Tak dublety są fajne.
Po miesiącu nie łowienia większych rybek (wyjazdowa dłuższa delegacja potem urlop z żoną) - nadszedł czas na mały wypadzik.
Dzisiaj mam 4 dzień malowania (ostatni) i w każdej wolnej chwili główkuje nad taktyką.
Z rozmów z kolegami wynika, że zarówno moje dobre miejscówki na komercjach jak i lokalne wody PZW są w złym stanie, zielona woda, mocno nagrzana, braki tlenowe. Może to załamanie pogody coś zmieni ...
Sam jeszcze dobrze nie wiem gdzie jechać, jakie metody połowu wybrać (grunt, z powierzchni, ZigRig), a co dopiero jakie zanęty i przynęty. Chyba postawię na 2-3 zanęty owocowe i do tego jakieś spokojne pelleciki, małe kulki, kuku.
Cel: kilka brań i chociaż ze dwie przyzwoite rybki (ponad 4 kg).