Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Frankestin w 29.01.2017, 11:09

Tytuł: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Frankestin w 29.01.2017, 11:09
Właśnie wróciłem z ferii zimowych. Byłem u rodziców nad Wieprzą https://pl.wikipedia.org/wiki/Wieprza (https://pl.wikipedia.org/wiki/Wieprza).
Rzeka ta mimo, że jest mniej znana od Parsęty, obfitowała w troć wędrowną, która to regularnie ma w niej tarło. Ryba ta w czasie tarła daje się bez problemu podejść i zarżnąć, co jest bezwzględnie wykorzystywane przez kłusowników. Miałem okazję porozmawiać z jednym z nich i pochwalił się "osiągnięciami" swoimi oraz swoich kolegów po fachu.

Może na początek sprecyzuję obraz pospolitego kłusownika nadwieprzańskiego. Wykształcenie podstawowe lub zawodowe, bardzo często bez aspiracji na pracę w stałym wymiarze godzin. Wiek to zwykła dwadzieścia kilka lat, aczkolwiek występują w śród nich dinozaury w wieku 50-60 lat. Jednym z ulubionych zajęć tej grupy ludzi jest picie pod sklepem.

Kiedy przychodzi "sezon" łowiecki spod sklepu przenoszą się nad małe dopływy Wieprzy, gdzie wyciągają ościenie i rozpoczynają rzeź a przy okazji pewnego rodzaju igrzyska. Doskonale wiedzą kto ile sztuk upolował w danym sezonie. Rekordem mojego rozmówcy było 136 szt. w jednym sezonie. A nie był to osobnik szczególnie uzdolniony w tym fachu. Pytam więc człowieka: po co Ci 136 szt. ryby? Odpowiedz jest prosta sprzedając po 10 PLN/szt. na dodatkową kasę. Kasę, którą to skutecznie przepuszcza na alkohol pod sklepem snując łowieckie opowieści.

Inny osobnik tak układa sobie plan urlopów by mieć wolny cały grudzień i dorabiać wycinając rybę. Jako bardziej uzdolniony w tym fachu osiąga personal best około 250 szt.

W całej wsi jest kilkunastu takich co daje a raczej dawało wyniki w tysiącach. A to tylko jedna wieś na biegu tej pięknej rzeki... Bo rzeka ta jest piękna, wie o tym każdy kto miał okazję spłynąć po niej kajakiem.

Obecnie brać kłusownicza jest zaskoczona, że coraz trudniej o rybę. I do głowy im nie przyjdzie, że mają z tym coś wspólnego.

Na koniec rozmowy kłusol przyznał się do spalenia żeremia bobrowego. Po prostu szedł i je podpalił bo stwierdził żeremie na rzece jest mu niepotrzebne.

Pocieszające jest to, że w od zeszłego roku rzeka jest w prywatnych rękach i liczę na to, że dzierżawca będzie walczył w tym procederem i rybostan uda się odbudować. Nie wiem czy to jest powiązane, ale 2 kłusoli zostało w tym roku złapanych na gorącym uczynku. Kary na szczęście okazały się wysokie (8000 PLN) i być może da to innym do myślenia. Pewności nie ma bo generalnie umysły mają na poziomie pierwotniaków.

Pytanie które się wysuwa na pierwszy plan: Jak ja mogę z tym walczyć?

 
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 29.01.2017, 11:19
Serce mi krwawi po lekturze Twojego posta :(
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Kinior w 29.01.2017, 11:20
Tacy powinni być pod nadzorem policyjnym :/ Walczyć z takimi musi cała wioska !!!
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 29.01.2017, 11:22
Cała wioska to im kibicuje i ryby od nich kupuje... :(
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Piker w 29.01.2017, 11:30
Ja pierd... kary więzienia, podniesienie czynu do spowodowania katastrofy w środowisku naturalnym.. >:O >:O
Samemu trudno coś zrobić, zwłaszcza, że masz tam rodzinę. Wiedzą kto ile wyciągnął to wiedzą kto gdzie i co mówi.
Nie znaczy to, żeby nie próbować, ale skutki mogą być nieprzyjemne.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Frankestin w 29.01.2017, 11:40
Popytu nie da się ograniczyć boi dla wielu ludzi zakup kilkukilogramowej ryby za kilkanaście złotych to po prostu okazja. Ja jestem zwolennikiem radykalnych rozwiązań i uważam, że podstawą jest bolesna kara - czyli wysoka kara finansowa. Jeśli ktoś zapłaci dla przykładu 10k to na drugi raz się zastanowi czy warto ryzykować?

Inną sprawą jest fakt, że trzeba współpracować z policją. strażą rybacką czy strażą leśną by ukrócić ten proceder. Kiedy widzi się coś podejrzanego należy po prostu zgłaszać to do właściwych organów. My Polacy mamy to we krwi, że nie na rękę nam donoszenie ale niestety trzeba to robić, inaczej biernie będziemy w tym uczestniczyć. Wiem, że to trudna sprawa bo w małych społecznościach co trzeci to nasz kuzyn, kolega ze szkoły itd... Ale inaczej doprowadzimy do zniszczenia tego co nam jeszcze zostało.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: kismet75 w 29.01.2017, 11:45
Właśnie to jest ludzka mentalność złapać tyle ryb zabić i sprzedać za parę groszy skoczyć do sklepu kupić kilka jaboli i rano obudzić się z wielkim kacem i pustymi kieszeniami. W moim terenie kilka lat temu na rzece Bug popularny był szarpak na zimowiskach, ale obecnie częste patrole Straży Granicznej zminimalizowały ten proceder. Druga sprawa to jest zima przyducha tu też jest sporo amatorów darmowego mięsa..
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Luk w 29.01.2017, 11:49
Wstrząsający post! :o

Myślę, że bardzo dobrze obrazuje stan umysłu pewnej grupy ludzi. Trudno walczyć z czymś takim w Polsce - zwłaszcza, że kary są znikome, zaś szkodliwość czynu wg policji niska.

Nie wiem czy nie warto skusić sie na akcję informacyjną, jak w prymitywnych krajach afrykańskich. Tam się pokazuje rodzimej ludności, jakie korzyści są z ochrony takich słoni, i jak sami mogą na tym skorzystać. Buduje się coś na kształt braku akceptacji kłusownictwa, zachęca zaś do ochrony zwierząt. Jestem pewien, ze wiele osób nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi, i jeżeli dowiedzieliby się, nie kupowali by ryb od takich pijackich mord spod sklepu. Według mnie bogacące się społeczeństwo powoli będzie rezygnować z pewnych rzeczy, jak tanie ryby od kłusownika właśnie. Więc ograniczenie popytu może mieć istotny wpływ na zniechęcenie się takich prymitywów. Może taki jeden zrezygnuje z urlopu, i zamiast bić troć, będzie uczciwie pracował?

Jak dla mnie polskie społeczeństwo jest ze wszech miar niedoinformowane, widać to po samych wędkarzach, nie rozumiejących jak ważne są rejestry czy tez nie chcących przyjąć do wiadomości, że nadmierne odławianie równa się wybiciu tarlaków, co zemści się za kilka lat...
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 29.01.2017, 11:57
Najbardziej przykre w tym wszystkim jest to, że oni są przeświadczeni o swoim sprycie, o zaradności, jednocześnie święcie wierząc w to, że nikogo nie okradają, bo biorą swoje. Przecież rzeka jest ich, z pradziada, z dziada, z ojca. Tylko frajer nie kombinuje, a oni nie są frajerami. Oj nie.

Zazwyczaj dziewczyny ze wsi czy miasteczka też są ich. Wara każdemu, kto chciałby z taką zatańczyć na zabawie. Wara!
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 29.01.2017, 14:17
Najbardziej przykre w tym wszystkim jest to, że oni są przeświadczeni o swoim sprycie, o zaradności, jednocześnie święcie wierząc w to, że nikogo nie okradają, bo biorą swoje. Przecież rzeka jest ich, z pradziada, z dziada, z ojca. Tylko frajer nie kombinuje, a oni nie są frajerami. Oj nie.

Zazwyczaj dziewczyny ze wsi czy miasteczka też są ich. Wara każdemu, kto chciałby z taką zatańczyć na zabawie. Wara!

Mało tego. Za obrotnych mają ich osoby postronne, sąsiedzi, rodzina... "Patrz na Mietka, ty nierobie! Leżysz z książką na wyrze, a on poszedł i 10 troci swojej starej przyniósł!" To jest Polska właśnie :(
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: maniek w 29.01.2017, 14:27
Moim skromnym zdaniem,kupujący taką rybę powinien być również karany.Tak wiem ciężko by było udowodnić,ale jakby ktos zapłacil pokazną karę ,to moze by się wkońcu nauczyli :(
Ręce opadają :(
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: aroo04 w 29.01.2017, 14:37
Jak takiego znajdziesz kolego Frankestin to bij po mordzie ilw wlezie, zwłaszcza jeśli jest sam. Jak powiedziałeś to głównie alkoholicy, więc raczej problemu z tym nie ma, a na koniec wbij mu oścień (jego własny) w dupe. Przepraszam za wyrażenia, ale jak coś takiego czytam to się we mnie gotuje. Mieszkam blisko białki i tutaj jes podobnie tyle tylko, że tu w grę wchodzi główbie pstrąg...
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Mardead w 29.01.2017, 14:39
Dotkliwe kary finansowe, nic nie dadzą. Nawet jak dostaną po milion kary to zen z nich nie zapłaci, a komornicy nie są w stanie i tak nic z nich ściągnąć...
Kary powinny być rodem ze średniowiecza... Dotkliwe kary cielesne...
Kiedyś na Parsęcie, był przypadek że goście ze stowarzyszenie rzeki Parsęty, dotkliwie pobili kilku kłusoli a jeden się nawet utopił.
Sprawa była głośna. Ludziom ze stowarzyszenie za wiele nie zrobili, ale miejscowi kłusole skupili się na zbieraniu grzybów, bo ryba nie jest warta połamanych kości lub śmierci
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: aroo04 w 29.01.2017, 14:43
I to mi się podoba :)
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: vito222 w 31.01.2017, 11:26
Właśnie to jest ludzka mentalność złapać tyle ryb zabić i sprzedać za parę groszy skoczyć do sklepu kupić kilka jaboli i rano obudzić się z wielkim kacem i pustymi kieszeniami. W moim terenie kilka lat temu na rzece Bug popularny był szarpak na zimowiskach, ale obecnie częste patrole Straży Granicznej zminimalizowały ten proceder. Druga sprawa to jest zima przyducha tu też jest sporo amatorów darmowego mięsa..
Przez 9 lat służył w Straży Granicznej i pamiętam jak rzeka Odra była rzeką graniczna, leszcz 3 kg to była drobnica, trzeba bo mieć zezwolenie na wędkowanie od Psg. Teraz...  pustynia. Obecnie służę w niebieskim mundurze i znam realia wspierania działań PSR. Też mam o tym zdanie. 
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 31.01.2017, 13:54
Opowieść Frankestina to większy horror niż film z Frankensteinem.  >:O
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Frankestin w 31.01.2017, 17:58
Cóż, straszne historie nie muszą się dziać gdzieś daleko.

Teraz chciałem opisać inny rodzaj degeneracji w w wędkarskiej jakim jest lokalny "mięsiarz" - nazwijmy go dla przykładu Ziutek. Otóż Ziutek nie jest w stanie powstrzymać się od zabrania ryby jaką złowi bez względu na ilość. Z racji faktu, że okolica obfituje w starorzecza łowi tam, kiedy tylko może. Złowi siatkę ryb to pełna siatka wędruje pod nóż a potem do zamrażalka. Co więcej Ziutek jest dobrym słuchaczem i kiedy usłyszy, że w jakimś zbiorniku pojawiła się ryba po protu wycina ją jak tylko jest w stanie. Jeżeli zbiornik znajduje się w lesie to nie bawi się w wędkowanie tylko od razu jedzie z siecią. Potrzebuje jakiegoś tygodnia by wytrzebić rybę.

Bezczelność Ziutka można poobserwować na najbliższym łowisku komercyjnym. Łowisko to jest niedużym jeziorkiem, którego gospodarz ma dość zdrowy stosunek wędkarzy. Cały mały białoryb można zabierać bez żadnych opłat, ale za lina lub karpia trzeba zapłacić. Gospodarz zna Ziutka i mu ufa, co jest nadużywane w następujący sposób: Ziutek nigdy nie opuszcza stanowiska kiedy gospodarz jest obecny. Wystarczy jednak, że gospodarz zniknie na kilka minut by zjeść śniadanie w domu, Ziutek zwija sprzęt, zawija ryby i jedzie do domu.

Sami pewnie znacie takich historii bez liku, w mnie krew się gotuje za każdym razem kiedy je słyszę. Dlatego właśnie jestem zwolennikiem zbiorników które mają swoich gospodarzy, kogoś dba o wody.

P.S. Ziutek jest postacią autentyczną, choć imię zostało zmienione.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: aroo04 w 31.01.2017, 18:11
A mnie wkurza, gdy tzw "elita muszkarzy" nie pozwala mi łowić na wodach nazywanych umownie górskimi na spławik, sądząc że jestem takim ziutkiem. Wkurza mnie, że uważają kogoś kto stosuje c&r w dodatku jak należy, w przeciwieństwie do nich, jak często widzę, za mięsiarza patrząc na metodę jaką się posługuje, podczas gdy oni jedyne co potrafią to łowić na muchę, więc są ograniczeni fizycznie,  duchowo, umysłowo i emocjonalnie. I często sami są takimi ziutkami w postaci "elitarnego muszkarza".
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Frankestin w 14.12.2018, 17:32
http://slawno.naszemiasto.pl/artykul/gm-slawno-ojciec-i-syn-wpadli-na-klusowniczym-procederze,4916430,artgal,t,id,tm.html

Jak widać klusownicy nad Wieprzą sa wciąż aktywni :(
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 14.12.2018, 17:45
Dobrze ze ich złapali, choć znając życie dostaną pewnie po 500zł grzywny i tyle... Pasowało by przykładnie ich ukarać

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Frankestin w 27.12.2018, 17:38
Właśnie dostałem informację, że obaj kłusownicy zostali srogo ukarani - po 38000 PLN na głowę. Myślę, że to da im naprawdę do myślenia :)

Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 27.12.2018, 18:08
...ciach...
Pytanie które się wysuwa na pierwszy plan: Jak ja mogę z tym walczyć?

A ja się pytam: gdzie jest kasa na strażników?
PS. IMO w takich przypadkach jestem za udostępnieniem pozwolenia na broń. Taki strzał w nogę wyłączyłby gnoja na czas tarła.

Właśnie dostałem informację, że obaj kłusownicy zostali srogo ukarani - po 38000 PLN na głowę. Myślę, że to da im naprawdę do myślenia :)
Skoro gnój jest bezrobotny, albo pracuje na czarno, to nie ma dochodów. Skąd więc będą ściągane te pieniądze?
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Buba w 27.12.2018, 18:08
Właśnie dostałem informację, że obaj kłusownicy zostali srogo ukarani - po 38000 PLN na głowę. Myślę, że to da im naprawdę do myślenia :)

 :bravo: :bravo: :thumbup:
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Majcher w 27.12.2018, 18:32
Właśnie dostałem informację, że obaj kłusownicy zostali srogo ukarani - po 38000 PLN na głowę. Myślę, że to da im naprawdę do myślenia :)

 :bravo: :bravo: :thumbup:
I bardzo dobrze! Może to ich czegoś nauczy.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: pr00 w 27.12.2018, 19:12

Skoro gnój jest bezrobotny, albo pracuje na czarno, to nie ma dochodów. Skąd więc będą ściągane te pieniądze?

Państwo mimo wszystko sobie z tym poradzi, może mają jakiś majątek, może pójdą po prostu do więzienia, może prace społeczne.

Uważam że zabranie tym debilom tego na czym im najbardziej zależy to najlepsza kara, tak samo powinno być z oszukanymi samochodami, złodziejami itp. strasznie dotkliwe kary finansowe rzędu 100x czy 1000x równowartość mienia, np. za samochód 10 razy jego wartość, 10000zl za kilogram ryby itp.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Tomasz w 27.12.2018, 19:26
Frankenstein jesteś pewny co do kwoty którą podałeś? chyba chodzi o 3800 zł  a nie 38 tysięcy złotych na głowę? Chociaż wolałbym tą drugą opcję :money: ;D
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: selektor w 27.12.2018, 19:29
Właśnie dostałem informację, że obaj kłusownicy zostali srogo ukarani - po 38000 PLN na głowę.

Chyba ktoś sobie żart zrobił :P (pomijam w tym miejscu oczywistą oczywistość jaką jest kwestia zbyt niskich kar za kłusownictwo). Artykuł jest z grudnia 2018r. i już przed świętami był wyrok? No bo przecież nie mandatem "wyłapali" taką grzywnę. Co oni dobrowolnie poddali się karze i uzgodnili, że chcą zapłacić 38 tysięcy na głowę jeszcze przed świętami ? ;) Myślę, że komuś coś się tam powaliło w przekazywaniu informacji, bo wątpię, że sędziemu - przy takim stanie faktycznym jak ten opisany w artykule ;)
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Frankestin w 27.12.2018, 19:30
Frankenstein jesteś pewny co do kwoty którą podałeś? chyba chodzi o 3800 zł  a nie 38 tysięcy złotych na głowę? Chociaż wolałbym tą drugą opcję :money: ;D

Tak, jestem pewien 38 k na glowe.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Frankestin w 27.12.2018, 19:32
Właśnie dostałem informację, że obaj kłusownicy zostali srogo ukarani - po 38000 PLN na głowę.

Chyba ktoś sobie żart zrobił :P (pomijam w tym miejscu oczywistą oczywistość jaką jest kwestia zbyt niskich kar za kłusownictwo). Artykuł jest z grudnia 2018r. i już przed świętami był wyrok? No bo przecież nie mandatem "wyłapali" taką grzywnę. Co oni dobrowolnie poddali się karze i uzgodnili, że chcą zapłacić 38 tysięcy na głowę jeszcze przed świętami ? ;) Myślę, że komuś coś się tam powaliło w przekazywaniu informacji, bo wątpię, że sędziemu - przy takim stanie faktycznym jak ten opisany w artykule ;)

Brat jest policjantem i bral udzial w tej akcji. Mam info z 1 ręki.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Mardead w 27.12.2018, 19:42
Ogromny szacunek i uznanie dla Twojego brata. Kwoty kar są srogie i tak powinno być.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: selektor w 27.12.2018, 19:52
Ok rozumiem tyle, że Sąd Rejonowy w Sławnie byłyby najszybciej działającym sądem w Polsce, jeżeli w ciągu 2 tygodni od zatrzymania sprawców zdążyłby przeprowadzić postępowanie. Nie wiem też kto tam sporządzał akt oskarżenia, ale uczyniłby to w tempie turbo ekspresowym i w dodatku zrobiłby to w grudniu, gdzie w organach ścigania jest dużo ważniejszych spraw do zamknięcia niż te świeże... z grudnia. Dodatkowo sąd musiałby wszystkich powiadomić o rozprawie ( i uczynić to w sposób niezgodny z prawem, bo pomiędzy doręczeniem zawiadomienia, a terminem rozprawy głównej powinno upłynąć co najmniej 7 dni). W dodatku samo wysłanie i potwierdzenie odbioru wezwań na rozprawę do wszystkich uczestników postępowania, to okres zdecydowanie dłuższy niż 2 tygodnie. Tym samym również Poczta Polska musiałaby dokonać cudów w doręczeniach.

Dlatego uważam, że ktoś tam się gdzieś pomylił w przekazie informacji, bo mandatem Policja nie może nakładać takiej kary, więc ciężko mi jest w to wszystko uwierzyć ;) Już prędzej uwierzyłbym w to, że ktoś "świątecznie zaszalał" w akcie oskarżenia skierowanym do sądu, ale to nie oznacza jeszcze tego, że "komuś tyle przybiją".   
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Mardead w 27.12.2018, 20:28
Ale to nie Policja nałożyła karę, tylko sąd...
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: selektor w 27.12.2018, 20:34
No właśnie. I sąd musiałby to uczynić w 2 tygodnie od dnia schwytania sprawców. W dodatku ten wyrok musiałby się jeszcze uprawomocnić. Fantastyka. Takich rzeczy nie ma nawet w UK z ich magistrates courts i sędziami pokoju.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Mardead w 27.12.2018, 20:48
Znam Wojtka od paru lat i wiem, że bajek nie opowiada. Akurat sąd rejonowy w rzeczonej miejscowości niema za wiele spraw i możliwe, że sprawy ogarnia szybko, do tego ludzie tak ukarani mieli nie raz sprawy z tych samych paragrafów i sąd dołożył extra za recydywę.
To że wyrok jest jeszcze nieprawomocny to fakt i pewnie sprawcy się od niego odwołają...
Powinno nas cieszyć, że w takich sprawach sąd nie wydaje wyroków na zasadzie ceny ryb na rynku...
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 27.12.2018, 21:01
Jeśli to prawda, to aż mi się tych dziadów szkoda zrobiło :D

Doskonały sygnał dla wszystkich ich kolegów "po fachu". Jak o tym usłyszą, to w pory się posrają, gdy im myśl niecna nawet przez głowę przeleci w okolicach wody.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: selektor w 27.12.2018, 21:07
Znam Wojtka od paru lat i wiem, że bajek nie opowiada. Akurat sąd rejonowy w rzeczonej miejscowości niema za wiele spraw i możliwe, że sprawy ogarnia szybko, do tego ludzie tak ukarani mieli nie raz sprawy z tych samych paragrafów i sąd dołożył extra za recydywę.
To że wyrok jest jeszcze nieprawomocny to fakt i pewnie sprawcy się od niego odwołają...
Powinno nas cieszyć, że w takich sprawach sąd nie wydaje wyroków na zasadzie ceny ryb na rynku...


Chyba się nie rozumiemy. Nie zarzucam komuś kłamstwa. Twierdzę tylko, że droga daleka do tego, aby ci kłusole ostatecznie zostali skazani. Oczywiście, że cieszą mnie surowe wyroki za kłusownictwo. Jednak.... wyrok w I instancji, który zapada po 2 tygodniach od złapania sprawców jest mało realny sam w sobie, chyba że jest to wyrok wydany w trybie przyspieszonym, ewentualnie w trybie nakazowym na posiedzeniu na którym nikogo innego nie było oprócz samego sędziego, a często wówczas to asystent sędziego lub ktoś z sekretariatu pisze treść takiego wyroku, pod którym następnie podpisuje się sędzia (bo sędziemu się nie chciało przeprowadzać rozprawy, a miał podstawy do wydania wyroku w trybie nakazowym). Tak taki wyrok  w trybie super ekspresowym w malutkim sądzie jest możliwy w ciągu 2 tygodni od wpływu aktu oskarżenia, ale on tak naprawdę nie oznacza tego, że kłusole "zostali srogo ukarani - po 38000 PLN na głowę" bo wystarczy wnieść sprzeciw (nawet nie apelację, a pismo z jednym zdaniem: "Sprzeciwiam się treści wyroku" ) i jest po wyroku. Ten sam sąd musi wszystko robić od nowa - tak jak to wcześniej napisałem, czyli przeprowadzić rozprawę, wzywać świadków, strony i ich obrońców itd. . Nie ma szans aby w Polsce wydano prawomocny wyrok po 2 tygodniach od schwytania sprawców i przeprowadzeniu postępowania w zwykłym trybie. Tyle.

Poza tym taki wyrok z tą grzywną, nawet wydany w trybie zwykłym (czyli po rozprawie), już z przyczyn merytorycznych byłby do uchylenia, bo jest niezgodny z prawem. Czemu? Nie będę o tym pisał, bo nie chcę aby SIG stał się forum na którym również i kłusole mogą uzyskiwać cenne informacje. Taki wyrok jest totalnie oderwany od rzeczywistości, nawet przy recydywie.

Miałem coś jeszcze napisać dlaczego ten wyrok jest z d..y, ale po przemyśleniu tego usunąłem to, bo zrobiłby się tu poradnik dla kłusoli.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Frankestin w 28.12.2018, 07:34
No cóż, prawda zawsze leży gdzieś pośrodku :) Ja nie byłem tak dociekliwy jak kolega Selektor, kiedy brat mi o tym mówił. Rozmawiałem więc z nim ponownie i prosiłem by mi to trochę bardziej uszczegółowił. Z jego relacji wynika, że rzeczywiście wyroku sądowego jeszcze nie ma. Jednakże kwota o której pisałem i tak będzie dla kłusowników najlepszym rozwiązaniem i najprawdopodobniej sami się jej poddadzą. Rzeka Wieprza jest dzierżawiona i dzierżawca poniósł z powodu ich działalności konkretne straty. Wartość straty została oszacowana przez prokuratora i podobno może być dużo wyższa.

Całą sprawę będę monitorował i zdam relację jak się zakończyła.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Kamil_BBI w 28.12.2018, 08:40
Znam Wojtka od paru lat i wiem, że bajek nie opowiada. Akurat sąd rejonowy w rzeczonej miejscowości niema za wiele spraw i możliwe, że sprawy ogarnia szybko, do tego ludzie tak ukarani mieli nie raz sprawy z tych samych paragrafów i sąd dołożył extra za recydywę.
To że wyrok jest jeszcze nieprawomocny to fakt i pewnie sprawcy się od niego odwołają...
Powinno nas cieszyć, że w takich sprawach sąd nie wydaje wyroków na zasadzie ceny ryb na rynku...


Chyba się nie rozumiemy. Nie zarzucam komuś kłamstwa. Twierdzę tylko, że droga daleka do tego, aby ci kłusole ostatecznie zostali skazani. Oczywiście, że cieszą mnie surowe wyroki za kłusownictwo. Jednak.... wyrok w I instancji, który zapada po 2 tygodniach od złapania sprawców jest mało realny sam w sobie, chyba że jest to wyrok wydany w trybie przyspieszonym, ewentualnie w trybie nakazowym na posiedzeniu na którym nikogo innego nie było oprócz samego sędziego, a często wówczas to asystent sędziego lub ktoś z sekretariatu pisze treść takiego wyroku, pod którym następnie podpisuje się sędzia (bo sędziemu się nie chciało przeprowadzać rozprawy, a miał podstawy do wydania wyroku w trybie nakazowym). Tak taki wyrok  w trybie super ekspresowym w malutkim sądzie jest możliwy w ciągu 2 tygodni od wpływu aktu oskarżenia, ale on tak naprawdę nie oznacza tego, że kłusole "zostali srogo ukarani - po 38000 PLN na głowę" bo wystarczy wnieść sprzeciw (nawet nie apelację, a pismo z jednym zdaniem: "Sprzeciwiam się treści wyroku" ) i jest po wyroku. Ten sam sąd musi wszystko robić od nowa - tak jak to wcześniej napisałem, czyli przeprowadzić rozprawę, wzywać świadków, strony i ich obrońców itd. . Nie ma szans aby w Polsce wydano prawomocny wyrok po 2 tygodniach od schwytania sprawców i przeprowadzeniu postępowania w zwykłym trybie. Tyle.

Poza tym taki wyrok z tą grzywną, nawet wydany w trybie zwykłym (czyli po rozprawie), już z przyczyn merytorycznych byłby do uchylenia, bo jest niezgodny z prawem. Czemu? Nie będę o tym pisał, bo nie chcę aby SIG stał się forum na którym również i kłusole mogą uzyskiwać cenne informacje. Taki wyrok jest totalnie oderwany od rzeczywistości, nawet przy recydywie.

Miałem coś jeszcze napisać dlaczego ten wyrok jest z d..y, ale po przemyśleniu tego usunąłem to, bo zrobiłby się tu poradnik dla kłusoli.

Wyroki w trybie uproszczonym są jak najbardziej możliwe w takiej sytuacji i co wiecej bardzo często spotykane - to dokładnie tak samo jak kiedy odmówisz przyjęcia mandatu za wykroczenie drogowe.
Sprzeciw  spowoduje uchylenie wyroku i powrót do punktu wyjścia, ale też nie musi skończyć się rozprawa z przesluchaniami itp. Samo wpisanie " wnoszę sprzeciw" to jednak trochę za mało, wyrok zostanie uchylony, ale bez rozwinięcia zarzutów kolejny taki sam wyrok będzie kwestia czasu.
Pisze z perspektywy pozwów o zapłatę, którymi się zajmuję.
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: selektor w 28.12.2018, 11:11
No cóż, prawda zawsze leży gdzieś pośrodku :) Ja nie byłem tak dociekliwy jak kolega Selektor, kiedy brat mi o tym mówił. Rozmawiałem więc z nim ponownie i prosiłem by mi to trochę bardziej uszczegółowił. Z jego relacji wynika, że rzeczywiście wyroku sądowego jeszcze nie ma. Jednakże kwota o której pisałem i tak będzie dla kłusowników najlepszym rozwiązaniem i najprawdopodobniej sami się jej poddadzą. Rzeka Wieprza jest dzierżawiona i dzierżawca poniósł z powodu ich działalności konkretne straty. Wartość straty została oszacowana przez prokuratora i podobno może być dużo wyższa.

Całą sprawę będę monitorował i zdam relację jak się zakończyła.

 :thumbup: Ja też chciałbym żeby ci kłusole dostali taką grzywnę, bo to byłby ewenement w skali Polski i działałaby prewencyjnie na innych (prewencja ogólna). Wystarczyłoby to rozreklamować w mediach (nie tylko wędkarskich) i wierzcie mi do kilku kłusoli dotarłaby ta wieść. Mi chodziło głównie o tempo wyrokowania w sprawie, no i wymiar kary ;) Oba te elementy byłyby ewenementem w skali Polski. Ta szybkość procedowania to właśnie też taki ewenement, tym bardziej, że to był okres przedświąteczny i czas rozliczeń :P


Wyroki w trybie uproszczonym są jak najbardziej możliwe w takiej sytuacji i co wiecej bardzo często spotykane - to dokładnie tak samo jak kiedy odmówisz przyjęcia mandatu za wykroczenie drogowe.
Sprzeciw  spowoduje uchylenie wyroku i powrót do punktu wyjścia, ale też nie musi skończyć się rozprawa z przesluchaniami itp. Samo wpisanie " wnoszę sprzeciw" to jednak trochę za mało, wyrok zostanie uchylony, ale bez rozwinięcia zarzutów kolejny taki sam wyrok będzie kwestia czasu.
Pisze z perspektywy pozwów o zapłatę, którymi się zajmuję.



Masz rację. Są możliwe takie wyroki. Jednak uważam, że organy ścigania powinny się lepiej przygotować do oskarżenia i nie korzystać z tego trybu w przypadku kłusownictwa, bo właśnie później są takie "niskie kary". Jest to mój osobisty pogląd, bo stoję po drugiej stronie barykady i wiem jak ten tryb działa. Działa on na niekorzyść oskarżyciela ;)

Co do sprzeciwu to sprzeciw z kpc (z procedury cywilnej) jest totalnie odmienny od tego z kpk (procedura karna). W kpk nie ma prekluzji, więc nawet jak gościu napisze jedno zdanie to wystarczy, aby uchylić wyrok. W procedurze cywilnej też wystarczy napisać jedno zdanie. Jednak wówczas narażasz się na brak możliwości podnoszenia w toku postępowania jakichkolwiek twierdzeń, wniosków - bo sąd uzna je za spóźnione. Właśnie przepisy kpc zwracają uwagę na aspekt prekluzji dowodowej. Oczywiście są sposoby jak walczyć z prekluzją, ale nie o tym jest tu mowa ;)

W kpk tego nie ma, bo masz zasadę prawdy materialnej i sąd nie może uwalić wniosku dowodowego w postaci np. tego, że oskarżony powie na rozprawie, że on tego nie zrobił (choć go złapano za rękę), bo pił wówczas z Ziutkiem.Ziutka trzeba wezwać ;) Oskarżony może to zrobić nawet przed ogłoszeniem wyroku. Dlatego wystarczy jedno zdanie w piśmie, aby uwalić cały wyrok o którym była mowa. Oczywiście jak chce żeby mu tego samego "nie przybito", to musi coś więcej powiedzieć już na rozprawie, aniżeli tylko na piśmie wcześniej napisać jedno zdanie ;) A co ma powiedzieć? A to już chyba nie jest forum nasza-cela.pl ;)
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Łuki w 28.12.2018, 23:02
O ile!? , taki wymiar kary finansowej przejdzie przez sąd ,to się zesrają.
Pewnie proceder trwa od dawien dawna a poklepanie po plecach się skończyło.
Ciekawe ilu wsypią przy takiej karze idąc na ugodę :)
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: selektor w 29.12.2018, 15:01
https://poznan.onet.pl/wielkopolska-zarzuty-dla-zlodziei-840-kg-karpia/pt87lpl

"Ustalono, że mężczyźni ukradli ze stawu łącznie 840 kg karpia o wartości ponad 12 tys. zł."
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Frankestin w 10.11.2020, 09:55
Odświeżam temat filmikiem, który właśnie znalazłem:

Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 10.11.2020, 10:06
Dobrze że ich złapali, choćby dla przykładu, bo tego typu gagatków nie brakuje...
Tytuł: Odp: Kłusownictwo nad Wieprzą
Wiadomość wysłana przez: KamilR w 10.11.2020, 14:29
Sieci są do kupienia wszędzie bez problemu, mało tego czasem jakiś ćwierć mózg próbuje sprzedać sprzęt kłusowniczy na grupach wędkarskich na fejsbuku.
Moim zdaniem takie rzeczy powinny być tylko dostępne dla licencjonowanych rybaków.
Łatwy zarobek kusi patologię.