Autor Wątek: Rejestry - opracowania, analizy  (Przeczytany 12884 razy)

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #30 dnia: 14.01.2017, 13:17 »
Koledzy, sprzeczka (a raczej wymiana poglądów) zawsze jest właściwa i pożądana, bo to rozwija, daje pewien pogląd na sprawy, których prawdopodobnie nie znamy. A więc dyskutujmy i sprzeczajmy się. 
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #31 dnia: 14.01.2017, 13:38 »
Rejestr w prawidłowo prowadzonym łowisku zdałby egzamin , ale wiadomo jak wyglądają zarybienia .

I tak ogromne brawa dla nie których z okręgów za zaprzestanie zarybienia japońcem na rzecz karasia pospolitego .
Feeder & spinning

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #32 dnia: 14.01.2017, 14:56 »
Czasami nie mają wyboru, bo srebrnego dostają z przydziału.
Rejestr zda egzamin, jeśli sumiennie będzie wypełniony. Sumiennie będzie wypełniony, jeśli za inne postępowanie naliczane będą odpowiednio wysokie kary.
Nie wypełniasz rejestru powinieneś być traktowany jak złodziej i kłusownik. 5000 zł kary. Nie zabrałeś karty - powinieneś być traktowany jak złodziej i kłusownik, a nie jak wędkarz który zapomniał karty. 5000 zł kary. Ponad to jeśli jesteś kłusownikiem ( czyli np w okresie 3 lat złamałeś przepisy 3 razy), powinieneś być wydalony że związku np na 5 lat.
W ciągu roku ludzie nauczyli by się przestrzegać przepisów jakie ich obowiązują. Trzymać krótko i naszej się nie nauczą.

Najlepsze jest to, że to się da przeforsować. Np:
"A teraz przechodzimy do nastepnego punktu do głosowania. O ochronie wód okręgu, oraz kar za kłusownictwo. Powinno to przejść jednomyślnie, bo przecież żaden z nas nie zamierza kłusować na naszych wodach.
A więc przystępujemy do głosowania..."


Marcin
Marcin

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #33 dnia: 14.01.2017, 15:04 »
Czasami nie mają wyboru, bo srebrnego dostają z przydziału.
Rejestr zda egzamin, jeśli sumiennie będzie wypełniony. Sumiennie będzie wypełniony, jeśli za inne postępowanie naliczane będą odpowiednio wysokie kary.
Nie wypełniasz rejestru powinieneś być traktowany jak złodziej i kłusownik. 5000 zł kary. Nie zabrałeś karty - powinieneś być traktowany jak złodziej i kłusownik, a nie jak wędkarz który zapomniał karty. 5000 zł kary. Ponad to jeśli jesteś kłusownikiem ( czyli np w okresie 3 lat złamałeś przepisy 3 razy), powinieneś być wydalony że związku np na 5 lat.
W ciągu roku ludzie nauczyli by się przestrzegać przepisów jakie ich obowiązują. Trzymać krótko i naszej się nie nauczą.


Marcin



Marcin ostro pojechał z tymi kwotami, ale to by sprawę załatwiło raz na zawsze. Zresztą, to już było mówione wiele razy.
Już widzę, jak się do tego odniesie Mirek... :D ;D

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #34 dnia: 14.01.2017, 15:13 »
I ma rację, bo obecnie kary są śmieszne. Dla kierowców kary są coraz surowsze, a tutaj się nie da? Nawet nie wiem, czy sprzęt konfiskują...

Wysłane z mojego HTC Desire 610 przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #35 dnia: 14.01.2017, 15:15 »
Że wcale nie jest na szczycie łańcucha pokarmowego, ponieważ gwarantuje mu to tylko cywilizacja. Oraz pewnie to, że nie należy mu się jak psu zupa, bo nie jest Kononowicz i nie będzie niczego. Wspomni pewnie, że nie jest centrum swojego wszechświata że swoim Ja i tego Ja potrzebami, bo jak już wszystko wszyscy zagarną dla siebie, to dla niego i innych nic nie zostanie. I oczywiście pewnie będzie za takimi karami jeśli zostaną wprowadzone, ponieważ prawo szanuje i niewyobraża sobie, aby w inny sposób sprawić, aby ogół że swoim własnym Ja nie wpierdzielał się z butami w jego Ja, korzystając z ograniczonego dobra ogółu.

Marcin

Marcin

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #36 dnia: 14.01.2017, 15:20 »
Że wcale nie jest na szczycie łańcucha pokarmowego, ponieważ gwarantuje mu to tylko cywilizacja. Oraz pewnie to, że nie należy mu się jak psu zupa, bo nie jest Kononowicz i nie będzie niczego. Wspomni pewnie, że nie jest centrum swojego wszechświata że swoim Ja i tego Ja potrzebami, bo jak już wszystko wszyscy zagarną dla siebie, to dla niego i innych nic nie zostanie. I oczywiście pewnie będzie za takimi karami jeśli zostaną wprowadzone, ponieważ prawo szanuje i niewyobraża sobie, aby w inny sposób sprawić, aby ogół że swoim własnym Ja nie wpierdzielał się z butami w jego Ja, korzystając z ograniczonego dobra ogółu.

Marcin




Może tak być :D :D :D

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 728
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #37 dnia: 14.01.2017, 15:27 »
Panowie, Koledzy po co te waśnie, spory :o świata nie zmienicie co nie znaczy że nie trzeba próbować :) Każdy ma swoją rację a jak wiecie gdzie 2 Polaków tam 3 zdania :P A najważniejsze z  tego sporu: Mirku ta sąsiadka młoda, warto podjechać ? :D ;D :P :P

Janusz, myślałeś o zostaniu politykiem? :D
Już jestem takim osiedlowym :D ;D :P
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #38 dnia: 14.01.2017, 16:12 »
No to ja Marcinie jestem złodziejem i kłusownikiem (według Twojej teorii), bo ja od samego początku nie wypełniam rejestru.
Ale nikt nie traktuje mnie jak złodzieja i kłusownika. Po prostu mandaty z odpowiednim listem przewodnim wysyłam wojewodzie do zapłacenia.

„Nie zabrałeś karty - powinieneś być traktowany jak złodziej i kłusownik, a nie jak wędkarz który zapomniał karty”.
- Zapomniałeś Kolego, że to nie karta upoważnia Cię do łowienia a opłata. A opłaty są zarejestrowane w Centralnym Rejestrze. Trzeba wypełnić tzw. Kartę Ewidencyjną Wędkarza na potrzeby centralnego rejestru Polskiego Związku Wędkarskiego i… łowić bez karty, czyli to Ty powinieneś dostać mandat za pierdoły, które wypisujesz.

„Ponad to jeśli jesteś kłusownikiem ( czyli np w okresie 3 lat złamałeś przepisy 3 razy), powinieneś być wydalony że związku np na 5 lat”.
- Kłusownik, oraz przestępca będzie miał to Kolego w dupie. Wędkarz natomiast będzie łowić nadal i to legalnie na zasadzie Prawa Naturalnego, bo woda jest własnością społeczeństwa a nie PZW. PZW jedynie zarządza wodą, bo czerpie korzyści z tej wody, więc my jako wędkarze płacimy na pokrycie szkód jakie wyrządzamy choćby organizując zawody wędkarskie niszcząc przy tym ekosystem.

I znowu, jestem w PZW od 1971 roku i jakoś nikt nie chce mnie z niego wyrzucić, ‘bo ja łamię prawo” (zwróć uwagę na cudzysłów) i to zawsze, kiedy jestem na rybach. Ot taki przysłowiowy skurwsyn ze mnie. Bo niby łamię „prawo”, a gdy przychodzi co do czego, to prawa nie łamię. Dziwne prawda?

Jeszcze jedno, aby głosować o to, o czym piszesz, musisz jasno określić: co jest kłusownictwem, co jest przestępstwem wędkarza a co przestępstwem tych, co ustalają tzw. prawo. Ustal i egzekwuj odpowiedzialność za przestępstwa tychże.

Dowiedz się wreszcie i odróżnij kiedy coś wygląda na prawo, ale prawem nie jest.

Więc zrób wpierw jak należy, bo „mieszkanie sprząta się od góry”, więc nie karaj przeciętnych wędkarzy a tych z góry. Zacznij od ministrów, później Zarządu Głównego. Podejmiesz się tego? Czy tylko mówisz coś by mówić?
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 728
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #39 dnia: 14.01.2017, 16:17 »
Kolego Mirku przyznaj się byłeś dzisiaj u sąsiadki i nie otworzyła drzwi, tak ? :D :-[
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #40 dnia: 14.01.2017, 16:25 »
Nie Januszu, otworzyła. Nie widzisz, jaką mam gonitwę myśli?
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #41 dnia: 14.01.2017, 16:48 »
Mirek, myślę, że po prostu my jesteśmy już innym pokoleniem, stąd różnice w pojmowaniu świata. Ja, jak również wielu forumowiczów, nie myślimy już o nas samych, tylko patrzymy na całokształt. Nie stosujemy tylko 'tu i teraz' lub jakiś praw 'naturalnych'. Właśnie troska o ryby jest postawą obywatelską. Nie myślimy tylko o sobie, myślimy tez o środowisku, o innych, o państwie. Szukamy prawdziwych rozwiązań, nie jakiś praw 'silniejszego'. To co piszesz nie sprawdzi się, nie ma co liczyć na rozsądek przeciętnego Polaka. Trzeba aby mądrzejsi określili mu prawa i zasady tak, aby starczyło dla niego i innych. Taka jest prawda. Ja nie wnikam czyje są wody i kto jest ich realnym właścicielem. Ja patrzę na to jak zrobić, aby ryby były, był porządek, i wędkarze byli zadowoleni. Szukamy tutaj układu doskonałego, gdzie wszyscy są równi i zadowoleni. Jest ciężko, bo zbyt wielu myśli o sobie, na dodatek  masa wędkarzy jest tak zaślepiona, że nie rozumie, że jak zasieją, to za jakiś czas będzie co zbierać. Masa wędkarzy chce mieć już, teraz, od ręki, bez siania... Ale na działce pomidory nie rosną same z siebie, nieprawdaż? Trzeba je podlewać, pryskać, dbać o nie.  Podobnie jest z  rybami. Same sobie poradzą, jak ich nie będziemy prześladować. Bez tego trzeba właściwie postępować. Ale tego brakuje właśnie ludziom. Wędkarze niby mają być cierpliwi - ale w ogólnym rozrachunku tak nie jest. Nie ma ryb w promieniu 20-30 kilometrów? Proste - trzeba jechać 40-50! A dlaczego nie zadbać, aby ryby były wszędzie - zwłaszcza tam gdzie mieszkamy? Zawsze ktoś jest winny, nie my sami. Państwo, PZW, Tusk, Żydzi, Putin, sąsiad... A może warto zacząć od nas samych właśnie? Jakby co to nie kieruję tego do forumowiczów :)

Najgorsze jest to, że wiele osób nie myśli 'my' - ale 'ja'. Nie pojmuje w kategoriach 'nasze wspólne' - tylko 'albo moje, albo kogoś innego'. Dlatego zdewastowano wody, prawo nie nadążyło nad ludzką zachłannością. Przykre. Dlatego własnie inne kraje - jak Czesi - mają więcej. W tych sprawach po prostu są mądrzejsi i nie są tak zachłanni. NIemcy, Francuzi... nawet nie ma co mówić. Byłem i widziałem co tam mają. Wszystkie ich wody to komercje prawie :D

Lucjan

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #42 dnia: 14.01.2017, 17:17 »


No to ja Marcinie jestem złodziejem i kłusownikiem (według Twojej teorii), bo ja od samego początku nie wypełniam rejestru.
Ale nikt nie traktuje mnie jak złodzieja i kłusownika. Po prostu mandaty z odpowiednim listem przewodnim wysyłam wojewodzie do zapłacenia.

„Nie zabrałeś karty - powinieneś być traktowany jak złodziej i kłusownik, a nie jak wędkarz który zapomniał karty”.
- Zapomniałeś Kolego, że to nie karta upoważnia Cię do łowienia a opłata. A opłaty są zarejestrowane w Centralnym Rejestrze. Trzeba wypełnić tzw. Kartę Ewidencyjną Wędkarza na potrzeby centralnego rejestru Polskiego Związku Wędkarskiego i… łowić bez karty, czyli to Ty powinieneś dostać mandat za pierdoły, które wypisujesz.

„Ponad to jeśli jesteś kłusownikiem ( czyli np w okresie 3 lat złamałeś przepisy 3 razy), powinieneś być wydalony że związku np na 5 lat”.
- Kłusownik, oraz przestępca będzie miał to Kolego w dupie. Wędkarz natomiast będzie łowić nadal i to legalnie na zasadzie Prawa Naturalnego, bo woda jest własnością społeczeństwa a nie PZW. PZW jedynie zarządza wodą, bo czerpie korzyści z tej wody, więc my jako wędkarze płacimy na pokrycie szkód jakie wyrządzamy choćby organizując zawody wędkarskie niszcząc przy tym ekosystem.

I znowu, jestem w PZW od 1971 roku i jakoś nikt nie chce mnie z niego wyrzucić, ‘bo ja łamię prawo” (zwróć uwagę na cudzysłów) i to zawsze, kiedy jestem na rybach. Ot taki przysłowiowy skurwsyn ze mnie. Bo niby łamię „prawo”, a gdy przychodzi co do czego, to prawa nie łamię. Dziwne prawda?

Jeszcze jedno, aby głosować o to, o czym piszesz, musisz jasno określić: co jest kłusownictwem, co jest przestępstwem wędkarza a co przestępstwem tych, co ustalają tzw. prawo. Ustal i egzekwuj odpowiedzialność za przestępstwa tychże.

Dowiedz się wreszcie i odróżnij kiedy coś wygląda na prawo, ale prawem nie jest.

Więc zrób wpierw jak należy, bo „mieszkanie sprząta się od góry”, więc nie karaj przeciętnych wędkarzy a tych z góry. Zacznij od ministrów, później Zarządu Głównego. Podejmiesz się tego? Czy tylko mówisz coś by mówić?

Właśnie w momencie kiedy idziesz i płacisz składki członkowskie, oraz składkę na utrzymanie i zagospodarowanie wód potwierdzasz swoją przynależność do związku i  zobowiazujesz sie, że łowisz z jego zasadami.

Jeśli zasady wymagają od ciebie wypełniania rejestru to znaczy że powinieneś go wypełniać. Jeśli tego nie robisz to tylko z własnego leniwego widzi mi się.

Co do karty to myślisz się.
Bez karty nie wolno ci łowić. To właśnie karta jest pozwoleniem na łowienie ryb w Polsce.
Składki na związek i zagospodarowanie to wewnętrzne zasady wprowadzone przez organizacje pozarządową, która dzierżawi od państwa zbiorniki lub cieki wodne, oraz prawo do połowów i udzielania zgody na połowy według własnych zasad opartych na stanowionym prawie. W tym prawie do dostępności. Nawet w tych wewnętrznych przepisach stoi, że do połowów musisz mieć kartę.
Dzierżawa hektara wody kosztuje koło 54zl (cena kwintala żyta) i jeśli chcesz na dzierżawionej przez siebie wodzie możesz sobie zrobić takie przepisy jakie tylko chcesz. Lecz pamiętaj, że zasady utrzymania, zagospodarowania oraz dostępności do wody także będą cie obowiązywać. Karta także będzie potrzebna.
Wszędzie piszesz na temat prawa naturalnego. Bardzo wygodnie (a jak) jest powoływanie się na prawo naturalne i pęd za szczęściem. Szkoda tylko, że wyciągasz z niego tylko to co jest dla ciebie wygodne i zatrzymałem się chyba jeszcze przed sofistami. Zdajesz się nie zauważać jak to prawo przez wieki ewoluowało. Od sofistów, stoików, wczesnych chrześcijan, przez średniowiecze, nowożytnych, aż po XX wiek. Wszędzie puentą tego prawa jest równe traktowanie wszystkich, koncepcja dobra powszechnego i pewność tego prawa. Nie snobistyczne i wyrywkowe wyciągnie z obowiązującego prawa tego co jest dobre dla ciebie.
Jak by nie patrzeć stoi to w sprzeczności z twoim snobistycznym i wybiórczym postępowaniem.
Wszyscy muszą wypełniać rejestr tylko tobie się nie chce. To jest nadal jak by nie patrząc nie prawo naturalne a posiadanie prawa w dupie. Po cholerę opłacać z składki? Przecież woda jest własnością każdego.
Właśnie ci wszyscy którzy mieszczą się pod pojęciem każdy ustalił, że dla dobra wszystkich pewne zasady powinny funkcjonować.
Nie robią tego na złość (rejestry), tylko po to, aby wszystkim te cholerne ryby dostarczyć. Jeśli że wspólnego worka każdy będzie wyciągał i nie powie ile zabrał, to ktoś kto tam.wklad nie będzie wiedział ile ma włożyć.


Marcin

Marcin

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 136
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #43 dnia: 14.01.2017, 17:57 »
Ja jednak Lucjan powtórzę; my myślimy jednakowo, mamy jeden bynajmniej podobny cel, tylko inaczej to przedstawiamy. A "zgrzyty między nami" dochodzą tylko poprzez inne spojrzenie na fakty. I tak:
 
Mówisz o Czechach, gdzie rybę dorosłą wpuszcza się tonami niezależnie czy trzeba czy nie (a nie na sztuki czy kilogramy kroczka, którego zje zaraz po wpuszczeniu drapieżnik w Polsce), albo mówisz o bogatych Niemcach czy Francuzach.
 
Jest jedno ale: zapomniałeś, że w Polsce według GUS 60% (23 mln.) społeczeństwa żyje poniżej minimum socjalnego (z tego 5 mln. w skrajnej nędzy).
Ilu wśród nich jest wędkarzy? A ilu nie może zapłacić za kartę za groszową emeryturę czy chorobowe? A ilu płaci za kartę by móc przeżyć łowiąc drobne ryby i zanosząc je do domu?

Jak myślisz, komu przyznam rację, temu który bierze ryby zgodnie z obowiązującym prawem czyli limitem, czy jakiemuś zasrańcowi, któremu rodzice kupują ubranie i dają bułeczki z masełkiem, a w stopce ma C&R nawet nie znając życia i obraża wędkarzy nazywając ich gumofilcami, mięsiarzami i innymi epitetami, bo ktoś zabrał kilka ryb?
 
Mięsiarze, czyli ci, o biorą ponad stan nie ma wśród emerytów i rencistów. Ryba poprzez techniki wędkarskie wyprowadzona jest (żeruje) daleko poza możliwościami takiego biednego wędkarza. On może połowić tylko to, co jest przy brzegu, czyli łowi ryby bez wartości wędkarskiej i rynkowej, nęcąc suchym chlebem, łowiąc na czerwonego robaka (bo na białe go nie stać) nie robiąc tym żadnych szkód.
A w dodatku, ile dni w miesiącu ryby dobrze biorą? Bez specjalizacji ani rusz i ja tego Tobie mówić nie muszę.

Macinie. Ja widzę, że szukać prawdy i sprawiedliwości u niektórych wędkarzy, to jak szukać cnoty u prostytutki.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 728
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Rejestry - opracowania, analizy
« Odpowiedź #44 dnia: 14.01.2017, 18:11 »
Mirku Przepraszam ale pierwszy raz nie mogę się z Tobą zgodzić. PZW nie jest stworzone po to by ludzie mieli co jeść ??? Wychodzisz z założenia że suweren ma prawo do wszystkiego bo to Nasze wspólne ( ryby, drzewo, zwierzyna etc. ) Idąc tym tokiem myślenia jak się chłopu chcę idzie na ulicę bierze co mu się podoba za włosy w krzaki i heja :D :P
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz