Autor Wątek: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona  (Przeczytany 180247 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #90 dnia: 03.01.2019, 13:01 »
Specjalnie dla Ciebie Maciej - http://robinson.pl/produkty/bluza-soft-shell/

Dzięki :beer:, ale to też znalazłem.

Bardziej interesują mnie dane techniczne a nie opis. Bo bluza fajna i pewnie budżetowa, tylko brak info szczegółowych.
Maciek

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #91 dnia: 03.01.2019, 13:06 »
A spodniobuty (69-SO-145) mieliście w rękach / na nogach? Faktycznie oddychają? Szukam woderków, i na razie w sumie myślę o najtańszych od Prosa, bo o tych oddychających to bardzo różne opinie są - a jak mam być i tak mokry od potu, to wolę w tańszych.

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 783
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #92 dnia: 03.01.2019, 13:15 »
Mateusz, nie mieliśmy okazji ich stosować. Natomiast dwóch naszych znajomych testerów bardzo je chwali. Produkt według ich oceny bardzo dobry i faktycznie oddychający. Podobno przy okazji letnich wędrówek za pstrągami spisywał się wyśmienicie. info z pierwszej ręki :) :D

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #93 dnia: 03.01.2019, 13:24 »
:thumbup: Jak możesz, to podeślij na PW namiar do kolegów, zamienił bym parę słów :)

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 783
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #94 dnia: 03.01.2019, 13:42 »
Poszedł priw :) Zainteresowanym Kolegom, posyłam również link do filmu, w którym znajomy tester również chwali te spodniobuty.
https://www.facebook.com/kotowskifishing/videos/253384905505984/

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 050
  • Reputacja: 889
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #95 dnia: 03.01.2019, 21:11 »
Luknołem na katalog. Chyba konkurencja dla jaxona sie pojawia. Nawet nie wiedziałem że tyle rzeczy ma ta firma w ofercie...
W kazdej z dziedzin wędkarskiej. Ale opisy techniczne jak dla mnie nie wystarczajace. Chodźby parametry tej kurtki co piszecie o niej...
Licze na was Panowie testerzy z Robinsona na prezentacje sprzętowe.
Lobbować przekonywać zachecać.
Po obejżeniu katalogu wasze twarze są juz nierozerwalnie kojażone z tą marką.
Maciek

Offline mariospin

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #96 dnia: 16.01.2019, 17:57 »
Zgodnie z wcześniejszym naszym zobowiązaniem przedstawiamy kolejny produkt Robinsona, który z czystym sumieniem możemy po okresie kilkumiesięcznej eksploatacji polecić. Przyszedł czas na kij VAN DEN EYNDE ROBINSON TEAM Nano Core Feeder TX2 (nr katalogowy 11W-XF-T39). Ja wybrałem wędkę o długości 3,90 m i c.w. 50÷120 g. W ofercie Robinsona znajdziemy ten feeder jeszcze w trzech następujących wersjach:
•   3,60 m i c.w. 40÷90 g;
•   3,60 m i c.w. 50÷120 g;
•   3,90 m i c.w. 40÷90 g.
W komplecie trzy szczytówki o różnym ugięciu - jedna twardsza węglowa i dwie szklane. Wędka wizualnie prezentuje się dobrze. Rękojeść jest dzielona z dwóch rodzajów korka, powyżej kołowrotka czarna pianka – całość cieszy oko – przynajmniej moje :). Zaletą jest cienki blank (jak na tę gramaturę kija) oraz mała masa wędziska (241 gram). Feeder przez swoją wagę i cienki blank jest bardzo poręczny i łowienie nim daje dużo satysfakcji. :thumbup:



Wybrałem najmocniejszy feeder w tej serii z uwagi na fakt, że szukałem wędziska do połowów w rzece, co prawda nizinnej, ale z odcinkami o szybkim nurcie. Od zeszłego roku po kilku latach przerwy ponownie zakochaliśmy się w naszej Odrze.



Akcja tego kija opisywana jest jako szybka, ale jest pozytywnie "dziwna". Kij wydaje się sztywny (o akcji szczytowej) i w rzeczywistości do łowienia w rzece sprawdza się idealnie, nie gnie się pod naporem nurtu. Ale co ciekawe podczas holu ryb ta sztywność jakby się traci, wędzisko szybko reaguje na zrywy holowanej ryby i pięknie amortyzuje odjazdy, wspomagając hamulec kołowrotka i wybaczając część możliwych błędów popełnianych przez wędkarza (zdarza mi się, że niezwykle dynamiczne branie brzany podnosi mi poziom adrenaliny i ciśnienie rośnie, a wtedy o błędy nie trudno).





Feeder został już przetestowany przez niejedną rzeczną siłaczkę – brzanę. Co prawda ryby nie były duże, ale nawet nieco ponad kilogramowa brzana w silnym nurcie to wyjątkowo godny przeciwnik. Mało który gatunek ryby jest w stanie dorównać jej siłą.





Po kilku wyjazdach nad rzekę postanowiłem przetestować kij na żwirowniach i małym zbiorniku komercyjnym. Połowiłem na niego ryby do około 2 kilogramów i stwierdzam, że odczuwa się przyjemność z holu nawet niewielkich zdobyczy. A gramatura wędziska wskazywałaby, że tak być nie powinno.



Wędka dobrze ładuje się podczas rzutu, dzięki czemu celne zarzucanie na większe odległości, nawet przy średniej wprawie wędkującego nie stanowi problemu.
Jest to feeder według mnie uniwersalny - nadający się zarówno do klasycznego koszyka na rzekę jak i do łowienia koszykami do methody na wodach stojących.



Przede mną jeszcze jedno wyzwanie, którego nie zdążyłem zrealizować. Feedera chcę ze sobą zabrać na komercję z dużymi rybami i przetestować podczas holu około 10 kilogramowego karpia lub ponad metrowego jesiotra. Na pewno dam znaka jak się spisał. ;) :D



Offline rover

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Reputacja: 4
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #97 dnia: 16.01.2019, 20:33 »
Mam ten kijek w gramaturze 40-90 gramów i pięknie pracuje na rybie. Do tego za****y zapas mocy. Dziękuję za recenzję bo tylko utwierdzam się, że to był słuszny wybór :) :narybki: :fishonhook: :fishonhook: :fishonhook: :fishonhook: :fishonhook:

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 958
  • Reputacja: 542
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #98 dnia: 16.01.2019, 21:53 »
Świetna recenzja :thumbup: kijki robią wrażenie i cenowo przystępne ;)

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 958
  • Reputacja: 542
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #99 dnia: 16.01.2019, 21:56 »
Mario mam pytanie jakiego młynka używasz :beer:

Offline mariospin

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #100 dnia: 16.01.2019, 22:11 »
Mario mam pytanie jakiego młynka używasz :beer:

Tomek jak łowię na Metodę to wolę mieć kołowrotek z wolnym biegiem i do tego kijka stosowałem Method Runnera. A jak tradycyjny koszyk to zakładam czasami Method Mastera. ;)

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 958
  • Reputacja: 542
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #101 dnia: 16.01.2019, 22:29 »
A jak oceniasz owe kołowrotki robinsona nie miałem za bardzo styczności z maszynkami od nich :D a cena atrakcyjna i gwarancja zdaje się lat :thumbup:

Offline mariospin

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 610
  • Reputacja: 96
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #102 dnia: 16.01.2019, 23:05 »
A jak oceniasz owe kołowrotki robinsona nie miałem za bardzo styczności z maszynkami od nich :D a cena atrakcyjna i gwarancja zdaje się lat :thumbup:

Z czasem na pewno pojawi się w tym wątku ich opis. Oba kołowrotki są w bardzo przystępnej cenie. Co do uwag to dla mnie kołowrotek musi cechować się bez zarzutu działającym hamulcem i płynną pracą. I oba jak na razie spisują się w tym względzie bez zarzutu.

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 958
  • Reputacja: 542
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #103 dnia: 17.01.2019, 10:39 »
Mario, dzięki za informacje, przyjże się bliżej tym młynkom, cena super jest za nie ;)

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 783
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: WodzisławŚL Fishing Team testuje Robinsona
« Odpowiedź #104 dnia: 29.01.2019, 18:17 »
Witam, zachęcony wpisem Mariusza dotyczącym prezentacji testowanego feedera, przygotowałem dla Was swoją recenzję wędziska karpiowego. Chociaż bardziej będą to moje subiektywne odczucia, niż profesjonalny opis sprzętu.
Carpex Camou Carp – bo o nim mowa, wpadł w moje ręce wiosną  ubiegłego roku. Miałem więc okazję przez praktycznie cały sezon poznać jego wszystkie walory jak i potencjalne niedoskonałości.



Na wstępie chciałbym tylko zaznaczyć, że nie należę do grona tzw. karpiarzy.
Jednak od kilku sezonów, z różnym skutkiem próbuję się dobrać do wielkich ciprinusów. Część z forumowiczów, zwłaszcza Ci którzy mnie poznali wiedzą,że preferuję łowienie na tzw. metodę, przy użyciu właśnie karpiówek oraz sygnalizatorów elektronicznych.



W ciągu czterech ostatnich sezonów przez moje ręce przeszło kilka tego typu wędzisk, określanych mianem karpiowych.
Jednak czułem, że nie do końca spełniają one moje oczekiwania, albo były zbyt sztywne, nie dając przyjemności z holu,
bądź wykonanie i użyte materiały nie wytrzymywały dość intensywnej eksploatacji. Przyszła pora na konfrontację z propozycją Robinsona.
Wybrałem sobie kijek, który miał mi posłużyć do łowienia z tzw. rzutu na małych i średnich dystansach, przeważnie na byłych żwirowniach jednak również na rzece Odrze.

Dane techniczne:
Długość: 3,6 m
Waga: 338 g
CW: 2,75 lbs
Ilość sekcji:3
Długość transportowa: 125cm

Wędka już po wyjęciu z pokrowca  wzbudziła moje zainteresowanie. Uwagę przykuwa przede wszystkim nowatorski design,
 bardzo ciekawe rozwiązanie czyli kolorystyka w barwach „camou”. Przyjmuję, że nie wszystkim będzie się podobała taka stylistyka,
dla mnie jednak prezentuje się to znakomicie.
 
Wędzisko sprawia wrażenie delikatnego, wręcz filigranowego patyka.




Przyznam się szczerze, że po początkowym zachwycie, pojawiły się u mnie też leciutkie wątpliwości. W końcu ten kijek miał docelowo wyciągać największe okazy, czyli ryby ze strefy moich marzeń. O tym czy się sprawdził, napiszę później.

Warto wspomnieć, że zastosowano tutaj wysmukły i bardzo sprężysty blank, który według producenta ma ogromne znaczenie
w oddawaniu długich i celnych rzutów. Testy nad wodą bardzo szybko to potwierdziły. Stosując przede wszystkim największe
podajniki do metody o gramaturze od 60 do 90 gram, udało mi się osiągnąć to czego chciałem. Patyk ładuje się w trakcie zarzutu
bardzo dobrze i przy odrobinie umiejętności zarzucanie w punkt  nie stanowiło dla mnie problemów. Na uwagę zasługuję też fakt,
że wędka jest uzbrojona w 6 naprawdę dobrej jakości przelotek SIC typu Slim K-concept. Podobno zapobiegające zaplątaniu się żyłki. Nie miałem takiego przypadku nad wodą, więc zakładam, że spełniają to zadanie.



Pomimo że jestem raczej miłośnikiem korkowych rękojeści, co pewnie jest spowodowane sympatią do feederowania, a wcześniej spinningu, daję duży plus wykończeniu tego wędziska. Subtelna neoprenowa pianka, która została wykorzystana na dolniku,
doskonale leży w dłoni, zapewniając pewny uchwyt w każdych warunkach atmosferycznych. Dodatkowo zastosowano tutaj prosty,
ale w moim odczuciu bardzo przydatny patent, którego zalety doceniłem bardzo szybko. Mowa o delikatnym wybrzuszeniu w kształcie przypominającym krążek, umiejscowionym w dolnej części wędki. Dzięki takiemu rozwiązaniu moja wędka zawsze pewnie leży na stojaku czy podpórkach, skutecznie zapierając się o Butt Gripy.



Wrócimy jednak do tego co lubimy najbardziej, czyli ryb. Jak wiadomo łowiąc przy użyciu popularnych podajników do metody,
naszymi zdobyczami nie zawsze będą karpie. Jest to doskonała technika do przechytrzenia innych, atrakcyjnych wędkarsko gatunków. Uwielbiam łowić w ten sposób leszcze, dorodne karasie oraz amury. Problem polega jednak na tym, że stosując podajniki zaopatrzone w krótkie przypony, oraz bardzo często niewielkie haki, łatwo o spinkę ryby. Tutaj rozwiązaniem na pewno jest feeder o głębszej akcji. Często zastanawiałem się jak ten temat pogodzić. Nie twierdzę, że wędką typu feeder nie można sukcesywnie odławiać wielkich ryb. Oczywiście, że się da, o czym wielu z nas się przekonało. Jednak ja już dawno przeszedłem w mocniejsze kije by mieć zawsze gwarancję przewagi nad okazami. Często denerwowały mnie zatem sytuacje, gdy moja karpiówka traciła mniejsze ryby. Potrzebowałem patyka, który będzie pracował również z takimi przeciwnikami.
Wędzisko Robinsona otworzyło mi tą „furtkę”. Kij, którego akcję określono jaką szybką, doskonale zachowuję się zarówno pod  większymi rybami, jak i tymi o mniejszych rozmiarach. Doskonale amortyzuje odjazdy ryb, przechodząc niemalże w paraboliczną akcję.






Niestety miniony sezon nie należał do najlepszych w moim wykonaniu.
Marzenie o przekroczeniu bariery 20 + w karpiu musi jeszcze poczekać.
Jednak wiem na pewno, że jestem na ten moment przygotowany należycie.
W planach mam już drugi identyczny kijek, a myślami jestem nad brzegiem mojej żwirowni :)