Autor Wątek: Polska - największy truciciel Bałtyku  (Przeczytany 12698 razy)

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 369
  • Reputacja: 347
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #15 dnia: 08.01.2018, 22:46 »
No przepraszam, ale co zapora we Włocławku i osady pod nią zgromadzone ma wspólnego z żeglownością. Jak niby "doprowadzenie do stanu żeglownego" ma w czymkolwiek pomóc?
Poczytaj np. tu: http://www.rme.cbr.net.pl/index.php/ekologia-i-srodowisko/813-rzeki-zbyt-dobrze-uregulowane
Polecam szczególnej uwadze fragment: "Zabiegi regulacyjne wpłynęły na intensyfikację procesu erozji dna rzek. Analizy zmienności przebiegu położenia dna koryt górskich dopływów górnej Wisły z okresu ostatniego100-lecia wykazały, że w wyniku prowadzonych tam prac, w korytach cieków wystąpiły silne procesy erozyjne, a ich dna uległy obniżeniu o ponad 3,0 metry." Dodam, że również w Warszawie dno Wisły jest znacznie niżej niż przed kilkudziesięciu laty. Regulacja powoduje tylko konieczność ciągłego naprawiania tego, co się przez nią psuje - a więc niekończące się wydatki. Jak komunizm: ustrój bohatersko walczący z problemami, które sam stwarza. Piszesz o Dunaju - piękna rzeka, właśnie ją renaturyzują, jest w którymś z linków, które zapodałem wcześniej. My najpierw wyrzucimy miliardy, żeby zapewnić spławność, potem kolejne, żeby odbudować to, co przy okazji zniszczyliśmy. Chyba, że kasy zabraknie - wtedy zostanie to, co zostanie.
Jako wędkarz kompletnie nie rozumiem poparcia kolegów po kiju dla prac na rzekach. O wiele przyjemniej mi się łowi w środowisku jak najmniej zmienionym pod potrzeby przemysłu czy transportu. Nie widziałem też entuzjazmu wrocławskich kolegów dla przebudowy brzegów Odry. Słyszałem raczej mało pochlebne opinie o "zje..nych" terenach za ujściem Ślęży. Ale może to malkontenci...
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Bubel

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 138
  • Reputacja: 16
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #16 dnia: 08.01.2018, 23:04 »
Co ma wspólnego zapora z żeglownością? To, że usuwanie osadów nagromadzonych przez kilkadziesiąt lat będzie kosztować ogromne pieniądze, a udrożnienie rzeki i przywrócenie jej żeglowności daje szanse zwrócenia kosztów. Ja jako wędkarz potrafię widzieć dalej niż tylko czubek mojego nosa :) Jest szansa na rozwiązanie sytuacji z zyskiem dla wszystkich to trzeba z tego skorzystać.


Sorry, ale opinią wędkarzy, tym bardziej wrocławskich się nie interesuję. 80% z nich ma w dupie przyrodę, interesuje ich tylko aby dać sobie w palnik i zjeść wszystko co nawinie się na haczyk. Po wszystkim wyrzucić reklamówkę z śmieciami w krzaki a obok postawić posążek......

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 369
  • Reputacja: 347
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #17 dnia: 09.01.2018, 07:37 »
Każdy wierzy w co chce. Ekonomicznie to nie ma sensu, ekologicznie również, ale twój nos, twoje oczy, twoje prawo.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #18 dnia: 09.01.2018, 07:45 »
Każdy wierzy w co chce. Ekonomicznie to nie ma sensu, ekologicznie również.

No właśnie. Zgadzam się z tym w pełnej rozciągłości. Polska potrzebuje inwestycji i te powinny być, jednak 'wodne autostrady' to strzał w stopę. To rzucanie się na kasę unijną kosztem środowiska. Wszystkie kraje chcą teraz naturalizacji rzek, i żałują ich regulacji w tak dużym stopniu, u nas jest na odwrót. Lub jeszcze gorzej  -w ogóle nie myśli się o środowisku ale o kasie.
Lucjan

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #19 dnia: 09.01.2018, 08:55 »
Każdy wierzy w co chce. Ekonomicznie to nie ma sensu, ekologicznie również.

No właśnie. Zgadzam się z tym w pełnej rozciągłości. Polska potrzebuje inwestycji i te powinny być, jednak 'wodne autostrady' to strzał w stopę. To rzucanie się na kasę unijną kosztem środowiska. Wszystkie kraje chcą teraz naturalizacji rzek, i żałują ich regulacji w tak dużym stopniu, u nas jest na odwrót. Lub jeszcze gorzej  -w ogóle nie myśli się o środowisku ale o kasie.
Pełna zgoda, to jest bardzo dobrze przemyślana strategia biznesowa. Regulacje często robią firmy zagraniczne (Skanska itp), które tymi tematami już lata zajmują się na zachodzie. Mają bardzo mocne lobby, a że obecny rząd to wyjątkowe talenty antyśrodowiskowe, to jest im tym łatwiej.
Teraz zrobią regulacje i "żeglugę śródlądową" za grube pieniądze, a jak będą kończyć to okaże się to co cały cywilizowany zachód już dawno wie, że te prace przyczyniły się do dramatycznego pogorszenia sytuacji powodziowej i zdewastowały środowisko. W związku z tym za 2x większą kasę unijną będą naprawiały to co same niedawno zniszczyły.
Biznes is biznes. 

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #20 dnia: 09.01.2018, 09:06 »
Należy tez dodać, że nie możemy się porównywać do Niemiec czy Belgii i Holandii. W krajach tych żegluga śródlądowa to stały element, tam jest masa portów, baz przeładunkowych, można by rzec, ze przez lata budowano infrastrukturę, tam jest to jakby wpisane w kulturę, że wiele rzeczy transportuje się rzekami i kanałami. Ale mają też  i szersze rzeki, kanały. U nas nagle chce się w przeciągu kilkunastu lat zrobić to, co Niemcy robiły przez lat kilkaset. To po prostu niemożliwe. Na dodatek przerażenie powinien wzbudzić fakt jak długo buduje się autostrady. Taka A4 to śmiech na sali, odcinek do Opola jest gorszy niż trasa szybkiego ruchu w innych krajach, z odcinkami specjalnymi jak zdobywanie Góry Świętej Anny pod Strzelcami Opolskimi.

Mało ludzi zdaje sobie chyba sprawę z rozmachu przedsięwzięcia. Ja jednak jestem tu sceptykiem. Skoro budowa autostrad tak się opóźniła, również i tutaj będą problemy, zwłaszcza, ze wiele do powiedzenia ma sama przyroda, która może być 'nieprzychylna' (stany wysokiej wody). Zachodzę w głowę jak zrobione zostaną chociażby remont mostów w miastach. W takim Opolu chyba tylko nowy most na obwodnicy jest wyżej od lustra wody na odpowiedniej wysokości. Reszta, a więc kolejowy i dwa drogowe, wymagać będą przebudowy lub wręcz budowania od nowa. Dla miasta mającego problem z korkami to wielki problem. Pytanie ile takich kwiatków jest w innych miastach?

W ogóle moim skromnym zdaniem Odra nie nadaje się do takiej modernizacji, to zbyt mała rzeka. Robienie z  niej kanału na tak długim odcinku nigdy się nie zwróci.
Lucjan

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #21 dnia: 09.01.2018, 09:24 »
Panowie, prawda jest taka, że rezygnacja z regulowania rzek kłóci się z dobrem Polski. Zobaczcie jakie środki dostaniemy teraz na regulacje rzek i jakie na przywrócenie im później naturalnego wyglądu. Przecież to jest czysty rozwój gospodarczy. Wydać u nas pieniądze które chwilę temu nie były nasze. Dlaczego Unia ciągle daje dostacje na coś o czym każdy wie, że jest złe?
Dotacje to motory napędowe gospodarki. Nieważne na co idą ważne żeby były. A skoro dotacje można dostać na regulacje i renaturyzacje to po co zostawiać rzeki w spokoju?
Smutne, ale prawdziwe.
Pozdrawiam
Marcin

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 369
  • Reputacja: 347
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #22 dnia: 09.01.2018, 20:10 »
Tyle, że wiesz jak to będzie. W kolejnych perspektywach będziemy dostawać tej kasy z UE coraz mniej, a jak zacznie brakować na wkład własny, to albo się inwestycji nie przeprowadzi w całości (i stawiam, że padnie na renaturyzację, jako tę do odstrzału) albo za wszelką cenę będzie się pchać tutaj naszą kasę, żeby Unia nie robiła problemów z wypłatą swojej części. Dlaczego nie inwestować tych samych pieniędzy w bardziej uniwersalny i służący wszystkim transport drogowy i kolejowy? Nie mówiąc już o takich drobiazgach jak nasza niedofinansowana służba zdrowia.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #23 dnia: 09.01.2018, 20:28 »
Racja. Chociaż akurat na infrastrukturę drogową to wyciskamy z Unii każdego możliwego centa.
Pozdrawiam
Marcin

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #24 dnia: 09.01.2018, 20:32 »
Precz z Unią Europejską! Żądam powrotu paszportów!
Jacek

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #25 dnia: 09.01.2018, 20:35 »
Precz z NATO! Żądam powrotu ruskich!
Pozdrawiam
Marcin

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #26 dnia: 09.01.2018, 20:36 »
Precz z wszystkim!

Precz z NATO! Żądam powrotu ruskich!

Mistrz cytowania zmienił moją wypowiedź :)
Jacek

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #27 dnia: 09.01.2018, 20:42 »
O:)


EDIT:
Karasie jedzo gówno!
O:) O:) :beer:
Pozdrawiam
Marcin

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #28 dnia: 07.03.2018, 19:52 »
A jednak :( Właśnie zaczyna się coś co na zawsze zmieni sytuację wędkujących nad Wisłą i Odrą.
Do 2030 r. Odra na całej swojej długości, a Wisła od Warszawy do Gdańska mają stać się międzynarodowymi szlakami żeglugowymi.

http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/cztery-oferty-w-przetargu-w-sprawie-studium-wykonalnosci-na,2559526,4199

Zarząd Główny PZW to powinien działać i informować wędkarzy o tej sprawie, a nie zajmować się teraz np. uchwałami w sprawie nadania medalu „Za wybitne osiągnięcia w sporcie wędkarskim”

http://www.pzw.org.pl/zgpzw/wiadomosci/164957/60/posiedzenie_zarzadu_glownego_pzw__luty_2018

Powiem tak. Jakby w jakiejś spółce zarząd działał tak jak ten z PZW, to wspólnicy/akcjonariusze najpierw by ich wszystkich wy.. wyrzucili, a potem pozwaliby takich "zarządców" o działanie na szkodę spółki. :facepalm:

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Polska - największy truciciel Bałtyku
« Odpowiedź #29 dnia: 07.03.2018, 21:34 »
[...] okaże się to co cały cywilizowany zachód już dawno wie, że te prace [regulacja rzek] przyczyniły się do dramatycznego pogorszenia sytuacji powodziowej i zdewastowały środowisko.

To wie nie tylko oświecony i cywilizowany Zachód, ale także barbarzyński i zacofany Wschód, tu na miejscu, w Polsze.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.