Ja czystej krwi słoik
żaden krawaciarz
To fakt że do jazdy to specyficzne miejsce i ja jako zawodowy kierowca coś mogę o tym powiedzieć.
Warszawa to zbieranina ludzi z całej Polski i myślę że rodowitych Warszawiaków to połowy w tym mieście nie ma. Chodzi mi np o przynajmniej 3, 4 pokolenia. Prawdą jest jednak to że to Ci rodowici Warszawiacy nie potrafią przeboleć tego że do ich miasta przyjeżdżają inni ludzie i zaśmiecają im drogi, ich drogi. Wystarczy wyjechać za miasto i na trasie to właśnie auta z rejestracjami na W (dwuliterowymi bo inne to taki zagraniczny Otwock) jeżdżą tak że ręce opadają do kolan. Oczywiście nie każdy jest taki lecz niestety większość uważa się za lepszych bo ze stolicy
Ja tego nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem. Mam kolegów w całej Polsce, przyjaciół ze studiów z którymi do dziś mam bardzo dobry kontakt i dla mnie nie ważne skąd się pochodzi ważne jakim jest się człowiekiem
Czasami jeżdżąc po innych miastach zazdroszczę ludziom że taka kultura na drodze, szczerze. Jest jedna metoda na takie zachowania w stolicy. PRZESTAĆ SIĘ TYM PRZEJMOWAĆ i robić swoje bo szkoda czasu czasami na idiotę w Mercu S który na drodze może wszystko
pzodro