Autor Wątek: Portret polskiego wędkarza  (Przeczytany 76509 razy)

Offline Irek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 100
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo Moja Pasja
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #255 dnia: 10.11.2017, 17:48 »
No nie i jak w kraju ma iść ku dobremu :facepalm:

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #256 dnia: 10.11.2017, 17:59 »
Bez przesady Panowie. Sum, nie jest durny. Nie łatwo go złowić. Co do prezentacji zdobyczy? Pełna zgoda. To przeważnie prostacwo z nadmiarem czasu, by go złowić. Ludzie z klasą(nie wiązać z kasą)(nie zawsze) potrafią okazać szacunek zdobyczy.
Arek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #257 dnia: 10.11.2017, 18:12 »
Jestem członkiem PZW od 12, a mam własną kartę od 14 roku życia. Urodzony, dla ciekawskich w 1966r. Dla Mnie, otrzymanie karty wędkarskiej było świętem. Zdawałem ją. Miałem podręczniki, kupione za ciężkie pieniądze od starych zbieraczy. Kilka wypożyczonych, przepisywałem do zeszytu, bo za drogo sobie winszowali. Wiem. Dla większości, portret staruszka w starej śmierdzącej marynarce, jest śmieszny. Ale to tacy właśnie staruszkowie, mięsiarze w waszym wydaniu, pokazali Mi co i jak w rzece piszczy. Ludzie którzy dali mi podstawy wędkowania, nigdy 50 Leszczy do chaty nie wieźli. Robili to, o wiele młodsi.
Arek

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #258 dnia: 15.11.2017, 18:15 »
Jestem członkiem PZW od 12, a mam własną kartę od 14 roku życia. Urodzony, dla ciekawskich w 1966r. Dla Mnie, otrzymanie karty wędkarskiej było świętem. Zdawałem ją. Miałem podręczniki, kupione za ciężkie pieniądze od starych zbieraczy. Kilka wypożyczonych, przepisywałem do zeszytu, bo za drogo sobie winszowali. Wiem. Dla większości, portret staruszka w starej śmierdzącej marynarce, jest śmieszny. Ale to tacy właśnie staruszkowie, mięsiarze w waszym wydaniu, pokazali Mi co i jak w rzece piszczy. Ludzie którzy dali mi podstawy wędkowania, nigdy 50 Leszczy do chaty nie wieźli. Robili to, o wiele młodsi.

Leci  :thumbup: Kiedy zdawałem na kartę, a były to lata 80 ubiegłego wieku, miałem wrażenie, że wiem więcej niż komisja egzaminacyjna w piwnicy bloku przy ul. Bieruta. Ale miałem też wrażenie, że komisja jest w radosnym stanie  :) Nie zmienia to faktu, że większość z tych wówczas dojrzałych facetów była świadoma niekonieczności zabierania ryb, znająca tajniki drgającej szczytówki, umiejąca w sposób zawodniczy łowić np. ukleje i inny białoryb, nieśmiecąca i k...wująca na kłusowników. Zarybiali, kupowali sprzęt w Pewex'ie albo z przemytu, ale kochali wędkarstwo. A ubogość lektur i brak internetu powodowały konieczność praktycznej nauki. A tej praktyki się nie wyczyta  :)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #259 dnia: 07.01.2018, 00:24 »
Poniżej coś, co może bezpośrednio nie jest związane z wędkarstwem, ale pokazuje, że nasi rodacy mają specyficzne podejście do pewnych spraw.
Ostatnio natknąłem się na ten krótki filmik.


Pracownicy firmy budowlanej znaleźli zabytkową broń w starym budynku. Oddali ją w ręce policji/muzeum.
Przyjrzyjmy się jednak komentarzom pod tym filmikiem.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 671
  • Reputacja: 127
  • Lokalizacja: UK
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #260 dnia: 07.01.2018, 00:48 »
Poniżej coś, co może bezpośrednio nie jest związane z wędkarstwem, ale pokazuje, że nasi rodacy mają specyficzne podejście do pewnych spraw.
Ostatnio natknąłem się na ten krótki filmik.


Pracownicy firmy budowlanej znaleźli zabytkową broń w starym budynku. Oddali ją w ręce policji/muzeum.
Przyjrzyjmy się jednak komentarzom pod tym filmikiem.

W necie zawsze ludzie są skrajni. Chciałbym widzieć tych "wszystkich" jak nielegalne trzymają broń pod poduszką......
....ja się boje w Polsce mieć jakieś zioła w kieszeni.....

Offline Bubel

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 138
  • Reputacja: 16
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #261 dnia: 07.01.2018, 03:04 »
Połowa z nich nie doniosłaby tego zabytku do domu bez zrobienia sobie krzywdy....

Chub

  • Gość
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #262 dnia: 25.02.2018, 16:52 »

Z facebooka komentarz pod foto :

Klenie 56 cm 2,5kg i 58 cm 2,7 kg

"Każdy ma prawo do zabrania ryb ze sobą nie ma żadnego zakazu ze nie wolno zabierać. Złapałem to zabrałem następnym razem wypuszczę lecz nie każdy mówi prawdę co stało się z zlowioną rybą w 99 % każdy zabiera ze sobą tylko 1% wypuszcza zlowioną rybę do wody. Nie po to płacę PZW żeby wypuszczać spowrotę do wody a nastepni będą wywozili takie sztuki i większe torbami i wiadrami. Powiem szczerze niech każdy patrzy na siebie a nie hejtuje drugą osobę"

 :facepalm:

I jak tu ma być dobrze, sam zabiorę bo jak nie to inni zabiorą...
Ale na komercję jak pojedzie to zapłaci wejściówkę ale rybę wypuści bo trzeba będzie dopłacić...

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #263 dnia: 25.02.2018, 17:17 »
Długa droga przed nami. Bardzo długa.
Jacek

Offline MarcinD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 671
  • Reputacja: 279
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Swarzędz/Poznań/Augustów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #264 dnia: 25.02.2018, 17:42 »
Właśnie przeglądam dane z kart połowowych swojego stowarzyszenia. Bardzo fajne chłopaki.

Mam np. takich zaufanych jak (nazwijmy go) Pan Marek...

Pan Marek już 6 czerwca miał wpisane 20 zabranych karpi w karcie połowowej (z 20 jakie można zabrać w ciągu całego roku). Pan Marek się nie pierd... jak inni do września. On już w czerwcu skończy robić słoiki coby sprzedawać je w swojej okolicy po sąsiadach. Nie to co inni frajerzy, Pana Marka karta już w czerwcu się zwraca. Ma wtedy na wódkę i w okres wakacyjny może zmienić kolor twarzy na fioletowy budząc szacunek i zazdrość jednocześnie.

Wstępując do grona strażników odkryłem, bardzo ciekawą, drugą stronę wędkarstwa... Polowanie na Panów Marków. Jednego już ustrzeliłem, na oko 95kg, nie ważyłem.


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 425
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #265 dnia: 25.02.2018, 17:57 »
Polowanie na Panów Marków. Jednego już ustrzeliłem, na oko 95 kg, nie ważyłem.

Nie mów, że wypuściłeś. Potem inny ustrzeli i zabierze... :P

A co do tego gościa cytowanego powyżej - każdy mięsiarz znajduje sobie usprawiedliwienie dla zabierania ryb. Wcześniej po prostu brali, bo nikomu do głowy nie przychodziło, że można inaczej. Potem z tych wypuszczających się śmiali. Teraz znajdują sobie wytłumaczenie, dlaczego postępują słusznie.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline MarcinD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 671
  • Reputacja: 279
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Swarzędz/Poznań/Augustów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #266 dnia: 25.02.2018, 18:20 »
Ja wam coś jeszcze pokażę jak to wygląda od strony analitycznej (amatorsko) takiego amatora słoików.

Koszt zezwolenia: 350zł (ew. zniżki dla emerytów)
Limit ryby: 20 karpii (max 4-5kg) 1/dzień
Limit ryby: 5kg leszcza/płoci na dzień

Przeważnie Pan Marek łowi karpie ok 2,5kg co daje limit 50kg. Przyjmijmy że te 10kg to odrzut z fileta, 40kg czystego mięsa. Słoik klasy premium 1L, wejdzie 800g fiteta i reszta zalewy.
Daje nam to 50 słoików które niech sprzeda po 10-14zł co daje nam 500-700zł. Dla stałych klientów obniżka jeśli zwracają słoik. Koszta to słoiki i składniki zalewy i produkcji (ok 70zł), zanęta i przynęty (100zł).

I to dotyczy tylko samego karpia :) Jest jeszcze leszcz, lin i szczupak.


Offline Leon773

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 21
  • Reputacja: 1
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #267 dnia: 25.02.2018, 18:34 »
Uświadamiać należy. Jednak sytuację "Polskiego Wędkarza" należy poprawiać podstępem. Łowiska No Kill to przysłowiowy kij w szprychy systemu, który panuje. Początkowe zaciekawienie, chęć stwierdzenia... a niech mają sobie Ci zieloni i odwalą się od nas...... po pewnym czasie przerodzi się w zazdrość... dalej to już lawina, której nikt nie będzie w stanie opanować. A o to właśnie chodzi :)

Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #268 dnia: 25.02.2018, 18:41 »
Pewnie że lepiej jest wypuszczać - będzie więcej dla tych od siatek :bravo:
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 606
  • Reputacja: 1121
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Portret polskiego wędkarza
« Odpowiedź #269 dnia: 26.02.2018, 13:04 »
Pewnie że lepiej jest wypuszczać - będzie więcej dla tych od siatek :bravo:

Najlepiej niczego nie wypuszczać i konsekwentnie propagować mięsiarstwo - może uda się w ten sposób zagłodzić "tych od siatek" i wreszcie nastanie rybostanowa pomyślność na angielską lub czeską miarę ;D