Autor Wątek: Zawody Feeder według PZW  (Przeczytany 17918 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #15 dnia: 15.02.2018, 23:30 »
Pytam, bo pierwszy raz na oczy i uszy widzę taki zwrot...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #16 dnia: 16.02.2018, 07:41 »
Co to jest plumbing up bombką?
Stawiam browarka że gruntowanie/badanie dna. Bomb to bomb, ciężarek ;)
Edit: To w sumie wynika z kontekstu. Zakaz używania bomb podczas łowienia, więc do czego można użyć ciężarka przed łowieniem?

Tak, jest to badanie dna, gruntowanie. Nie można tego robić, gdy zestaw jest w wodzie.


Luk może trzeba im przetłumaczyć Twojego posta i na maila wysłać. Choć znając nowoczesność PZW lepiej będzie pocztą :)

To nic nie da. Tam nie mówią po angielsku, zresztą założę się, że sporo osób zaangażowanych w 'sport' ma zerową wiedzę o feederze. Bo przecież prawda jest taka, że zerżnięto jota w jotę praktycznie regulamin MŚ.

Tak to jest w PZW, rządzą osoby, nie znające się na problematyce, będące za to specjalistami w byciu 'działaczami'. Może im się wydaje, że im więcej reguł tym lepiej? :) Tym lepsza 'dyscyplina'?
Lucjan

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #17 dnia: 16.02.2018, 08:08 »
Moim zdaniem to i tak ten regulamin, pomimo wielu byków i idiotyzmów, jest prosty. Postawową metodą feederową, od lat był koszyczek. Teraz nagle, zwolennicy rurek, metody, kulek i tysiąca dumbellsów płaczą, bo regulamin jest do bani. Ale jak tak się zastanawiam, to właśnie ten płacz jest nie za prostszą formą a za skomplikowaniem! Dodatkowo, wygrywać będą Ci, którzy mają więcej kasy. Podajniki kosztują, dumbellsy i inne lavy, dipy. Ci, co mają kasę i sponsora pojadą i będą wymiatać. Koleś, który wygra w kole bo dobrze łowi nie ma już szans bo ze swoim koszyczkiem i białym na haku będzie wyglądał jak koleś siedzący na wiaderku z bambusem w ręku wśród tyczkarzy na zawodach spławikowych.

Ja tutaj uproszczenia nie widzę. Widzę bardziej pogoń za nowinkami i kolejnym napompowaniem metody gruntowej tak, że na te zawody ludzie będą jeździć z masą sprzętu, tonami przynęt i różnych rodzajów podajników, koszyczków i innych nowinek. Tutaj regulamin jest skomplikowany, ale właśnie ogranicza w pewien sposób formę, co właśnie nie komplikuje samych zawodów. Tam, gdzie regulamin jest prosty, zaczyna się wyścig szczurów, bo każdy korzysta z możliwości, jakie daje mu ten prosty regulamin.
Grzegorz

Offline adiiii8888

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 28
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • ADrian
  • Lokalizacja: Puławy
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #18 dnia: 16.02.2018, 10:09 »
Regulamin jest dobry :thumbup:. Metodzie jest bliżej do karpiarstwa niż do federa. Dlatego cieszę się ,że metoda jest zabroniona na zawodach takich jak mk ,mo ,mp.
PZW koło Azoty Puławy

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #19 dnia: 16.02.2018, 10:16 »
Ja nadal nie rozumiem, co z tego, że metodzie... A karpiarstwo to nie odmiana feedera? Też z dna łowisz. Jeśli ktoś miałby taktykę, by wygrać zawody kabanem 20 kg złowionym na zestaw karpiowy, to jaki w tym problem?

Niektóre podajniki do metody są tańsze od niektórych koszyczków. Można też kupić 2 litry białych i zapłacić dużo więcej niż za paczkę kuleczek czy dumbli.
Dopóki nie będę mógł na zawodach łowić tak, jak łowię normalnie, bo to mi sprawia przyjemność, to startować nie będę. I myślę, że tak ma WIĘKSZOŚĆ. Dlatego zawody pozostają dla MNIEJSZOŚCI. A chyba nie tędy droga do popularyzacji, prawda?
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #20 dnia: 16.02.2018, 11:11 »
Czytam i oczom nie wierzę. Cieszymy się z tego, że nasz regulamin ogranicza stosowanie nowych metod, przynęt, zanęt, a co za tym idzie ogranicza rozwój wędkarstwa. Nieźle. :facepalm: Wędkarstwo wyczynowe to i tak elitarny sport, więc argument, że zacznie się wyścig sprzętowo-przynętowy jest słaby.
No ale cóż... widocznie się nie znam. Cieszy za to fakt, iż nasze wyniki na arenie międzynarodowej świadczą o tym, że regulaminy i podejście PZW do sportu oraz popularyzacji wędkarstwa sportowego jest słuszne :facepalm:

Pozdrawiam,
Maciek

Offline adiiii8888

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 28
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • ADrian
  • Lokalizacja: Puławy
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #21 dnia: 16.02.2018, 12:04 »
Ja nadal nie rozumiem, co z tego, że metodzie... A karpiarstwo to nie odmiana feedera? Też z dna łowisz. Jeśli ktoś miałby taktykę, by wygrać zawody kabanem 20 kg złowionym na zestaw karpiowy, to jaki w tym problem?

Niektóre podajniki do metody są tańsze od niektórych koszyczków. Można też kupić 2 litry białych i zapłacić dużo więcej niż za paczkę kuleczek czy dumbli.
Dopóki nie będę mógł na zawodach łowić tak, jak łowię normalnie, bo to mi sprawia przyjemność, to startować nie będę. I myślę, że tak ma WIĘKSZOŚĆ. Dlatego zawody pozostają dla MNIEJSZOŚCI. A chyba nie tędy droga do popularyzacji, prawda?

To 90% osób łowiło by na metodę bo klasyczny feder nie ma szans z metodą i to każdy pewnie wie a różnic nie będę pisał. Osobiście łowię i na feder klasyczny jak i na metodę.
PZW koło Azoty Puławy

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #22 dnia: 16.02.2018, 12:05 »
Ja nadal nie rozumiem, co z tego, że metodzie... A karpiarstwo to nie odmiana feedera? Też z dna łowisz. Jeśli ktoś miałby taktykę, by wygrać zawody kabanem 20 kg złowionym na zestaw karpiowy, to jaki w tym problem?

Niektóre podajniki do metody są tańsze od niektórych koszyczków. Można też kupić 2 litry białych i zapłacić dużo więcej niż za paczkę kuleczek czy dumbli.
Dopóki nie będę mógł na zawodach łowić tak, jak łowię normalnie, bo to mi sprawia przyjemność, to startować nie będę. I myślę, że tak ma WIĘKSZOŚĆ. Dlatego zawody pozostają dla MNIEJSZOŚCI. A chyba nie tędy droga do popularyzacji, prawda?

To 90% osób łowiło by na metodę bo klasyczny feder nie ma szans z metodą.
Zależy od dna, głębokości i ryb w łowisku. I o to właśnie chodzi! O wyciąganie wniosków i dostosowywanie się do warunków.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 693
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #23 dnia: 16.02.2018, 12:07 »
Ja nadal nie rozumiem, co z tego, że metodzie... A karpiarstwo to nie odmiana feedera? Też z dna łowisz. Jeśli ktoś miałby taktykę, by wygrać zawody kabanem 20 kg złowionym na zestaw karpiowy, to jaki w tym problem?

Niektóre podajniki do metody są tańsze od niektórych koszyczków. Można też kupić 2 litry białych i zapłacić dużo więcej niż za paczkę kuleczek czy dumbli.
Dopóki nie będę mógł na zawodach łowić tak, jak łowię normalnie, bo to mi sprawia przyjemność, to startować nie będę. I myślę, że tak ma WIĘKSZOŚĆ. Dlatego zawody pozostają dla MNIEJSZOŚCI. A chyba nie tędy droga do popularyzacji, prawda?

To 90% osób łowiło by na metodę bo klasyczny feder nie ma szans z metodą.
[/b]

Ale o czym ty piszesz kolego. Skąd takie wnioski?? Wszystko jest zależne od wielu czynników, łowiska, rybostanu itd...
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #24 dnia: 16.02.2018, 12:09 »
Jak to nie ma szans? U mnie w okręgu zawody wygrywa się drobnicą: małymi leszczykami, krąpiami i czasami płotką - metoda by poległa, bo nie służy do szybkiego łowienia drobnicy. Nie wiem jak jest w innych rejonach Polski ale szału pewnie nie ma.
Marcin

Offline adiiii8888

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 28
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • ADrian
  • Lokalizacja: Puławy
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #25 dnia: 16.02.2018, 12:11 »
Ja nadal nie rozumiem, co z tego, że metodzie... A karpiarstwo to nie odmiana feedera? Też z dna łowisz. Jeśli ktoś miałby taktykę, by wygrać zawody kabanem 20 kg złowionym na zestaw karpiowy, to jaki w tym problem?

Niektóre podajniki do metody są tańsze od niektórych koszyczków. Można też kupić 2 litry białych i zapłacić dużo więcej niż za paczkę kuleczek czy dumbli.
Dopóki nie będę mógł na zawodach łowić tak, jak łowię normalnie, bo to mi sprawia przyjemność, to startować nie będę. I myślę, że tak ma WIĘKSZOŚĆ. Dlatego zawody pozostają dla MNIEJSZOŚCI. A chyba nie tędy droga do popularyzacji, prawda?

To 90% osób łowiło by na metodę bo klasyczny feder nie ma szans z metodą.
[/b]

Ale o czym ty piszesz kolego. Skąd takie wnioski?? Wszystko jest zależne od wielu czynników, łowiska, rybostanu itd...

To jest temat rzeka i naprawdę żeby to wszystko wytłumaczyć bym cały dzień pisał. Ja wiem ,że to od łowiska zależy głębokości itd. ,ale tam gdzie ja łowie klasyczny feder nie ma szans z metodą i tak każdy na takich zawodach łowił by na metodę to może od razu nazwać takie zawody zawodami na metodę.:)
PZW koło Azoty Puławy

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #26 dnia: 16.02.2018, 12:12 »
Ja nadal nie rozumiem, co z tego, że metodzie... A karpiarstwo to nie odmiana feedera? Też z dna łowisz. Jeśli ktoś miałby taktykę, by wygrać zawody kabanem 20 kg złowionym na zestaw karpiowy, to jaki w tym problem?

Niektóre podajniki do metody są tańsze od niektórych koszyczków. Można też kupić 2 litry białych i zapłacić dużo więcej niż za paczkę kuleczek czy dumbli.
Dopóki nie będę mógł na zawodach łowić tak, jak łowię normalnie, bo to mi sprawia przyjemność, to startować nie będę. I myślę, że tak ma WIĘKSZOŚĆ. Dlatego zawody pozostają dla MNIEJSZOŚCI. A chyba nie tędy droga do popularyzacji, prawda?

To 90% osób łowiło by na metodę bo klasyczny feder nie ma szans z metodą.
Zależy od dna, głębokości i ryb w łowisku. I o to właśnie chodzi! O wyciąganie wniosków i dostosowywanie się do warunków.

A nie o prostotę? Bo cały czas argumentem złego regulaminu jest jego nabrzmiałość i brak prostoty. Tak to odbieram. Tylko, że realnie ta prostota regulaminu doprowadzi do maksymalnej komplikacji, kombinacji i wożenia sprzętu taczkami na łowiska. Brakuje mi tutaj logiki.

Maćku, co do wyników na arenie międzynarodowej, to w przypadku spławika Polska jest w czołówce od lat.

Poza tym, skoro chcemy konkurować na arenie międzynarodowej, gdzie obowiązuje regulamin, który zaczerpnęliśmy, to ciekawi mnie z kim chcemy konkurować? Pytałem jaki regulamin ma Francja, Holandia, Niemcy?
Bo to kraje jakby nie było, podobno rozwojowe i ogarnięte wędkarsko. Odpowiedzi nie uzyskałem.
Grzegorz

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 693
  • Reputacja: 148
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #27 dnia: 16.02.2018, 12:14 »
Grzegorz i zapewne sam wiesz że jej nie uzyskasz , bo te kraje o których piszesz używają właśnie regulaminu FIPS
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline adiiii8888

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 28
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • ADrian
  • Lokalizacja: Puławy
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #28 dnia: 16.02.2018, 12:15 »
Ja temat skończyłem bo co osoba to myślenie. Dla mnie metoda podchodzi pod karpiarstwo niż pod klasyczny feder i kropka :). To jest moje zdanie i nikt nie musi się z tym zgodzić 8)
PZW koło Azoty Puławy

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 337
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zawody Feeder według PZW
« Odpowiedź #29 dnia: 16.02.2018, 12:23 »
Ja nadal nie rozumiem, co z tego, że metodzie... A karpiarstwo to nie odmiana feedera? Też z dna łowisz. Jeśli ktoś miałby taktykę, by wygrać zawody kabanem 20 kg złowionym na zestaw karpiowy, to jaki w tym problem?

Niektóre podajniki do metody są tańsze od niektórych koszyczków. Można też kupić 2 litry białych i zapłacić dużo więcej niż za paczkę kuleczek czy dumbli.
Dopóki nie będę mógł na zawodach łowić tak, jak łowię normalnie, bo to mi sprawia przyjemność, to startować nie będę. I myślę, że tak ma WIĘKSZOŚĆ. Dlatego zawody pozostają dla MNIEJSZOŚCI. A chyba nie tędy droga do popularyzacji, prawda?

To 90% osób łowiło by na metodę bo klasyczny feder nie ma szans z metodą.
Zależy od dna, głębokości i ryb w łowisku. I o to właśnie chodzi! O wyciąganie wniosków i dostosowywanie się do warunków.

A nie o prostotę? Bo cały czas argumentem złego regulaminu jest jego nabrzmiałość i brak prostoty. Tak to odbieram. Tylko, że realnie ta prostota regulaminu doprowadzi do maksymalnej komplikacji, kombinacji i wożenia sprzętu taczkami na łowiska. Brakuje mi tutaj logiki.

Maćku, co do wyników na arenie międzynarodowej, to w przypadku spławika Polska jest w czołówce od lat.

Poza tym, skoro chcemy konkurować na arenie międzynarodowej, gdzie obowiązuje regulamin, który zaczerpnęliśmy, to ciekawi mnie z kim chcemy konkurować? Pytałem jaki regulamin ma Francja, Holandia, Niemcy?
Bo to kraje jakby nie było, podobno rozwojowe i ogarnięte wędkarsko. Odpowiedzi nie uzyskałem.
Grzesiu, na razie to nie taczkami, a całymi busami wożą sprzęt na łowisko spławikowcy. A przecież o prostotę chodzi ;)

Edit: Dlaczego Polska jest w czołówce? Ja mam taką teorię - jak ktoś się szkoli na bezrybnych wodach i musi na rzęsach stawać, by cokolwiek złowić, to potem jest znacznie lepszym zawodnikiem niż osoby, które trenują na wodach obfitujących w ryby.
Krwawy Michał

Purple Life Matters