Uwielbiam to nasze narodowe kibicowanie.Od skrajności w skrajność. Jest sukces,a nawet sukcesik- Euforia,snucie planów,bujanie w oblokach,już praktycznie mamy awans w kieszeni i pewnie zatrzymamy się najwcześniej w pólfinale. Porażka - darcie szat,zawodzenie,szukanie winnych,krytykowanie wszystkich i wszystkiego.
Oj tam oj tam. To nie jest nasza narodowa cecha. Tzn. narzekanie może i jest, ale nie w tym konkretnym wypadku. Tak jest w każdym kraju. I na tym polega piękno futbolu, że każdy może być kibicem i...trenerem jednocześnie. Mam 2 kumpli w Argentynie. Jakbyście posłuchali ich "żali" i "płaczu" to byście zrozumieli co to znaczy religia futbolu w Ameryce Południowej
Polacy przy Argentyńczykach są mocno opanowani w swoich emocjach
Jak w Katalonii Barca, czy Real w stolicy wygrywają kilka meczy z rzędu po 1:0 to już kibice zastanawiają się nad zmianami trenera i krytykują piłkarzy. Szaleństwo? Nie norma.
Moja ukochana drużyna właśnie awansowała do I ligi. W ramach "podziękowania" za awans trener został zwolniony. Na 6 kolejek przed końcem sezonu z 90% kibiców chciała "wywalenia go na zbity pysk". Po awansie zaczęto go bronić, że źle się stało że został zwolniony, że może lepiej było dać mu szansę w I lidze
Norma. Jesteś tak dobry jak Twój ostatni mecz
Nawałka taktycznie zawalił. I to zawalił kompletnie. Już na wstępie pozbawił wszelkich atutów Milika i Zielińskiego wrzucając ich do tej swojej "ultraofensywnej" taktyki. Jednak "myśl" Nawałki pokazują dobrze sparingi. Najpierw obok Krychowiaka grał Linetty, potem testował Góralskiego. A w najważniejszym meczu w ostatnich latach wystawił.... Zielińskiego, który w tym ustawieniu nigdy nie grał w klubie, i nigdy się nie sprawdził w reprezentacji i nigdy się nie sprawdzi bo to nie jest ten typ pomocnika
Dodatkowo już w sparingach przed mistrzostwami wiadomym było, że Glik nie zagra, więc Nawałka testował Bednarka....po czym w najważniejszym meczu wystawił Cionka
Śmiesznie wyglądała też zmiana taktyki w ciągu meczu. Nawałka zauważył, że jego ultraofensywna taktyka została totalnie rozpracowana przez przeciwnika, więc wszedł na 352. Tylko w tym ustawieniu Piszczek zawsze grał jako jeden ze środkowych obrońców, a wprowadzenie Bednarka i przesunięcie Piszczka na wahadłowego, gdy ten gra kiepsko kolejny raz pozbawiło kadrę wszelkich atutów. Ja nie wiem jak można było na Senegal wystawiać ultraofensywną taktykę gdzie dwie kluczowe pozycje - to pozycje skrzydłowych, z których jeden Grosicki męczy się niemiłosiernie w Championship wchodząc głównie z ławki na 30-60 minut, a drugi Błaszczykowski jest u schyłku kariery targany kontuzjami, i który zagrał w sezonie raptem kila meczy i któremu klub szukał pozycji nawet na bocznej obronie, widząc że nie jest już to ten poziom pomocnika, który kiedyś prezentował. Przyzwyczajenie do nazwisk zrobiło swoje, a ciągła pogoń za punktami w rankingu FIFA, a przez to brak meczy sparingowych z poważnymi zespołami, nie pozwoliło przetestować różnych ustawień i zawodników na tle naprawdę dobrych zespołów. Kibic Arek
Tak w ogóle to się nie dziwię, że Krychowiak nawet w Anglii siedzi na ławce. Za takie zagrania do tyłu jak te grane w tym meczu "ławka" to najmniejszy wymiar kary.