Autor Wątek: Niecodzienne przygody na rybach  (Przeczytany 3894 razy)

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Niecodzienne przygody na rybach
« Odpowiedź #30 dnia: 13.01.2019, 17:20 »
Spoko, pęknięcie widoczne na zdjęciu raczej świadczy o blanku, a nie jego eksploatacji, więc będzie wymiana ;)
Jacek

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 94
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Niecodzienne przygody na rybach
« Odpowiedź #31 dnia: 13.01.2019, 17:54 »
Kiedyś łowiąc spinningiem w pobliskiej rzece spotkała mnie niemiła przygoda >:(.Stałem nad jej brzegiem i sciągałem do siebie woblerka.Gdy już opuścił wodę a ja otwierając kabłąk kołowrotka przymierzałem się do kolejnego rzutu, mój osobisty Anioł Stróż(szacun dla Anioła) skłonił mnie do odwrócenia wzroku za siebie.Prawie oniemiałem.Szarżował na mnie byk.Zostało mu do mnie jakieś 15m.Ratowałem się ucieczką w stronę odległego o jakieś 150m ogrodzenia.W woderach i plecakiem na grzbiecie nie było łatwo.W momencie pokonywania elektrycznego pastucha byk miał do mnie ok 5m.Na szczęście zatrzymały go druty.Od tego wydarzenia zabieram ze sobą gaz pieprzowy.Nie wiem czy działa na byki(podobno na niedżwiedzie działa) ale na wiejskie psy raczej tak.Wracając do auta zauważyłem że ten byk miał swoje stadko krówek którymi rządził  i widocznie uznał mnnie za zagrożenie i mnie popędził.Od krówek do mnie było ok 150m.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Niecodzienne przygody na rybach
« Odpowiedź #32 dnia: 13.01.2019, 18:04 »
Skoro o złamanej szczytówce... Na Allegro widziałem część szczytową do kija Savage Gear, którą sklep wycenił na 350 zł. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że kij można kupić za... 450 zł :)
To jest przecież typowe zagranie charakterystyczne dla wszystkich branż obecnie. Lepiej kupić nową pralkę/lodówkę/telewizor..., niż wymienić w niej/nim jakiś element, bo cena tej wymiany to jakieś 80% nowego sprzętu.
Krwawy Michał

Purple Life Matters