Autor Wątek: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?  (Przeczytany 4728 razy)

Offline Tomasz

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 176
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #15 dnia: 08.03.2019, 17:11 »
Tutaj fotka znad Odry (niemal centrum Wrocławia)  Był fajny zagajnik z odrobiną cienia.  Już nie ma :)
PZW only  : o )

Offline sam77

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 41
  • Reputacja: 4
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #16 dnia: 08.03.2019, 17:34 »
kiedyś często wędkowałem na Pilicy za dnia jak i w nocy.Jakieś 20-25 lat do tyłu żeremie bobrów oraz ślady ich obecności występowały bardzo nielicznie, powiedzmy co 3km-4km. Obecnie na każdym kroku widać ścięte drzewa, zarówno liściaste jak i iglaste (kiedyś myślałem, że iglastych nie ścinają). Ścinają wszystko jak leci, również dorodne dęby. W pewnym miejscu rósł stary dąb, którego 3 w chłopa można było objąć , boberki dorwały się do niego i podcięły do połowy, przyszły wiatry i dokończyły robotę.
Kilka lat temu przyjechałem do rodziny na wieś, oczywiście z zamiarem wędkowania na Pilicy, długo się zastanawiałem jaką to miejscówkę następnego dnia rano atakować. Wybór padł na miejsce, które znałem ale dawno tam nie byłem, jeszcze po ciemku byłem nad wodą, feederki do wody i czekamy...Zdawałem sobie sprawę, że na tym odcinku są bobry. Czekając na pierwsze branie słyszę co chwila jak bobry dają znać, że są w pobliżu. Po ciemku nic nie widać, nawet nie widziałem dokładnie w które miejsce zarzucałem. Jak tylko się rozwidniło i zobaczyłem gdzie łowię to kopara mi opadła. Między zestawami pływały bobry, co chwila jakiś się wynurzył, z miejscówki na której siedziałem naliczyłem ich ponad 15szt. Nie wytrzymałem i dałem sobie spokój z dalszym wędkowaniem w tym miejscu. Właśnie najwięcej ich widać jak słońce zajdzie i rano zanim wzejdzie. Innym razem idę sobie z spinem i wpatruje się w wodę , szukając obecności ryb, nie bardzo patrzę gdzie stawiam nogi. W pewnym momencie wpadłem jedną noga po jaj...a do dziury w ziemi zrobionej przez bobry i złamałem kija. Jest ich mnóstwo nad rzeką , drzew ściętych i podciętych też mnóstwo.
Osobiście bobry mi nie przeszkadzają, powiem więcej, przez ścięte drzewa tworzą się ciekawe miejscówki. Populacja bobrów jest jednak bardzo duża i chyba ktoś powinien z tym zrobić porządek, straty w drzewostanie są bardzo duże.

Offline wkz

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 290
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #17 dnia: 08.03.2019, 18:02 »
A nie macie wrażenia, że ryby omijają szerokim łukiem okolice bobrowych żeremi? Miejscówki tworzą się tam zacne, ale ryby nigdy mi nie dopisywały w takich miejscach.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 422
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline tata1959

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radymno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #19 dnia: 08.03.2019, 18:10 »
Wkz - też zauważam taką prawidłowość, chociaż miejsc tych unikam z innego powodu.
Z jakiego?
Takie scenki sprzed kilkunastu lat:

1/ siedzę sobie nad Sanem bardzo wczesną wiosną i witam świnki tak średnio co godzinkę a więc lekka nuda, rozglądam się. Po przeciwnej stronie idzie brzegiem tuż nad wodą kolega, który d....ą szuka miejsca ponieważ w poprzednim mu nie brały.
W pewnej chwili usłyszałem zwyczajowe w takich sytuacjach zaklęcie "k......a" i facet znikł zaś czar nie zadziałał.
Przestraszyłem się ale po chwili karaska się z jamy sypiąc wiązankami niewysłowionymi.
Bobry.
2/ godzinę później śladami kolegi idzie spinningista ale zanim zdążyłem krzyknąć jego już nie było. W locie jednak "tą panią" zdążył był wezwać na pomoc, chociaż bezskutecznie.
Bobry.

Dlaczego obydwaj zaliczyli lot do wnętrza ziemi?
Bobry to raz ale po prostu to byli typowi wędkarze bo nie pod nogi ale na wodę patrzyli.

Dlatego też, mimo znajomości rozlicznych "zaklęć", unikam miejscówek w pobliżu żeremi.
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.

Offline Robin

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 238
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #20 dnia: 08.03.2019, 18:19 »
Niebieska lub Czerwona pigułka (TWÓJ WYBÓR)

Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 342
  • Reputacja: 795
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #22 dnia: 08.03.2019, 18:44 »
Z bobrami mam do czynienia na co dzień, gdyż wiąże się to z moją pracą. Podczas konserwacji cieków wodnych często jesteśmy zmuszeni do rozbiórek tam bobrowych. Na ciekach podstawowych (rzeki pod nadzorem Wód Polskich) trzeba mieć na to specjalne zezwolenie, które można otrzymać tylko w pewnych okresach w roku. Na ciekach szczegółowych (rowy melioracyjne na gruntach rolnych, łąkach itp). na szczęście nie ma takiego obowiązku. Przez działalność bobrów (budowa tam, w celu spiętrzenia wody, co z kolei służy do budowy żeremii i nor w skarpach brzegowych) często grunty rolników są zalewane, nie ma odpowiedniego odprowadzenia wody z górnych odcinków rowów. Zalewane są także posesje itp. Dziurawione są wały przeciwpowodziowe itp. itd. Mieszkam na terenie parku krajobrazowego i bobrów jest tu w uj, a i tak prowadzone są introdukcje :facepalm:. Nie to żebym był przeciwko naturze (kończyłem m.in. ochronę środowiska), ale co za dużo to niezdrowo. Odstrzałów dla myśliwych jest jak na lekarstwo, a bobry chroni się jakby były na wymarciu. Uczono mnie zrównoważonej gospodarki, ale jeśli chodzi o bobry to jest niestety lobby szalonych ekologów i tyle. Dobro i bezpieczeństwo ludzi wydaje się tu drugorzędne :o :(. No cóż...
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline TomekP

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 17
  • Reputacja: 8
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #23 dnia: 08.03.2019, 18:50 »
Te ścięte drzewa pokazują jeszcze jedno zagrożenie. Pokazują jakie bobry mają silne szczęki i ostre zębiska. Było kilka przypadków, kiedy gość podszedł za blisko do bobra i ten go udziabał w tętnicę udową. Szans na przeżycie wówczas jest mało albo wcale.

Po co podchodził? :)
Z natury nie są agresywne, stąd charakterystyczne uderzenie ogonem o taflę wody jako próba odstraszenia zagrożenia, a potem ucieczka. Prawie wszystkie dzikie zwierzęta są groźne, kiedy je zapędzić w kąt.

Ci co w ten sposób zmarli to podchodzili z ciekawości/głupoty, jeden o ile pamiętam chciał bobra ze stodoły wypędzić (Rosja). Ale to nie takie oczywiste jest i proste jak się wydaje. Mój kumpel kiedyś spinningował na Nieliszu, stojąc przy skarpie w wodzie i nie wiedział, że z tyłu pośród gałęzi jest wejscie do bobrzej nory. Bóbr wyłażąc z nory przepłynął mu między nogami !!!  To tyle dobrze, że kumpel zamarł z przerażenia i bóbr chyba nawet nie załapał, że to człowiek a nie jakieś konary. Ale gdyby coś poszło nie tak ?

Offline rafter76

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 100
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • ulubiona metoda: odległosciówka, Drennan Acolyte
  • Lokalizacja: Częstochowa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #24 dnia: 08.03.2019, 18:51 »
Nie przepadam za bobrami... >:(

mam działkę koło lasu przy stawach hodowlanych, a właściwie miałem... została zalana przez działalność bobrów.
Oprócz tego wycięły ponad 100 drzew liściastych, nie ma sztuki a były piękne brzozy, olszyny itp... >:( >:(

do tego w mojej miejscowości płynie Białka, rzeka górska z występującym pstrągiem potokowym ;D i w tamtym roku zarwała mi się pod nogami skarpa podkopana przez bobry. Wpadłem tylko pachy, na szczęście nie głębiej i nic nie złamałem... :-[
Podobne zamieszanie robią nad naszym zalewem.

W naszych stronach nigdy nie było bobrów, od leśniczego wiem ze "pseudoekolodzy" introdukowali ( chyba dobre słowo) bobra amerykańskiego, który jest większy od naszego i kopie nory... dodać do tego brak naturalnych wrogów i mamy problem...
 

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 422
  • Reputacja: 1971
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #25 dnia: 08.03.2019, 18:53 »
Fishunter... Ale to u nas całkowicie normalne. Prawo działa z opóźnieniem przynajmniej dekady. Jest dokładnie tak samo, jak z kormoranem. Ta szarańcza też jest pod ochroną :D Każdy wie, jakie to zniszczenia powoduje, ale wg prawa gatunek na wymarciu. Absurd. Każdy wie, że to absurd. A prawo dalej obowiązuje.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #26 dnia: 08.03.2019, 18:59 »
Takie czasy za psa więcej dostaniesz jak za człowieka :facepalm: no ale co by robili ekoterroryści jak by wszędzie był beton :P oczywiście wszystko to wina człowieka :bravo: jak nie globalne ocieplenie to koniec świata :P Majowie też dieslami jeździli i palili węglem , całą cywilizację uj strzelił :o
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 342
  • Reputacja: 795
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #27 dnia: 08.03.2019, 19:36 »
Kormorany, czaple, norki amerykańskie... hmmm, skąd ja to znam. Stawy Milickie nie otrzymują ani złotówki od Marszałka w ramach odszkodowania za szkody (zjedzona pasza i ryby) wyrządzone przez te zwierzęta. A są to straty liczone w setkach tysięcy , jeśli nie w kwotach siedmiocyfrowych. Kormorany często okaleczają ryby, bo nie są w stanie ich zjeść w całości, a te z kolei giną. Mamy park krajobrazowy, naturę 2000 itp. a korzyści z tego nie widać. Turystyka pomimo powolnego rozwoju,  stanowi tu nikły % gospodarki. Za to zakazy, obostrzenia (m. in. brak przemysłu i miejsc pracy) na każdym kroku. Znowu powtórzę - nie jestem przeciwnikiem przyrody, wręcz przeciwnie. Mam wody i lasy wokół siebie, nie wyobrażam sobie życia bez tego, ale wszystko jest źle zorganizowane. Pomijam już PZW, bo szkoda słów. Ot taki mały raj w szklanej butelce :(...
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline grzegorz07

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 792
  • Reputacja: 58
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jastrząb
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #28 dnia: 08.03.2019, 19:50 »
Też ma bobry przy działce. Także znam ich możliwości. Dla mnie to są nienormalne sytuacje. O ile się nie mylę to ochroną objęli je ze względu na mały stan populacji. Teraz nie mogą się pomieścić.
Natomiast ekolodzy problemem jest brak odpowiedzialności i konsekwencji za decyzje.

Offline didek_b

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 699
  • Reputacja: 73
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Bobry - czy takie miłe zwierzątka?
« Odpowiedź #29 dnia: 08.03.2019, 21:09 »
Tak jakoś mnie naszło ;)
Sorki Panowie moderatorzy.
"...Ryby pływają na niby..."
     Pozdrawiam:  Dawid.