Autor Wątek: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie  (Przeczytany 106284 razy)

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 533
  • Reputacja: 1110
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #345 dnia: 15.01.2018, 15:23 »
Czyli rybacy w Czechach pracują tam, gdzie ich miejsce - na stawach hodowlanych.

Owszem. Ponieważ jednak rybactwo stawowe jest rybactwem, przykład czeski w żaden sposób nie podważa tezy rybakoznawców na usługach PZW o nieodzowności sieciowo-agregatowego komercyjnego rybactwa śródlądowego - rybactwo to rybactwo, a reszta to bezpotrzebne dzielenie włosa na czworo i szukanie dziury w całym niewodzie ;)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #346 dnia: 15.01.2018, 15:34 »
Panie Rybalu chciałbym usłyszeć komentarz do pańskich badań z zakresu wędkarstwa i dlaczego Pan manipuluje tą kwestią (w tym temacie). Jeszcze bym zrozumiał to wówczas gdyby Pan był osobą blisko związaną wyłącznie ze Związkiem Producentów Ryb (jak jest teraz), a nie również z PZW, gdzie decyduje Pan o gospodarce rybackiej związku wędkarskiego.
Proszę zauważyć, że jeżeli w pańskich badaniach, opiniach znajdują się takie nierzetelne opracowania dotyczące aktualnie obowiązujących przepisów prawnych, może to rodzić określone konsekwencje prawne. Proszę zerknąć chociażby na to co się dzieje w Krakowie, gdzie toczy się postępowanie karne przeciwko lekarzom, gdyż zdaniem ministra sprawiedliwości wydali oni błędną opinię w sprawie. Naprawdę Pana opinie nie są prawnie indyferentne.

Offline Rybal

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 137
  • Reputacja: 9
    • Galeria
    • Publikacje
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #347 dnia: 15.01.2018, 16:32 »
Panie Rybalu chciałbym usłyszeć komentarz do pańskich badań z zakresu wędkarstwa i dlaczego Pan manipuluje tą kwestią (w tym temacie). Jeszcze bym zrozumiał to wówczas gdyby Pan był osobą blisko związaną wyłącznie ze Związkiem Producentów Ryb (jak jest teraz), a nie również z PZW, gdzie decyduje Pan o gospodarce rybackiej związku wędkarskiego.
Proszę zauważyć, że jeżeli w pańskich badaniach, opiniach znajdują się takie nierzetelne opracowania dotyczące aktualnie obowiązujących przepisów prawnych, może to rodzić określone konsekwencje prawne. Proszę zerknąć chociażby na to co się dzieje w Krakowie, gdzie toczy się postępowanie karne przeciwko lekarzom, gdyż zdaniem ministra sprawiedliwości wydali oni błędną opinię w sprawie. Naprawdę Pana opinie nie są prawnie indyferentne.

"(...) opiniach znajdują się takie nierzetelne opracowania dotyczące aktualnie obowiązujących przepisów prawnych, może to rodzić określone konsekwencje prawne." Nie rozumiem. Ja takich opracowań nie robiłem.
 "że w innych krajach europejskich wody użytkują wyłącznie wędkarze mija się z prawdą, na co wskazuje analiza dokumentów FAO i Unii Europejskiej (Czerwiński 2013)."Zacytowany był mój artykuł, w którym streściłem dwa raporty.  Opublikowany był w  Komunikatach Rybackich nr 2/2013. Znajdzie Pan dokładnie to samo, co w tych raportach. Nie wiem,  o które badania wędkarskie wcześniej się Pan pyta.   

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #348 dnia: 15.01.2018, 16:40 »
Moje pytanie jest bardzo proste: czy rybacy pozyskują ryby w celach handlowych z wód dzierżawionych przez PZW?
Jacek

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #349 dnia: 15.01.2018, 17:28 »
Panie Rybalu chciałbym usłyszeć komentarz do pańskich badań z zakresu wędkarstwa i dlaczego Pan manipuluje tą kwestią (w tym temacie). Jeszcze bym zrozumiał to wówczas gdyby Pan był osobą blisko związaną wyłącznie ze Związkiem Producentów Ryb (jak jest teraz), a nie również z PZW, gdzie decyduje Pan o gospodarce rybackiej związku wędkarskiego.
Proszę zauważyć, że jeżeli w pańskich badaniach, opiniach znajdują się takie nierzetelne opracowania dotyczące aktualnie obowiązujących przepisów prawnych, może to rodzić określone konsekwencje prawne. Proszę zerknąć chociażby na to co się dzieje w Krakowie, gdzie toczy się postępowanie karne przeciwko lekarzom, gdyż zdaniem ministra sprawiedliwości wydali oni błędną opinię w sprawie. Naprawdę Pana opinie nie są prawnie indyferentne.

"(...) opiniach znajdują się takie nierzetelne opracowania dotyczące aktualnie obowiązujących przepisów prawnych, może to rodzić określone konsekwencje prawne." Nie rozumiem. Ja takich opracowań nie robiłem.
 "że w innych krajach europejskich wody użytkują wyłącznie wędkarze mija się z prawdą, na co wskazuje analiza dokumentów FAO i Unii Europejskiej (Czerwiński 2013)."Zacytowany był mój artykuł, w którym streściłem dwa raporty.  Opublikowany był w  Komunikatach Rybackich nr 2/2013. Znajdzie Pan dokładnie to samo, co w tych raportach. Nie wiem,  o które badania wędkarskie wcześniej się Pan pyta.

Zadałem Panu proste pytanie, takie jak zadał wyżej Syborg. Ogólnie tu się zadaje Panu bardzo proste pytania. Spytałem się czy może Pan wrzucić swoje badania "o zaspokojonych potrzebach i preferencjach wędkarzy" ( o tym o czym mówi prof. Wołos powołując się na pańskie badania), a dokładnie że chociaż wprowadzone do naszego prawodawstwa rybackiego pojęcie typu gospodarki rybackiej jest unikatowe wśród państw europejskich, to zasady gospodarki wędkarskiej w Polsce, z powodzeniem służą wypełnianiu potrzeb i preferencji wędkarzy. Pan nie wrzucił żadnych badań, za to wrzucił dwa linki do raportów. Powiedziałem Panu, że przynajmniej w jednym z tych raportów nie mowy o wędkarstwie, gdyż dotyczy on wyłącznie rybołówstwa rozumianego zgodnie z regulacjami zawartymi w Rozporządzeniu Rady (WE) nr 1198/2006. Dlatego prosiłbym o wrzucenie tu na forum np. tej Pana publikacji "Porównanie rybactwa i wędkarstwa jako dwóch form eksploatacji ichtiofauny." 

Jeszcze jedna rzecz. W publikacji z 2013r. „ Rybactwo śródlądowe w Unii Europejskiej - aspekty produkcyjne, socjoekonomiczne, ekologiczne oraz kulturowe” analizował Pan te dwa raporty. Wybrałem najciekawsze rzeczy.
 
„Z informacji zawartych w tych dokumentach – te 2 raporty, które Pan tu nam przedstawił (przyp. autora) - wynika, że rybactwo śródlądowe uprawiane jest w 21 krajach spośród 27 należących do UE. Tylko w sześciu krajach członkowskich nie stwierdzono typowego rybactwa komercyjnego, i są to: Belgia, Cypr, Luxemburg, Malta, Słowacja i Słowenia. W Danii i w Czechach rybactwo uprawiane jest na tak małą skalę, że praktycznie nie ma żadnego znaczenia. W pozostałych krajach niestowarzyszonych również prowadzone są odłowy gospodarcze na wodach śródlądowych. A zatem można uznać, że wciąż w większości krajów Starego Kontynentu utrzymuje się rybactwo śródlądowe mające znaczenie gospodarcze.”

-Według Pana  badań całkowite zatrudnienie w sektorze rybactwa śródlądowego w Polsce wynosi 755 osóbw Wielkiej Brytanii 1276 osób.

-„Kolejną ważną rolę, jaką pełni rybactwo śródlądowe jest ochrona i zarządzanie ekosystemami wodnymi. Do najważniejszych działań o charakterze pro-środowiskowym zaliczono następujące: sporządzanie i realizacja planów (operatów) rybackich

Jednak najistotniejsza jest kwestia wędkarstwa wynikająca z tych raportów. Zdaniem Pana:

"W kontekście tym szczególnego znaczenia nabierają „konflikty” między rybactwem komercyjnym a rekreacyjnym (wędkarstwem). W raporcie EU zwrócono uwagę, że liczba wędkarzy jest ponad trzy tysiące razy większa niż rybaków komercyjnych i związku z tym tworzą oni silne lobby, które w wielu krajach postuluje ograniczanie połowów komercyjnych, argumentując to wielokrotnie większą ekonomiczną rangą wędkarstwa. Według danych przytoczonych w raporcie EU blisko 16 min osób w Europie uprawia wędkarstwo lub rybactwo rekreacyjne. Generalnie połowy rekreacyjne w krajach członkowskich nie są monitorowane, jedynie kilka krajów posiada szacunki. Z danych tych wynika, że połowy rekreacyjne odpowiadają za około 80% eksploatacji naturalnych zasobów ryb śródlądowych."


-„Dodatkowo sektor komercyjny jest rozproszony i słabo zorganizowany, przez co ma niewielki wpływ na tworzenie nowych regulacji i rozwiązań prawnych decydujących o przyszłości branży.”

To jak to w końcu jest wędkarze mają silne lobby, czy też rybacy może są słabo zorganizowani? Czy w Polsce też Pan uważa, że istnieje silne lobby wędkarzy, a słabe rybaków? Czy naprawdę te dwa raporty mają świadczyć o tym - cytując prof. Wołosa, który opiera się na Pana badaniach - iż przedstawione wyniki badań świadczą, że chociaż wprowadzone do naszego prawodawstwa rybackiego pojęcie typu gospodarki rybackiej jest unikatowe wśród państw europejskich, to dominujące w polskim rybactwie śródlądowym zasady gospodarki rybacko-wędkarskiej, a tym bardziej gospodarki wędkarskiej, z powodzeniem służą wypełnianiu potrzeb i preferencji wędkarzy.

Wydaje mi się, że jednak te raporty nie świadczą o wypełnieniu potrzeb i preferencji wędkarzy skoro Pan opisując je podkreśla konflikty rybaków z wędkarzami. Naprawdę Państwo tak analizujecie raporty z publicznych pieniędzy?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #350 dnia: 15.01.2018, 17:49 »
Szach i mat 8)
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #351 dnia: 15.01.2018, 18:46 »
W sumie to muszę napisać, że już dawno nie czytałem tak bezczelnego kłamstwa jak to zdanie: "zasady gospodarki rybacko-wędkarskiej, a tym bardziej gospodarki wędkarskiej, z powodzeniem służą wypełnianiu potrzeb i preferencji wędkarzy".
Jeszcze rodzi się we mnie pytanie, czym na terenie Polski jest gospodarka wędkarska, bo wędkarstwo jako takie w prawie nie istnieje. Jest rybactwo amatorskie. Nie ma wędkarzy. Są rybacy z wędkami :facepalm:
O prowadzeniu gospodarstwa wędkarskiego (ale czy gospodarstwo jest częścią gospodarki... no w ogóle nie wiem, co to jest "gospodarka wędkarska" :-\) to możemy mówić w odniesieniu do zbiorników prywatnych jak Batorówka.

Selektor, miażdżysz :bravo: :bravo: :bravo:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Rybal

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 137
  • Reputacja: 9
    • Galeria
    • Publikacje
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #352 dnia: 15.01.2018, 18:54 »
Panie Rybalu chciałbym usłyszeć komentarz do pańskich badań z zakresu wędkarstwa i dlaczego Pan manipuluje tą kwestią (w tym temacie). Jeszcze bym zrozumiał to wówczas gdyby Pan był osobą blisko związaną wyłącznie ze Związkiem Producentów Ryb (jak jest teraz), a nie również z PZW, gdzie decyduje Pan o gospodarce rybackiej związku wędkarskiego.
Proszę zauważyć, że jeżeli w pańskich badaniach, opiniach znajdują się takie nierzetelne opracowania dotyczące aktualnie obowiązujących przepisów prawnych, może to rodzić określone konsekwencje prawne. Proszę zerknąć chociażby na to co się dzieje w Krakowie, gdzie toczy się postępowanie karne przeciwko lekarzom, gdyż zdaniem ministra sprawiedliwości wydali oni błędną opinię w sprawie. Naprawdę Pana opinie nie są prawnie indyferentne.

"(...) opiniach znajdują się takie nierzetelne opracowania dotyczące aktualnie obowiązujących przepisów prawnych, może to rodzić określone konsekwencje prawne." Nie rozumiem. Ja takich opracowań nie robiłem.
 "że w innych krajach europejskich wody użytkują wyłącznie wędkarze mija się z prawdą, na co wskazuje analiza dokumentów FAO i Unii Europejskiej (Czerwiński 2013)."Zacytowany był mój artykuł, w którym streściłem dwa raporty.  Opublikowany był w  Komunikatach Rybackich nr 2/2013. Znajdzie Pan dokładnie to samo, co w tych raportach. Nie wiem,  o które badania wędkarskie wcześniej się Pan pyta.

Zadałem Panu proste pytanie, takie jak zadał wyżej Syborg. Ogólnie tu się zadaje Panu bardzo proste pytania. Spytałem się czy może Pan wrzucić swoje badania "o zaspokojonych potrzebach i preferencjach wędkarzy" ( o tym o czym mówi prof. Wołos powołując się na pańskie badania), a dokładnie że chociaż wprowadzone do naszego prawodawstwa rybackiego pojęcie typu gospodarki rybackiej jest unikatowe wśród państw europejskich, to zasady gospodarki wędkarskiej w Polsce, z powodzeniem służą wypełnianiu potrzeb i preferencji wędkarzy. Pan nie wrzucił żadnych badań, za to wrzucił dwa linki do raportów. Powiedziałem Panu, że przynajmniej w jednym z tych raportów nie mowy o wędkarstwie, gdyż dotyczy on wyłącznie rybołówstwa rozumianego zgodnie z regulacjami zawartymi w Rozporządzeniu Rady (WE) nr 1198/2006. Dlatego prosiłbym o wrzucenie tu na forum np. tej Pana publikacji "Porównanie rybactwa i wędkarstwa jako dwóch form eksploatacji ichtiofauny." 

Jeszcze jedna rzecz. W publikacji z 2013r. „ Rybactwo śródlądowe w Unii Europejskiej - aspekty produkcyjne, socjoekonomiczne, ekologiczne oraz kulturowe” analizował Pan te dwa raporty. Wybrałem najciekawsze rzeczy.
 
„Z informacji zawartych w tych dokumentach – te 2 raporty, które Pan tu nam przedstawił (przyp. autora) - wynika, że rybactwo śródlądowe uprawiane jest w 21 krajach spośród 27 należących do UE. Tylko w sześciu krajach członkowskich nie stwierdzono typowego rybactwa komercyjnego, i są to: Belgia, Cypr, Luxemburg, Malta, Słowacja i Słowenia. W Danii i w Czechach rybactwo uprawiane jest na tak małą skalę, że praktycznie nie ma żadnego znaczenia. W pozostałych krajach niestowarzyszonych również prowadzone są odłowy gospodarcze na wodach śródlądowych. A zatem można uznać, że wciąż w większości krajów Starego Kontynentu utrzymuje się rybactwo śródlądowe mające znaczenie gospodarcze.”

-Według Pana  badań całkowite zatrudnienie w sektorze rybactwa śródlądowego w Polsce wynosi 755 osóbw Wielkiej Brytanii 1276 osób.

-„Kolejną ważną rolę, jaką pełni rybactwo śródlądowe jest ochrona i zarządzanie ekosystemami wodnymi. Do najważniejszych działań o charakterze pro-środowiskowym zaliczono następujące: sporządzanie i realizacja planów (operatów) rybackich

Jednak najistotniejsza jest kwestia wędkarstwa wynikająca z tych raportów. Zdaniem Pana:

"W kontekście tym szczególnego znaczenia nabierają „konflikty” między rybactwem komercyjnym a rekreacyjnym (wędkarstwem). W raporcie EU zwrócono uwagę, że liczba wędkarzy jest ponad trzy tysiące razy większa niż rybaków komercyjnych i związku z tym tworzą oni silne lobby, które w wielu krajach postuluje ograniczanie połowów komercyjnych, argumentując to wielokrotnie większą ekonomiczną rangą wędkarstwa. Według danych przytoczonych w raporcie EU blisko 16 min osób w Europie uprawia wędkarstwo lub rybactwo rekreacyjne. Generalnie połowy rekreacyjne w krajach członkowskich nie są monitorowane, jedynie kilka krajów posiada szacunki. Z danych tych wynika, że połowy rekreacyjne odpowiadają za około 80% eksploatacji naturalnych zasobów ryb śródlądowych."


-„Dodatkowo sektor komercyjny jest rozproszony i słabo zorganizowany, przez co ma niewielki wpływ na tworzenie nowych regulacji i rozwiązań prawnych decydujących o przyszłości branży.”

To jak to w końcu jest wędkarze mają silne lobby, czy też rybacy może są słabo zorganizowani? Czy w Polsce też Pan uważa, że istnieje silne lobby wędkarzy, a słabe rybaków? Czy naprawdę te dwa raporty mają świadczyć o tym - cytując prof. Wołosa, który opiera się na Pana badaniach - iż przedstawione wyniki badań świadczą, że chociaż wprowadzone do naszego prawodawstwa rybackiego pojęcie typu gospodarki rybackiej jest unikatowe wśród państw europejskich, to dominujące w polskim rybactwie śródlądowym zasady gospodarki rybacko-wędkarskiej, a tym bardziej gospodarki wędkarskiej, z powodzeniem służą wypełnianiu potrzeb i preferencji wędkarzy.

Wydaje mi się, że jednak te raporty nie świadczą o wypełnieniu potrzeb i preferencji wędkarzy skoro Pan opisując je podkreśla konflikty rybaków z wędkarzami. Naprawdę Państwo tak analizujecie raporty z publicznych pieniędzy?
Artykuł, o który Pan prosił: http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/1395/cms/szablony/23100/pliki/czerwinski_porownanie_pop_1.pdf
Jestem pod wrażeniem Pana heurystyki i technik pogłębionego przeszukania, ale mimo wszystko w moim artykule nie było żadnych moim badań tylko informacje zaczerpnięte z treści tych raportów,  nie było nawet wzmianki o badaniu preferencji wędkarskich. Jeśli jednak uważa Pan, że w moich badaniach, opiniach znajdują się  nierzetelne opracowania dotyczące aktualnie obowiązujących przepisów prawnych i rodzą określone konsekwencje prawne, jest Pan zobowiązany powiadomić odpowiedni organ. Tylko wcześniej proszę sprawdzić, czy aby przypadkiem te organy nie były szkolone przez IRS. 
PS. Według mnie ten cytat również jest bardzo ciekawy i zasługuje na uwagę:
W podsumowaniu Raportu EU autorzy zawarli bardzo ważną generalną konkluzję:
„Rybactwo śródlądowe należy uznać za ważne, jak wszystkie inne połowy prowadzone na małą skalę w UE,, w przyszłej polityce rybackiej. Szczególną uwagę należy zwrócić na  zabezpieczenie  przyszłości  dla rybackich społeczności zależnych od zasobów wodnych, biorąc pod uwagę, że rybołówstwo odgrywa ważną funkcję społeczną oraz stanowi ważny element kulturowej tożsamości wielu   terenów związanych z wodami i że rybacy mogą odegrać ważną rolę w zróżnicowaniu tych obszarów (wędkarstwo,przyroda, turystyka ...)."
  Widać, że również UE rzuca kłody...

Offline mariospin

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #353 dnia: 15.01.2018, 20:42 »
Szach i mat 8)

Hehe. Komentarz trafiony w dychę :bravo: :thumbup:

Offline mariospin

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #354 dnia: 15.01.2018, 20:46 »
A tak podsumowując temat, który przeczytałem z uwagą to muszę z bólem coś powiedzieć. Jeszcze dwa miesiące temu miałem nadzieję, że wraz ze zmianą Prezesa idzie nowe. Jednak baaaaaardzo się myliłem. Jak nie zawalczymy wspólnie o swoje dobre jako wędkarze to g... z tego będzie i jeszcze długo nie będzie ryb w wodach PZW. Niestety >:O

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #355 dnia: 15.01.2018, 21:00 »
Artykuł, o który Pan prosił: http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/1395/cms/szablony/23100/pliki/czerwinski_porownanie_pop_1.pdf
Jestem pod wrażeniem Pana heurystyki i technik pogłębionego przeszukania, ale mimo wszystko w moim artykule nie było żadnych moim badań tylko informacje zaczerpnięte z treści tych raportów,  nie było nawet wzmianki o badaniu preferencji wędkarskich. Jeśli jednak uważa Pan, że w moich badaniach, opiniach znajdują się  nierzetelne opracowania dotyczące aktualnie obowiązujących przepisów prawnych i rodzą określone konsekwencje prawne, jest Pan zobowiązany powiadomić odpowiedni organ. Tylko wcześniej proszę sprawdzić, czy aby przypadkiem te organy nie były szkolone przez IRS. 
PS. Według mnie ten cytat również jest bardzo ciekawy i zasługuje na uwagę:
W podsumowaniu Raportu EU autorzy zawarli bardzo ważną generalną konkluzję:
„Rybactwo śródlądowe należy uznać za ważne, jak wszystkie inne połowy prowadzone na małą skalę w UE,, w przyszłej polityce rybackiej. Szczególną uwagę należy zwrócić na  zabezpieczenie  przyszłości  dla rybackich społeczności zależnych od zasobów wodnych, biorąc pod uwagę, że rybołówstwo odgrywa ważną funkcję społeczną oraz stanowi ważny element kulturowej tożsamości wielu   terenów związanych z wodami i że rybacy mogą odegrać ważną rolę w zróżnicowaniu tych obszarów (wędkarstwo,przyroda, turystyka ...)."
  Widać, że również UE rzuca kłody...

Rozumie Pan, że ten raport EU intervention in inland fisheries, który nawet nie jest oficjalnym stanowiskiem Komisji Europejskiej, dotyczy problemów rybaków w krajach członkowskich UE. Nie wiem, czy zrozumiał Pan sens mojej prośby. Prosiłem o pańskie badania odnośnie tego, iż polski ewenement w skali UE, czyli „zasady gospodarki rybacko-wędkarskiej, a tym bardziej gospodarki wędkarskiej, z powodzeniem służą wypełnianiu potrzeb i preferencji wędkarzy".
Pan podał mi te dwa raporty. Już wcześniej pisałem, że raport EU intervention in inland fisheries dotyczy problemów rybaków, poczynając od definicji rybołówstwa w prawie wspólnotowym (rozumianego jako połowy prowadzone w celach zarobkowych przy użyciu sprzętu pływającego służącego do połowu wyłącznie w wodach śródlądowych lub przy użyciu innych urządzeń stosowanych do połowów pod lodem) po problemy właśnie z wędkarzami. Z niego nie wynika to, że zasady polskiej gospodarki rybacko-wędkarskiej służą nam polskim wędkarzom.

To, że Pan wskazuje, iż „w podsumowaniu Raportu EU autorzy zawarli bardzo ważną generalną konkluzję: „Rybactwo śródlądowe należy uznać za ważne….i że rybacy mogą odegrać ważną rolę w zróżnicowaniu tych obszarów (wędkarstwo, przyroda, turystyka ...)." nie oznacza jeszcze, że raport wskazuje na „służebną rolę” naszej „racjonalnej” gospodarki rybackiej.
 
Konkluzja ta – notabene jedna z wielu w tym raporcie – a którą Pan nazwał podsumowaniem raportu, dotyczyła jedynie przyszłości rybołówstwa (Which place for inland fishing in the future policies under the CFP?), czyli miejsca rybołówstwa we Wspólnej Polityce Rybołówstwa. Sam Pan wskazuje, iż jest tam mowa o „przyszłej polityce rybackiej", że rybacy MOGĄ (nie muszą) „odegrać ważną rolę w zróżnicowaniu tych obszarów (wędkarstwo, przyroda, turystyka).”

Naprawdę niepojętym dla mnie jest jak można wywodzić z tego raportu, że: „chociaż wprowadzone do naszego prawodawstwa rybackiego pojęcie typu gospodarki rybackiej jest unikatowe wśród państw europejskich, to dominujące w polskim rybactwie śródlądowym zasady gospodarki rybacko-wędkarskiej, a tym bardziej gospodarki wędkarskiej, z powodzeniem służą wypełnianiu potrzeb i preferencji wędkarzy.”

Dalsza dyskusja wydaje się być bezsensowna. Pan będzie wrzucał raporty, prezentacje kolegów rybaków ( np. po fińsku), a ja będę musiał się do nich odnieść. Dla mnie jest to strata czasu. Myślę, że żaden z nas nie zmieni swojego punktu widzenia na pewne kwestie. Tyle. Pozdrawiam i życzę sukcesów badawczych. Poważnie tego Panu życzę.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 049
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #356 dnia: 15.01.2018, 21:38 »
Arek jestem pełny podziwu dla twojej wiedzy :bravo:
Byłbyś swietnym posłem sprawozdawcą!

Nie dziwie sie że mamy takie prawo jakie mamy.... jak środowisko IŚR popycha takie gnioty jak serwuje nam tu rybal.... naszym nieukom w sejmie ... mówiac że to naukowe opracowania... a ci to łykają bo sie na niczym nie znaja... w końcu żyjemy w Pl.
Maciek

Offline mirek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 234
  • Reputacja: 80
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #357 dnia: 15.01.2018, 22:08 »
Selektor odwaliłeś kawał dobrej robot,tylko szkoda że bez zmiany prawa (a na to się nie zanosi) nic nie można zrobić.Większość wędkarz ma to w tyle,kiedyś to walnie ale puki co pseudo naukowcy za judaszowe srebrniki będą wypisywać bzdury i działać na niekorzyść wędkarzy i środowiska.Kiedyś ktoś powiedział sory taki mamy klimat.Jeszcze raz dziękuję selektor i Pozdrawiam.

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #358 dnia: 15.01.2018, 22:24 »
Ja chciałbym tylko zauważyć, że operaty zostały wprowadzone w połowie lat 80-tych w tym celu, aby uzupełniać straty w pogłowiu ryb wynikające z odłowów rybackich oraz wędkarskich, klęsk żywiołowych, zanieczyszczenia środowiska i takich czynników biologicznych jak choćby eutrofizacja, czy działanie kormorana. Idea był prosta jak cep – co jakiś czas (10 lat) badać wodę pod kątem ilości ryb, proporcji ich występowania, aby w razie uszczuplenia rybostanu lub zachwiania równowagi uzupełnić ją i naprawić. Minęło ponad 30 lat od stosowania się do przepisów o operacie i okazuje się, że w wodach polskich nie ma ryb. W związku z tym należy postawić tezę, że jeśli badania wykazywały ubytki i uprawnieni do rybactwa, zobowiązani do uzupełniającego zarybiania, czynili to zgodnie z operatami sporządzanymi przez pracowników IRŚ i innych instytucji do tego uprawnionych, zaś po ponad 30 latach stosowania operatów pogłowie ryb dramatycznie spadło, to albo metody stosowane w badaniu wód są niewłaściwe, albo celowo zawyżano ilość ryb występujących w poszczególnych wodach. Możliwe jest jeszcze niewłaściwe zarybianie - niezgodne z operatem. Ponieważ jednak problem spadku pogłowia ryb występuje w całym kraju, sądzę że w rękach ludzi z IRŚ, zajmujących się badaniem poszczególnych wód, znajdują się metody, które nie pozwalają na właściwą diagnozę ekosystemów wodnych pod kątem liczebności ryb, prognozowania wpływu uwarunkowań środowiskowych na ich żywotność itd. Trzeba zwrócić też uwagę, żę uprawnieni do rybactwa byli zobowiązani do zachowania wyjściowego rybostanu. Mówiąc kolokwialnie, ileś wyjął, musisz wodzie oddać. Wystarczy teraz dokonać obiektywnych badań wód, aby sprawdzić, czy z tego obowiązku się wywiązali. Na przykład, porównać szacowane pogłowie ryb występujące w Zalewie Zegrzyńskim w połowie lat 80-ch z szacowaną liczebnością ryb z roku 2018. Podobnie można postąpić w przypadku Mazur, które są przecież „pod opieką” IRŚ. Istotne, aby były to badania przeprowadzone przez niezależne ośrodki naukowe, a więc takie, które nie są powiązane z tym Instytutem, ani strukturalnie, ani personalnie (jak np. UWM). Jestem przekonany (na podstawie powszechnej opinii wędkarzy z każdego niemal regionu Polski), że w rezultacie takich badań okazałoby się, iż uprawnieni do rybactwa na terenie większości kraju, nie wywiązali się z obowiązku zachowania odpowiedniego poziomu rybostanu. Może warto wystąpić o takie obiektywne badania do jakiegoś właściwego organu? Zastanawiam się też, jak wyglądają operaty z lat 80-tych, 90-tych, tych z pierwszej i drugiej dekady XXI w. dla poszczególnych wód. Na przykład, kolejne operaty dla Wielkich Jezior Mazurskich, czy kolejne operaty dla Zalewu Zegrzyńskiego. Jeśli okazałoby się, że wykazywano w nich ciągłe spadki, to dlaczego nikt z naszych uczonych z IRŚ się nie zastanowił, że sposoby mające służyć naprawie sytuacji są niewystarczające? Jeżeli natomiast spadków nie wykazywano, to znaczy, że badania albo były wykonywane na konkretne zamówienia, albo metody badawcze mają niski stopień niezawodności, a rezultaty na nich oparte, są niemiarodajne. Tak, czy siak, odium spada na IRŚ, jako wiodącą jednostkę naukową, która ma diagnozować sytuację ekosystemów wodnych w Polsce.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Gospodarka Rybacka w PZW - moje spojrzenie
« Odpowiedź #359 dnia: 16.01.2018, 10:13 »
>:O >:O >:O
JKarp