Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 548595 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #270 dnia: 26.04.2017, 15:57 »

1. Chciałbym być optymistą w tym względzie, ale obawiam się, że jak się zorientują w rozmiarach inicjatyw, to - bez zmiany przepisów, w c i ą g n ą    W a s    n o s e m ..... :(
2. Wynalezć coś to połowa drogi, jeszcze trzeba to utrzymać, czyli wprowadzić w życie 8)

Trzeba uczyć się od tych, co coś takiego osiągnęli, czyli od mających łowiska no kill u siebie, nie od tych, co ich nie mają ;) Jurek, bądźmy szczerzy, wielu wędkarzy nawet nie ma pojęcia o co chodzi z takim programem, jest przeciwna bo słyszy 'no kill'. To tak jakby ktos się wzbraniał, bo usłyszałby 'zakaz picia alkoholu'. ale jak usłyszy, że do 17tej, to już jest inna bajka, no nie? :D Tutaj własnie trzeba wytłumaczyć wędkarzom, co to ma być za 'no kill'. Bo przecież nikt nie łowi na wszystkich wodach okręgu, nieprawdaż? Więc jak kilka zbiorników będzie tego typu, czapka mu z głowy nie spadnie. Ale wiadomo, wielu Polaków jest jak 'pies ogrodnika' - sam nie zje, i drugiemu nie da...

Dobrze też wiedzieć, ze piszesz Was (...wciagną nosem) :D  Mam wrażenie, ze chciałbyś zmian typu 'czarodziej machnie różdżką - i się stanie'. Niestety, tak nie będzie. Jesteśmy jak osoba z bólem zęba. Bez bólu się nie obejdzie ;D Jakiekolwiek zmiany wymagać będą wyrzeczeń i pewnych nakładów. Oni za nas niczego nie zrobią, póki co robią co chcą właśnie.

Tak to każdy logicznie myślący wędkarz by chciał - Dużo ryb, Dużo wody i taniutko - sytuacja idealna... ale czy możliwa ??
W Anglii jest dużo ryb ale żeby łowić na kilku wodach to drogo - więc fajnie czy nie ?.
W Polsce jest super - tanio - za to ma się dużo różnorodnych wód, ale nie ma ryb - fajnie czy nie ?
Ja uważam, że tylko małe komórki są w stanie odpowiednio zając się "swoją" wodą i dobrze je poprowadzić - będzie drogo oczywiście, teraz jest tanio - i jest jak jest.


W UK nie wszędzie są ryby, mogę Ci podać nazwę 10 wód, słabych straszliwie, gdzie blank to codzienność. Ja wybieram wody, gdzie się coś łowi. Jednak w Polsce jest całkiem inna sytuacja. Zarybia się mocno i ryb nie ma wciąż, powoli wybijane są duże ryby, tak, że leszcz 50+ to okaz, a lin 40+ to trofeum. Okoń powyżej 40 cm to relikt, zaś szczupak powyżej 100 cm jest trudniejszy do złowienia niż trafienie 6 w totka.

Basp, problem w Polsce polega na tym, że z każdym rokiem pogarszam i tak fatalną sytuację. Ucieczka na wodę stowarzyszenia jest wyjściem pozornym. Oznaczać będzie tylko coraz większe koszty. Na dodatek jak złowisz największe ryby tam, to stracisz zapał. I gdzie pójdziesz, jak wszystko będzie fatalne?

Stowarzyszenia są OK, ale podstawową komórką powinny być koła lub kluby wędkarskie, będące częścią całości. Widzisz, ja nie uważam wcale, aby koło mające kilka zbiorników, musiało udostępniać je wszystkim członkom PZW (skoro okręg nie udostępnia swych wód innemu okręgowi, dlaczego koło ma udostępniać je innemu kołu?). Powinni mieć kilka lub połowę tylko dla siebie. Wtedy właśnie miałoby sens należeć do kilku z nich. Wygrywałyby te lepsze, z mądrzejszym zarządem. Bo przejmowaliby koła słabsze. Byłyby wiec to jakby stowarzyszenia - ale o wiele tańsze. Jako PZW, cokolwiek by się działo, schedę przejmowałoby PZW.

I tu strzelę z innej mańki. Dlaczego petycję o usunięcie rybaków z wód PZW podpisało zaledwie 8000 osób? Proste, bo w doopie mają to ci, co rybaków nie mają, a więc całe południe Polski. Ale jak się przyjrzymy, to ZG PZW nie idzie z torbami, bo handluje sieciowymi rybami właśnie, okradając wędkarzy i działając na ich szkodę. Stąd mają kasę na funkcjonowanie, Wiadomości  Wędkarskie mogą sobie tłoczyć propagandę, nie patrząc zbytnio na wyniki sprzedaży. I wychodzi, ze rybacy na północy szkodzą wszystkim w całej Polsce. Ale ludzie nie chcą tego zrozumieć. Jak powiedział jeden Ślązak - 'Jo się tam patrze z czego chleb mom' ;)

Basp, o rybakach na tym forum było dużo - ale chciałbym abyś coś zauważył. Okręg mazowiecki to pustynia, wody zdziesiątkowane, głównie odłowami rybackimi.  8000 podpisów, powinno się zebrać w kilka dni w samej Warszawie, najbardziej dotkniętej 'sieciami'. A tu co? Cała Polska i zagranica podpisywała petycję, połowa podpisujących nie należy do PZW :D Czy widzisz ten absurd? To jest Polska właśnie. Wielu krzyczy , ze trzeba coś zrobić, działać, każdy ma wyniki słabe lub beznadziejne, ale jak przyjdzie co do czego, to już ich nie ma. Pojąć tego nie mogę, skąd się to bierze. Panowie, tutaj wcale nie trzeba wiele działać, wystarczy podpisać to i owo. Jednak nawet tego brakuje. I ma być lepiej? Albo - mamy przestać 'bić pianę' i coś robić? Co jeszcze można dla wędkarzy zrobić zapytowywuję??? Jak bardzo trzeba im wyjść na przeciw aby coś zdecydowali się zrobić?
Lucjan

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #271 dnia: 26.04.2017, 16:15 »
Pisząc " Was " miałem na myśli Was z opolskiego. 

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #272 dnia: 26.04.2017, 16:18 »
A propos Opola, patrzcie co ludzie piszą na FB -

Okręg Opolski znowu górą. Po pierwsze u nas nie ma sieci po drugie mamy najwięcej akwenów ,,Złów i Wypuść" w całej Polsce po trzecie w ubiegły weekend odbyły się wybory władz Okręgu. Ustępujący Zarząd został podsumowany na maksa przez co wymieniono go praktycznie w 80%. Wszystko dzięki temu że w wielu Opolskich kołach PZW ludzie zaczęli głosować z głową i wybrali konkretnych delegatów a ci właściwie reprezentując tych którzy im zaufali zrobili porządek tam gdzie trzeba. Nadchodzą nowe lepsze czasy dla naszych wód.



https://web.facebook.com/PZW-to-MY-330824240596371/





Nic tylko bić brawo i się modlić, aby takie czasy przychodziły kolejno dla każdego okręgu!

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #273 dnia: 26.04.2017, 16:24 »
Naprawdę szczerze Wam pokibicuję.

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #274 dnia: 26.04.2017, 16:28 »


Stowarzyszenia są OK, ale podstawową komórką powinny być koła lub kluby wędkarskie, będące częścią całości. Widzisz, ja nie uważam wcale, aby koło mające kilka zbiorników, musiało udostępniać je wszystkim członkom PZW (skoro okręg nie udostępnia swych wód innemu okręgowi, dlaczego koło ma udostępniać je innemu kołu?). Powinni mieć kilka lub połowę tylko dla siebie. Wtedy właśnie miałoby sens należeć do kilku z nich. Wygrywałyby te lepsze, z mądrzejszym zarządem. Bo przejmowaliby koła słabsze. Byłyby wiec to jakby stowarzyszenia - ale o wiele tańsze. Jako PZW, cokolwiek by się działo, schedę przejmowałoby PZW.

Przecież to o czym piszesz już się dzieje - koła mają swoje zbiorniki - licencyjne i wody ogólnodostępne - prawda ? czyli tak jak napisałeś - jedna dwie wody "swoje" + wody ogólne.
Czy będzie tanio - patrząc na ceny obecne to łowiska PZW licencyjne to koszt ok 200 - 300 zł więc nie wiem dlaczego miałoby być taniej w PZW jak prywatne czy stowarzyszenia, czy rybackie - podobny koszt.
Po prostu PZW istnieje siłą rozpędu - było zawsze, było największe, miało najwięcej wód i tyle, przez sentyment wielu ludzi tam siedzi lub po prostu nie ma wyboru, ja mam chyba to szczęście, że mam duży wybór.
Mi zależy żeby połowić ryb, a czy za to zapłacę 400 zł do PZW (składki 200+ 200 licencja) czy do Stowarzyszenia, czy do firmy prywatnej, czy do klubu to mi zwisa. Przez analogie nie oglądam TV państwowej i na wodach PZW tez nie musze łowić, chociaż jeśli ich oferta będzie konkurencyjna - dlaczego nie.

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #275 dnia: 26.04.2017, 16:31 »
A propos Opola, patrzcie co ludzie piszą na FB -

Okręg Opolski znowu górą. Po pierwsze u nas nie ma sieci po drugie mamy najwięcej akwenów ,,Złów i Wypuść" w całej Polsce po trzecie w ubiegły weekend odbyły się wybory władz Okręgu. Ustępujący Zarząd został podsumowany na maksa przez co wymieniono go praktycznie w 80%. Wszystko dzięki temu że w wielu Opolskich kołach PZW ludzie zaczęli głosować z głową i wybrali konkretnych delegatów a ci właściwie reprezentując tych którzy im zaufali zrobili porządek tam gdzie trzeba. Nadchodzą nowe lepsze czasy dla naszych wód.



https://web.facebook.com/PZW-to-MY-330824240596371/





Nic tylko bić brawo i się modlić, aby takie czasy przychodziły kolejno dla każdego okręgu!


No to już qw-a nic nie kumam - cały czas okręg Opole był stawiany za wzór jako naj... w kraju, najrybniejsze wody, najwięcej wód no kill, najlepszy zarząd a tu k..wa takich speców i dobrych ludzi wykopali... - granda !!!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #276 dnia: 26.04.2017, 16:37 »
A propos Opola, patrzcie co ludzie piszą na FB -

Okręg Opolski znowu górą. Po pierwsze u nas nie ma sieci po drugie mamy najwięcej akwenów ,,Złów i Wypuść" w całej Polsce po trzecie w ubiegły weekend odbyły się wybory władz Okręgu. Ustępujący Zarząd został podsumowany na maksa przez co wymieniono go praktycznie w 80%. Wszystko dzięki temu że w wielu Opolskich kołach PZW ludzie zaczęli głosować z głową i wybrali konkretnych delegatów a ci właściwie reprezentując tych którzy im zaufali zrobili porządek tam gdzie trzeba. Nadchodzą nowe lepsze czasy dla naszych wód.



https://web.facebook.com/PZW-to-MY-330824240596371/





Nic tylko bić brawo i się modlić, aby takie czasy przychodziły kolejno dla każdego okręgu!


No to już qw-a nic nie kumam - cały czas okręg Opole był stawiany za wzór jako naj... w kraju, najrybniejsze wody, najwięcej wód no kill, najlepszy zarząd a tu k..wa takich speców i dobrych ludzi wykopali... - granda !!!



Z drugiej reki wiem, że o te porządne wody walczyła tylko garstka ludzi na ostatnim piętrze okręgu, z naciskiem na słowo ''walczyła" . Podobno teraz, wszystkie przeciwności zostały pokonane...

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #277 dnia: 26.04.2017, 16:43 »
Jurek, cytuj proszę bo nie wiem do czego się odnosisz :o

Uzupełniłem Twoją wypowiedz swoim wtrętem :D

MrProper

  • Gość
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #278 dnia: 26.04.2017, 21:09 »

1. Chciałbym być optymistą w tym względzie, ale obawiam się, że jak się zorientują w rozmiarach inicjatyw, to - bez zmiany przepisów, w c i ą g n ą    W a s    n o s e m ..... :(
2. Wynalezć coś to połowa drogi, jeszcze trzeba to utrzymać, czyli wprowadzić w życie 8)

Trzeba uczyć się od tych, co coś takiego osiągnęli, czyli od mających łowiska no kill u siebie, nie od tych, co ich nie mają ;) Jurek, bądźmy szczerzy, wielu wędkarzy nawet nie ma pojęcia o co chodzi z takim programem, jest przeciwna bo słyszy 'no kill'. To tak jakby ktos się wzbraniał, bo usłyszałby 'zakaz picia alkoholu'. ale jak usłyszy, że do 17tej, to już jest inna bajka, no nie? :D Tutaj własnie trzeba wytłumaczyć wędkarzom, co to ma być za 'no kill'. Bo przecież nikt nie łowi na wszystkich wodach okręgu, nieprawdaż? Więc jak kilka zbiorników będzie tego typu, czapka mu z głowy nie spadnie. Ale wiadomo, wielu Polaków jest jak 'pies ogrodnika' - sam nie zje, i drugiemu nie da...

Dobrze też wiedzieć, ze piszesz Was (...wciagną nosem) :D  Mam wrażenie, ze chciałbyś zmian typu 'czarodziej machnie różdżką - i się stanie'. Niestety, tak nie będzie. Jesteśmy jak osoba z bólem zęba. Bez bólu się nie obejdzie ;D Jakiekolwiek zmiany wymagać będą wyrzeczeń i pewnych nakładów. Oni za nas niczego nie zrobią, póki co robią co chcą właśnie.

Tak to każdy logicznie myślący wędkarz by chciał - Dużo ryb, Dużo wody i taniutko - sytuacja idealna... ale czy możliwa ??
W Anglii jest dużo ryb ale żeby łowić na kilku wodach to drogo - więc fajnie czy nie ?.
W Polsce jest super - tanio - za to ma się dużo różnorodnych wód, ale nie ma ryb - fajnie czy nie ?
Ja uważam, że tylko małe komórki są w stanie odpowiednio zając się "swoją" wodą i dobrze je poprowadzić - będzie drogo oczywiście, teraz jest tanio - i jest jak jest.


W UK nie wszędzie są ryby, mogę Ci podać nazwę 10 wód, słabych straszliwie, gdzie blank to codzienność. Ja wybieram wody, gdzie się coś łowi. Jednak w Polsce jest całkiem inna sytuacja. Zarybia się mocno i ryb nie ma wciąż, powoli wybijane są duże ryby, tak, że leszcz 50+ to okaz, a lin 40+ to trofeum. Okoń powyżej 40 cm to relikt, zaś szczupak powyżej 100 cm jest trudniejszy do złowienia niż trafienie 6 w totka.

Basp, problem w Polsce polega na tym, że z każdym rokiem pogarszam i tak fatalną sytuację. Ucieczka na wodę stowarzyszenia jest wyjściem pozornym. Oznaczać będzie tylko coraz większe koszty. Na dodatek jak złowisz największe ryby tam, to stracisz zapał. I gdzie pójdziesz, jak wszystko będzie fatalne?

Stowarzyszenia są OK, ale podstawową komórką powinny być koła lub kluby wędkarskie, będące częścią całości. Widzisz, ja nie uważam wcale, aby koło mające kilka zbiorników, musiało udostępniać je wszystkim członkom PZW (skoro okręg nie udostępnia swych wód innemu okręgowi, dlaczego koło ma udostępniać je innemu kołu?). Powinni mieć kilka lub połowę tylko dla siebie. Wtedy właśnie miałoby sens należeć do kilku z nich. Wygrywałyby te lepsze, z mądrzejszym zarządem. Bo przejmowaliby koła słabsze. Byłyby wiec to jakby stowarzyszenia - ale o wiele tańsze. Jako PZW, cokolwiek by się działo, schedę przejmowałoby PZW.

I tu strzelę z innej mańki. Dlaczego petycję o usunięcie rybaków z wód PZW podpisało zaledwie 8000 osób? Proste, bo w doopie mają to ci, co rybaków nie mają, a więc całe południe Polski. Ale jak się przyjrzymy, to ZG PZW nie idzie z torbami, bo handluje sieciowymi rybami właśnie, okradając wędkarzy i działając na ich szkodę. Stąd mają kasę na funkcjonowanie, Wiadomości  Wędkarskie mogą sobie tłoczyć propagandę, nie patrząc zbytnio na wyniki sprzedaży. I wychodzi, ze rybacy na północy szkodzą wszystkim w całej Polsce. Ale ludzie nie chcą tego zrozumieć. Jak powiedział jeden Ślązak - 'Jo się tam patrze z czego chleb mom' ;)

Basp, o rybakach na tym forum było dużo - ale chciałbym abyś coś zauważył. Okręg mazowiecki to pustynia, wody zdziesiątkowane, głównie odłowami rybackimi.  8000 podpisów, powinno się zebrać w kilka dni w samej Warszawie, najbardziej dotkniętej 'sieciami'. A tu co? Cała Polska i zagranica podpisywała petycję, połowa podpisujących nie należy do PZW :D Czy widzisz ten absurd? To jest Polska właśnie. Wielu krzyczy , ze trzeba coś zrobić, działać, każdy ma wyniki słabe lub beznadziejne, ale jak przyjdzie co do czego, to już ich nie ma. Pojąć tego nie mogę, skąd się to bierze. Panowie, tutaj wcale nie trzeba wiele działać, wystarczy podpisać to i owo. Jednak nawet tego brakuje. I ma być lepiej? Albo - mamy przestać 'bić pianę' i coś robić? Co jeszcze można dla wędkarzy zrobić zapytowywuję??? Jak bardzo trzeba im wyjść na przeciw aby coś zdecydowali się zrobić?


Luk z tym się nie zgodzę- Nie

Mylisz się i to bardzo- działać trzeba i to sporo "nie jedną parę butów zedrzeć"
Nie jeden chlorchinaldin "zeżreć" nie jedną noc nie przespać. "Nie jedno okno otworzyć"
Sporo pracy w to trzeba włożyć, aby przekonać nie przekonanych, a nieświadomych uświadomić. Uwierz że to co Jurek pisze ma podparcie, ponieważ nie jednemu zaczyna brakować animuszu na półmetku batalii, gdy się wykrusza towarzystwo poparcia, na wskutek długotrwałych działań.
Przychodzi moment zwątpienia - czy jest sens. To nie jest parę podpisów tu i tam. To jest naprawdę długoterminowa batalia, która prowadzi czasem schodami  do samego "boga" W tym wypadku do ministerstwa.

Wiem co piszę przez taką batalię przechodziłem.
A tylko za "manie" swojego zdania, nie za łamanie przepisu czy też statutu. "Miałem"  odmienne zdanie od prezesa  (""ponieważ było nas dwóch) "Zostałem" usunięty z sekcji, ponieważ prezesowi się nie spodobało że ktoś może być innego zdania.

Z tym że to była mała sekcja przyzakładowa która zrzeszała około 120 wędkarzy.
Wyobraź sobie batalie w regionach ???



Dlatego Ja nie negowałem nigdy twojego dążenia do celu, lecz  ewentualny sposób działań który przedstawiasz.
Nawet życzyłem ci powodzenia i Cierpliwości, gdy pisałeś list do "Kukiza" Bo ona jest potrzebna.

O ile się nie mylę, to na tym jednym liście się skończyło  - a szkoda bo to miało sens.




Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #279 dnia: 26.04.2017, 21:15 »
A przynajmniej równolegle wzmóc wysiłki w kierunku zmian legislacyjnych.
Jako przykład niech posłuży działanie Jerzego Zięby, który zaatakował beton bigfarmy, a dzisiaj jest wysłuchowany w Sejmie na obradacj komisji zdrowia.


MrProper

  • Gość
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #280 dnia: 26.04.2017, 21:18 »
A przynajmniej równolegle wzmóc wysiłki w kierunku zmian legislacyjnych.

Jurku to pominąłem celowo, ponieważ do tego dłuuuuuga i wyboista droga.
Ale napomniałem o "bogu" Z tym że trzeba na prawadę dużą rzeszę zwolenników zebrać, aby do jego bram zapukać

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #281 dnia: 26.04.2017, 21:23 »
Przeczytaj mój dopisek do wypowiedzi. On ma raptem ok. 300 tys fanów, w tym kilkanaście tys naprawdę aktywnych. Jego działalność to tak naprawdę 3 lata. ;D.
A kogo on ma za przeciwnika ! Odważny facet, bo ryzykuje nawet życiem. 

MrProper

  • Gość
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #282 dnia: 26.04.2017, 21:27 »
Raptem 300 tyś ? :D :P
W kręgu wędkarskiej braci- to morze ;)

MrProper

  • Gość
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #283 dnia: 26.04.2017, 21:35 »
Przeczytaj mój dopisek do wypowiedzi. On ma raptem ok. 300 tys fanów, w tym kilkanaście tys naprawdę aktywnych. Jego działalność to tak naprawdę 3 lata. ;D.
A kogo on ma za przeciwnika ! Odważny facet, bo ryzykuje nawet życiem.


Biorąc pod uwagę układy, kasę jaka się obraca w medycynie, czy też w farmacji - oj, ma jaja

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #284 dnia: 26.04.2017, 21:40 »
On nie zaniedbuje działań oddolnych ale też, po zdobyciu poparcia, nie odpuszcza ani na krok działań prolegislacyjnych.