Ja przyłapałem się , w ubiegłym roku na obsesyjnym twierdzeniu "
Jadę na trening" ,
"jadę testować" Poniekąd można by to zrozumieć, skoro jest w roku na co najmniej 30 zawodach, to i treningów można zrobić kilka. Ale ta dziwna obsesyjność, doprowadza do uwstecznienia i zaszufladkowania . Coraz częściej zacząłem jeździć po prostu
NA RYBY I powiem Wam to jest to
choć startów w tym sezonie zapowiada się jeszcze więcej, to wcale nie muszę tylko TESTOWAĆ
Od jakiegoś czasu jest coraz więcej grup na różnych portalach społecznościowych powiązanych z łowieniem na feeder. To chyba dobra informacja, ale tam już nikt nie jeździ na ryby , wszyscy wszystko testują . Polska chyba jest krajem o największej liczbie "TESTERÓW"
Polecam Wam po prostu pojechać
NA RYBY - kwintesencja, choć jak wspomniałem więcej jak połowa sezonu mocno związana jest w moim przypadku ze startami w zawodach, to staram sie jak najczęściej pojechać NA RYBY