzie składki też wychodzą 250 pln.
Różnica jest taka, że na wodzie licencyjnej przez cały rok łowię karpie, a na PZW jest ciężko coś złowić oprócz drobnicy.
Dziwię się, że władze nie chcą przejąć zbiornika (niegdyś był) pod licencyjny i zrezygnować z tego koła wędkarskiego.
Dzisiaj raczej mało kto jeździ na inne wody, bo po prostu nie ma ryb, a tempo życia przez ostatnie lata znacząco wzrosło.

Po jesiennym zarybieniu, gdzie tydzień temu było otwarcie nad wodą 98% to dziadki z zagłębia dąbrowskiego. Codziennie obserwowałem i niestety, ale to jest tragedia.
Zmieniają się na telefon, obstawiają najlepsze miejsce tam, gdzie ryba stoi i codziennie wybierają ryby tak, że na wiosnę pierwszy raz mogę powiedzieć, że nie będzie co łowić z jesiennego zarybienia. Najlepsze jest to, że miejscowi stanowią może 2%. Szkoda, ale taki jest obraz wędkarstwa na śląsku.

Online Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 867
  • Reputacja: 392
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #20 dnia: 21.11.2019, 17:24 »
Różnica jest taka, że na wodzie licencyjnej przez cały rok łowię karpie, a na PZW jest ciężko coś złowić oprócz drobnicy.
Ok pozwolisz, że się zapytam. Jak przygotowujesz łowisko przed wędkowaniem? Nęcisz je wcześniej czy jedziesz na ryby z marszu?

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 730
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #21 dnia: 21.11.2019, 17:37 »
Bez urazy ale moim zdaniem korzystanie z jednej komercji a ok. 8 tys hektarach wód do dyspozycji za wspomniane 250 zł to jednak jest "mała " różnica :) A co do rybostanu to również nie jest najgorzej trzeba tylko znaleźć sobie odpowiedni zbiornik nie oblegany przez "dziadków " :)
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 958
  • Reputacja: 237
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #22 dnia: 21.11.2019, 19:03 »
Bez urazy ale moim zdaniem korzystanie z jednej komercji a ok. 8 tys hektarach wód do dyspozycji za wspomniane 250 zł to jednak jest "mała " różnica :) A co do rybostanu to również nie jest najgorzej trzeba tylko znaleźć sobie odpowiedni zbiornik nie oblegany przez "dziadków " :)
Dokładnie.
Opłacam kartę i dalej będę to robił.
W moim okręgu jest sporo miejsc gdzie można ładnie połowić i nie mam na myśli Siemianówki, która nawiasem mówiąc za chwilę się skończy.
Adam

Offline FILIPT

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wschowa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #23 dnia: 21.11.2019, 19:50 »

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #24 dnia: 21.11.2019, 23:15 »
a tempo życia przez ostatnie lata znacząco wzrosło.

Tak poza tematem składek. To jest niesamowicie istotny argument nad którym w Europie Zachodniej głowią się szefowie wędkarskich związków. Jak przekonać młodych do wędkarstwa w dobie powszechnego konsumpcjonizmu na który trzeba przecież zarobić. U nas na wielu zbiornikach PZW średnia wieku to 60 +. Są to więc osoby, które będąc na emeryturach mają najwięcej wolnego czasu, ale i też statystycznie najwięcej zabierają ryb. Umożliwia im to taki, a nie inny RAPR oraz brak kontroli.
Kiedyś myślałem, że podwyższenie składek pomoże naprawić stan polskich wód. Myliłem się i to mocno. Badania akt spraw sądowych z rejonu Mazur mi pokazały, że błądzę (kiedyś nawet odrębny temat wrzuciłem o tym tu na SIG). Polska to jest taki dziwny kraj i po prostu cała rzesza ludzi nie będzie płacić składek i będzie łowić bez zezwolenia, czyli po prostu będzie kłusować. Brak powszechnej kontroli im to umożliwia. A i u nas bez względu na status społeczny kłusowanie zawsze będzie w modzie. Taka mentalność z poprzedniego systemu. Taki homo sovieticus. Skoro mogę mieć coś za darmo, to po co mam za to płacić. Przecież i tak nikt nie patrzy na to co robię.       
Zobaczcie gdzie obecnie najpopularniejsze jest wędkarstwo. Przede wszystkim wśród przedstawicieli różnego rodzaju służb państwowych policji, wojska, czyli tam gdzie jest duża dawka codziennego stresu oraz takiego a nie innego systemu pracy, jak i możliwości wcześniejszego przejścia na emeryturę.  W UK, Niemczech rozwijają się ligi wędkarskie dla wojskowych, policjantów itp. itd. Co przez to chce powiedzieć. A no obecnie na wędkarstwo trzeba mieć czas, bo oprócz życia rodzinnego jest jeszcze życie zawodowe, a to obecnie wygląda tak, że często wraca się z pracy do domu dopiero w godzinach późnowieczornych. Wszystkie światowe statystyki mówią, że my Polacy pracujemy najwięcej w całej Europie.

Internet mocno zaciemnia sprawę rozwoju wędkarstwa, szczególnie w Polsce, bo np. w UK już dawno to zauważyli i "wyszli" do społeczeństwa zachęcając je do wędkarstwa (ZG PZW też "wyszedł" do ludzi - reklamuje PZW w programie rolniczym "Agropasja" na Polsacie ;D :facepalm:) Dzięki naszej pracy kupujemy coraz więcej drogiego sprzętu, poddajemy się wszechobecnej reklamie. Takie błędne koło, bo jedyne czego nie możemy kupić, to czasu. A chyba o to chodzi w tym całym wędkarstwie, aby znaleźć czas na relaks z wędką w ręku.   


Offline Piitubski

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 459
  • Reputacja: 25
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #25 dnia: 22.11.2019, 07:32 »
Cała masa ludzi u nas jeździ samochodem bez uprawnień i OC, bo kary są śmieszne. Złapany przez policję delikwent za chwilę znowu siada za kółko. Taki kraj.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #26 dnia: 22.11.2019, 07:59 »
Tak się zastanawiam jaki jest sens tego PZW. U mnie mam wodę licencyjną 250 pln, i wodę PZW Katowice, gdzie składki też wychodzą 250 pln.

Sens jest, i to naprawdę mocny :) W okręgu katowickim masz sporo rybnych wód, jak np. Kanał Gliwicki przy Dzierżnie i samo Dzierżno Duże, jest Odra, Wisła. Masz komercję - Bażynę, gdzie zapłacisz jako członek dużo mniej. Jeżeli pójdziesz na wybory i wybierzesz razem z innymi kogoś kto nie jest z pokolenia wąsatych dziadów, to będa zmiany. Np. mogą powstać nowe łowiska no kill.

Trudno porównać jedną wodę do wód okręgu. Dla mnie to mega nuda na przykład, jeden zbiornik nie daje mi satysfakcji, muszę mieć różnorodność, i tak ma większość. Gdybyś mógł zapłacić kolejne 250 za inną wodę, masz 500 zeta i tylko dwa zbiorniki. A tu masz chociażby Dzierżno w PZW, ilością ryb nie ustepujące wcale komercjom. I się opłaca, co? 8)

Wg mnie nie ma lepszej metody na to aby poprawić sytuację, niż reformowanie PZW oddolnie. Wąsate dziady mają ponad 60 lat, często w granicach 70, i ich czas się kończy. Trzeba zastąpić ich nowymi ludźmi, myślącymi o wędkarzach. Jeżeli twoje koło jest kiepskie, przenieś się do innego, gdzie są ludzi podobni do Ciebie i gdzie można coś przegłosować w pozytywnym znaczeniu tego słowa.

Zastanówmy się, jak walczyć z mega mięsiarstwem, zwłaszcza widocznym na Śląsku? Trzeba ludzi edukować i tak zarządzać wodami, aby zapewnić odbudowę stad tarłowych. Dlatego naciskałbym na to, aby mega mięsiarzy zrażać do związku, tak aby wracali ci co wypuszczają część połowu  i kierują się tu rozsądkiem. Odejście z PZW niczego nie poprawi, bo niby jak?

Ja już pisałem o reformie jaką należy przeprowadzić zwłaszcza w nastawionych na karpia okręgach jak Katowicki. Otóż należy zmienić wymiar ochronny na 40 cm. Wtedy zarybieniowy karpik będzie musiał przez rok podrosnąć aby móc go zabrać. Taka ryba waży prawie dwa razy więcej niż ta co ma ponad 30 cm. Efekt? Dużo więcej ryby w wodzie, do tego nauczonej co jest pułapką (a więc trudniejszą do złowienia). Plusem takiego postępowania jest to, że coroczne zarybienia zbudują silną populację karpia, i tak naprawdę chciwe dziady i górnicy emeryci będą musieli tylko poczekać rok aby woda stała się lepsza. Bo taki jest między innymi sens zarybień, aby ryba podrosła, nie zaś aby zeżreć ją od razu, bo to jak jeść ziarno przeznaczone na zasiew. Wg mnie koła wędkarskie powinny wprowadzać na swoich wodach takie przepisy, dzięki czemu odstraszyliby największych szkodników. Dlaczego nie wprowadzają? Bo brakuje w nich ludzi z jajami. Takich ja Ty! Swoim głosem możesz tu wiele pomóc!

Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 650
  • Reputacja: 1980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #27 dnia: 22.11.2019, 08:27 »
Kiedyś myślałem, że podwyższenie składek pomoże naprawić stan polskich wód. Myliłem się i to mocno. Badania akt spraw sądowych z rejonu Mazur mi pokazały, że błądzę (kiedyś nawet odrębny temat wrzuciłem o tym tu na SIG). Polska to jest taki dziwny kraj i po prostu cała rzesza ludzi nie będzie płacić składek i będzie łowić bez zezwolenia, czyli po prostu będzie kłusować. Brak powszechnej kontroli im to umożliwia. A i u nas bez względu na status społeczny kłusowanie zawsze będzie w modzie. Taka mentalność z poprzedniego systemu. Taki homo sovieticus. Skoro mogę mieć coś za darmo, to po co mam za to płacić. Przecież i tak nikt nie patrzy na to co robię.       

Arek, spróbuj kłusować na Dzierżnie Dużym, Malinie lub Śródlesiu 2 w Opolu :) Jest to bardzo ryzykowne... Dlaczego na Kanale Gliwickim przy Dzierżnie Dużym można połowić piękne ryby? Bo tam można trafić na kontrolę SSR z Dzierżna, dlatego wędkarzy tam mało, wolą siadać w innych miejscach :)

Jeżeli dane koło opiekuje się wodą tak jak powinno to się robić, problem kłusownictwa jest dużo mniejszy. Dlatego tak ważne są zmiany w okręgach i kołach, aby przeznaczyć kasę na SSR, tak aby zapewnić odpowiednią ochronę danych wód. Tego się obecnie nie robi, dlaczego? Wg mnie wąsata sitwa nie jest nastawiona na wprowadzanie 'nowego', wielu z tych dziadków kłusuje lub nie chce aby karać ich kumpli. Dlatego jest przyzwolenie na łamanie regulaminu w PZW. Zmienić to można właśnie oddolnie, bez liczenia na władze PZW. Przykład ochrony wód no kill pokazuje, że to działa, dlaczego więc tego nie powielać? Bać się, że emeryci odejdą? Dokąd? Chyba na tamten świat :) Bicie w limicie w takim wymiarze jest możliwe tylko na PZW. Więc nie odejdą ale będą sarkać. I tu trzeba się właśnie im postawić, pokazując, że nie można degradować wód w nieskończoność. Można też stosować odpowiednie rozwiązania, o jakich pisałem wyżej lub też po prostu wpuszczać do kilku wanien karpiowych kilka razy w roku rybę większą, tak aby tacy ludzie mieli coś w zamian. Zarybienie kilowym karpiem pod koniec kwietnia odwróciłoby uwagę wielu od szczupaka, tak więc można przenieść presję z gatunków cennych na karpia. Na takich wodach zaś mocne kontrole i limity powodowałyby, że dziadki musiałyby się napracować aby akwen oczyścić z ryby.

Gdyby SSR współpracowała ściśle z PSR lub na odwrót, PSR z SSR, to wtedy można podzielić się odpowiedzialnością, i uwagę skierować odpowiednio - PSR na rzeki i akweny mniej chronione, zaś SSR na wody swoich kół. A od czasu do czasu robić wspólną operację, kontrolę 'nalot', gdzie mieszane patrole SSR i PSR (aby można było karać na miejscu i szybko) mogłyby w liczbie np. kilku par szybko wpaść na daną wodę w kilku miejscach i przetrzepać tam łowiących. PSR miałby niezły skok w statystykach, zaś SSR cieszyłaby się z efektów. I recydywistów należących do PZW potem móc wywalić ze związku, tak aby usuwać tę gangrenę aby nie zarażała innych. Na mięsiarzy z 4 i więcej wędkami padłby blady strach. Bo bez PZW gdzie mogliby łowić? Czym innym jest też łamanie regulaminu, a czym innym łowienie bez pozwolenia.

I teraz pytania za 500 punktów :) Dlaczego się tak nie robi? Jeżeli upadnie PZW, gdzie byłoby lepiej, przecież problem pozostałby ten sam?

Problem się nie zmieni jeżeli upadnie PZW. Po prostu trzeba pójść i zagłosować na tych co myślą o wędkarzach nie zaś o synekurach. Trzeba oddać głos. Wtedy można uzyskać bardzo dużo, bez radykalnych i mega ryzykownych rozwiązań. Wg mnie jeżeli w takim okręgu katowickim będzie z 10 wód no kill, to wtedy każdy na tym skorzysta. Do tego istotne jest aby odchudzić władze okręgu zaś wzmocnić finanse kół wędkarskich, które powinny same decydować o własnych wodach. Trzeba zmniejszyć 'koryto', bo obecnie pasie się przy nim masa świnek. Sam okręg katowicki ma podobno gruba kasę na koncie, bardzo grubą. Dlaczego jej nie wykorzystać, na ichtiologów, szkółki wędkarskie, wspomaganie kół i danych projektów? To ciekawe, że są okręgi co siedzą na grubej forsie. Wg mnie jest to idiotyczne, gdyż wody wymagają wielkich inwestycji, chociażby w ichtiologów. Jeden ichtiolog okręgowy nie jest w stanie zrobić nic więcej niż absolutne minimum - papierkową robotę związaną z dzierżawami plus ogarnięcie operatów i zarybień, nawet to to już zbyt wiele jak na jeden etat.
Lucjan

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #28 dnia: 22.11.2019, 08:58 »
Odnośnie słabego promowania wędkarstwa w Polsce - odnoszę wrażenie, że PZW doskonale sobie zdaje sprawę, że zaczną niedługo tracić członków w tempie wykładniczym, ze względu na wymieranie tych najstarszych i niewielkie zainteresowanie wędkarstwem młodszych.

Związek radzi sobie jednak w inny, "wyjątkowy w skali europejskiej" sposób - zamiast popularyzować wędkarstwo, stawiają na rybactwo, handel rybami i przetwórstwo, co wiąże się również z dotacjami z Unii. Wędkarzy starają się utrzymać póki jeszcze jest to możliwe, ale nasze hobby nie jest ich polisą na przyszłość.
Marcin

Offline motov8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 012
  • Reputacja: 216
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Składka członkowska na 2020
« Odpowiedź #29 dnia: 22.11.2019, 11:42 »
Ok pozwolisz, że się zapytam. Jak przygotowujesz łowisko przed wędkowaniem? Nęcisz je wcześniej czy jedziesz na ryby z marszu?
Przy łowieniu z marszu łowię średnio 5-10 karpi na godzinę.
Przy nęceniu wchodzą duże karpie, ale w nocy, bo za dnia nie mogą się przebić przez te mniejsze, które w nocy kompletnie nie żerują.

Bez urazy ale moim zdaniem korzystanie z jednej komercji a ok. 8 tys hektarach wód do dyspozycji za wspomniane 250 zł to jednak jest "mała " różnica :) A co do rybostanu to również nie jest najgorzej trzeba tylko znaleźć sobie odpowiedni zbiornik nie oblegany przez "dziadków " :)

Jak wspomniałem, dla mnie mija się to z celem. Płaciłem nawet Częstochowę, gdzie miałem swoje perełki, ale dzisiaj są berybne. To samo na Katowicach, na pogorię strach jechać, przeczyce jako tako. Ogólnie trzeba mieć czas, czas i czas. Bo z marszu niestety nie połowisz. A małe zbiorniki są bardzo szybko wykańczane tak jak podałem przykład jak to wygląda na mojej wodzie... Dawniej jeździłem po 40-50 km (mieszkam w okolicach Zawiercia, czyli centralnie na granicy okręgu Katowice i Cz-WA), ale dzisiaj mi się nie opłaca tracić czas, paliwo, żeby sobie przesiedzieć nockę bez brania.


Tak poza tematem składek. To jest niesamowicie istotny argument nad którym w Europie Zachodniej głowią się szefowie wędkarskich związków. Jak przekonać młodych do wędkarstwa w dobie powszechnego konsumpcjonizmu na który trzeba przecież zarobić. U nas na wielu zbiornikach PZW średnia wieku to 60 +. Są to więc osoby, które będąc na emeryturach mają najwięcej wolnego czasu, ale i też statystycznie najwięcej zabierają ryb.

Pięknie napisane. Starsze osoby zabierają najwięcej i płacą najniższe składki (ze względu na wiek i odznaki).
A co ciekawe to moje koło zawsze stawiało na młodzież. Tylko problem jest taki, że ta młodzież pochodzi od ojców, którzy łowią. Nie ma nikogo z zewnętrznego środowiska. Ja za łebka z kumplami dostaliśmy w szkole propozycję łowienia na dzień dziecka i tak jesteśmy do dzisiaj w kręgach PZW - nasi rodzice nie mieli nic wspólnego z wędkarstwem.

Zwrócę też uwagę na istotny fakt - ile tej młodzieży jest nad wodą PZW? Młodzież to jest przyszłość w każdej dziedzinie.
U mnie niby tak liczna młodzież na zawodach się tylko pojawia, ale nad wodą rekreacyjnie już nie łowi. Dlaczego? Bo nie ma ryb, a młodzież ma dzisiaj setki innych zajęć niż płacić niemałe pieniądze i siedzieć bez brania. Dlatego też podałem przykład wody PZW i wody licencyjnej jaka jest w moim kole.


Oczywiście ktoś kto ma rybne wody zapłaci PZW, ale ogólny stan zagospodarowania wód jest fatalny.