Autor Wątek: 15' Twin Power 4000PG: japońska jakość, moc i niska waga  (Przeczytany 2794 razy)

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Dziś prawdziwa rzadkość. Młynek z górnej półki zagościł u mnie :)

Szczęśliwym nabywcą jest Radek (Radar) i jemu należy podziękować za ową prezentację, a także gratulować doskonałego zakupu :-[ :D

Powiem wprost - nieczęsto się to zdarza.
Przyznam, że nawet znajomi spinningiści coraz rzadziej korzystają z kołowrotków z wyższych półek. Może po prostu zadowalają się konstrukcjami ze średnich półek cenowych, takie mam wrażenie. Co by nie mówić i jak nie narzekać, jest postęp technologiczny i jakościowy, czasem cierpi na tym trwałość, ale to już zmora naszych czasów. A może powinienem zmienić znajomych lub poszukać bardziej zamożnych? :P

Do rzeczy.
Twin Power '15, to model zaprezentowany w 2015 roku. Największą zmianą w stosunku do poprzednika była mocniejsza przekładnia- konkretniej to kształt i gabaryty zębów oraz inny materiał.
Kołowrotek nie przeszedł żadnej modernizacji od tego czasu i nadal jest w sprzedaży. W ubiegłym roku wprowadzono tylko kilka nowych wersji, w tym prezentowaną 4000PG, co oznacza power gear- konkretnie to niskie przełożenie 4,4:1.

Dane katalogowe są ogólnodostępne, podaruję sobie więc ich cytowanie ;)
Model ów, to rasowy "Japończyk", o czym dumnie informuje nas napis na stopce, a także katalogi.
Czy to aż taki konkret? Aż tak istotna sprawa?
W sumie tak.
Jakość, chodzi o jakość.
Materiały, spasowanie, wykonanie, wykończenie. Tu już nie ma "widełek" tolerancji od do, jeśli są to tak wąskie, że różnice są niezauważalne.
Zaskakuje ogólne wrażenie. Jeśli weźmiemy młynek do ręki, to czuć solidność, moc, gabaryty też są całkiem "spore", nie widać z zewnątrz maksymalnego odchudzenia konstrukcji, z czym często mamy obecnie do czynienia - np kołowrotek wielkości 5000 o masie 250g...
Cała konstrukcja jest z metalu (w niewielkim stopniu wykorzystano tworzywa sztuczne) i waży 290g.
Jakie metale wykorzystano, a w zasadzie jakie stopy, pozostaje pewnie tajemnicą firmy.

Tak czy inaczej jest to leciutka, w pełni metalowa konstrukcja wielkości 4000 (pojemność 100m żyłki 0,40), o obniżonym przełożeniu (przypominam 4,4:1), niedużym nawoju (wg danych 70cm) i ze stałą blokadą obrotów wstecznych.
Można więc powiedzieć, że jest to kołowrotek stworzony z myślą o spinningu, w tym wypadku ciężkiego spinningu, dużymi przynętami, do polowania na spore ryby.










Teraz zdjęcia z serii "zobacz kotku co jest w środku" :P
Przestroga!! - jeśli ktoś ma małe doświadczenie, proszę by nie grzebał, ani nie dobierał się do wnętrza. Ja w pewnym momencie "zbaraniałem" i nie potrafiłem ruszyć dalej. Pomogła pamięć i doświadczenia z konstrukcjami z lat ubiegłych. Sporo tam problematycznych rozwiązań, potrzebne są również 2 specyficzne narzędzia.



Zaczynamy tradycyjnie. Odkręcamy pokrętło i szpulę, wykręcamy korbkę.
Korbka bardzo solidna i wzmocniona w newralgicznych punktach, jednocześnie bardzo leciutka. Szpula to skomplikowana budowa tworzywa, metalu i "złotej" krawędzi. Oczywiście uszczelnione pokrętło hamulca i wkręcane połączenie korbki z kołem napędowym.





Nie ma lipy. Knob korbki rozbieralny, na wysokiej klasy łożyskach, stosownie nasmarowany DG14 ;) Teoretycznie może tam wniknąć woda, ale nie spowoduje żadnych uszkodzeń. Użyte materiały i smar, który nie emulguje zapewniają bezpieczeństwo.





Szpula to też jakiś "kosmos". Niebywale lekka, a jednak wykonana głównie z metali, idealnie gładziutka i wyprofilowana krawędź. Wnętrze skrywa hamulec. Być może to zaskakujące, ale hamulec oparty na tradycyjnym rozwiązaniu podkładek z tkaniny, nasączonych środkiem smarnym. Jakość wykonania i spasowania tych elementów na niesamowitym poziomie. Hamulec działa przecudownie. Pokrętło daje spory zakres regulacji, bez często występujących "martwych" punktów. Każde kliknięcie o jeden ząbek, to odczuwalna różnica w pracy hamulca. Jednocześnie tych ząbków i kliknięć jest ogrom, można więc dostosować się idealnie do cieniutkich żyłek jak i mocnych plecionek.
Pod podkładkami łożysko, które wraz z drugim - umieszczonym na osi pod szpulą, daje ładną pracę obracającej się szpuli, nadaje płynności, kasuje ewentualne luzy.
Nic dziwnego, że dodatkowe szpule kosztują tyle, co niezgorszy kołowrotek :facepalm:





Tutaj widoczne elementy osadzenia szpuli na osi głównej.






Niezwykle lekki rotor, prawdopodobnie z magnezu, a w zasadzie stopów z magnezem. Kabłąk wykonany z jednego kawałka metalu, pokryty dodatkowo "złotkiem", czyli jakąś tajemniczą powłoką podwyższającą jego cechy i wytrzymałość.
Rolka prowadząca ma zaprasowane na stałe łożysko. Jeśli coś nawali w tym miejscu, to wymieniamy cały element.






Rozwiązanie zbijaka i sprężyny kabłąka dość tradycyjne i bez komplikacji. Smar jest, jakość elementów wysoka, w sumie po co więcej?





Łożysko oporowe ma budowę charakterystyczną dla tej marki, w tym jednak wypadku w innej obudowie, z dodatkowymi uszczelnieniami i uszczelkami. Oś główna także zabezpieczona przed dostępem wody i soli. Ma nieco większą średnicę i wykonana z innego materiału- jakiś taki ni to zielony, złotawy, zółtawy...







Po otwarciu wiele zobaczyć nie można, bo koło jednak spore i zasłania nam widok.





Wysoka jakość wykonania i materiałów wewnątrz. Fabrycznie nie za dużo smaru, biorąc jednak pod uwagę fakt, że smary są osłonięte od wpływów czynników takich jak woda, a także powietrze - jeśli dostaje się do wnętrza, to jakieś znikome ilości, to jest to wystarczająca ilość. Koło napędowe to jakiś kosmos. Najbardziej zaskakuje jego masa, niezwykle lekkie.





Zębatki mikro- modułowe, czyli z dużą liczbą drobnych zębów pozwalają zwolnić oscylację i zapewne zwiększyć jej precyzję. Nie ma lipy, nie ma plastiku, nie ma luzów. Widać też fragment koła napędowego. Jakość jego wykonania zwala z nóg.






Cóż więc napisać na podsumowaniu?
Wysoka jakość wykonania i użytych materiałów. To jeszcze nie półka Stelli, ale mimo to sprzęt, który robi ogromne wrażenie i przy normalnym użytkowaniu jest niemal wieczny, a przynajmniej baaardzo żywotny.
Moc przekładni TwinPower (stąd nazwa), a także niskie przełożenie w tym modelu zapewni ogromny uciąg, którego i tak często się nie wykorzysta. Rezerwa mocy oznacza kolejne lata bezawaryjnej eksploatacji. Wysokiej jakości materiały nie ulegają szybkiemu zużyciu, ochrona przed wodą, częściowo nawet przed powietrzem, chroni napęd i wrażliwe miejsca, a nawet smary wewnątrz, które nie będą reagować z wodą, czy też nie zaczną się specjalnie utleniać.
Piękny i zachwycający sprzęt. Nad wodą będzie sprawował się przecudnie.
Miałem przyjemność rzucać sporym woblerem na rzece z TwinPowerem z poprzedniej serii, z dużym przełożeniem i w wielkości 3000. Powiem szczerze, że mocy było od zaje...nia :-[
Nie wiem o co do końca chodziło Radkowi, chce szczytówkę na szpulę zawijać czy jak? :P

Czesiek

Offline zgrozik

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 588
  • Reputacja: 141
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Debeściaki
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: 15' Twin Power 4000PG: japońska jakość, moc i niska waga
« Odpowiedź #1 dnia: 25.02.2018, 12:26 »
:thumbup:
Piotr

Offline nexusj

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 142
  • Reputacja: 6
  • Lokalizacja: Chojnice
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: 15' Twin Power 4000PG: japońska jakość, moc i niska waga
« Odpowiedź #2 dnia: 25.02.2018, 12:27 »
Jak zwykle recenzja na wysokim poziomie... ale niestety chyba muszę przestać je czytać - po takiej lekturze chce się wydać kolejne pieniądze na sprzęt.
oczywiście :thumbup:

Offline dalglish7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 538
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: 15' Twin Power 4000PG: japońska jakość, moc i niska waga
« Odpowiedź #3 dnia: 25.02.2018, 12:28 »
Brawo Czesiek za recenzję :bravo: :thumbup:
Brawo Radek za zakup :bravo: :thumbup:
P.S.
Radek pozwolisz choć dotknąć te swoje skarby na Bogdance ;) :D.
Zbyszek

Ryba1987

  • Gość
Odp: 15' Twin Power 4000PG: japońska jakość, moc i niska waga
« Odpowiedź #4 dnia: 25.02.2018, 12:33 »
Cytuj
Nie wiem o co do końca chodziło Radkowi, chce szczytówkę na szpulę zawijać czy jak? :P

Karpie panie, Karpie będzie przez przelotki przeciągał :D

Dzięki Radziu za królika doświadczalnego, fajny sprzęt :thumbup:

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: 15' Twin Power 4000PG: japońska jakość, moc i niska waga
« Odpowiedź #5 dnia: 25.02.2018, 12:52 »
Dzięki Czesiu za prezentację i serwis :thumbup:
Czekam na "wyrok" :D

Brawo Czesiek za recenzję :bravo: :thumbup:
Brawo Radek za zakup :bravo: :thumbup:
P.S.
Radek pozwolisz choć dotknąć te swoje skarby na Bogdance ;) :D.

Dam pomacać, dam pociągnąć, dam rzucić.

Będzie podpięty do Prologic Specjalist MP Pro 10ft i mam nadzieję, że się polubią

Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek