Autor Wątek: Kołowrotek do Browning Sphere 3,60/80 g  (Przeczytany 5828 razy)

Offline golad

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 252
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Kołowrotek do Browning Sphere 3,60/80 g
« Odpowiedź #45 dnia: 16.02.2019, 13:23 »
Mnie zaskoczyło, że nie wypowiedział się żaden właściciel tej wędki. Czyżby na forum nikt jej nie posiadał?

Offline Zbigniew

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 129
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubelskie
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kołowrotek do Browning Sphere 3,60/80 g
« Odpowiedź #46 dnia: 16.02.2019, 20:45 »

Na tym filmie podczepiony jest kołowrotek Browning Black Viper MK FD 850 jak dobrze widzę. Jest on dość sporych rozmiarów, jego waga to 430 g. Daiwa LT 6000 jest trochę mniejsza i lżejsza (Legalis waży 335 g) myślę, że taki LT byłby OK.

Offline marcin.droszczak

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 32
  • Reputacja: 12
Odp: Kołowrotek do Browning Sphere 3,60/80 g
« Odpowiedź #47 dnia: 16.02.2019, 20:57 »
Chciałbym dodać kilka słów odnośnie wyważenia, zmieniając masę kołowrotka zmieniamy środek ciężkości układu ciał kołowrotek-wędka. Wędkę zazwyczaj trzymamy 1 ręką, w konkretnym miejscu. Mięśnie oprócz dźwigania masy zestawu muszą zrównoważyć momenty obrotowe, w przeciwnym razie zestaw nam poleci na pysk. Ręka zmagając się z momentami obrotowymi jest skręcana i jest to średnio komfortowe. Przy odpowiednim wyważeniu( rozłożeniu masy) ręka tylko dźwiga masę, nie musi równoważyć momentów.  Ja to tak rozumiem, jeśli się mylę proszę mnie poprawić.  Czy to odczuwamy to chyba kwestia indywidualna, strongman na pewno nie zauważy różnicy :)

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 229
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kołowrotek do Browning Sphere 3,60/80 g
« Odpowiedź #48 dnia: 16.02.2019, 21:06 »
Przy feederze wyważenie moim zdaniem można o kant d..y potłuc, ponieważ ja nie trzymam wędki w rękach, tylko oparta jest na podpórkach.
Tylko trzymając wędkę nieruchomo w dłoni "nic nie robiąc" odczuję, czy wędka jest odpowiednio wyważona.
Trzymam wędkę gdy ściągam zestaw, lub gdy holuję rybę, a w tym przypadku i tak siły działające na szczytówkę są tak duże ... , a do tego
tym większe im wędka jest dłuższa.
Paweł.

Offline pelikan43

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1
  • Reputacja: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Suwałki
Odp: Kołowrotek do Browning Sphere 3,60/80 g
« Odpowiedź #49 dnia: 16.02.2019, 21:11 »
Nie rozumiem jednej sprawy, dlaczego na siłę próbujemy wyważyć wędkę kołowrotkiem ? Chcąc uzyskać środek ciężkości w pożądanym miejscu można przecież obciążyć sam dolnik wędki. Próbowaliście kiedyś takiego rozwiązania ??
Osobiście nigdy tego nie próbowałem, ale faktycznie, im wędka mniej leci "na pysk" tym lżej się nią manewruje. Zauważam to szczególnie podczas dużej ilości brań.

Offline Zbigniew

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 584
  • Reputacja: 129
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubelskie
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Kołowrotek do Browning Sphere 3,60/80 g
« Odpowiedź #50 dnia: 16.02.2019, 21:14 »
W spinningu mam trochę ołowiu na końcu dolnika. Ja trzymam stopkę kołowrotka mając dwa palce pod stopką i dwa nad. Tym chwytem nawet 1 kg kołowrotek nie zmieni lecenia kija na pysk. Syborg to już opisał we wcześniejszych odpowiedziach.

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Kołowrotek do Browning Sphere 3,60/80 g
« Odpowiedź #51 dnia: 16.02.2019, 21:16 »
Mięśnie oprócz dźwigania masy zestawu muszą zrównoważyć momenty obrotowe, w przeciwnym razie zestaw nam poleci na pysk. Ręka zmagając się z momentami obrotowymi jest skręcana i jest to średnio komfortowe. Przy odpowiednim wyważeniu( rozłożeniu masy) ręka tylko dźwiga masę, nie musi równoważyć momentów

Zgoda, to wszystko prawda. Jednak...

Marcin, najistotniejszy w tym wszystkim jest punkt podparcia układu wędzisko-kołowrotek. Masa razy ramię - o to się rozchodzi, więc jeśli punkt podparcia wypada nad stopką kołowrotka (a tak jest zazwyczaj), to masa kołowrotka nie ma ramienia, co wywoływałoby stosowną reakcję. Jeśli ręka podeprze kij przed kołowrotkiem, wtedy jego masa działa na naszą korzyść, przechylając szczytówkę ku górze. W klasycznym układzie masa kołowrotka nie ma żadnego wpływu na "odciążenie" szczytówki. Dobrym przykładem jest muchówka, gdzie im większa masa kołowrotka, tym mniejszy moment skręcający dłuższego ramienia, czyli szczytówki.

Nie rozumiem jednej sprawy, dlaczego na siłę próbujemy wyważyć wędkę kołowrotkiem ? Chcąc uzyskać środek ciężkości w pożądanym miejscu można przecież obciążyć sam dolnik wędki. Próbowaliście kiedyś takiego rozwiązania ??
Osobiście nigdy tego nie próbowałem, ale faktycznie, im wędka mniej leci "na pysk" tym lżej się nią manewruje. Zauważam to szczególnie podczas dużej ilości brań.

Teoretycznie jest to jedyna metoda przeciwdziałania temu niepożądanemu zjawisku. Im dalej umieścimy ciężar od stopki kołowrotka, tym większy jego wpływ na moment skręcający, który "odciąży" szczytówkę.

W spinningu mam trochę ołowiu na końcu dolnika. Ja trzymam stopkę kołowrotka mając dwa palce pod stopką i dwa nad. Tym chwytem nawet 1 kg kołowrotek nie zmieni lecenia kija na pysk.

 :thumbup:
Jacek

Offline golad

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 252
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Kołowrotek do Browning Sphere 3,60/80 g
« Odpowiedź #52 dnia: 21.02.2019, 18:23 »
Wędeczka dzisiaj przyszła 🙂 W porządnym futerale, każda szczytówka w osobnej rurce. Robi wrażenie, ale do rzeczy. Podpiąłem Mitchella i leciała na pysk jak się to mówi, potem podpiąłem Daiwę Ninję 4012 i było git. Różnica między kręciołkami niecałe 100 gramów. Tak że już wiem na czym stoję 🙂