Autor Wątek: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce  (Przeczytany 6203 razy)

Offline Marcin Cichosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 598
  • Reputacja: 430
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
    • Galeria
    • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #15 dnia: 03.12.2018, 19:21 »
Krzysiek i Lucjan fajnie to ujęli. Wiele stwierdzeń wyjęli mi z ust.

Dodam tylko jeszcze, że aktualnego Mistrza Polski w feederze można było spotkać na komercyjnych zawodach na Grębowie. Bodajże było to na Feeder Bait. 
Dlaczego? Potrzebował potrenować łowienie dużej ryby przed RPA - bo gdzie ma to robić na nienaturalnie bezrybnych wodach..?

U nas komercja odbierana jest jak coś dziwnego, tymczasem wody z takim rybostanem są praktycznie wszędzie gdzie rzuci się okiem, prócz naszych wód. A szkoda bo rzeki, jeziora i kanały mamy w naszym kraju piękne.
Ja osobiście nie lubię bawić się z mikro rybkami, robiłem to od dziecka do jeszcze kilka lat wstecz....ale ile można.
Nawet ostatnio oglądałem (ponownie) filmy Górka, lub inne znalezione w necie zawodnicze. Bardzo dużo osób które tam widać można aktualnie spotkać na komercjach. Przyciąga ich stan wód, może organizacja, ale przede wszystkim wolna ręka w regulaminie i ciekawe nagrody.
Zauważcie że sam Kacper Górecki (którego bardzo szanuję za filmy zawodnicze i wiedzę jaką się dzieli na YT) ostatnio "nadaje" tylko z Czech.

Oczywiście pisząc o komercji nie mam na myśli okropnych zaniedbanych miejsc nastawionych na sprzedaż ryb, tylko chodzi o sportowe łowiska z przemyślanym rybostanem.

Dlatego Bartku B - ten temat który rozpocząłeś jest mega trudny u nas do poruszania, bo polskie wody mocno jednak wędkarzy dzielą pod wieloma względami.

EDIT:
Zapomniałem jeszcze dodać, że często w wypowiedziach padają odniesienia do wędkarzy z UK. Ale czy ktoś tutaj lub na świecie dzieli wędkarzy angielskich na tych wędkujących głównie na komercjach a tych poza nimi? Nie, nikt tego nie rozdrabnia - właśnie dlatego że tam nie ma różnicy czy woda jest w rękach prywatnych (Fisheries) czy zarządza nia państwo - bo nie wiem czy powinienem napisać Angling Trust czy może Environment Agency. Są one podobnie zadbane i prowadzone.
Sam Jammie Hughes mówi o sobie "być może najlepszy komercyjny wędkarz".
Natomiast Phill Ringer zanętę BagUp stworzył pod wędkowanie komercyjne i największy rozgłos zdobyl po Fish'O'Mania - wygrał ja 3 razy. Geoff i z tego co wiem to Steve tez.

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 566
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #16 dnia: 03.12.2018, 19:25 »
Poziom raczej nie będzie się zwiększał ani sponsorów też nie będzie w zawodach rangi PZW. Wystarczy popatrzeć, jak to wygląda w spławiku...

To przykre co piszesz, jednak prawdziwe. Wg mnie spławik usycha jako dyscyplina, brak sponsorów jest tego podstawową przyczyną. Bardzo dużo zrobił Górek swymi filmami, ale to za mało, dużo za mało. Potrzeba rybnych łowisk i dobrych nagród, najlepiej finansowych, aby to ruszyło. Nie zapowiada się. Wg mnie feeder korzysta z tego samego schematu. Następuje teraz wzrost zainteresowania, jednak wkrótce wszystko się zatrzyma i zacznie się stagnacja jak w spławiku.
Lucjan

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 608
  • Reputacja: 93
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #17 dnia: 03.12.2018, 20:07 »
Panowie bez przesady, Mateusz Przebięda przecież ostatnie filmy co wrzuca to są albo jeziora PZW albo po prostu rzeki typu Wisła / Warta. I z pustą siatką raczej nie kończy. Górek to samo, już nie wspominając o rekreacyjnych filmikach typu z rzeki Łyny to nawet jak nadaje z Czech to gdzie tam niby na jego nagraniach są komercje? Też albo rzeki albo duże jeziora, żadne baseny.

Offline Bartek.B

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 440
  • Reputacja: 451
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #18 dnia: 03.12.2018, 20:13 »
Dlatego Bartku B - ten temat który rozpocząłeś jest mega trudny u nas do poruszania, bo polskie wody mocno jednak wędkarzy dzielą pod wieloma względami.
Marcin pięknie napisane. Właśnie tym wpisem chciałem wywołać trochę refleksji. Idzie nowy sezon 2019 i wiele można zdziałać. Zawsze irytowało mnie to nasze polskie piekiełko i dzielenie wędkarzy na PZW, komercje, czy co tam się jeszcze da. Nikt nie myśli, że cel jest gdzie indziej. Rozwój wędkarstwa, promocja przez sport itd. Wszędzie można, tylko u nas idzie to zawsze jakoś opornie.

Offline Marcin Cichosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 598
  • Reputacja: 430
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
    • Galeria
    • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #19 dnia: 03.12.2018, 20:16 »
Panowie bez przesady, Mateusz Przebięda przecież ostatnie filmy co wrzuca to są albo jeziora PZW albo po prostu rzeki typu Wisła / Warta. I z pustą siatką raczej nie kończy. Górek to samo, już nie wspominając o rekreacyjnych filmikach typu z rzeki Łyny to nawet jak nadaje z Czech to gdzie tam niby na jego nagraniach są komercje? Też albo rzeki albo duże jeziora, żadne baseny.

Racja, jest kilka wód gdzie można złowić trochę większe ryby - Mateusz ma takie w okolicy.
Natomiast o Kacprze nie napisałem o jakiejś czeskiej komercji, lecz z myślą o stanie wód naturalnych.

Offline shmuggler

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 031
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Pruszcz Gdański
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #20 dnia: 03.12.2018, 20:21 »
Panowie bez przesady, Mateusz Przebięda przecież ostatnie filmy co wrzuca to są albo jeziora PZW albo po prostu rzeki typu Wisła / Warta. I z pustą siatką raczej nie kończy. Górek to samo, już nie wspominając o rekreacyjnych filmikach typu z rzeki Łyny to nawet jak nadaje z Czech to gdzie tam niby na jego nagraniach są komercje? Też albo rzeki albo duże jeziora, żadne baseny.
Wody w Czechach mają więcej ryb niż komercje u nas :)

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka


Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 729
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #21 dnia: 03.12.2018, 20:23 »
Luk, wiem że lubisz mieć zawsze rację :D ale dlaczego siejesz propagandę - "wkrótce wszystko się zatrzyma i zacznie się stagnacja jak w spławiku"  Widziałeś MP w Feeder? Widziałeś nagrody jakie zafundowała firma Genlog?
Uważam, że tu nie masz racji gdyż zaczyna to wyglądać już coraz lepiej (feeder), dodatkowo po raz pierwszy GKS spotkał się ze sponsorami różnych dyscyplin aby omówić warunki wspólnej współpracy, tego wcześniej nigdy nie było. :) Czasami po Twoich wypowiedziach związanych ze "sportem" w PZW  mam przekonanie, że to dla ciebie niestety "zło konieczne".
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Marcin Cichosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 598
  • Reputacja: 430
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
    • Galeria
    • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #22 dnia: 03.12.2018, 20:28 »
Wody w Czechach mają więcej ryb niż komercje u nas :)

No właśnie do tego piję i to chciałem wskazać.
Ale trzeba zdać sobie sprawę, że mamy w kraju coraz więcej wód stowarzyszeń i wód "No Kill" pod PZW. Są dobrze prowadzone i lada szelest będzie tam ryb w hust...  Niektóre nawet mają kible i parkingi....to już komercja toż to!
Przeca prawdziwy łowca sra po krzakach....

Ale wtedy co? Taki feederowiec się nie liczy, bo łowił w takiej rybnej wodzie?

KrzysztofS

  • Gość
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #23 dnia: 04.12.2018, 06:57 »
Panowie bez przesady, Mateusz Przebięda przecież ostatnie filmy co wrzuca to są albo jeziora PZW albo po prostu rzeki typu Wisła / Warta. I z pustą siatką raczej nie kończy. Górek to samo, już nie wspominając o rekreacyjnych filmikach typu z rzeki Łyny to nawet jak nadaje z Czech to gdzie tam niby na jego nagraniach są komercje? Też albo rzeki albo duże jeziora, żadne baseny.

Racja, jest kilka wód gdzie można złowić trochę większe ryby - Mateusz ma takie w okolicy.
Natomiast o Kacprze nie napisałem o jakiejś czeskiej komercji, lecz z myślą o stanie wód naturalnych.

Tylko, że Mateusz siada na ogół sam. Ogarnia fachowo temat to łowi. Ale siada 30...50...70 osób na zawodach i jestem pewien, że nie będzie już tak kolorowo.
Jak już było pisane - po prostu generalnie jest mało ryb w polskich wodach i tyle. A gdzie było dużo to zostały wykłusowane i pożarte. Czechom możemy jedynie zazdrościć.

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 566
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #24 dnia: 04.12.2018, 10:16 »
Luk, wiem że lubisz mieć zawsze rację :D ale dlaczego siejesz propagandę - "wkrótce wszystko się zatrzyma i zacznie się stagnacja jak w spławiku"  Widziałeś MP w Feeder? Widziałeś nagrody jakie zafundowała firma Genlog?
Uważam, że tu nie masz racji gdyż zaczyna to wyglądać już coraz lepiej (feeder), dodatkowo po raz pierwszy GKS spotkał się ze sponsorami różnych dyscyplin aby omówić warunki wspólnej współpracy, tego wcześniej nigdy nie było. :) Czasami po Twoich wypowiedziach związanych ze "sportem" w PZW  mam przekonanie, że to dla ciebie niestety "zło konieczne".

Ja piszę co myślę, dlaczego wtrącasz te kawałki o tym, że ktoś lubi miec rację? A ty lubisz jej nie mieć? Mowisz to czego nie myślisz? Po to sie pisze aby wyrazić swoje stanowisko. Skończ z tymi wyjazdami i dyskutuj, bez takich wstawek. Siejesz ferment i tyle. Mam prawo wyrazić swoje zdanie i to robię, rób to samo bez psychoanalizy innych, bez głupot w stylu, że koło nr 29 jest przeciwko no kill na kanale a ktoś lubi mieć rację. Chcesz coś zrobić? To rób bez szukania podziałów ale tego co nas łączy.

Teraz o nagrodach. Nagrody musza być pieniężne aby wyczyn był mocny. Nie rzeczowe. Zainwestowanie 5000 w cykl startów, czyli gotówki (słyszałem, ze tyle kosztuje średnio rok startów ze wsparciem od strony zanęt i przynęt) nie zwróci się jeżeli wygrasz wędki czy inny sprzęt. Poza tym nie każdy chce się bawić w komis. Dlatego większość startuje i dokłada do tego. Kolejna sprawa to możliwość aby najlepsi mogli pisać artykuły, robić filmy, z których by mieli kasę. Ale tu trzeba sponsorów, popularyzacji, tak aby wędkarze polscy chcieli też tak łowić. Niestety, tutaj tego nie ma, za wyjątkiem kilku, jak takiego Adama Niemca czy Górka, który jednak nie robi tego tylko i wyłącznie dla chwały wędkarstwa, ale ma własny biznes który swymi filmami doskonale zbudował.

I najważniejsza rzecz. Aby sport wyczynowy był popularny muszą być ryby w wodach. Można zrobić imprezy ogólnopolskie na kilku najlepszych wodach, ale animacja musi dotyczyć okręgów. Jeżeli jednak nie łowi się wiele, to jak do tego zachęcić ludzi? Jak ich przekonać do startów? Nie czarujmy się, marna kondycja polskiego wyczynu to po części  obraz wód PZW i bogactwa jakie proponują komercje. Ludzie chcą łowić ryby a nie uganiać się za wynikiem robionym na drobnicy. U mnie wyczynowcy rzeczni na Trencie robią wynik nawet 50 kilo - tyle często mają najlepsi, nikt nie blankuje. Zimą na kanałach szału nie ma, ale wygrywa się jakimiś 5 kilogramami. Jak jednak zachęcić kogoś do startów, jeżeli ryby jest jak na lekarstwo?

Sport w PZW oparty jest na systemie z lat 80-tych, z czasów PRL. Teraz czasy są inne, jest komercjalizacja, i tak musi być w wędkarstwie. Zawodnik nie ma być jeleniem, którego się strzyże z kasy, musi mieć możliwość jakiegoś zarobku na zawodach. Wtedy wielu w to wejdzie na maksa, firmy zaś nie poskąpią pieniędzy. Oczywiście można też robić inaczej, że PZW sponsoruje najlepszych. Jednak trzeba zrozumieć, że jak ktoś ma pracę, to ciężko mu brać urlop na imprezy wędkarskie. Gdyby zarabiał coś, byłoby inaczej!

Jak to wyglądałoby na najniższych szczeblach? Można robić zawody z prostym regulaminem i z pulą, gdzie płaci się jakieś skromne wpisowe, zwycięzcy dostają kasę. Bez rachunków :) Ważne aby propagować zawody, na komercjach, wodach PZW, gdziekolwiek. To ma sens, to jest woda na młyn. I nie mówię o wszystkich zawodach w kole, tylko o ich części, dla chętnych.

Janusz, a skąd się biorą ludzie w wyczynie? To jest też ważna sprawa. Wielu pojawiło się poprzez szkółki wyczynowe PZW. Ale to jest usychające źródło :) Dzieciaki będą bardziej zainteresowane innymi formami wędkarstwa. Zwłaszcza takimi co są 'cool'. Zdjęcie z dużym karpiem lub szczupakiem to coś co się przyjmie w mediach społecznościowych idealnie, nie zaś zdjęcie z kilogramem uklejek i płotek. Tak, feeder robi się popularny, bo to początek. Ale wkrótce nastąpi przesilenie, zwłaszcza jeżeli ludzie sobie policzą ile ich wszystko kosztuje. I pojada na zawody takiego Drapieżnika, gdzie wpisowe jest duże, ale nie odbiega wiele od tego w zawodach wysokiej rangi PZW, nagród jest jednak masa, do tego główna pieniężna. PZW przegrywać więc będzie z komercjami, wielu wyczynowców przejdzie właśnie na starty tam. Mając ograniczona ilość dni wybierać będą to co najlepsze.

I jeszcze jedno. Wkrótce zacznie brakować ludzi w kołach, zaczną się kłopoty z finansami. Każdy rok to coraz wyższe opłaty za coraz słabsze wody, do tego emeryci mają zniżki, wielu ma odznaki i jeszcze większe ulgi. Zabraknie kasy na te wszystkie zawody. Dlatego komercjalizacja jest nieodzowna. Podobnie jak ruchy w stronę zatrzymania wędkarzy w PZW. Ale do tego trzeba rybnych łowisk i kasy w nagrodach, nie zaś samych nagród za MP. Ty Janusz jesteś w kapitanacie najbogatszego z okręgów, ale większość nie ma takiej sieki. Już teraz widać jak wiele MO w feederze robionych jest na siłę.
Dlatego trzeba ludzi z pomyślunkiem tutaj, nie zaś postpeereowskich działaczy robiących w wyczynie. A tak jest teraz. Decydenci z PZW sa kiepscy w zarządzaniu, tutaj chyba wątpliwości nie ma. Wciąż sa układy, dziwne mechanizmy podejmowania decyzji. Tam trzeba ludzi co mają łeb na karku i patrzą w przyszłość, nie zaś dostają fuchę w zarządzie i odrabiają pańszczyznę.




Lucjan

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 729
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #25 dnia: 04.12.2018, 12:02 »
Lucjanie zauważ że niektórzy w zarządzie jak ja również pracują i społecznie wykonują tą jak to nazwałeś " pańszczyznę ". Zamiast pouczać i wytykać błędy które są wszędzie ,wskaż jak to zrobić a najlepiej pomóż przy ich realizacji. Już kiedyś zaproponowałem abyś pomógł przy zawodach wędkarskich gdyż masz liczne kontakty z firmami z UK - dostałem odpowiedź że nie jesteś od tego, no tak masz racje od tego jestem ja i inni a Ty jesteś od wskazywania palcem i wytykania błędów.
Pozdrawiam , Cześć. 
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Ninja

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 751
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
  • Lokalizacja: Łask
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #26 dnia: 04.12.2018, 19:19 »
Lucjanie zauważ że niektórzy w zarządzie jak ja również pracują i społecznie wykonują tą jak to nazwałeś " pańszczyznę ". Zamiast pouczać i wytykać błędy które są wszędzie ,wskaż jak to zrobić a najlepiej pomóż przy ich realizacji. Już kiedyś zaproponowałem abyś pomógł przy zawodach wędkarskich gdyż masz liczne kontakty z firmami z UK - dostałem odpowiedź że nie jesteś od tego, no tak masz racje od tego jestem ja i inni a Ty jesteś od wskazywania palcem i wytykania błędów.
Pozdrawiam , Cześć.

 :thumbup:

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 566
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #27 dnia: 04.12.2018, 20:07 »
Lucjanie zauważ że niektórzy w zarządzie jak ja również pracują i społecznie wykonują tą jak to nazwałeś " pańszczyznę ". Zamiast pouczać i wytykać błędy które są wszędzie ,wskaż jak to zrobić a najlepiej pomóż przy ich realizacji. Już kiedyś zaproponowałem abyś pomógł przy zawodach wędkarskich gdyż masz liczne kontakty z firmami z UK - dostałem odpowiedź że nie jesteś od tego, no tak masz racje od tego jestem ja i inni a Ty jesteś od wskazywania palcem i wytykania błędów.
Pozdrawiam , Cześć.

Nie odwracaj kota ogonem, nie prosiłeś mnie o pomoc w związku z pozyskaniem sponsorów w postaci firm z UK, pierwsze słyszę. Co do pańszczyzny, to odnosi się to do tych, co biorą kasę, nie dotyczy to Ciebie. Wg mnie wyczyn w Polsce budowany jest na złych podstawach, i nie da to dobrych owoców. Bez sponsorów nastąpi odpływ ludzi na zawody na komercjach. To, że nie ma tylu zawodów w Polsce wynika póki co z małej ilości 'równych' komercji. Ale to tylko kwestia czasu. PZW musi rywalizować o wędkarza, czy tego chcesz czy nie, takie mamy czasy. PRL się skończył, PZW póki co zmierza prosto na rafy, kwestia kilku lat kiedy nastąpi ostry kryzys i brak kasy na podstawowe działania. Jeszcze pięć lat temu mało kto wierzył, że w Polsce nie będzie bezrobocia, że przyjmiemy ponad 2 miliony Ukraińców. Zmiany wydarzają się w błyskawicznym tempie. Na komercjach jest masa ryb, na wodach PZW marne resztki. Ludzi będzie stać na komercje i stowarzyszenia, będą chcieli emocji, nie zaś tylko prestiżu.

A co do zawodów, to 'radziłeś' mi abym je organizował. Ja nie jestem od tego, coś robię, ale u siebie. Nie znaczy to jednak, że nie mam prawa głosu. Większość działaczy nie myśli w menadżerski sposób ale niczym kierownik w kółku rolniczym za komuny. Stąd ta pańszczyzna. Skopiowanie regulaminów mistrzostw światowych czy europejskich pokazuje, że ci z kapitanatu mają mało oleju w głowie, idą na łatwiznę a o zarządzaniu nie mają pojęcia. Tu nie chodzi o robienie sportu, bo nie jesteśmy związkiem sportowym ale o wciągniecie jak największej ilości wędkarzy w rywalizację. Trzeba to propagować aby zatrzymać ludzi, aby przychodzili do PZW. W UK ichnie PZW organizuje imprezę Fishomania i Riverfest, gdzie wygrywa się 50 i 20 tysięcy funtów.  Startujących jest od groma, brakuje miejsc, trzeba je losować. Warunkiem jest należność do Angling Trust. To jest zarządzanie! I nie mam zamiaru chwalić Angoli ale pokazać jak się przyciąga ludzi. bez nagród pieniężnych chętnych by nie było. Woleli by zawody na lokalnych wodach.

I nie czarujmy się. PZW nie jest związkiem sportowym, to nie jest lekkoatletyka czy jakaś piłka nożna. Więc trzeba się skomercjalizować a nie udawać jakiś Polski Związek Lekkoatletyki czy coś w ten deseń. Trzeba sponsorów co ogarna koszta organizacji i dostana odpowiednio dużo w zamian, bez rzeszy wąsatych dziadów co to chcą sędziować za kasę, decydować kto bezie występował a kto nie, kto będzie sponsorem, z jakimiś szemranymi umowami, kombinacjami związanymi z reklamą w WW i tak dalej. Tak, wędkarz ma zapłacić za start, ale jeżeli jest to wysoka kwota, to i nagrody muszą być odpowiednio wysokie, a nie puchar i uścisk dłoni prezesa. Polskie firmy mogłyby się rozwinąć znacznie lepiej, gdyby PZW użyczyłoby im łowisk, gdyby były odpowiednie łowiska no kill z dobrym rybostanem. PZW ma świetne równe łowiska, ale bezrybne. Szkoda gadać...

A konstruktywna krytyka musi być, zwłaszcza jak związek jest w takim stanie w jakim jest, fatalnym. Feederową rewolucję można odpowiednio wykorzystać, na to się jednak nie zanosi. Gdyby takich wód jak Batorówka było więcej, byłoby dużo więcej zawodów. Jednak takie wody się tworzą, wielu właścicieli łowisk widzi potencjał i się przymierza do rozwoju. Nie widać aby ktoś w PZW to rozumiał, związek stoi w miejscu lub się nawet cofa. 

Lucjan

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #28 dnia: 04.12.2018, 20:33 »
Założyciel wątku nie rozgraniczył wędkarstwa feederowego na wyczynowe i - że tak to ujmę - cywilne, więc z pełną odpowiedzialnością stwierdzę, że poziom wędkarzy feederowych w Polsce jest tragiczny. Mówcie, co chcecie, ale jest dramat (znajomość zanęt, technik, sprzętu, umiejętność dostosowania się do warunków...). Wiadomo, na forach udzielają się ludzie wyedukowani, jednak "przeciętny" wędkarz reprezentuje feederową biedę :( Może obracam się w kiepskim towarzystwie, bo niewielu spotykam wędkarzy, którzy się rozwijają. Ludzie z pasją, świadomi, pogłębiający wiedzę to zastraszająca mniejszość. Niedawno poznałem młodego, wykształconego faceta, pracującego na kierowniczym stanowisku, uważającego się za dobrego wędkarza, który w rozmowie z kimś wspominał, że są "takie wędkarskie feromony" (przynęty i zanęty), które doprowadzają ryby do szału. Czytał nawet o czymś takim w pewnym artykule (to te debilne reklamy dla naiwnych) :facepalm:

Macie inne zdanie? Zapraszam :)

PS
To nie jest artystyczny performans ;)
Jacek

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Poziom wędkarstwa feederowego w Polsce
« Odpowiedź #29 dnia: 04.12.2018, 20:39 »
A mi się wydaję (podkreślam wydaję), że chyba za dużo oczekujecie od sponsorów. Nie każda firma wędkarska chce być kojarzona z PZW (akurat to mi powiedział jeden z przedstawicieli handlowych jednego z potentatów na rynku europejskim). Trudno, żeby było inaczej, biorąc pod uwagę chociażby co niektóre wpisy na tym forum.

W tym roku z tego co słyszałem od znajomych były fajne nagrody na mistrzostwach w spławiku. Podobno dzięki osobistym staraniom D. Ciechańskiego udało się pozyskać sponsorów. A potem na wierzch wypływa cała prawda o PZW ... z ust D. Ciechańskiego

https://dariuszciechanskiwedkarstwo.wordpress.com/2018/08/15/najgorszy-prezes-do-spraw-sportu-w-zarzadzie-glownym-od-niepamietnych-czasow/

Warto też obejrzeć tak od 17 min. 50 sek.