Nie chcę mi się całego tego tematu czytać, ale chyba jasne jest, że zestaw z ciężarkiem na stałe będzie "samozacinący".
Czy uważasz, że ciężarek nie montowany na stałe, nie zapewni samozacięcia?
Jeśli ryba po braniu napnie żyłkę a hamulca nie będziemy mieli rozkręconego to będzie samozacięcie. Ale jeśli ryba po braniu popłynie w naszą stronę to z ciężarkiem mocowanym przelotowo nię będzie samozacięcia.
Ale jak to możliwe? Płynąc w naszą stronę musi ciągnąć ciężarek (czyli 100% samozacięcia), z drugiej dlaczego miałaby płynąć w naszą stronę sama z siebie, do tego z przynętą? Płynie, bo się ukłuła i jest zacięta, nie uważasz? Czy karp ucieka z kulką w pysku normalnie? Przecież widać na każdym prawie filmie, że jak żeruje to jest spokojny, stoi raczej w miejscu, zasysa i wcina. Aby płynął w naszą stronę musi coś się stać
Musimy mieć na uwadze, że o ile płoć 15 cm ucieka z ziarnem kukurydzy, starając się je połknąć, to duże ryby tak nie żerują raczej. Małe są w dużych stadach i żerują na pokarmie z opadu, płynąc często na pewnej prędkości, jest konkurencja pokarmowa. Duża ryba jednak robi inaczej, jest bardziej statyczna. Czasami tylko pikuje na przynętę (tak robią leszcze). Jednak zazwyczaj sprawdza wszystko na zębach gardłowych, odrzucając rzeczy podejrzane, stojąc na dnem i przynętami. Aby zacząć płynąć, coś musi się stać. Tym czymś jest właśnie samozacięcie lub ukłucie, ewentualnie wyczucie podejrzanej rzeczy i ucieczka.