Autor Wątek: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?  (Przeczytany 16906 razy)

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« dnia: 29.04.2017, 22:50 »
Dziś miałem zamiar połowić nad Dzierżnem Dużym czyli największym w Polsce jeziorem no-kill
Wcześniej upatrzona przez kolegę miejscówka wyglądała obiecująco, naiwnie myślałem ze nawet gdy ktoś zajmie to i tak miejsce sie znajdzie obok
Przyjeżdżam - na początku wytypowanego cypla obozuje 2 karpiarzy
Oto rysunek poglądowy ( proszę o wybaczenie kiepskiej jakosci ale nie jestem mistrzem w rysowaniu ) :



Trójkąty to namioty karpiarzy. Owalne - bojki. Linie - żyłki
Przywitałem się i pytam czy mógłbym w takim razie pójść na koniec cypla - krzywa morda mówi że nie bardzo bo jeszcze ma przyjechać dwóch kolegów i oni im zajęli te miejsca. Mówię - ja nie jestem karpiarzem, chcę połowić federkiem i  posiedzę tylko do zmroku - cisza, żadnej odpowiedzi. W takim razie życzyłem im połamania kijów i poszedłem szukać innej miejscówki.
Niby racja - byli pierwsi, zajęli miejscówkę . Tylko pytanie - czy dwóm osobom wolno zająć w sumie 500 metrów brzegu ? Wszystkie wędki wywiezione na 250 metrów i z lewej i prawej ale bojki i zestawy położone góra 30 metrów od brzegu
Osobiście ogólnie nie mam nic do karpiarzy , jestem wręcz pełen podziwu ze względu na ich  dbałość o ryby, o łowienie no-kill, o to że dzięki nim powstają takie wody . Tym niemniej jestem wkurzony tą konkretną sytuacją >:O
Oczywiście - mogłem być bezczelny, odejść z 50 metrów w lewo czy prawo i rzucać moją wędką ściągając ich zestawy - ale nie mam zamiaru się z nikim bić nad wodą
Co koledzy mają do powiedzenia o tej sytuacji ? Jak się należy w takich sytuacjach zachować ?
Pozdrawiam - Gienek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #1 dnia: 29.04.2017, 23:00 »
Gienek, obawiam się że poruszyłeś temat, który powinien regulaminowo być prosty do rozwiązania, ale nad wodami, dochodzi do wojen i niejednokrotnie  mordobicia. Rapr określa jasno stanowisko wędkarza. Ale nasi kochani koledzy, stosują to jedynie do formy brzegowej. Nie są w stanie pojąć, że ich stanowisko odnosi się również do wody, że obszar 10m. są zobligowani zachować nawet jak im prąd znosi zestaw, lub przy rzutach pod prąd. (nawiązuję do rzeki)
Arek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 214
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #2 dnia: 29.04.2017, 23:03 »
Gienek  jeśli obowiązuje tam regulamin pzw... A tego nie wiem siadam 10m od nich i ich przeżucam ...
Panowie powiem krótko kiedyś karpiowalem o życie.... Ale od kilku lat odpuściłem... właśnie przez takie zachowania... dla tych lepszych uwazajacych się za bogów trzeba krociutko sprawy przedstawiać bo wchodzą fachowcy na głowy!
Maciek

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 936
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #3 dnia: 29.04.2017, 23:07 »
Totalny absurd.

Z Wielkimi Panami Karpiarzami już nieraz mieliśmy problemy. Głównie podjazdy łódkami jak u nas brało a u nich nie bardzo.
Aneksja dużej części terenu też się zdarzała.
Niestety wtedy nie da się trzymać mordy w kuble. (cyt.: Marcin Wolski: Zasady są jasne - ... i morda w kubeł)
;)

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #4 dnia: 29.04.2017, 23:07 »
Gienek  jeśli obowiązuje tam regulamin pzw... A tego nie wiem siadam 10m od nich i ich przeżucam ...
Panowie powiem krótko kiedyś karpiowalem o życie.... Ale od kilku lat odpuściłem... właśnie przez takie zachowania... dla tych lepszych uwazajacych się za bogów trzeba krociutko sprawy przedstawiać bo wchodzą fachowcy na głowy!
Oczywiście tam obowiązuje regulamin PZW
Pozdrawiam - Gienek

Offline Wojtas

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 312
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Płońsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #5 dnia: 29.04.2017, 23:09 »
Moim zdaniem zachowanie tych panów jest co najmniej niepoważne. Lokując zestawy 30 m od brzegu wcale nie trzeb wywozić i ich 250 m wzdłuż brzegu. Powinni mieć namioty rozstawione w miejscach bliżej punktu nęcenia  , umożliwiając wędkowanie innym osobom. Z resztą jestem absolutnym przeciwnikiem łódek i tym podobnych wynalazków. To zabija całą idee wędkarstwa. A swoją drogą ciekaw jestem jak by radziła sobie większość karpiarzy gdyby całkowicie zabronić używania sond i łódek do wywózki. My łowiąc na feedery musimy dużo czasu poświęcić na znalezienie odpowiedniej miejscówki, zanęcenie z rzutu lub procy

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #6 dnia: 29.04.2017, 23:11 »
Moim zdaniem zachowanie tych panów jest co najmniej niepoważne. Lokując zestawy 30 m od brzegu wcale nie trzeb wywozić i ich 250 m wzdłuż brzegu. Powinni mieć namioty rozstawione w miejscach bliżej punktu nęcenia  , umożliwiając wędkowanie innym osobom. Z resztą jestem absolutnym przeciwnikiem łódek i tym podobnych wynalazków. To zabija całą idee wędkarstwa. A swoją drogą ciekaw jestem jak by radziła sobie większość karpiarzy gdyby całkowicie zabronić używania sond i łódek do wywózki. My łowiąc na feedery musimy dużo czasu poświęcić na znalezienie odpowiedniej miejscówki, zanęcenie z rzutu lub procy
Nie wywozili łódkami - mieli ponton i wywozili pontonem
Pozdrawiam - Gienek

Offline maksz100

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #7 dnia: 29.04.2017, 23:34 »
U nas to jest normalne...  Wywożą często przez cały zbiornik i nic im nie zrobisz :D

Gorzej jak zbiornik mały...

Może oni tak wywożą zestawy, żeby rybę dłużej holować?  :facepalm:

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #8 dnia: 29.04.2017, 23:41 »
Zrobię. Mam nóż i obcinam zestawy. I to na rzekach. Jak na tą chwilę, skutkuje.
Arek

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #9 dnia: 30.04.2017, 00:16 »
Jeżeli Pan "karpiarz" nie ma ciężarków do backleada to z niego taki karpiarz jak z pudelka Wikipedia, siadaj 10 metrów na bok i tyle... Miałem takich u siebie sprężynowców w Polsce 3 razy zestaw mu ściągnąłem i po backleady sięgnął do plecaka

Karpiarz karpiarzem a przepisy są dla nas wszystkich.
Ja na przykład jak jadę na walthamstow w sezonie to bym chciał mieć 10 metrów swobody z obu stron ale niestety tak nie ma. Nikt też się w żaden sposób nie przerzuca zestawami więc jak się chce to można ;)

Online Tomsza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 600
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radomia okolice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #10 dnia: 30.04.2017, 00:56 »
Kamil, czy back lead to taki ciężarek zakładany zaraz za szczytówką? Trzyma przy dnie wtedy całą linkę?
Czy podczas holu to się zdejmuje, czy w niczym nie przeszkadza?
Tomsza

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 681
  • Reputacja: 1981
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #11 dnia: 30.04.2017, 02:59 »
Przykra sytuacja, i wymagająca wyjaśnienia w kole, powinno się to zgłosić. Jest to niedopuszczalne. Powinni przestawić namioty na wprost miejsc gdzie łowią lub nie oponować, jeżeli ktoś rozsiada się kilkadziesiąt metrów dalej.

Ja widzę to tak. Przyjeżdżają karpiarze i zaczynają planować jak łowić. Po pewnym czasie i chęciach wywózki na drugi na groblę (kiedyś pomiędzy dwoma wyrobiskami), ryba spławią się bliżej brzegu. Ale, że kolesie chcą być obok siebie, korzystając z sytuacji, ze nikogo nie ma, zarzucają zestawy wzdłuż brzegu. To jest ich ryzyko, że pojawi się jakiś wędkarz. Wtedy powinni sami negocjować, to znaczy zagadać i usunąć się tak, aby nadchodzący wędkarz mógł łowić.

Nie wieszajmy psów na karpiarzach jako takich, bo nie każdy się tak zachowuje nie przestrzegając RAPR  :P

Sytuacja jest o tyle przykra, że chcemy zawsze łowić w spokoju, a nie użerać się i wysłuchiwać bluzgów, więc ja bym tez postąpił jak Gienek. Sprawę jednak należy zgłosić, gdyż takie rzeczy załatwią kontrolujący wodę chłopaki, którzy jasno powinni określić jak należy się zachować. Bo takie łowienie nie jest teoretycznie zabronione, ale każdy tak wędkujący musi się liczyć, że przyjdą ludzie i będzie musiał wtedy przerzucić zestawy.
Po tym czego doświadczyłem na Ochabach, ta sprawa mnie zaskakuje, ale nie tak bardzo, rok temu, będąc na miejscu Gienka bym się zagotował, i to strasznie >:O

Kamil ma rację z backleadami. Zestaw położony na dnie nie powinien stwarzać problemu. Jednakże plecionka raczej ma problemy z tonięciem, i może się gdzieś podnosić. Zaczepienie może oznaczać splątanie i utratę 250 metrów linki. Ale to ryzyko łowiącego.

Sprawę poruszyć warto też na Facebooku grupy.
Lucjan

Offline Wojtas

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 312
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Płońsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #12 dnia: 30.04.2017, 04:07 »
Moim zdaniem zachowanie tych panów jest co najmniej niepoważne. Lokując zestawy 30 m od brzegu wcale nie trzeb wywozić i ich 250 m wzdłuż brzegu. Powinni mieć namioty rozstawione w miejscach bliżej punktu nęcenia  , umożliwiając wędkowanie innym osobom. Z resztą jestem absolutnym przeciwnikiem łódek i tym podobnych wynalazków. To zabija całą idee wędkarstwa. A swoją drogą ciekaw jestem jak by radziła sobie większość karpiarzy gdyby całkowicie zabronić używania sond i łódek do wywózki. My łowiąc na feedery musimy dużo czasu poświęcić na znalezienie odpowiedniej miejscówki, zanęcenie z rzutu lub procy
Nie wywozili łódkami - mieli ponton i wywozili pontonem
Co nie zmienia faktu , że nie powinni wywozić zestawów wzdłuż brzegu

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #13 dnia: 30.04.2017, 05:02 »
Kamil, czy back lead to taki ciężarek zakładany zaraz za szczytówką? Trzyma przy dnie wtedy całą linkę?
Czy podczas holu to się zdejmuje, czy w niczym nie przeszkadza?
Jeśli dno jest płaskie to będzie je trzymać przy dnie, jeżeli masz dno zróżnicowane to może być różnie ;) może się okazać wtedy że backlead będzie bardziej przeszkadzać niż pomagać.
Jest wiele rodzajów backleadow od normalnych które zostaną na żylce podczas holu, przez takie które się przy energicznym zacięciu bądź odjezdzie wypną, po te których ja używam z foxa czyli hybryda tych dwóch rozwiązań.

Wypnie się podczas energicznego odjazdu ale mając go na lince nie stracimy go.

Offline Sławek

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 75
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Górny Śląsk
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Etyka karpiarzy - czy tak być powinno?
« Odpowiedź #14 dnia: 30.04.2017, 07:42 »
Takie "wywożenie" zestawów, równolegle do brzegu to zwykła głupota i brak szacunku dla innych wedkarzy.
Ja bym podszedl spytał, przy braku reakcji zarzucam tam gdzie kończy się ich oznaczenie bojką. W przypadku "problemów" tel. do ssr, czy koła nr 29 i po sprawie.
Woda jest dla wszystkich a karpiarze to nie jest żadna wyjątkowa grupa.
Zresztą pewnie ci panowie będą mieli sporo nieprzyjemności przy najeździe spiningistów.
Pomóź ratować Dzierżno Duże - największy zbiornik No Kill w Polsce - wstąp do koła nr 29.