Mini sorry ale ja widzę to inaczej...
od początku...
-'Joshua to światowa marka nad którą pracuje od wielu lat sztab ludzi' to prawda co do tego sztabu ludzi, ale w obecnych czasach to normalne czy to boks czy też skoki narciarskie. Są to ludzie którzy pracują dla niego i to on po ich expertyzach podejmuje decyzje razem ze swoim promotorem. Poza tym nie wiem czy sztab ludzi mógłby go tak wykreować w social media. Wydaje mi się że to on sam po przez swoje wypowiedzi i zachowanie stworzył swój dobry wizerunek, człowieka stanowczego, poświęcającego się ciężkiej pracy, wypowiadającego się sensowne i z szacunkiem a poza tym dobrze wyglądającego.
Oprócz tego on zdobył swoją popularność nie po przez to co wyżej wymienione, a przez wyzwania jakie podejmował. Mogę się ewentualnie z Tobą zgodzić (i to nie po raz ostatni dzisiaj) z tym iż można przyjąć że AJ zaczął mierzyć się z czołówką w 2015 roku, a raczej pod koniec tego też roku, bo z White-m walczył 12 grudnia, a wcześniej w tym samym roku stoczył 5 walk z których odnotował znaczące zwycięstwo z niepokonanym wtęczas G.Cornish-em później White i przyszedł rok 2016, gdzie Joshua miał 15 walk i 100% zakończonych przed czasem.
Rok 2016 i szansa o pas IBF z Charlesem Martinem z kolesiem z tej samej 'stajni' co Wilder, tak więc walka łatwa do zrobienia tyle że Schelly Finkel, jego menadżer, stwierdził że ten nie jest jeszcze gotowy. A mało doświadczony AJ wydawał się łatwym celem za dobre pieniądze (tak poza tym to tu zaplecze teamu Wildera sparzyło się na brytyjskim boksie) później przyszedł niepokonany i dobrze zapowiadający się wtęczas D. Breazeale którego zweryfikował AJ. Później Molina w zastępstwie który jest bez wątpienia najsłabszy w tym zestawieniu, a następnie Kliczko, później na rozgrzewkę przed Parkerem i Povietkinem był Takam a następnie przyszła porażka z Ruizem, ale do której jeszcze wrócę.
A teraz skupmy się na tym co napisałeś porównując wyniki Wildera do Joshuy, mam wrażenie że zrobiłeś to bardzo wybiórczo i jednostronnie.
A więc 16.8.2014 Wilder podczas swojej 31(!!!) walki wygrywa z kolesiem z którym AJ wygrał 10-tą!
17.01.15 Wilder staje do walki o pas z 37 letnim B.Stivern-em którego największym sukcesem była wygrana nad Krisem Arreolą. Co do tego sukcesu Stiverne-m i jaki to on był niby dobry jeszcze wspomnę kiedy powiem jak to dokładnie było na ziemi amerykańskiej.
Później był Erik Molina, a następnie francus J.Duhaupas (którego musicie skojarzyć później z Pianetą), nasz A. Szpilka na krótko przed ogłoszeniem walki wywindowany w rankingu WBC na piąte miejsce a nawet w pierwszych 15-stu go nie było, potem Ch. Arreola kompletnie nie przygotowany (to nie taki Arreola jakiego widzieliśmy w walce z AK), i jeszcze raz podobnie w dziwny sposub wywindowany G.Washington, później był Ortiz i kontrowersja 7 i początku 8 rundy. Fury po depresji i dragach który miał być łatwym celem dla Wildera który to mógłby się później pochwalić dobrym nazwiskiem. Niestety nie poszło po jego myśli i Fury zabrał go do szkoły boksu. Reasumując - patrząc na karierę Wilder-a można śmiało stwierdzić że w jego rekordzie nie brakuje zawodników sklaniajacych się ku końcu kariery, chcących dorobić na 'stare lata' bądź którzy dostali szansę z niezrozumiałych powodów.(2 Stiverne-m, Szpilka, Arreola, Duhaupas, Washington - WTF?!). Ortiz nie istniał by gdyby nie promocja PBC (fox) jego wynik w boksie nie powala nie mówiąc już o amatorskiej karierze. A poza tym to zaczął karierę zawodową dopiero w 2010 tak więc to nie gra z tym co napisałeś. Choć nie da się ukryć że Ortiz to jeden z najlepszych techników - tylko szkoda że ma 140 lata
(jak to mówi Tyson)
O Fury-m już pisałem, a dodam tylko że Wilder nie wie nawet z kim walczył bo śmiał się z Fury-ego że miał walkę z Pianetą a sam miał drugą obronę tytułu z kolesiem który dostał od Pianety lanie - tak więc to mówi samo za siebie.
Fani Wildera czerpią satysfakcję z tego że Joshua (jego team) nie przyjął wyzwania Wildera bez wcześniejszego zobaczenia kontraktu/umowy. Wiele ludzi nie wie że umowa ustna ma duże prawne znaczenie na terenie USA i gdyby Ci się wtęczas zgodzili team Joshuy nie miał by absolutnie nic do powiedzenia. To tak jakby kupując używany samochód handlarz każe ci podpisać umowę kupna/sprzedaży bez oglądania auta. Hearn prosił kilka razy 'przyślijcie kontrakt - będziemy negocjować' ten się nigdy nie pojawił a team Wilder sam się później obnażył (
Powierzchownie wszystko wygląda ok w jego karierze - ale gdy tylko się zagłębisz w temacie to widać że coś tu nie gra. To on sam się ochrzcił 'the baddest man on the planet' gdzie to 'haslo' należało do żywej legendy M.Tyson-a. To właśnie Wilder jest tworem medialnym Amerykanów nie mogących znieść tego że wszystkie pasy są w Europie. Wildera 'bronze bomber' też nie jest jego bowiem był to przydomek nawiązujący do medalu z olimpiady i jednego z największych mistrzów wszech czasów - Joe Louis-a - tak więc znowu nasuwa mi się myśl 'stary - bądź sobą'
A skoro o olimpiadzie - Wilder zdobył w 2008 brązowy medal w wadze ciężkiej przegrywając w półfinale. Dla jasności dodam że w boksie amatorskim waga ciężka (HW) to w zawodowym cruiser (jrHW), a super ciężka to ciężka - tak więc Wilder na olimpiadzie był cruiser-em. Amerykański świat boksu spragniony własnego mistrza wziął go pod opiekę - ale jako że ta kategoria wagowa nie cieszy się zupełnie popularnością na nowym kontynencie, amerykanin musiał wspiąć się do wagi ciężkiej gdzie już nieraz po intensywnym obozie ledwo łapał się w limicie jako iż to nie jest jego naturalna waga (co do tej kategorii jeszcze wrócę). Wilder pod koniec 2008 roku przeszedł na zawodostwo, gdzie pod okiem fachowców z showbiznes-u została z wielką ostrożnością budowana jego kariera. Już wspomniałem o jego 31-ej walce do której dochodził 8 lat gdzie AJ-owi zajęło niespełna dwa. Na jego rozkładzie jest mnóstwo zawodników którzy 'kiedyś byli prospektami' ale zostali zweryfikowani bądź też byli poza ringiem kilka lat, ale ich karta wyglądała na tyle dobrze że weekendowy widz boksu łykał to co mówiono w telewizji podczas zapowiedzi walki - a jego nockout-y były widowiskowe. Na jego rozkładzie też były takie osobistości w podeszłym wieku z wynikiem np 49 walk z czego 37 przegranych - mówię tu o 13 walce obecnego mistrza świata WBC. Ktoś uszczypliwy może powiedzieć że M. Tyson też miał kilku takich - tak, tylko że on walczył z takimi w odstępach trzech tygodni.
Wildera karierą kierują ludzie showbiznes-u którzy wiedzą jak wypromować swój produkt by ludzie go kupili - Al Haymon i Schelly Finkel. To oni w czasach gdy Amerykanie cierpieli najdłuższy okres w historii bez HW mistrza wpadli na pomysł z Deontay-em Wtęczas każdy zawodnik w USA (z podwójnym paszportem) był kreowany na wielkie zagrożenie i nadzieję na powrót pasa na nowy kontynent i lepsze czasy dla amerykańskiego boksu. Ten młody olimpijczyk idealnie pasował do tego przedstawienia.
I tu Mimi znowu muszę się z Tobą zgodzić że czasy Klitschko były morderczo nudne i niesprawiedliwe. W twojej wypowiedzi widać dużo żalu w tym co zrobiła kariera Kliczko ze światowym boksem - i tak jak już wspomniałem zgadzam się z tym. Kliczko jak to się często mówiło - wygrywali walki zanim te się jeszcze zaczęły. Te wszystkie niesprawiedliwości związane z rękawicami, lokalizacją pojedynku, rewanżem , bandażami , wyscielenia ringu, wynagrodzeniem itp. to wszystko sprawiało że już na starcie mieli dużą przewagę. Ale chyba zapomniałeś bądź tego nie wiesz że to ci sami ludzie stoją teraz na zapleczu Wildera. To właśnie ich polityka sprawia że walki wyglądały jak wyglądały i boks był mało atrakcyjny. To ta ostrożność jego teamu i hipokryzja jaką prezentują sprawia że nie pałam do niego sympatią. Spójrz na potencjalną walkę z Charlesem Martinem czy też z Kliczko - walkę bajecznie prostą do zorganizowania, ale dlaczego do niej nie doszło (?!) bo Wilder to 'BABY CHAMP'
https://www.boxingscene.com/wilder-not-rushed-klitschko-says-finkel--86714 Przeczytaj - to tylko potwierdza to co napisałem wyżej o tym jak ostrożnie go prowadzili.
I kiedy chodzi to team Wildera to jest ok, a z niezrozumiałych dla mnie powodów oskarzasz Eddie-go że się boi go wystawić na ryzykowne walki. Uważam właśnie że AJ jest prowadzony odważnie i to to sprawia że przyciąga taką uwagę - jego każda walka niesie ze sobą ryzyko ze względu na jego niepewną szczękę.
A to wszystko co piszesz można odebrać jako 'CHERRY PICKING'
Pulev jest stary, mały wyboksowany - a co z Ortizem który nie ma nawet lepszych nazwisk na rozkładzie. On jest też o centymetr niższy od Puleva który to też ma 5 cm większy zasięk ramion i jest dwa lata młodszy - tak więc coś tu się nie zgodza w twojej ocenie.
Usyk - nieco niższy o tym samym zasięgu ramion co Ortiz, również świetny technicznie -tak więc znowu WTF? O czym ty mówisz?
Poza tym Usyk zdobył w 2012 na olimpiadzie złoto w tej samej kategorii wagowej co Wilder, tak więc on już tu ma nad nim przewagę. Twoja pogarda w stronę Usyka i jego starcie w HW jest tym bardziej dla nie zrozumiała gdy wspominasz o wielkich mistrzach - Holyfield był również olimpijczykiem a później na zawodostwie bezsprzecznym mistrzem cruiserweight a dopiero później HW.
Ruiz - po pokonaniu AJ-ja był wzniesiony pod chmury (w większości) przez fanów baby champ-a. A teraz nagle - 'mały gruby'.
Nie trzeba być wielkim fanem boksu by wiedzieć że pasy zobowiązują do obowiązkowych ich obron według rankingów federacji. AJ miał ostatnią obronę z obowiązkowym pretendentem - Povietkinem - nieco więcej niż rok temu. Teraz przyjdzie mu stoczyć w najbliższych 7 miesiącach dwie walki jeśli chce zachować te pasy.
A jak wygląda sprawa u Wildera i WBC - bo dobrze napisałeś jeśli chodzi o Klichko i WBC i te całe układy - tylko że według ciebie to się ma niejako do Wildera gdzie za nim stoją Ci sami ludzie co kiedyś za Kliczko. Bom w ciągu pięciu lat miał dwóch obowiązkowych chellengerów a teraz gdy już walka jest zakontraktowana - Mauritius Sulejman wstawił Tysona Fury jako jako obowiązkowego - WTF?!!! I tu nie widzisz nic złego. Wilder nie wie co to obowiązek obrony - dlatego ze swoimi układami zwodzi Whita już dwa lata i jeszcze rok mu to ujdzie na sucho. A to on tyle gada o 'undyspiuted' koleś który mówi o technice a całą swoją karierę opiera na jednym ciosie - fakt efektownym, ale czy to jest boks.
Według mnie Joshua nie jest idealnym i kompletnym jak np T.Fury pięściarzem ale w jego walkach a zwłaszcza tej ostatniej widać że robi postępy i dalej się uczy.
... Kończę bo rano czeka mnie praca, choć chciałbym jeszcze napisać jak Wilder i Fury się zamrozili dla Joshuy na półtora roku, ale o tym może jutro znajdę trochę czasu.
Nie zrozumcie mnie źle ja nie mam nic do Furego i Wilderem, ale nie lubię gdy ktoś mówi że ten ma rację kto głośniej krzyczy.
Tak, fanem AJ-ja ale większym mojego małego majkuta
Choć ten BABY CHAMP puki co boksuje tylko z tatą, judo jest bardziej dla dyscypliny a taniec dla pracy nog.
Wysłane z mojego EML-L09 przy użyciu Tapatalka