Autor Wątek: Byczki - utrapienie wędkarzy  (Przeczytany 8816 razy)

Orzeszyna Arkadiusz

  • Gość
Byczki - utrapienie wędkarzy
« dnia: 04.07.2018, 22:58 »
Pozwoliłem sobie założyć wątek dotyczący BYCZKÓW. Jak wiadomo jest tego pasożyta od groma chyba w każdym stawie , jeziorze, kanale czy rzece. Więc co robimy by pozbyć się nie pożądanego pasożyta, żeby nie brał na żadne robaki, kulki, kukurydzę czy inne przynęty założone na haczyk.  Może każdy z nas coś napisze jakie ma doświadczenie i wspólnie jakoś sobie poradzimy.

Offline ŁYSY0312

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 489
  • Reputacja: 77
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Reguły, Łomża
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #1 dnia: 04.07.2018, 23:14 »
Ciekawy temat. Ja odnosząc się tylko do spławika - nigdy do końca nie poradziłem sobie z tym "bydełkiem". Najskuteczniejsze (ale nie do końca) było nęcenie w dwóch punktach około 2m od siebie. W jednym punkcie mięsko i pracująca zanęta, w drugim ciężka nie pracująca, ciemna zanęta/glina z ziarnem.
Kuba

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #2 dnia: 04.07.2018, 23:17 »
Na wodach, gdzie mi przyszło łowić, sumik karłowaty brał wyłącznie na przynęty mięsne. Najchętniej na gnojaki/dendrobenę, ale i białymi nie pogardził. Na kukurydzę było może z 10% brań, a na kulki przy łowieniu z gruntu właściwie wcale - za to jak brały, to już naprawdę "okazy". Nie wiem jak wypadały wagowo, ale już były konkretne.

Ja osobiście tak nie cierpię tej ryby, że jeśli już wejdzie mi tam gdzie łowię, to w większości wypadków pakuję się i wracam do domu. Bo wiem że jak trafia się dzień sumika, to dziady będą za mną pływać wzdłuż całej linii brzegowej, żeby mi tylko dzień spier***. Jak jestem bardzo zdeterminowany żeby zostać, to (uwaga, content nie catch-release) "magazynuję" je tak, żeby do wody na pewno nie wróciły. Wiem że niektórzy właściciele łowisk wrzucają w wodę haki z rosówkami na sztywno, i wyławiają je w ten sposób - i podobno nie naruszają tym innego rybostanu.

Z ciekawostek, czasem można popatrzeć na sumiki w filmikach łowiących kuszą albo nurków. Zwykle ta ryba stoi w toni, albo chowa się przy zawadach. Co pokrywa się z tym, że zwykle łowię go na spławik przy opadzie, albo na styk z dnem. Z gruntu bierze znacznie rzadziej.

Brr. Paskudne dziadostwo.

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 845
  • Reputacja: 389
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #3 dnia: 04.07.2018, 23:31 »
W życiu nie złapałem tej ryby, nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać?

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #4 dnia: 04.07.2018, 23:36 »
Są ludzie którym ona smakuje.

Z wędkarskich atutów. Słabo walczy, jak wchodzi w zanętę to zapomnij o innych rybach, jak bierze to tak głęboko, że czasem haczyk łatwiej przez dupę wyciągnąć niż od strony pyska, i ma na płetwach kolce którymi z radością Cię przyatakuje podczas chwili nieuwagi, a rany po tym zbyt szybko się nie zasklepiają.

Jest za czym płakać? ;)

Offline Pajone

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 923
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk - Bytom
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #5 dnia: 04.07.2018, 23:44 »
Ja dodam że  jak mi taki byczek się zapiął to poruszył sygnalizatorem tylko raz.. I tak sobie był zapięty bez ruchu, a ja mogłem czekać na branie. Brały najbardziej na robale.
Paweł

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 845
  • Reputacja: 389
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #6 dnia: 04.07.2018, 23:50 »
To faktycznie dużo nie straciłem, że go nie złapałem ;)

Offline mav3rick

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 036
  • Reputacja: 99
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Przewóz
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #7 dnia: 05.07.2018, 00:03 »
Mam jedno łowisko, gdzie to jest plaga, jeśli nie wie się na co łowić. Robactwo odpada, zwykła kuku odpada, pellety halibut krill Red agressor odpadają. Jak mają swój dzień to pomarańczowy ringers jest zagrożony, ale to najlepsza przynęta na tej wodzie. Zdecydowanie nie lubią kukurydzy o zapachu raka od Cukk ;) na szczęście nie połykają głęboko haczyka.

Po złowieniu służą do nawożenia pobliskich traw i krzaków ;)

Offline Moryc

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Reputacja: 9
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków/Skarżysko
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #8 dnia: 05.07.2018, 00:50 »
Co ja robie jak zlapie byczka? Lapie ich wiecej, filetuje, smaze w bulce, do sloika, zalewam sosem pomidorowym z czosnkiem i cebula....mniam
Pyszna ryba

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 636
  • Reputacja: 126
  • Lokalizacja: UK
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #9 dnia: 05.07.2018, 03:33 »
Znam przypadek wędkarza, który będąc dość mocno upojony alkoholem, przewrócił się i nadział się na sumika. Wbił się w jego "cztery litery". Znieczulenie działało więc na samym początku nic się nie działo, ale później rana paskudnie się goiła.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 336
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #10 dnia: 05.07.2018, 07:43 »
Co ja robie jak zlapie byczka? Lapie ich wiecej, filetuje, smaze w bulce, do sloika, zalewam sosem pomidorowym z czosnkiem i cebula....mniam
Pyszna ryba
A ja od razu wrzuciłbym gada na masło. A jestem nokillowiec :D
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline makaro

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 190
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rybki moje rybki, gdzie jesteście.
  • Lokalizacja: Nowa Sól
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #11 dnia: 05.07.2018, 08:00 »
A czy byczek nadaje się na żywca, np. na suma?
Marek

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 336
  • Reputacja: 1968
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #12 dnia: 05.07.2018, 08:01 »
Podejrzewam, że nie. Kogo raz ten bydlak ukuł, ten swoje wie...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Online fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 321
  • Reputacja: 790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #13 dnia: 05.07.2018, 08:05 »
U mnie też kiedyś był problem nadmiaru byczków. Brały na przynęty zwierzęce, ale trafiały się też na ciasto czy kukurydzę :facepalm:. Z nudów łowiliśmy ładniejsze sztuki,  na małe fileciki maczane w dipie z oleju i krwi suszonej. Potrafiły brać sztuki pod 30cm. Ukłucie kolcami ich płetw rzeczywiście długo się goi, czego sam doświadczyłem. W pewnym stawie na jednego porządnego japońca przypadało 5-10 byczków ???. Obecnie problem ich nadmiaru jakby zniknął. A widzieliście narybek byczków,  jak się zbija w taką zwartą ławicę (kulę)? Ciekawie to wygląda, ale niestety to setki małych szkodników, które w przyszłości mogą uprzykszać nam wędkarskie życie :(.
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Online fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 321
  • Reputacja: 790
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Odp: Byczki - utrapienie wędkarzy
« Odpowiedź #14 dnia: 05.07.2018, 08:08 »
Zapomniałem dodać, że kiedyś u mnie w rzece była inwazja jazgarza, potem przyszła bycza fala, a obecnie inwazja skarłowaciałego japońca. Nie wiem już co gorsze.... :'( :facepalm:
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉