Łowisko komercyjne to nie jest wcale taka łatwa sprawa do prowadzenia. Na początku trudno o dobry rybostan, trzeba go wypracować serią zarybień, odpowiednio dopasowując się do wielkości wody i jej możliwości. Zastosowanie aeratora pozwala napowietrzać wodę, jego brak sprawia, że tlenu może w upalne lato zabraknąć. Bardzo niebezpieczne sa burze, które powodują nagły spadek temperatury i możliwość wystąpienia deficytu tlenowego, po obumarciu sinic. Trzeba więc uważać. Ogólnie jednak trzeba skontaktować się z ichtiologiem i jego zapytać o zrobienie audytu danej wody.
Polskie łowiska komercyjne to najczęściej stawy hodowlane, które sa budowane w specyficzny sposób. Przepływa przez nie jakiś mały ciek, który je napełnia i natlenia. Nie wiem jak to prawnie wygląda, ale chyba ostatnie poprawki w ustawie Prawo Wodne trochę komplikują użytkowanie takich wód, pojawiaja się jakieś opłaty extra.
Co do samego użytkowania - tu trzeba się przygotować na zyski jakie będą mieć miejsce za kilka lat. Początek to będzie wkładanie kasy w biznes. Jezeli nie ma innych komercji w rejonie to warto pomyśleć o takiej inwestycji, bo chętnych nie powinno brakować. PZW nie zmieni się raczej w przeciągu następnych 10 lat, więc zapotrzebowanie na rybny zbiornik będzie rosnąć. Jeżeli kopałbyś wodę, to koniecznie nalezy się skupic na zrobienie wody o równym dnie, z myślą o zawodach. Równe łowisko to skarb, i jeżeli uda ci się zorganizować kilka zawodów w ciągu roku lub udostępnić do nich wody klubom etc, to masz szybką reklamę.