Alkohol na rybach - absolutnie nie! Albo picie, albo łowienie. Od momentu, jak trzymałem za stopę "kolegę" wiszącego głową w dół na 3m skarpie, bo nadużył "pianki" i "się pośliznął", to się szybko zwijam, jak sytuacja zmierza w niewłaściwym kierunku.