Podobną zanętę robiłem już dość dawno temu z tym, że pelletu i kulek nie dodawałem.
Ja robiłem to tak:
2 części chleba tostowego (zblendowany)
1 część tej zanęty (która moim zdaniem jest rewelacyjna)
http://www.leszcz.pl/zaneta.php?c=4951 część pieczywa fluo
Do tego bardzo bardzo mało wody+trochę zalewy z wiśni marynowanych.
Podstawą tej zanęty mają być płynące drobniutkie i kolorowe cząstki.
Po kilku dniach chlebek wchłania zapach zanęty, jest puszysta aromatyczna i robi wielkie zamieszanie w wodzie.
Ja widzę mix Bartka jako o wiele bardziej energetyczny i tresciwy