A u mnie lipa. Wielkie miasto, kilka dużych sklepów, a z wędkarskich rzeczy mają niewiele na miejscu i to zwykle jakiś syf
I np. jak chcesz zobaczyć sobie parasol, to oczywiście już nie ma. Zwykle mają jakieś pojedyncze sztuki sprzętu. Online pokazuje mi się, że jest na stanie, a jak jedziesz tam to oczywiście już nie ma. Typowe w Decathlonie. Dopiero co wakacje się zaczynają, a zasadniczo to nic już nie ma, co bym chciał zobaczyć przed zakupem. Za to niewędkarskich rzeczy w bród.