Autor Wątek: Nęcenie w rzekach podgórskich  (Przeczytany 1437 razy)

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Nęcenie w rzekach podgórskich
« dnia: 09.02.2018, 10:14 »
Nigdzie nie udało mi się trafić na temat nęcenia w rzekach na odcinkach podgórskich.
Mieszkam niedaleko Soły. Kiedyś były tam duże stada świnki, ładne klenie i brzany, a do tego trochę innego białorybu i mam ogromną ochotę sprawdzić czy po tych 20 latach coś jeszcze pływa. (Chociaż z relacji znajomych i opracowań rejestrów wynika, że raczej marnie to wygląda;/)
I tu pytania:
- czy na odcinkach górskich z dopuszczonym połowem na przynęty roślinne można w ogóle nęcić?
- jeżeli tak to co stosujecie? Do głowy przychodzi mi tylko mieszanka zanęty rzecznej i ciężkich glin rzecznych. Mowa o miejscach wolniejszych i głębszych, bo są odcinki do nawet 2,5 m głębokości, idealne zarówno pod spławik jak i feeder - to tam zamierzam spróbować. 
- chcę połowić na wypuszczankę/ przypływankę, co wtedy sypać i na co łowić zamiast białych - kukurydza, jakieś zboża?
- co dawać do koszyczka?

Pytania pewnie oczywiste dla osób łowiących w rzekach, ale ja na Sole łaziłem tylko ze spinem, a na spławik łowiłem jako łebek na odcinku nizinnym. Na innych rzekach nawet robaka nie zamoczyłem:)

Offline Majki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 011
  • Reputacja: 93
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nęcenie w rzekach podgórskich
« Odpowiedź #1 dnia: 09.02.2018, 10:26 »
Kule peletowe solidnie sklejone :)

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Nęcenie w rzekach podgórskich
« Odpowiedź #2 dnia: 09.02.2018, 11:00 »
Kule peletowe solidnie sklejone :)
Ale jak pellet na wodach górskich? Przecież to jest pochodzenia odzwierzęcego, a tam dopuszczone są tylko przynęty roślinne.

Offline Klopotek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 224
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hoek van Holland / Słupsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nęcenie w rzekach podgórskich
« Odpowiedź #3 dnia: 09.02.2018, 18:44 »
Wiatam.Ja chodź z Pomorskiego to mam dziewczynę w Czańcu i czasami zaglądam nad Sołę (brzanę już złowiłem-30 cm) miejscowi nęcą wszystkim oprócz robaków bo nie można a łapią na pszenicę i pęczak tylko.Piękna rzeka :narybki:
Pozdrawiam
Łukasz

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Nęcenie w rzekach podgórskich
« Odpowiedź #4 dnia: 09.02.2018, 19:15 »
Kule peletowe solidnie sklejone :)
To nie anglia.... 8)
Polecam parzene płatki owsiane, pecak - jeśli chodzi o świenkę.
Jezeli o klenia to moczony suchy chlem z platkami owsianymi , lub tostowy mielony do koszyka.
Oczywiscie wody gorskie z dopuszczeniem lowienia na splawik i  grunt.
Co do soły fakt krajobrazowo jest piekna , ale dla rodzimych moczykijow to wodna pustynia .... poprostu nima ryb tyle co kiedys... obecnie to loteria ....
Maciek

Offline Świtek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
  • Reputacja: 34
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: lubelskie
Odp: Nęcenie w rzekach podgórskich
« Odpowiedź #5 dnia: 09.02.2018, 23:58 »
Zmagam się z podobnym problemem już kilka lat i nadal z różniymi efektami.

Jedyne co mogę powiedzieć to to że nęcenie kulami jest najtrudniejszym ze sposobów wabienia ryby w takich rzekach.
A to dlatego że nurt rozkłada się nierównomiernie zarówno po szerokości jak i głębokości.
To co z góry wygląda  na zastoisko okazuje się często tylko spowolnionym przy powierzchni nurtem a dołem jest prawdziwy wymiał.

Ja jak zasiadam na upatrzonej miejscówce z feederem to najpierw wykonuje rzut testowy dość mocno nabitym koszykiem. Po 15 min wyciągam zestaw i patrzę ile zanęty zostało w koszu. To daje mi jakiś obraz tego co dzieje się przy dnie. często muszę korygować kleistość zanęty albo dodawać grubszych ciężkich frakcji.

Miałem przypadki że trafiałem na tak piaszczyste dno że koszyk po paru minutach zagrzebywał się w nim do tego stopnia że wyglądało to na zaczep. Wtedy rezygnowałem z zanęty zakładając niewielką oliwkę i strzelałem luźnym grochem pod zestaw co dawało całkiem ładne efekty w postaci  jazi.

Dla mnie kluczem na mojej rzece jest wybór miejsca. A dokładniej chodzi o rodzaj nurtu.
Nurt ma być jak najbardziej równy z minimalna ilością zawirowań na powierzchni, głębokość ma tu drugorzędne znaczenie, wystarczy że będzie głębiej jak 0,5m

Offline borman86

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 59
  • Reputacja: 3
Odp: Nęcenie w rzekach podgórskich
« Odpowiedź #6 dnia: 10.02.2018, 14:13 »
Nie wiem czy jest w ogóle sens iść nad Sołe na grunt bo przypuszczam, że efekty będą podobne jak na spinning na który sam czasami tam chodzę. Pustynia to jedno, drugie to to, że co chwila jadą z wodą a trzecie to ludzie ( widzą, że łowisz i jak na złość drą papę, dziecka rzucają kamienie albo przychodzą kąpać psa. Nawrzucasz zanęty, dobrze się nie rozłożysz a już będziesz się musiał ewakuować. Czasami idzie zwariować

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Nęcenie w rzekach podgórskich
« Odpowiedź #7 dnia: 12.02.2018, 07:58 »
Dziękuję za rady!
Planuję tylko kilka razy wyskoczyć z przepływanką, dla odmiany od żwirowni i namolnych karpiszonów i karasi :P
Ostatnio pospacerowałem trochę brzegami i kilka kapitalnych miejscówek znalazłem, zobaczymy tylko czy coś w nich jeszcze pływa. Bo to co piszecie pokrywa się niestety z tym co widziałem i co opowiadają znajomi;/

Offline Majki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 011
  • Reputacja: 93
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Nęcenie w rzekach podgórskich
« Odpowiedź #8 dnia: 12.02.2018, 11:10 »
Panowie a wrzucenie kamieni do wody tak jak na mistrzostwach w Poznaniu :)? Osłoniło by to od prądu wody towar.