Dziś zrobiłem własny system wymiany koszyków.
Uważam, że w całym procesie wykonywania koszyka największym problemem jest wykonanie obciążenia.
Nie chciałem bawić się w wyciananki w blachy ołowianej. Ewentualnie w grę wchodziły odlewy, ale do jednostkowej produkcji nie ma co się porywać na formę do ich odlewów (choć możliwości jej wykonania mam
), dlatego swój system oparłem na podkładkach ze stali nierdzewnej, które są przyklejone do spodu koszyka, jednocześnie dzięki klejeniu maksymalnie uprościłem spód.
Niestety zastosowany system stalowych ciężarków skutecznie uniemożliwił zastosowanie dolnego wprowadzania żyłki jak w Dura banjo....
.... więc jak się nie dało dołem, to zrobiłem go górą
Tak oto się on prezentuje, a co najważniejsze jest w pełni funkcjonalny i działa, a wymiana trwa kilka sekund.
Nie pozostaje nic innego jak zacząć drukować to co się zamarzy i wymieniać nad wodą kiedy się zachce
pozdrawiam