Po połowie sezonu użytkowania, mogę powiedzieć, że jestem całkiem zadowolony.
Mechanicznie nic nie wysiadło ani się nie rozpruło. Jednak na spawie odprysnął gdzieś lakier - słabo musiał być ten fragment pokryty. Siedzisko na deszczu nie trzyma bardzo mocno wody (chociaż może się zrobić niewielka kałuża), ale w cieple szybko i dobrze wysycha. Materiał dość łatwo się czyści. Przeszycia na siedzisku ochoczo gromadzą zanętę i co nam tam spadnie.
Nóżki pracują jak trzeba, zaciski trzymają należycie zarówno z przodu, jak i z tyłu. W praktyce okazało się, że przedłużki do nóg nie są zawsze i wszędzie potrzebne - zwłaszcza na płaskim wygodniej jest wyciągnąć nogi do przodu, niż siedzieć z przechyłem w tył. Na spadkach za to się przydają. Jednak tylne nogi zdecydowanie powinny mieć większy zakres regulacji. Ogólnie, dopóki coś się dzieje nad wodą to pozycja jest dobra, ale do rozłożenia się na lenia już przydałaby się regulacja oparcia.
Noszenie pod plecakiem Koruma się sprawdza, brak jakiegokolwiek dyskomfortu.