Autor Wątek: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze  (Przeczytany 11808 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« dnia: 12.03.2019, 11:32 »
W końcu mogę napisać, dlaczego od poprzedniego roku dość rzadko na rybach byłem :)

W poprzednie wakacje postanowiłem zrobić sobie daszek na drewno kominkowe, bo leży to pod jakimiś paskudnymi foliami, jak na podwórku u cyganów…
Najpierw miałem położyć na ziemi kilka palet i nad tym zrobić daszek. Potem postanowiłem, że położę te palety na bloczkach fundamentowych, żeby jednak za kilka lat nie trzeba było ich wymieniać, jak zgniją.

Potem pomyślałem, że skoro już będzie dach, to mogą być i ściany. A jak już buduję, to zrobię i pomieszczenie na kosiarkę i inne pierdoły.

Z pomysłu zrodził się projekt drewutni + spore pomieszczenie z parą drzwi po jednej i drugiej stronie. W sumie ma sześć metrów długości i prawie półtora szerokości :D

Zakupiłem 30 bloczków, 12 kotew wbijanych w ziemię, rozmierzyłem wszystko, poukładałem i powbijałem. (Przy okazji nasłuchałem się, że to wszystko źle, pokrzywi się, rozpadnie, zgnije, lepiej kupić gotowe i tak dalej...)

Przyszedł czas na zrobienie belek na rusztowanie do budowli. Po co kupować, jak 4 lata temu ścinaliśmy wielkie sosny u teścia i zamówiliśmy tartak objazdowy. Zrobił z tego wielkie kantówki takie 15x20 cm i po 2-3 m długości, a czasem i większe, oraz sporo nierównych grubością desek, które powstawały przy produkcji tych kantówek.

Wrzuciliśmy je z teściem na piłę (i to jest jedyny fragment prac, przy których ktokolwiek mi pomagał. Bo sam bym po prostu tych wielkich kłód na piłę i hebel nie wrzucił). I zrobiliśmy interesujące mnie kantówki. O takie:


Pozostało to wszystko umieścić w wbitych wcześniej kotwach:


Następnie przystąpiłem do robienia podłogi. Część na drewno to palety, ale ta użytkowa to już podłoga na belkach leżących na bloczkach. Roboty w cholerę, bo każda deska inna (większość to pozostałości z budowy domu, czyli drewno szalunkowe o różnych grubościach i długościach. A niektóre deski to musiałem sobie sam zrobić:



Po kilku dniach podłoga była już gotowa i po raz pierwszy poczułem, że zaczyna to wyglądać 100x bardziej zajebiście, niż się spodziewałem.


Ale „prosta” część prac się skończyła. Czas przystąpić do robienia dachu. Na początek spinamy rusztowanie:



Miałem dylemat, bo mi wyszło, że musiałbym wydać ponad 300 zł na płytę na dach… Dech miałem sporo, więc postanowiłem robić z nich. Oczywiście, jak już pisałem, różnej grubości były. Więc, co z tego, że przepięknie wszystko wymierzyłem i belki od dachu były idealnie na tej samej wysokości.I tak musiałem kombinować, żeby powierzchnia była równiutka pod papę i podkładałem pod deski od spodu jakieś kliniki i inne pierdoły, żeby na górze było równo.

Wiele dni trwało przygotowywanie desek, przykręcanie tego wszystkiego i równanie. Ale się udało i to całkiem nieźle.


Znów sam siebie zadziwiłem. Pozostało nałożenie lepiku i papy.


A że w połowie dachu nie można było stanąć, bo był za duży odstęp między belkami i groziło to wszystko złamaniem, to musiałem papę rolować od krawędzi. Uwierzcie mi, położenie tego równo jest prawie niewykonalne! Milimetr odchyłu na początku i na sześciu metrach mamy kilka-kilkanaście centymetrów różnicy. A przy rozwijaniu lepik chwyta szybko… Co ja się z tym namordowałem, to moje.
Ale znowu się udało!:



Ściany też postanowiłem zrobić porządnie, a nie na odwal się. Więc nie przykręcałem po prostu desek, tylko każdą sfazowałem pod kątem 30 stopni, żeby na krawędziach woda nie stawała i deski nie gniły. Wszystko ładnie ma spływać. Do tego każdą deskę szlifowałem na wysoki połysk, żeby zadziorów żadnych nie było. To jest ogrom pracy… Ładnie to wszystko wygląda, ale każdy etap to kilka dni roboty...



W międzyczasie pod tyłkiem rozerwała mi się bujawka na tarasie (materiał sparciał po paru latach). A jeszcze dobę temu trzymałem pod nią jakieś stare dechy z gwoździami. Wylądowałem dupą znienacka na betonie. Naprawdę dzień wcześniej mógłby być szpital grany…
Cóż było robić? Haratnąłem na szybko ławkę :D


Teraz malowanie każdej deski dwa razy...


I tak stawiam te ściany dzień za dniem… (dam jedną fotę, ale to było po parę desek dziennie z tym szlifowaniem i malowaniem):


I mi się deski skończyły. I musiałem metr zamówić. Zapłaciłem za niego 650 zł… i mi się przypomniało, jak się męczyłem z dachem, bo nie chciałem płyt za 300 kupić.
I tutaj nastąpił spory zonk. Bo mi z tartaku przywieźli deski, które chyba dobę temu były jeszcze drzewami w lesie. Wilgotne takie, że aż mokre… ciężkie jak kamienie. Dramat. Już nie chciałem przeganiać człowieka, a i tak była już jesień, a ja ledwo łaziłem… więc postanowiłem je przesuszyć przez zimę i z wiosną ruszyć dalej z robotą.

To jedziemy dalej. Cały dzień szlifowania… i drugi dzień fazowania pod kątem:


Można malować i przykręcać.
I dalej, dzień za dniem...



W międzyczasie wpadłem na pomysł, żeby zrobić mieszkanie dla mojej trumny 



Po zrobieniu wszystkich ścian, pozostało zamontowanie rynny. Krótki risercz internetowy, jak to się robi, dwa dni pracy i gotowe:


Na koniec elementy ozdobne…



Można przeprowadzić resztę drewna i zacząć sprzątać na działce:


I przerwa. Do zrobienia zostały dwie pary drzwi oraz podciągnięcie prądu. Ale nie mam już na razie siły. Jakoś przed wakacjami to zrobię. I się efektem końcowym z Wami podzielę.

Wszystko, absolutnie wszystko (poza belkami na samym początku) zrobiłem sam. Na dwie ręce. A po raz pierwszy w życiu trzymałem w ręku piłę tarczową… Każdego wieczora kręgosłup mnie tak bolał, że aż wyłem z bólu i mi łzy ciekły, jak się rozciągałem i ustawiałem… :(

Tak generalnie to się chyba z powołaniem minąłem :D

Edit:
Drzwi zrobione. Dwie pary wyglądają tak samo:

Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #1 dnia: 12.03.2019, 11:39 »
Panie, kawał dobrej roboty :bravo:
Marcin

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #2 dnia: 12.03.2019, 11:41 »
Brawo - sam dużo przy domu robię (teraz wymieniam podłogę :)), więc każdy pomysł na samoróbkę mnie interesuje, dodatkowo ładnie to wygląda i ma "dusze".
Jak zakończę remont domu, warsztatów, garaży, zrobię płot do końca i zagospodaruje działkę, to może też coś takiego sobie zrobię... - zawsze mi czasu brak...

Offline Frankestin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 033
  • Reputacja: 114
  • Płeć: Mężczyzna
    • SiG Polska Północ
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #3 dnia: 12.03.2019, 11:44 »
Szacun :)
Franki

Offline tomek-kun

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 601
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Racibórz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #4 dnia: 12.03.2019, 11:50 »
Super wykonanie. Szacuneczek! :thumbup: :)
Tomek

Offline Rych

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 502
  • Reputacja: 29
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Cały Świat / Gdynia
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #5 dnia: 12.03.2019, 11:52 »
Gratuluje samozaparcia :bravo: :bravo: :bravo:
Plecy przestana boleć, a drewutnia będzie stać i służyć :)

Ps
Jak z ojcem budowałem parę lat temu, taka drewutnie + pomieszczenie na koks, to na dach użyliśmy starej blachy falistej z dachu domu, to mega ułatwiło prace.

Offline Pajone

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 923
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk - Bytom
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #6 dnia: 12.03.2019, 11:55 »
Dobra robota :thumbup:
Paweł

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #7 dnia: 12.03.2019, 12:18 »
Mam blachę jeszcze z dachu, ale ona będzie wykorzystana na zadaszenie tarasu.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 982
  • Reputacja: 473
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #8 dnia: 12.03.2019, 12:19 »
Jestem pod dużym wrażeniem :thumbup:
Wielki szacunek :beer:
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #9 dnia: 12.03.2019, 12:39 »
Kawał roboty Michał. Szacun.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline makaro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 190
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rybki moje rybki, gdzie jesteście.
  • Lokalizacja: Nowa Sól
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #10 dnia: 12.03.2019, 13:02 »
Michał dobra robota.
Mnie w tym roku też to czeka. :'(
Marek

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 899
  • Reputacja: 413
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #11 dnia: 12.03.2019, 13:34 »
:bravo: Michał

Mnie by się też przydała, ale jakoś nie mam sił się za to zabrać.
Na razie drewno się suszy poskładane pod balkonem, mam gdzie po :fish: matę i podbieraki rozłożyć.
A na macie śpi sobie potem kot ;)
;)

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 178
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #12 dnia: 12.03.2019, 13:46 »
Michal a jaki rozmiar tych kotew kupiłeś?
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #13 dnia: 12.03.2019, 13:59 »
Michal a jaki rozmiar tych kotew kupiłeś?
8x8. Miałem dać grubsze, ale teraz widzę, że nie miałoby to sensu. Jak to wszytko już zostanie spięte dachem, podłogą i ścianami, to nawet bez zakotwiczenia w podłożu nie ma prawa się wykrzywić.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 010
  • Reputacja: 704
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Drewutnia + pomieszczenie gospodarcze
« Odpowiedź #14 dnia: 12.03.2019, 14:05 »
No Michał... Świetna robota Szacun

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀