Witam,
Ja używałem chlebowych kulek z piekarnika w ubiegłym sezonie z dodatkiem przypraw, kilka karpików na komercji złapałem w ten sposób. W moim przypadku, lepiej od pieczonych spisywała się świeża kula z ciasta założona na pushstopie. Kombinowałem tak w gorące dni gdy ryba żerowała bardzo słabo. Nie wiem czemu, ale rybom bardziej smakowała świeża kulka
W tym roku napewno wrócę w upały do pieczonych jak i świeżych kulek