Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spławik => Wątek zaczęty przez: Mateo w 01.09.2015, 21:48

Tytuł: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 01.09.2015, 21:48
Kolejna zagadka z serii "Fizyka spławika" :)

Dla uproszczenia podam link do poprzedniej zagadki, bowiem jej treść będzie ściśle związana z tym tematem.

http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1669.0

Tym razem powinno być o wiele łatwiej, bo nie będzie żadnych danych liczbowych :)

Mamy spławik z węglową wstawką i plastikową końcówką antenki.

(https://splawikigrunt.pl/pliki/mateo/images/photos/cralusso_pro_match.jpg)

Będąc nad wodą, wyważamy sobie ten spławik. Zakładamy główne obciążenie oraz śrucinę sygnalizacyjną i okazuje się, że udało nam się od razu tak trafić z obciążeniem, że nad wodę wystaje tylko sama plastikowa końcówka.

Zaczynamy łowienie. Przynętę kładziemy na dnie, zaś kilka centymetrów nad dnem zawieszona jest śrucina sygnalizacyjna.

W pewnym momencie mamy branie wystawiane. Widzimy wyraźnie, że wynurza się niemal cała węglowa wstawka. Zacinamy - pudło.
Po kilku takich niezaciętych braniach postanawiamy nieco dłużej poczekać. Spławik wyjeżdża do góry... Czekamy. Mimo upływu czasu spławik nadal pozostaje wynurzony. Nie wytrzymujemy - przecież ryba musi mieć przynętę w pysku - i zacinamy. Znowu pudło.

Jaka jest najprawdopodobniej przyczyna opisanych wyżej niepowodzeń w rejestracji brań wystawianych?
Oczywiście, jako że pytanie dotyczy fizyki spławika, pomijamy tu inne kwestie, mogące być przyczyną nieskutecznych zacięć (źle dobrana przynęta, haczyk itp.).
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 01.09.2015, 21:50
Już można?
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 01.09.2015, 21:52
Ze spławika nie jestem zbyt dobry, dawno na serio nim nie łowiłem. Ale może spadła przynęta lub została oskubana przez drobne rybki lub raki (u mnie na jednej wodzie raki tak robią) ?
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 01.09.2015, 21:55
Chyba nie Mirku :)
Grunt jest tak ustawiony, że przynęta leży na dnie, więc nie bierze udziału w dociążaniu spławika.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 01.09.2015, 21:57
To może zmienił się ciężar jakiegoś fragmentu spławika?
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 01.09.2015, 22:02
Zbyt mała śrucina sygnalizacyjna,której masa nie pozwala na pokonanie napięcia powierzniowego w miejscu łączenia spławika z wstawką węglową. Ta z kolei ma zerową wyporność i ponownie napięcia powierzchniowe nie pozwalają jej (antence)zatonąć w miejscu łączenia pręta węglowego z pogrubieniem. Nie wiem czy nie namieszałem. Jakoś tak chaotycznie mi się napisało.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: maniek w 01.09.2015, 22:03
A czy węglowa wstawka nie bedzie wypychala spławika do góry?
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 01.09.2015, 22:06
A czy węglowa wstawka nie bedzie wypychala spławika do góry?
Nie.

Daniel jest najbliżej, ale trochę nie do końca wywód się powiódł :)
W poprzedniej zagadce (chyba w ostatnim poście) napisałem coś o antence węglowej ;)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Marcin w 01.09.2015, 22:33
Być może z natury tonąca węglowa wstawka podczas dobierania obciążenia dała fałszywy odczyt, tak naprawdę śrucin było minimalnie za mało i po pewnym czasie spławik zaczynał wychodzić. A jak wiadomo węglowa wstawka nie ma wyporności dlatego wychodziła cała z wody...
Albo i nie... nie wiem... xD
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 01.09.2015, 22:43
Marcin,masz rację,tylko jeśli to jest plastikowe pogrubienie antenki to też tonie i wtedy cały spławik by zatonął. Chyba,że nie tonie to wtedy jest tak jak mówisz. Lub te wspomniane wcześniej napięcia powierzchniowe pozwolą na dodanie jeszcze pyłku na żyłkę,bo to one utrzymują to pogrubienie na powierzchni.
Edit: spławik był zbalansowamy obciążeniem,a ciężar pręcika węglowego powodował jego zanurzenie po zarzuceniu. Po wynurzeniu nie miał dość dużo masy żeby ponownie się "przebić" przez wodę i ponownie napięcia go utrzymywały na powierzchni.
Jednak nadal czegoś mi tu brakuje.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Marcin w 01.09.2015, 22:55
Właśnie myślę, że gdyby antenka nie tonęła to już podczas ustawiania obciążenia z tymi śrucinami o których mówi Mateo spławik byłby wynurzony i potrzebna byłaby jeszcze jedna malutka śrucinka. A tak po ułożeniu się zestawu spławik zaczyna powoli przełamywać obciążenie i się wynurzać.
Przydatna byłaby informacja jak szybko spławik się wynurza :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: katmay w 01.09.2015, 23:00
Cralusso pro match miałem ten sam problem z tym spławikiem. Okazało się że hak 16 był za mały na karpie które weszły w miejscowke.
Przy minimalnym znaczeniu jakie wnosi wstawka węglowa zmiana temperatury powoduje zmiane napięcia powierzchniowego i spławik wydychanym jest ku powierzchni. Oczywiście pomijając błąd statystyczny ciężaru nagrzanego antenki. W chłodne dni takie wpłynięcia.spławik nie.powinno się zdarzyc
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: jakub_wr w 01.09.2015, 23:05
Srucina sygnalizacja opadając zaraz po zarzuceniem tonie  z pewną prędkością, pociągnie mocniej i zatopia węglowa wstawke. Delikatne uniesienie przez rybę i puszczanie już nie da tej prędkości, dodając kwestie napięcia powierzchniowego antenka zostanie wynurzona i nie wraca na dół.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: katmay w 01.09.2015, 23:37
Właśnie myślę, że gdyby antenka nie tonęła to już podczas ustawiania obciążenia z tymi śrucinami o których mówi Mateo spławik byłby wynurzony i potrzebna byłaby jeszcze jedna malutka śrucinka. A tak po ułożeniu się zestawu spławik zaczyna powoli przełamywać obciążenie i się wynurzać.
Przydatna byłaby informacja jak szybko spławik się wynurza :)
Spławik wyburza się dość szybko. Jakby było branie podnoszone. Jeśli poziom wody znajduje się na styku antenki i końcówki plastikowej to tworzy się menisk wypukły przytrzymujacy antenkę, ściągający ja w dół. Jeśli mnie pamięć nie myli to węglowa antenka powinna tworzyć menisk wklęsły jak szkło. Spowoduje to odklejenie się plastikowej końcówki od powierzchni wody i wypchniecie jej do góry, co przyznikomej wadze elementu węglowego powinno spowodować wypchniecie spławika do następnej części plastikowej.
Albo jest zupełnie inaczej
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: katmay w 02.09.2015, 20:36
To jakie jest rozwiązanie?
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 02.09.2015, 23:13
Mateooooooo co z tym spławikiem?
Do tej pory to pewnie nabrał wody i zatonął.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 03.09.2015, 19:33
Wczoraj prawie cały czas przesiedziałem "w tle", grzebiąc w panelu administracyjnym i na serwerze.

Węglowa wstawka tonie. Nie należy do elementów wypornych tego układu.

W takiej sytuacji najlepiej jest dobrać na tyle dużą śrucinę sygnalizacyjną, by jej brak powodował wynurzenie się konkretnej części korpusu, zaś jej obecność powodowała również zanurzenie się pewnej części plastikowej antenki. Wtedy będziemy mieli pewność, że spławik będzie klarownie przesuwał się zarówno w górę, jak i w dół podczas unoszenia i opuszczania śruciny sygnalizacyjnej przez rybę.
Zauważmy, że w przytoczonej sytuacji nasz wędkarz założył śruciny i od razu uznał, że wyważenie jest prawidłowe. Tak się złożyło, że łączne obciążenie dociążyło spławik do styku wstawki z końcówką. Nie sprawdził on jednak jaką dokładnie wyporność równoważy ciężar śruciny sygnalizacyjnej. Jej ciężar był najpewniej tak mały, że zrównoważył wyporność jednie niewielkiej cząstki korpusu. Był to jednak taki stan niemal równowagi. Po zarzucie i podciągnięciu zestawu (zatapianie żyłki) spławik rzeczywiście ustawiał się na styku wstawki z końcówką. Dodatkowo jeszcze przynęta umieszczona na dnie + ruch wody i napięcie żyłki, które zawsze istnieją, pomagały w ustabilizowaniu układu na tej wysokości.
Drobna ryba podnosiła przynętę, śrucinę sygnalizacyjną i zaburzała ten układ, przez co spławik się wynurzał. Ryba puszczała natychmiast przynętę, jednak opadająca śrucina nie była w stanie efektywnie zatopić anteny. Antena pozostawała wystawiona. Wędkarz zacinał, myśląc, że ryba trzyma przynętę, podczas gdy ona już dawno ją puściła. Oczywiście napięcie powierzchniowe też mogło mieć tu swój udział, ale w opisie nie podałem gramatury spławika i grubości jego elementów. Im mniejsze gabaryty, tym siła napięcia powierzchniowego mogłaby mieć większy wpływ.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 03.09.2015, 19:59
Czyli? 
Wiedziałem,że mam rację.
Jednym słowem spławik do d..
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: katmay w 03.09.2015, 22:01
Nie jest do d. Tak jak Mateo pisał należy zatopić z połowę antenki i zostawić np 1cm tak jak to ma miejsce w waglerze bez wstawki. Plusem takiego spławika jest to, że śrucina sygnalizacja może być naprawdę malutka. Z oczywistych względów przy ostrożnych rybach taki spławik sprawdza się bardzo dobrze. Nie.sprawdza.się.natomiast przy silnym wietrze
Dlatego mimo kontrowersji tak lubię spławikiem pro Match Cralusso. Można sobie ustawić antenkę co do milimetra.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 03.09.2015, 22:06
Ach, prawda. Zapomniałem pochwalić kolegów ;D i pogratulować udziału w tych spławikowych zagadkach :)
Ogólnie spławiki z taką wstawką są całkiem użyteczne. Nie wszystkie mają węglową zatapialną wstawkę. Są też takie z innych cienkich i wypornych materiałów. Pozwalają one na zastosowanie mniejszych śrucin sygnalizacyjnych, są mniej podatne na falę (cienka antenka ma mniejszą powierzchnię, na którą napiera fala) i przy odpowiednim montażu umożliwiają bardzo dobrą rejestrację brań wystawianych.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 03.09.2015, 22:12
Tak też i ja robię z tym samym spławikiem,tylko jest jeszcze jeden  warunek. Ta plastikowa antenka musi mieć jakaś wyporność,bo inaczej do d...
A tego w zagadce nie było,nawet się o to dopytywałem.
Miałem  taki spławik Gutka,którego nijak nie mogłem wyważyć. Albo tonął,albo nie mógł się podnieść. Kleił się do wody. Źle umieszczony środek ciężkości i za ciężka antenka(pogrubienie)powodowały taki efekt. Bubel do kwadratu. Być może za dużo warstw lakieru.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: katmay w 03.09.2015, 22:15
Wow! Dzięki Mateo właśnie mnie olsnilo. Można wystawić antenkę nad fale gdzie korpus jest nadal pod wodą. Spławik jest stateczny a antenkę widać.... Jednak człowiek czasami tępy jest.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: jakub_wr w 03.09.2015, 22:20
Jedna tylko uwaga. Mateusz napisałeś "Węglowa wstawka tonie."
Węglowa wstawka nie tonie bo gdyby tak było spławiki z węglowymi antenkami byłyby nieuzyteczne tymczasem są jednymi z precyzyjniejszych.  Chyba że coś innego miałeś na myśli. 

Tutaj długo testowałem podobny model spławika i zatapianie węglowej wstawki

http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=696.0
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 03.09.2015, 22:29
Jedna tylko uwaga. Mateusz napisałeś "Węglowa wstawka tonie."
Węglowa wstawka nie tonie bo gdyby tak było spławiki z węglowymi antenkami byłyby nieuzyteczne tymczasem są jednymi z precyzyjniejszych.  Chyba że coś innego miałeś na myśli. 

Tutaj długo testowałem podobny model spławika i zatapianie węglowej wstawki

http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=696.0
Sprawdzałem kilka takich węglowych wstawek ze spławików i wszystkie mi tonęły. Myślę, że niekoniecznie musi to powodować ich nieużyteczność. Podobnie jak stosuje się spławiki z metalowymi antenkami.
Jeśli tonie i jest materiałem niewypornym, to znaczy, że można sobie wyobrazić, tak jakby była ona rodzajem obciążenia i np. znajdowała się na przyponie jako śrucinka. Odjęcie odpowiedniej masy śruciny sygnalizacyjnej spowoduje wynurzenie się tylko elementów wypornych: np. części końcówki i części korpusu. Bez względu czy między nimi będzie ta wstawka, czy też jej nie będzie. Jeśli między nimi jest ta wstawka, to wtedy mamy efekt pięknego brania wystawianego, bo duża jest odległość między tymi dwoma elementami wypornymi (korpusem i końcówką).
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 03.09.2015, 22:47
Lubię takie prace domowe.
Mateusz ma rację. Węglowy pręt tonie.
Jednak nie wykluczałbym tego,że sa też wykonane i takie o małej gęstości,mniejszej od wody. (http://images.tapatalk-cdn.com/15/09/03/a5b1635951d38b981ea0cae75e9d0cbd.jpg)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 03.09.2015, 23:05
Ja to w ogóle myślę, że niektóre te kile i wstawki, które przez producenta opisywane są jako węglowe, to w rzeczywistości to jest włókno szklane.
Kilka takich przeciąłem nożykiem (rozwarstwiłem). Okazało się, że były tylko pomalowane na czarno, a pod spodem białe włókno szklane ??? Ciekawe.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: jakub_wr w 03.09.2015, 23:08
Ok sam materiał zatonie ale osadzony na korpusie spławika zachowuje się jednak inaczej. Albo ja mam jakieś oszukane pręty. :D
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 03.09.2015, 23:20
Właśnie z tymi prętami to nie do końca wiem.
Miałem takie wstawki węglowe, że czarna farba z nich schodziła i robiły się białe.
Czy włókno węglowe ma również taką strukturę jak włókno szklane?
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 03.09.2015, 23:30
Pozwoliłem sobie sprawdzić i tak gęstość włókien węglowych to około 1,75g/mm3
a włókien szklanych w zależności od rodzaju szkła itd to od
2,1-2,6g/mm3
Tak więc z pewnością oba rodzaje toną.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 03.09.2015, 23:40
:thumbup:
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: jakub_wr w 04.09.2015, 15:21
Jedna rzecz jeszcze mi przyszła do głowy.
W delikatnych spławikach np. do bacika lub tyczki gdzie antenką jest pręt węglowy zazwyczaj jest on pomalowany farbą. I to tak naprawdę farba unosi antenkę. Inaczej faktycznie spławik by zatonął. Czasem wystarczy dać dwa robaki zamiast jednego i już spławik nam się w połowie przytapia. 
Jeśli rozpatrujemy sam pręt węglowy to faktycznie zatonie i tu muszę przyznać że popełniłem błąd nigdy samego pręta bez farby jako antenkę nie stosowałem ;)
Na spławiku przedstawionym przez Mateo węglowa wstawka nie ma farby - tak się domyślam więc tam troszkę inaczej to będzie się zachowywać.

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 04.09.2015, 23:31
Właśnie. Farba musi być odpowiednia.
Miałem takie spławiki, że ta farbka z wstawki schodziła i od razu spławik inaczej się zachowywał.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: koko w 26.04.2016, 16:25
Kolejna zagadka z serii "Fizyka spławika" :)

Mamy spławik z węglową wstawką i plastikową końcówką antenki.

(https://splawikigrunt.pl/pliki/mateo/images/photos/cralusso_pro_match.jpg)


Czy mógłbyś napisać jaka jest średnica cieńkiej części spławika i ile wynosi długość tej części ? :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Chaotic w 27.04.2016, 06:54
holender za późno zoczyłem zagadkę , dodatkowo z moimi ulubionymi spławikami

koko -  średnica prętów Cralusso wynosi równo 1 mm i nie są węglowe a szklane malowane :) długość ok 5 cm - ale wchodzą w w plastikowe wstawki na różną głębokość

Mateo - mają podobną strukturę ale włókna są ściślejsze i cieńsze w węglowych,  w sklepach modelarskich kupisz jedne i drugie (jakieś 3 zł za metr fi 1 mm węglowej)

Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: koko w 27.04.2016, 08:44
holender za późno zoczyłem zagadkę , dodatkowo z moimi ulubionymi spławikami

koko -  średnica prętów cralusso wynosi równo 1mm i nie są węglowe a szklane malowane :) długość ok 5cm - ale wchodzą w w plastikowe wstawki na różną głębokość


Diękuję za informację. :) :thumbup:

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: koko w 27.04.2016, 16:07
Kolejna zagadka z serii "Fizyka spławika" :)

Mamy spławik z węglową wstawką i plastikową końcówką antenki.

Chciałbym opisać inne  możliwości zachowania się spławika z zagadki. :)
Problem może ujawnić się ale nie musi się przy cienkich antenkach i spowodowany jest siłami napięcia powierzchniowego.

Na początku trzeba przypomnieć, że wyporność antenki nie zależy od materiału, z którego jest wykonana, ale wyłącznie od jej objętości, które to wielkości są równe liczbowo (wyporność w [g], objętość w [cm3] ).

Na załączonym rysunku pokazany jest spławik z długą cienką antenką, podobny jak w zagadce, ale dla celów dydaktycznych wyważony w środku cienkiego odcinka antenki.

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1442_27_04_16_3_30_39.jpeg)



Siła napięcia powierzchniowego działająca na antenkę F1 jest równa objętości odcinka a1 antenki. Załóżmy, że wyważenie nastąpiło idealnie, tzn. nie było siły napięcia powierzchniowego w tym czasie. Masa śruciny sygnalizacyjnej dobrana została tak, że zanurza ona antenkę od punktu B do powierzchni wody do  punktu O, czyli o odcinek a2. Odcinek a1 jest równy a2. W praktyce odcinki a1 i a2 będą tym dłuższe, im cieńsza będzie antenka.
   
Powraca siła napięcia powierzchniowego, której wartość wynosi F1

Wykonujemy następujące działania.

1.   Wciskamy palcem spławik w dół o odcinek mniejszy od a1. Po zwolnieniu nacisku antenka pozostanie w tej pozycji ponieważ wyporność tego odcinka jest mniejsza od siły F1. Maksymalnie możemy to zrobić do długości a1.

2.   Jeśli antenkę wciśniemy powyżej punku A ale nie osiągniemy górnego jej zgrubienia, to antenka powróci w okolice punktu A lub trochę jeszcze niżej w zależności od jej średnicy i od gwałtowności zwolnienia na nią nacisku.

3.   Jeśli antenkę wciśniemy do zgrubienia i zwolnimy nacisk, to antenka może zachować się różnie. Dotknięcie powierzchni zgrubienia spowoduje wzrost siły napięcia powierzchniowego (większa powierzchnia) i jeśli w tej sytuacji nowa siła napięcia F2 będzie większa niż objętość odcinka od punktu O do zgrubienia, to antenka pozostanie w tej pozycji. Jeśli antenkę wyciągniemy od styku z powierzchnią zgrubienia ale powyżej punktu A, to antenka przyjmie pozycję A na powierzchni.

4.   Wracamy do pozycji pierwotnej antenki tak jak na rysunku. Podnosimy śrucinę sygnalizującą. Jeśli jej masa skorygowana współczynnikiem  dla ołowiu równym 1,097  będzie mniejsza niż  siła F1, to antenka nie wynurzy się i  pozostanie w swoim położeniu jak na rysunku.

5.   Podnosimy śrucinę sygnalizującą i część obciążenia do wynurzenia się antenki poniżej punktu B ale powyżej jeszcze zgrubienia spławika w wodzie. Spławik wynurzy się i po opuszczeniu obciążenia punkt B znajdzie się na powierzchni lub nieco poniżej.

6.   Jeśli podniesiemy śrucinę sygnalizacyjną i część pozostałego obciążenia do pozycji w której zgrubienie części podwodnej spławika dotknie powierzchni wody, to również wzrośnie siła napięcia powierzchniowego do wartości F3. Jeśli siła ta będzie większa od objętości odcinka od punktu O do podstawy cienkiej antenki, to po powrocie śrucin do pozycji pierwotnej spławik pozostanie w tej pozycji, tj. z całą wynurzoną antenką.
Jeśli siła ta będzie mniejsza od objętości tego odcinka, to antenka wynurzy się do pozycji B.

Jak widać o zachowaniu się antenki decydują jej objętości, a więc stąd wniosek, że ten efekt wystąpi dla każdej grubości antenki, ponieważ siły napięcia powierzchniowego są powszechne. Przełoży się to natomiast różnie na długości odcinków a1 a2 i dla grubszych antenek będzie niezauważalny. Dla antenek cieńszych niż 0,8 mm suma odcinków a1 i a2 może wynosić kilka cm.

Należy zauważyć, że w zakresie odcinka AB spławik może zajmować dowolną pozycję spoczynkową i w tym zakresie nie będzie reagował na działanie sił poniżej pewnej wartości  powodowanych przez rybę w górę lub w dół. Ma więc strefę nieczułości w której nie są sygnalizowane kontakty z rybą. :(
Jeśli antenka zanurzona jest na tym odcinku w pobliżu punktu A, to warunkiem jej jakiegokolwiek przesunięcia w dół jest siła większa od 2*F1 (objętość sumy odcinków a1 i a2). Jeśli będzie w pobliżu punktu B, to do przesunięcia wystarczy siła minimalna. Jeśli będzie w punkcie O, to wystarczy siła F1. Dla przesunięcia w górę jest odwrotnie, tj. największe konieczne  zdjęcie obciążenia do zmiany położenia odpowiadające sile 2*F1 będzie w pobliżu punktu B.
Stabilną pozycję spoczynkową może też zajmować spławik w punktach styku górnego i dolnego zgrubienia. Im krótszy cienki odcinek antenki tym prawdopodobieństwo zatrzymania się tych pozycjach większe.
Wadę w punktach styku można łatwo wyeliminować dobierając obciążenie wyważające trochę powyżej punktu styku, a śrucinę sygnalizacyjną taką, aby obejmowała trochę część korpusu. Nie mam z tym zakresie doświadczenia ale myślę, że śrucina nr 8 w zupełności wystarczy.

Stosowanie cienkich antenek ma dużo zalet, to nie należy chyba  z tym przesadzać, bo może  prowadzić to do niejednoznaczności w ich zachowaniu się. :(

Wracając do zagadki. Wyważenie całego spławika było przypadkowe w okolicach połowy cienkiej antenki. Zakładając, że siły napięcia powierzchniowego były takie same dla zanurzenia do górnego jak i do dolnego zgrubienia, to takie wyważenie powodowałoby najmniejszą konieczną wartość sił napięcia do wywołania efektu opisanego w zagadce. Przesunięcie punktu wyważenia w górę lub w dół powoduje, że wspomniana siła byłaby nawet dwukrotnie większa (wyjaśnienie wyżej), co jest oczywiście możliwe ale mniej prawdopodobne. Przy zatopieniu żyłki spławik zanurzył się niezgodnie z wyważeniem do górnego zgrubienia i tam pozostał jako skutek opisanego zjawiska.

Pisałem na Forum o przekonaniu wielu wędkarzy, że spławiki z metalową antenką są czulsze niż z tradycyjną. Spławiki te są małej wyporności i mają cienkie antenki. Niektórzy łowiąc tymi spławikami zauważyli opisany wyżej efekt napięcia powierzchniowego, swego rodzaju  pamięci i potraktowali to jako dowód na to, że metalowa antenka nie ma wyporności więc spławik jest czulszy. Oczywiście jest to nieprawda. Spławik z metalową antenką jest zawsze mniej czuły od tradycyjnego z powodu większej wagi i wymiarów. Jak widać autosugestia może być silna, bo wędkarze, którzy ten efekt zauważyli nie tylko łowili na mniej czuły spławik, to jeszcze z wadą w postaci jego strefy nieczułości, ale wydawało im się, że jest lepiej.
Efekt napięcia powierzchniowego można, tak jak w przypadku żyłki, praktycznie zlikwidować poprzez odtłuszczenie antenki płynem do mycia naczyń. Na ile  trwały jest efekt tego zabiegu  nie wiem. :)

Z ciekawości zmierzyłem w wodzie kranowej strefę nieczułości nieodtłuszczonych antenek o średnicy 1 i 0,8 mm. Wynosiła ona odpowiednio ok. 7 mm i  12 mm. Dla warunków rzeczywistych w zanieczyszczonej organicznie wodzie i różnym natłuszczeniu pewnie mogą być dużo większe, będą też różne w zależności od materiału antenki, rodzaju natłuszczenia i temperatury wody.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: jakub_wr w 27.04.2016, 17:05
Wow ale wykład,  jestem pod wrażeniem podejścia do zgłębiania tematu choć nie widzę sensu praktycznego zastosowania w rzeczywistości.  No może poza jakimś wyczynowym łowieniem na uklejowe spławiki 0, 2grama :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: jean72 w 27.04.2016, 17:45
Brawo Koko :bravo: :bravo: :bravo: dla przyszłych wyczynowych zawodników ten wykład powinien być obowiązkowy a dla wszystkich innych też się przyda zwłaszcza przy bardzo chimerycznych braniach
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: koko w 27.04.2016, 17:50
Wow ale wykład,  jestem pod wrażeniem podejścia do zgłębiania tematu choć nie widzę sensu praktycznego zastosowania w rzeczywistości.  No może poza jakimś wyczynowym łowieniem na uklejowe spławiki 0, 2grama :)


Tak. Są to skrajności ale jak widać z tematu zagadki  takie problemy mogą pojawić się również w "normalnym łowieniu".
Wyczynowcy łowią na spławiki z bardzo cieńkimi antenkami, chociaż nie są to spławiki uklejowe. :)

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Luk w 28.04.2016, 07:50
Przy śledzeniu tego wątku, po tak dobrych wpisach (koko, po raz kolejny :thumbup: ), doszedłem jednak do wniosku, że 'mędrca szkiełko i oko' polegnie przy sprawdzaniu samemu jak dany spławik działa. Najlepiej wziąć tubę i być pewnym, że się wynurza jak się wynurza. Okaże się, że napięcie powierzchniowe lub twardość wody będzie inna i już na nic nasze naukowe dywagacje...

Taka jest moja konkluzja - trzeba to sprawdzić samemu! :D
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: koko w 28.04.2016, 16:49
Przy śledzeniu tego wątku, po tak dobrych wpisach (koko, po raz kolejny :thumbup: ), doszedłem jednak do wniosku, że 'mędrca szkiełko i oko' polegnie przy sprawdzaniu samemu jak dany spławik działa.


Dziękuję za dobre słowo. :)

Problem nie jest teoretyczny  ale jak widać z zagadki występuje  w praktyce.
Sprawa dotyczy  antenek cienkich poniżej 1 mm średnicy i nieodtłuszczonych .
Z pewnością przy średnicy 0,7 mm będzie to mocno widoczne. :(
Jak pisałem wyżej zwrócili na ten efekt uwagę wędkarze łowiący małymi spławikami z cienkimi metalowymi antenkami uznając to za dowód swojej tezy o lepszej czułości antenek metalowych. ???
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 30.06.2016, 01:09
Dopiero teraz, po wcześniejszej dłuższej przerwie, dobrnąłem do tego wątku.
Teraz stało się dla mnie jasne, dlaczego spławiki z wstawką dawały dziwne wskazania. Przy braniu podnoszonym antenka pozostawała w pozycji mocno wystawionej, mimo iż ryba już puściła przynętę i śrucina sygnalizacyjna opadła na dół.
Wcześniej wydawało mi się, że tego typu konstrukcja będzie idealna, bo umożliwi zastosowanie niewielkiego obciążenia sygnalizacyjnego, które podniesione przez rybę da dobrze widoczną "wystawkę".
Po przemyśleniach, zrezygnowałem z tego typu spławika.

Przy okazji, uchylę rąbka tajemnicy i napiszę, że niebawem artykuły Mariana ukażą się na stronie głównej portalu oraz w kolejnym numerze magazynu SiG ;)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: daber85 w 23.04.2017, 12:29
Dopiero teraz, po wcześniejszej dłuższej przerwie, dobrnąłem do tego wątku.
Teraz stało się dla mnie jasne, dlaczego spławiki z wstawką dawały dziwne wskazania. Przy braniu podnoszonym antenka pozostawała w pozycji mocno wystawionej, mimo iż ryba już puściła przynętę i śrucina sygnalizacyjna opadła na dół.
Wcześniej wydawało mi się, że tego typu konstrukcja będzie idealna, bo umożliwi zastosowanie niewielkiego obciążenia sygnalizacyjnego, które podniesione przez rybę da dobrze widoczną "wystawkę".
Po przemyśleniach, zrezygnowałem z tego typu spławika.

Myślę że redukcja głównego obciążenia w celu zwiekszenia masy śruciny sygnalizacyjnej zdecydowanie pomoże ale to juz kwestia treningu. Odświeżylem kotleta bo szukalem właśnie ciekawostek na temat tego typu splawikow, które chce jak najbardziej sprawdzic. Nawet kilka sam poskladalem przecinajac antenki i wstawiajac pręciki. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: koko w 23.04.2017, 18:02
Opisywany efekt pozostawiania wynurzenia antenki  wynika z obecności sił napięcia powierzchniowego oraz z zastosowania minimalnej wagi śruciny, która przy opadnięciu nie pokonuje tych sił.

 Jeśli waga tej śruciny będzie większa niż siły napięcia powierzchniowego, to antenka po opadnięciu śruciny przynurzy się, chociaż niekoniecznie do pozycji wyważenia.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: daber85 w 23.04.2017, 18:34
Masz rację koko. Dlatego trzeba byc świadomym wszystkich warunków panujących na łowisku. Choć wędkarz z zagadki mógłby jedynie zmienić łowisko na inna wodę, a podejrzewam ze spławik mógłby wtedy idealnie sie zachować lub odwrotnie wcale nie zatapiać antenki. Woda wodzie nie równa dlatego jestem za minimalnym zwiększeniem masy śruciny sygnalizacyjnej co rybom nie zrobi wielkiej różnicy jeżeli mówimy o zmianach na poziomie dziesiątych części grama.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 11.11.2018, 01:22
Postanowiłem napisać parę słów na temat spławików z cienką antenkową wstawką.
Odnoszę wrażenie, że ogólnie wędkarze unikają takich spławików. Nie widzi się ich zbyt często nawet na zawodach.
Pojawia się więc pytanie, czy nie są one stosowane, bo wędkarze nie widzą ich przewagi, czy może napotykają na jakieś trudności w "dostrajaniu" takiego spławika i odczytywaniu jego wskazań.
Ja sam po pewnym czasie przestałem używać takich spławików. Chyba faktycznie zniechęciły mnie niejednoznaczne wskazania, trudności w doborze odpowiedniego obciążenia sygnalizacyjnego.
Wiele do tematu wniosły wpisy Mariana (http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2067.msg128211#msg128211) w tym wątku. Na ich podstawie chciałbym dokonać małego podsumowania i omówienia możliwych problemów.

W poniższych rozważaniach nie ma znaczenia masa śruciny sygnalizacyjnej. Można nawet przyjąć, że jest to całość obciążenia, które wyważa spławik i które znajduje się gdzieś blisko haczyka, pełniąc rolę sygnalizacyjną.

Jest kilka problemów (podczas wyważania oraz brań zatapianych i podnoszonych), z którymi możemy się spotkać.
Poniżej opisałem tylko wybrane sytuacje.

1. Wyważanie.
Tutaj można błędnie wyważyć spławik, nie biorąc pod uwagę rozkładu sił napięcia powierzchniowego.
Załóżmy, że wędkarz chce wyważyć spławik do punktu styku cienkiej wstawki z grubszą końcówką. Wyważamy spławik w domu, wstawiając go do naczynia z wodą. Widać, że spławik zanurzył się do granicy cienkiej wstawki z grubszą końcówką. Uznajemy, że jest prawidłowo wyważony. Okazuje się jednak, że wcale tak być nie musi. Spławik może być równie dobrze wyważony do punktu znajdującego się niżej, gdzieś w obrębie cienkiej wstawki. Wstawiając spławik do naczynia spowodowaliśmy, że większa powierzchnia grubszej końcówki dotknęła powierzchni wody. To spowodowało powstanie pewnej siły napięcia powierzchniowego. Jeśli siła ta jest większa od wyporności odcinka cienkiej wstawki od faktycznego puntu wyważenia do podstawy grubszej końcówki, to spławik pozostanie w takiej pozycji (czyli na granicy wstawki i końcówki sygnalizacyjnej), mimo że rzeczywisty punkt jego wyważenia będzie w innym miejscu, czyli niżej.
Podobna sytuacja może mieć miejsce (tym bardziej), jeżeli wspomniany wyżej odcinek cienkiej wstawki będzie w całości objęty działaniem siły napięcia powierzchniowego działającego na samą wstawkę. Wtedy tym bardziej będzie istniał pewien obszar nieczułości spławika pomiędzy faktycznym punktem jego wyważenia a podstawą końcówki sygnalizacyjnej.
Rozwiązanie:
Żeby uniknąć tej pułapki, należy wyznaczyć sobie punkt wyważania znajdujący się na grubszej końcówce sygnalizacyjnej. Jeśli na przykład końcówka ta ma 4 cm długości, to wyważmy spławik tak, żeby pod wodą znalazł się centymetr tej końcówki.
Oczywiście, w obrębie grubszej końcówki też będzie działała siła napięcia, ale obejmie ona mniejszy odcinek antenki, np. 1-2 mm, co dla naszego oka nie będzie miało takiego znaczenia.

Sytuacja jak wyżej, tylko w odwrotną stronę. Czyli wydaje nam się, że wyważyliśmy spławik do granicy cienkiej wstawki i korpusu, a tak naprawdę rzeczywisty punt wyważenia znajduje się wyżej, w obrębie wstawki. Raczej rzadko spotykana, bo zapewne mało kto chce wyważyć tego typu spławik w tym punkcie.

2. Brania podnoszone.
Może to dotyczyć spławika z dużą powierzchnią przekroju korpusu w miejscu jego przejścia w cienką wstawkę.
Załóżmy, że spławik został poprawnie wyważony do granicy cienkiej wstawki z grubszą końcówką. Cienka wstawka nie jest zbyt długa. Ryba podnosi obciążenie i spławik wynurza się do granicy wstawki z grubym korpusem. Powstaje wtedy znaczna (bo spory jest przekrój korpusu w tym miejscu) siła napięcia powierzchniowego i jeśli jej wartość będzie większa niż objętość odcinka, o który wynurzył się spławik, to po puszczeniu przez rybę przynęty i opadnięciu obciążenia spławik może pozostać w tej pozycji.
Rozwiązanie:
Musimy stworzyć takie warunki, żeby objętość, która ulega wynurzeniu (nie mylić z całkowitą objętością wynurzoną) była większa niż powstająca siła napięcia powierzchniowego na styku z korpusem. Z racji tego, że wstawka ma bardzo małą objętość (jest bardzo cienka i np. krótka), cel ten osiągniemy, wyważając spławik tak, aby zanurzona była część grubszej końcówki. A zatem rozwiązanie takie samo, jak w punkcie pierwszym.
Uwaga, jeśli nawet zastosujemy to rozwiązanie, jednak nasza końcówka sygnalizacyjna będzie miała bardzo mały przekrój (niewiele większy od wstawki), to nadal całkowita objętość odcinka wynurzanego (część końcówki + wstawka) może być niewystarczająco duża, by pokonać siłę napięcia powierzchniowego wygenerowaną przez gruby korpus.

W przytoczonym wyżej wpisie Marian (koko) napisał:
Wadę w punktach styku można łatwo wyeliminować dobierając obciążenie wyważające trochę powyżej punktu styku, a śrucinę sygnalizacyjną taką, aby obejmowała trochę część korpusu.
To właśnie o tym wyważeniu powyżej punktu styku wspominałem w przytoczonych wyżej rozwiązaniach. Chodzi głównie o jeden punkt styku, powyżej którego można wyważyć spławik, czyli o ten górny (styk cienkiej wstawki z grubszą końcówką sygnalizacyjną). Nikt bowiem nie wyważy raczej tego typu spławika powyżej styku dolnego, czyli trochę powyżej styku korpusu z cienką wstawką.
Należy jednak zastanowić się, czy dobór obciążenia sygnalizacyjnego tak, aby obejmowało ono część korpusu, może być pomocny.
Wyobraźmy sobie bowiem, że całe obciążenie wyważające spławik umieścimy w jednym miejscu i całe to obciążenie będzie pełnić rolę obciążenia sygnalizacyjnego. Nawet wtedy (przy tak dużym obciążeniu sygnalizacyjnym) nie wyeliminujemy pewnych "niespodzianek" w punktach styku. Jeśli weźmiemy scenariusz opisany w punkcie 2, gdzie mamy spławik wyważony na granicy wstawki i końcówki, wstawka jest krótka, zaś korpus gruby, to jeśli ryba będzie podnosić powoli obciążenie, to w pewnym momencie dojdzie do dolnego styku i może okazać się, że siła napięcia jest większa niż objętość odcinka wynurzonego. Jeśli wtedy ryba puści przynętę, to możemy mieć taki sam efekt, jak w przypadku śruciny sygnalizacyjnej nieobejmującej korpusu. Oczywiście, to sytuacja bardziej kazuistyczna, bo zwykle ryba podnosi obciążenie sygnalizacyjne szybciej i w większym stopniu. Jeśli więc to obciążenie będzie obejmować część korpusu, to zapewne wynurzy się ta część korpusu i wtedy objętość części wynurzonej stanie się znacznie większa niż siła napięcia. Po opadnięciu obciążenia spławik na pewno nie pozostanie w tym punkcie, ale... No właśnie - być może (jeśli opad obędzie powolny) spławik, zanurzając się, zatrzyma się w punkcie na granicy korpusu i wstawki :-/ Wtedy bowiem siła napięcia na styku z grubym korpusem będzie większa niż objętość krótkiej i cienkiej antenki.
Stąd też wydaje mi się, że najpewniejszym sposobem jest takie wyważenie spławika, żeby punkt tego wyważenia znajdował się w obrębie grubszej końcówki sygnalizacyjnej. Innymi słowy, żeby jej część znalazła się pod wodą.

Jakie są zalety stosowania takich antenek? Pewnie dwie.
1. Mniejsza podatność tak cienkiej wstawki na dryf powierzchniowy (siłę naporu).
2. Większa czułość w przypadku brań podnoszonych, czyli wizualnie większa wystawka przy zastosowaniu mniejszego obciążenia sygnalizacyjnego.

Na koniec pojawia się pytanie: czy faktycznie spławiki z cienką wstawką dają na tyle dużą przewagę nad jednolitą grubszą antenką, że warto je stosować?
Czy korzyści przewyższają dyskomfort związany z odpowiednim przygotowaniem zestawu?

Producenci dość często oferują do wagglerów i sliderów tego typu wymienne antenki. Jednak sami wędkarze częściej chyba wybierają opcję z jednolitymi grubszymi antenami. Nawet wśród spławikowych wyczynowców rzadko można antenki z cienką wstawką w czynnym użyciu.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 11.11.2018, 09:45
Kiedyś dosyć często używałem spławików z "cienką wstawką.  Próbowałem różnych ale najlepsze moim zdaniem były spławiki wykonane przez znanego kilkanaście lat temu brodatego wędkarza i sędziego z Rybnika.  Zapomniałem nazwiska, cóż, Pesel robi swoje.
Jego antenki miały grubość wstawki 1,8mm  a końcówka miała 5mm średnicy i ok 35mm długości przez co  była wystarczająco widoczna.  Stosunkowo gruba 1,8 mm wstawka miała na tyle dużą wyporność, że zjawiska związane z napięciem powierzchniowym wody nie odgrywały zbyt dużej roli.  Spławiki doskonale sygnalizowały brania podnoszone i wszystkie inne nawet ze sporej odległości.  Były bardzo stabilne na fali. Wielu ich używało i wszyscy chwalili.  Nie jest to artystyczna produkcja ale były trwałe, bardzo solidnie wykonane i nie nasiąkały wodą dzięki wielokrotnemu malowaniu. Sporo mi ich jeszcze zostało . Jak widać na zdjęciu wyporności są duże do kilkunastu gramów, ale one służyły do łowienia na Zbiorniku Rybnickim głównie leszczy na dużych odległościach do ok 40m. a czasami więcej.  Na zdjęciu widać  też kilka antenek z cienką wstawką (mam ich oczywiście więcej). Są bardzo pomysłowe bo ta grubsza część składa się z dwóch wałeczków które się składa razem  uzyskując różne kombinacje. kolorów antenek zależnie od warunków łowienia. 
Próbowałem tez różnych spławików z cieniutkimi wstawkami, ale mnie denerwowały bo ich wyważenie sprawiało nad woda spore kłopoty.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: N3su w 11.11.2018, 16:13
Spławiki Śp Leona Majsiuka na Śląsku legendarne. Mam kilka też w swojej kolekcji, lecz to są bardziej klasyczne ołówki. Tu jednak bardziej chodzi o spławiki z cienkim prętem zamiast pawiego pióra. Coś jak traper G11:
(https://klevydom.com.ua/upload/img/ctlg-main-goods/280/dcb5958428e62a9f3fcf7eb48dcc5.view.jpg)

Z praktycznego punktu widzenia spławiki tego typu i anteny z prętem mają praktycznie dwie zalety:
1. Są czulsze na Brania podnoszone, które na nich są lepiej widoczne.
2. Troszkę bardziej stabilne na fali.

Spławik te są wręcz predysponowane do łowienia z nastawieniem na leszcza.


Minusy takiej konstrukcji jak g11:

Mniejsza stabilność w locie co przekłada się na odległości i celność. Do tego zestawy z takim spławikiem są bardziej podatne na plątanie z tego, co zaobserwowałem.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Wiecho w 11.11.2018, 17:31
Dzięki za przypomnienie nazwiska ś.p. pana Leona.  Wiem o co chodziło Mateuszowi ale skorzystałem z okazji aby o tych Jego wyrobach wspomnieć. Część spławików kupiłem a część otrzymałem od niego w prezencie.  Dały mi sporo ryb i kilka dobrych wyników na zawodach.
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: koko w 11.11.2018, 20:51
Spławiki z długą  w  całości cienką anteną zakończoną grubszą nakładką od góry mają kilka zalet. :)
Wyważamy taki spławik razem ze śruciną sygnalizacyjną nieco powyżej punktu styku z nasadką. Usunięcie  śruciny sygnalizacyjnej powinno spowodować wynurzenie anteny o wymagany przez nas odcinek. Śrucina  będzie lekka  z uwagi na małą średnicę anteny. Spławik będzie więc miał dużą czułość na brania podnoszone. :)

 Podczas łowienia bardzo przeszkadza nam dryf wody powodując przemieszczanie się zestawu w łowisku lub trudności w zakotwiczeniu  zestawu. :( Zestaw zawsze można zakotwiczyć stosując odpowiednio ciężką śrucinę kotwiczącą poniżej sygnalizacyjnej, ale lepiej jest jak ta śrucina będzie jak najlżejsza.

Jeśli będziemy mieć do czynienia z dryfem powierzchniowym obejmującym  głównie lub tym bardziej tylko długość  anteny,  to spławik z długą cienką anteną będzie miał takie dodatkowe  zalety jak:
    Wolniejszy dryf w stosunku do spławika typowego. Dryfować wolniej będzie nawet spławik  o dużo mniejszej    wyporności .
    Większą łatwość w zakotwiczeniu zestawu. Wymagana będzie dużo mniejsza masa śruciny kotwiczącej, tym mniejsza im cieńsza  antena.
    Mniejsze  konieczne przegruntowanie  przy zakotwiczeniu i mniejszą podatność na przytopienia spowodowane chwilowym wzrostem dryfu.

Cienka ale krótka wstawka w grubej  antenie nie zapewni w pełni wymienionych zalet. :(
 
Problemem spławików o małej wyporności  z długą cienką anteną jest  zapewnienie  stabilności w wodzie, rozumianą  jako utrzymanie pionowego położenia  przy bocznych zakłóceniach lub  dużym wynurzeniu anteny. :(
Temat jest szerzej omówiony w wątku "Fizyka spławika - spławik i jego czułość". :)
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: Łuki w 12.11.2018, 20:24
eh.. koko ,nie będę Ci tutaj "+" nabijał.. jak się Owner zgodzi to niech dopisze jedno zero "0" na końcu. ;D
Tytuł: Odp: Fizyka spławika - spławik z cienką węglową wstawką
Wiadomość wysłana przez: koko w 12.11.2018, 21:40
:)